No właśnie.
Wybór jest taki::
1.
"MEDYCEUSZE. Mecenasi sztuki - tyrani - kochankowie" (oryg.
The Medici: Godfathers of the Renaissance) autor Paul Strathern (ten od "Napoleona w Egipcie").
Wydała to Bellona, co od razu budzi nieufność w kwestii jakości przekładu.
A co z wartością merytoryczną?
2.
"Medyceusze. Wzlot i upadek" (oryg.
THE HOUSE OF MEDICI. Its rise and fall) autor Christopher Hibbert.
Czytał to ktoś? Co można powiedzieć o jakości tej pracy?
Na Amazonie opinie są niejednoznaczne, chociaż o książce Stratherna też jest opinia, że "to sterta śmieci i fantastyka").
Czy miał ktoś kontakt z obiema ww. książkami? Którą warto "bardziej"?