Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Stalinogród, Oficjalna nazwa Katowic w latach 1953-56
     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 7/03/2013, 10:45 Quote Post

QUOTE(gtsw64 @ 7/03/2013, 10:14)
Mam przed sobą pocztówkę wydaną w 1953 roku a nadaną w 1955.
Wyraźny podpis:Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku Stalinogród - Fragment


Po pierwsze - decyzja o budowie WPKiW zapadła w roku 1950, po drugie - o ile początkowo miał on leżeć w granicach dwóch miast - Chorzowa i Katowic, to ostatecznie powstała wyłącznie chorzowska część (na terenach "katowickich" ostatecznie powstało osiedle Tysiąclecia).
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 7/03/2013, 17:27 Quote Post

QUOTE
Jeżeli chodzi o samą kwestię nazwy to zmiana ta miała pewnie głębsze przyczyny niż indywidualna inicjatywa: Po prostu w tamtym czasie każdy kraj demokracji ludowej miał jakieś miasto nazwane imieniem Stalina. Jakby to wyglądało jakby Polska się wyłamała.
kris9

Wszyscy wiemy, że w Związku Radzieckim był Stalingrad. Jakie jednak stalinowskie nazwy były w innych demoludach? Czy był jakiś Stalinogród na Węgrzech, w Czechosłowacji... W NRD było Miasto Wilhelma Piecka, obecnie Guben.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/03/2013, 20:31 Quote Post

W NRD Chemnitz przemianowano na Karl-Marx-Stadt.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Travis
 

Pogromca rezunów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.370
Nr użytkownika: 25.441

Stopień akademicki: magister
Zawód: Polski Patriota
 
 
post 8/03/2013, 11:48 Quote Post

QUOTE
Wszyscy wiemy, że w Związku Radzieckim był Stalingrad. Jakie jednak stalinowskie nazwy były w innych demoludach?

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_place...ed_after_Stalin
Swoją drogą, to zaskoczyło mnie, iż Warna nazywała się aż przez 7 lat "Stalin" ohmy.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Alex Clockwork
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 416
Nr użytkownika: 14.061

Wojtek
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/03/2013, 12:35 Quote Post

QUOTE(Travis @ 8/03/2013, 11:48)
QUOTE
Wszyscy wiemy, że w Związku Radzieckim był Stalingrad. Jakie jednak stalinowskie nazwy były w innych demoludach?

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_place...ed_after_Stalin
Swoją drogą, to zaskoczyło mnie, iż Warna nazywała się aż przez 7 lat "Stalin" ohmy.gif
*


Chwała Bogu że niewyszły żadne publikacje o Władysławie III Stalinowcu

Ten post był edytowany przez Alex Clockwork: 8/03/2013, 12:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
radoslavm
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 14
Nr użytkownika: 81.583

Rados³aw Malcherczyk
 
 
post 22/03/2013, 10:14 Quote Post

A co powiecie na temat Gustawa Morcinka.? Nie wątpliwie był jednym z najlepszych śląskich pisarzy. Stworzone, bądź opisane przez Morcinka postacie są ogólnie rozpoznawalne. Łyska z pokładu Idy nie trzeba przecież przedstawiać. W szkołach była to najbardziej znana książka jego pióra. Ale mówiąc o Morcinku nie możemy zapomnieć o jego życiu osobistym. Jako, że mieszkam na Śląsku kwestie mojego regionu bardzo mnie interesują. Interesuje mnie przez to również wkład Gustawa Morcinka w przemianowanie Katowic na Stalinogród. No właśnie jaki był jego wkład.? Zrobił to bo chciał czy mu kazano.? Przemówienie wygłoszone 28 kwietnia 1953 roku z mównicy Sejmowej wywołało prawdziwą burze - "Lud śląski - serce przemysłu Polski pragnie, by przemianować Katowice na Stalinogród". I tu rodzi się pytanie, zrobił to z własnej nie przymuszonej woli czy ktoś go zmusił.? Ta kwestia pozostawia wiele do dyskusji. Faktem natomiast jest, że twórczość Morcinka objęta została swoistym ostracyzmem. Morcinek z pisarza cenionego i lubianego stał się infamisem. W życiorysach wielu pisarzy epoki
PRL-u możemy odnaleźć budzące obrzydzenie karty. „Pod sztandarem rewolucji wzmocnić warty, wzmocnić warty u wszystkich bram" To słowa Szymborskiej w wierszu "Ten Dzień". Mimo wszystko, Szymborska nie została tak silnie krytykowana jak Morcinek. Zachęcam do przeczytania artykułu na dole, właśnie o Gustawie Morcinku.

Gustaw Morcinek - pisarz napiętnowany
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
Kandahar
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 794
Nr użytkownika: 75.197

 
 
post 22/03/2013, 10:17 Quote Post

Morcinek był wtedy starym schorowanym człowiekiem po prawie 6 latach obozach. Władze wyznaczyły go do zgłoszenia tego wniosku. Nie zdobył się na odmowę. Podobnie jak wszyscy posłowie, którzy byli za.
Nie potępiam nikogo za to, że nie był bohaterem. Nie uważam, by należało stawiać innym takie wymagania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
radoslavm
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 14
Nr użytkownika: 81.583

Rados³aw Malcherczyk
 
 
post 22/03/2013, 11:47 Quote Post

QUOTE(Kandahar @ 22/03/2013, 10:17)
Morcinek był wtedy starym schorowanym człowiekiem po prawie 6 latach obozach. Władze wyznaczyły go do zgłoszenia tego wniosku. Nie zdobył się na odmowę. Podobnie jak wszyscy posłowie, którzy byli za.
Nie potępiam nikogo za to, że nie był bohaterem. Nie uważam, by należało stawiać innym takie wymagania.
*



Absolutnie się z Tobą zgadzam, szkoda, że nie wszyscy tak myślą. Od nosze wrażenie, że żyjemy w jakimś świecie teczek, akt i ciągłego wspominania. Zamiast iść do przodu wciąż patrzymy w przeszłość.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.978
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 22/03/2013, 13:27 Quote Post

QUOTE
Absolutnie się z Tobą zgadzam, szkoda, że nie wszyscy tak myślą. Od nosze wrażenie, że żyjemy w jakimś świecie teczek, akt i ciągłego wspominania. Zamiast iść do przodu wciąż patrzymy w przeszłość.


Warto wiedzieć kto nami rządził i rządzi i czego uczą sie teraz nasze dzieci ,bez patrzenia w przeszłośc nie da sie tego zrobic.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
radoslavm
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 14
Nr użytkownika: 81.583

Rados³aw Malcherczyk
 
 
post 22/03/2013, 14:40 Quote Post

Owszem zgadzam się, że "Nasza przeszłość nadaje kształt naszej przyszłości". Ale musimy wziąć też pod uwagę, że istniejemy tu i teraz. Przeszłość jest ważna, ale chyba nie ważniejsza niż aktualne problemy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 31/12/2016, 18:48 Quote Post

Gustaw Morcinek - pisarz napiętnowany
*

Cytat z wzmiankowanego wyżej artykułu:
"Inni parlamentarzyści pokazywali mu język, jeszcze inni ziewali, ale później wszyscy jak jeden mąż zagłosowali za grodem Stalina."
Nie jest to jedyny artykuł, w którym czytałem o takim zachowaniu innych posłów. Nie wiem, jakie jest źródło relacji jego dotyczące i czy jest tylko jedno takie źródło.
W Sejmie zasiadali wówczas od niedawna posłowie I kadencji Sejmu PRL, starannie wyselekcjonowani przed wyborami w 1952 roku. Takie zachowanie wydaje mi się ciężkie do wyobrażenia. Czy wiadomo kto konkretnie tak się zachowywał?
Czy jest jakieś nagranie filmowe tego sejmowego przemówienia G. Morcinka, np. w Polskiej Kronice Filmowej? Niczego takiego nie znalazłem.

Ten post był edytowany przez Fuser: 31/12/2016, 19:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Jumo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 104.394

Grzegorz Juraszek
 
 
post 15/01/2019, 9:09 Quote Post

Witam , to mój pierwszy post na tym forum . Jako Ślązak z dziada pradziada chciałbym dorzucić swoje trzy grosze do tematu . Pozwolę sobie przytoczyć artykuł artykuł z GW Katowice . Okazuje się że ten okres miał swoje Bohaterki których postawa jest kontrastem dla postawy Gustawa Morcinka , załamanego ,zniszczonego , zastraszonego człowieka


"8 marca 1953 r. Ranek. Podróżni ze zdziwieniem patrzą na tablice na katowickim dworcu. Zamiast napisu "Katowice" czarnymi literami napisano "Stalinogród". Tablice zmieniono w nocy. Budzące się w niedzielny poranek miasto nie wiedziało o zmianach. Decyzję podjęto w Warszawie dwa dni wcześniej. Bolesław Bierut zadecydował, aby w ten sposób uczcić pamięć Józefa Stalina, który zmarł 5 marca. Podobno Bierutowi doradzano, by imię Stalina nadać Tychom albo Częstochowie. Ten propozycje jednak odrzucał: Tychy były ciągle za małym miastem, a Częstochowa, mimo panującego w kraju terroru, była celem pielgrzymek. Łączenie imion Stalina i Matki Boskiej było nie na miejscu. Stalinogrodem stały się więc Katowice.

Mieszkańcy przywykli do zmian bez większych perturbacji. Do dziś przetrwała opowieść o czujnym konduktorze, który wyrzucił z tramwaju kobietę, bo żądała biletu do Katowic, a nie do Stalinogrodu. O nagłej zmianie nazwy powstało też kilka anegdot. Ucierpiał za to wizerunek pisarza Gustawa Morcinka, który 28 kwietnia z trybuny sejmowej uzasadniał konieczność zmiany nazwy miasta. Morcinka do tego zmuszono, ale na Śląsku poddano go za to surowemu ostracyzmowi i uznano za zdrajcę.

Najbardziej jednak ucierpiały trzy chorzowskie licealistki, które jako jedyne czynnie zaprotestowały przeciwko Stalinogrodowi. - Protest wydał się czymś naturalnym. Chodziliśmy do Liceum im. Skłodowskiej-Curie w Chorzowie. Szkoła była oderwana od stalinowskiej rzeczywistości. Nauczyciele, w większości przedwojenni profesorowie, nie ukrywali, co myślą o nowym ustroju - wspomina Barbara Nowakowska (w 1953 r. nosiła jeszcze panieńskie nazwisko Galas). Razem z koleżankami Natalią Piekarską i Zofią Klimondą postanowiła protestować. - Miałyśmy 16 lat, wierzyłyśmy, że nikt nas nie nakryje i przysłużymy się sprawie. Kto mógł przypuszczać, co się stanie - mówi pani Barbara.

Za pomocą zabawkowej drukarenki zaczęły pisać na paskach papieru: "Precz ze Stalinogrodem", "Komuna to zaraza", "Śmierć komunie", "Górnicy nie dajcie z siebie potu wyciskać". Ulotki rozrzucały w tramwajach, barach i kawiarniach. Dziewczynom nie zabrakło odwagi, by ulotki wkładać pod wycieraczki mieszkającym w okolicy ubekom i milicjantom. Podobne hasła wypisywały kredą na murach. - Wydawało się nam, że po śmierci Stalina wszystko się zmieni. Było zaś inaczej - mówi Natalia Piekarska-Poneta.

Urząd Bezpieczeństwa szybko wpadł na ich trop. - Na początku nie chcieli wierzyć, że to wybryk nastolatek. Szukali wielkiego spisku - mówi Barbara Nowakowska. Po kilku tygodniach licealistki aresztowano. W ich liceum zarządzono kontrolę. Nauczyciele mieli rewidować tornistry uczniów w poszukiwaniu podejrzanych materiałów. Sprawę nagłośniono jako prowokację o charakterze nazistowskim. Dziewczyny poddano brutalnemu śledztwu. Badania trwały wiele godzin, dziewczyny były poniżane i bite. Wmawiano im, że ich symbolem jest swastyka i portret Hitlera. - Przesłuchujący powiedział mi, że nie będę przeciwstawiać się śląskiemu pisarzowi. Dopiero później zrozumiałam, że chodzi o Morcinka i jego wystąpienie w Sejmie - wspomina pani Natalia.

W czerwcu dziewczęta stanęły przed sądem. Natalię Piekarską i Zofię Klimond umieszczono w poprawczaku. Barbarę Galas sąd skazał na cztery lata więzienia. - Czas spędzony w więzieniu był koszmarem. Traktowano mnie jako polityczną. Nieustannie poniżano. Usiłowano za wszelką cenę doszczętnie mnie złamać - wspomina pani Barbara.

Natalia Piekarska trafiła do poprawczaka w Wodzisławiu. Po jakimś czasie zdecydowała się na ucieczkę. Ukrywała się w Jeleśni, na Dolnym Śląsku, a przez jakiś czas mieszkała w tajemnicy u matki w Chorzowie. - Ubecja ciągle za mną węszyła. W sierpniu 1954 r. potajemnie wyjechałam do Gdańska. Dostałam się tam do Technikum Wychowania Technicznego - wspomina. Niecały rok później bezpieka wpada na jej ślad. W kajdankach wraca na Śląsk. Trafia do zakładu poprawczego w Zabrzu.

Wolność dziewczyny odzyskują w 1956 r. Barbara Galas-Nowakowska mieszka w Koninie. Natalia Piekarska-Poneta, emerytowana nauczycielka - w Raciborzu. Zofia Klimond nie żyje. "

Wydaje się ze honorowe obywatelstwo Katowic to za mało by nagrodzić te dzielne Panie .

Ten post był edytowany przez Jumo: 15/01/2019, 9:43
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Bumar SA
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 310
Nr użytkownika: 103.847

Edward Janiski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: lektor
 
 
post 15/01/2019, 11:54 Quote Post

2 Wkrótce po wygłoszeniu przemówienia Morcinek zaczął otrzymywać liczne paczki. To anonimowi czytelnicy zwracali mu (ze wstrętem?) jego książki. Czyli spotkało go to samo, co wcześniej norweskiego pisarza Knuta Hamsuna (za poparcie dla Hitlera i nazistów) a dużo później Wojciecha Żukrowskiego i Alinę Auderską (za pochwalenie wprowadzenia Stanu Wojennego).

3 Morcinek był dumnym posiadaczem samochodu, otrzymanego w prezencie od "Trybuny Robotniczej". Był jedną z naprawdę nielicznych w ówczesnej Polsce osób prywatnych mogących prowadzić swoje własne auto. Otóż pewnego ranka, ku swej rozpaczy, znalazł je . . . odwrócone do góry nogami/kołami i postawione na dachu. Nazwiska żartownisiów, którzy to zrobili - oczywiście pozostały nieznane.

4 Samo pisarstwo Gustawa Morcinka chyba nie zasłużyło na popadnięcie aż w takie zapomnienie. Reżyser Stanisław Jędryka chciał kiedyś nawet zrobić 7-odcinkowy serial według mniej znanej książki "Siedem zegarków kopidoła Joachima Rybki". Zdaniem Jędryki to wciąż jest "świetna proza, polski Hrabal"! Chmmm, ciekawe czy ten "polski Hrabal" doczeka się kiedyś ekranizatora równie utalentowanego jak Jiří Menzel . . .

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/01/2019, 23:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

3 Strony < 1 2 3 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej