Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mitteleuropa - czy ta koncepcja była słuszna
     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 31/08/2018, 7:14 Quote Post

http://m.faz.net/aktuell/politik/inland/pr...n-15764146.html

Martin Kohlmann przywódca ruchu ProChemnitz przyznał, że maja więcej wspólnego z Polską Czechami i Węgrami, niż z zachodnimi Niemcami.

Czyli Niemcy Wschdnie są częścią Mitteleuropy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Sghjwo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.526
Nr użytkownika: 97.523

 
 
post 31/08/2018, 8:06 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 30/08/2018, 15:01)
To nie ma najmniejszego znaczenia. Niemcy, dzięki sile swojej gospodarki i wielkości, mogą trwale zdominować mniejsze państwa Europy Środkowej i nie ważne, czy nazwiemy to "dyktatem", "hegemonią", czy "współpracą równych partnerów". To tylko słowa. A Ty wierzysz w złudzenia.

W Polsce jest ciagle problem ze zrozumieniem co to znaczy rownosc szans.

Dla przykladu:
Jak ja mam 100PLN, a moj sasiad 1000PLN, to w sklepie kazdy moze kupic tylko 1kg kielbasy po 100PLN - to jest ta socjalistyczna rownosc szans.
Rownosc szans poega na tym ze kazdy z nas moze kupic tyle kielbasy ile chce lub na ile mu starczy kasy.

Niemcy juz sa potega gospodarcza, z czego nasza gospodarka czerpie calkiem sporo. Oczywscie mozna sie obrazic i nie dac sie wykorzystwac. Przeciez wystarczy stworzyc swojego Mercedesa, Siemensa, czy Lufthanse, I bedziemy zyc jak "te Niemce"


 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.999
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 31/08/2018, 13:13 Quote Post

Sytuacja, gdy przy braku barier rynkowych silna gospodarka zyskuje wpływ na gospodarki słabsze jest czymś absolutnie naturalnym i nie ma sensu się nad tym pastwić - tym bardziej, że w tym przypadku relacja jest raczej symbiotyczna.

Zastanawia mnie jednak to, czy poza tym kontekstem relacji ekonomicznych Niemiec i mniejszych państw pomiędzy nimi a Rosją istnieje jeszcze coś, co uzasadniałoby wyodrębnienie takiej Mitteleuropy? Jakiś aspekt kulturowy, określony etos polityczny? Jedyne co przychodzi mi na myśl to dotyczące również NRD doświadczenie dominacji sowieckiej, nie ma jednak w takim przypadku sensu sytuowanie centrum takiej wspólnoty w zdominowanych przez dawny RFN Niemczech.

Oczywiście to już ćwierć wieku od upadku ZSRR, więc tamto doświadczenie zanika, zastąpione przez nową drogę demokratyczną - przy czym znów, byłe NRD odbyło transformację na zupełnie innych zasadach niż pozostałe kraje regionu. Może w jakiś sposób niektórzy NRDowcy poczuli się skolonizowani i "wykupieni" przez swoich bogatszych zachodnich kuzynów, ale czy tworzy to faktyczną wspólnotę kulturowych doświadczeń z regionem? Nawet jeśli dochodzi (czy nadal?) do wyludnienia wschodnich landów, to odbywa się to przez migrację wewnątrz kraju, a nie za granicę - co jest wspólnym doświadczeniem właściwie wszystkich poza Niemcami krajów regionu.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 31/08/2018, 13:16
 
User is online!  PMMini Profile Post #18

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.106
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 31/08/2018, 20:51 Quote Post

Domen
CODE
Do tak zdefiniowanej Europy Północnej musiałbyś chyba dodać jeszcze Wyspy Brytyjskie (lub chociaż Szkocję).

Dlaczego? To by może miało sens dla czasów tysiąc lat temu, ale dziś?

Baszybuzuk
CODE
Zastanawia mnie jednak to, czy poza tym kontekstem relacji ekonomicznych Niemiec i mniejszych państw pomiędzy nimi a Rosją istnieje jeszcze coś, co uzasadniałoby wyodrębnienie takiej Mitteleuropy? Jakiś aspekt kulturowy, określony etos polityczny? Jedyne co przychodzi mi na myśl to dotyczące również NRD doświadczenie dominacji sowieckiej, nie ma jednak w takim przypadku sensu sytuowanie centrum takiej wspólnoty w zdominowanych przez dawny RFN Niemczech.

Oczywiście to już ćwierć wieku od upadku ZSRR, więc tamto doświadczenie zanika, zastąpione przez nową drogę demokratyczną - przy czym znów, byłe NRD odbyło transformację na zupełnie innych zasadach niż pozostałe kraje regionu. Może w jakiś sposób niektórzy NRDowcy poczuli się skolonizowani i "wykupieni" przez swoich bogatszych zachodnich kuzynów, ale czy tworzy to faktyczną wspólnotę kulturowych doświadczeń z regionem? Nawet jeśli dochodzi (czy nadal?) do wyludnienia wschodnich landów, to odbywa się to przez migrację wewnątrz kraju, a nie za granicę - co jest wspólnym doświadczeniem właściwie wszystkich poza Niemcami krajów regionu.

Tyż. Komunizm w regionie to raptem pół wieku. Do tego w umiarkowanie istotnym dla kształtowania się modelu cywilizacyjnego okresie (gdyby to była druga połowa XIX wieku to co innego). I już widać, że sytuacja w sporym stopniu zaczyna przypominać międzywojnie - Serbia, Rumunia i Bułgaria na dziś chyba więcej mają wspólnego z Grecją niż z Węgrami, Czechy i Słowenia z Austrią niż Polską, Łotwa i Estonia ze Szwecją i Finlandią niż Litwą, etc.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej