|
|
Najdłuższy okres pokoju w dziejach Polski
|
|
|
|
QUOTE(marc20 @ 4/05/2014, 14:27) QUOTE(aljubarotta @ 4/05/2014, 9:51) QUOTE(rasterus @ 4/05/2014, 2:55) We wcześniejszej historii też cały czas się coś działo. Za Piastów, to jedynie za Kazimierza Wielkiego można mówić o krótkim czasie spokoju. Kiedy tak naprawdę był najdłuższy okres pokoju i jak to liczyć? Aż 18 lat, jeszcze od Łokietka sierpień 1332 do kwietnia 1340 r. Na mój umysł 1340-1332 = 8 lat, a nie 18
Na mój też, już poprawiam, nie wiem jak to mi się wkradło.
|
|
|
|
|
|
|
|
Najdłuższy okres pokoju i spokoju gdy nie było u nas nie tylko żadnych wojen, powstań, ale też innych niepokojów wewnętrznych (takich jak np. w latach 80 XXw.) to lata 1864-1905.
Ten post był edytowany przez farkas93: 5/05/2014, 19:14
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(farkas93 @ 5/05/2014, 20:12) Najdłuższy okres pokoju i spokoju gdy nie było u nas nie tylko żadnych wojen, powstań, ale też innych niepokojów wewnętrznych (takich jak np. w latach 80 XXw.) to lata 1864-1905. W tym sensie, że chłop spod Garwolina, Tarnowa i Gniezna nie obawiał się, że jakieś wojsko sfajczy mu chatę i zgwałci babę. Ale w każdej chwili mógł zostać powołany w kamasze i zaszczytnie zginąć od kuli francuskiej (1870), tureckiej (1876), włoskiej, pruskiej, austriackiej (1866) a nawet od dzidy wojownika ludu Hehe (1891).
Czy była jakaś wojna pomiędzy litewsko-moskiewskimi od końca jednej 1537 do początku drugiej 1558? To by było 21 lat, a w Koronie więcej.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Najdłuższy okres pokoju i spokoju gdy nie było u nas nie tylko żadnych wojen, powstań, ale też innych niepokojów wewnętrznych (takich jak np. w latach 80 XXw.) to lata 1864-1905.
Mylisz się. Wokulski dostarczał na wojnę turecką 1877-1878, a potem wojna japońska 1904. Pomiędzy tymi datami była prowadzona ekspansja w Azji Centralnej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lehrabia @ 5/05/2014, 10:18) QUOTE(ciekawy @ 4/05/2014, 22:43) Co do najdłuższego okresu pokoju w Dziejach Polski - wydaje mi się, że najmniej zagrożona była zachodnia granica RON - od czasów Byczyny (i późniejszego wysłania Lisowczyków) do zaborów był tam chyba spokój ? A Potop? To Szwedzi przyszli z zachodu ? A ja myślałem, że z Pomorza i północy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Poza tym na Litwie był stan wojenny 1864-1905. Czyli nie można liczyć tego jako pokoju?
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Na chwilę obecną można powiedzieć, że kolejny okres pokoju od roku 1945 się kończy, patrząc na to co się dzieje na Ukrainie.
Moim zdaniem nie można liczyć lat 1945-1947, bo toczyła się wojna. 1950-1953 to wojna koreańska, w której Polska jakoś była zaangażowna. 1956 to Poznań i Pażdziernik z ruchami wojsk. 1968 interwencja w Czechosłowacji. W 1970 był wprowadzony stan wojenny na wybrzeżu, a w 1981 w całej Polsce. Wychodzi, że najdłużej było 1956-1968 12 lat za Gomułki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Mylisz się. Wokulski dostarczał na wojnę turecką 1877-1878, a potem wojna japońska 1904. Pomiędzy tymi datami była prowadzona ekspansja w Azji Centralnej.
Dobra Polacy byli powływani pod broń do armiizaborczych i walczyli na wojnach jednak żadne wojne nie przetaczały się przez ziemie polskie.
QUOTE Poza tym na Litwie był stan wojenny 1864-1905. Czyli nie można liczyć tego jako pokoju?
Był to okres represji popowstańczych i wzmożonej rusyfikacji, ale nie toczyły się wtedy na naszych ziemiach żadne wojny, powstania czy też zaburzenia na miarę chociażby tych z okresu 1860-22 I 1863.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ciekawy @ 5/05/2014, 22:02) QUOTE(Lehrabia @ 5/05/2014, 10:18) QUOTE(ciekawy @ 4/05/2014, 22:43) Co do najdłuższego okresu pokoju w Dziejach Polski - wydaje mi się, że najmniej zagrożona była zachodnia granica RON - od czasów Byczyny (i późniejszego wysłania Lisowczyków) do zaborów był tam chyba spokój ? A Potop? To Szwedzi przyszli z zachodu ? A ja myślałem, że z Pomorza i północy... Ale siedzieli pod tą zachodnią granicą, nieprawdaż?
QUOTE W 1970 był wprowadzony stan wojenny na wybrzeżu, a w 1981 w całej Polsce. Stan wojenny to NIE JEST stan wojny.
|
|
|
|
|
|
|
|
tak czy inaczej granica nie jest bytem państwowym, tak więc co najwyżej w temacie "najdłuższy okres pokoju na konkretnej granicy" (trzeba jednak przyznań że z punktu widzenia całego państwa Częstochowa to miejscowośc wręcz graniczna ) byłby tu właściwy, ale i tak myślę że akurat ten okres nie był najdłuższy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Formalnie przez cały XIX w Polski nie było, więc nie mogła prowadzić żadnych wojen.
Jeśli uznamy, że każde zaangażowanie wojska to "przerwa w pokoju" należałoby uznać, że w 1998 również była "wojna" kiedy żołnierze na wałach walczyli z powodzią, a nawet z Niemcami, bo np na Odrze z jednej strony stała Bundeswehra z drugiej WP i było wiadomo, że ten kto gorzej zabezpieczy wał zostanie zalany. Trzeba przyznać, że wygraliśmy prawie na całej linii.
Nieco poważniej. Ciekaw jestem czemu trzy kolejne nauczycielki historii - w różnych szkołach uczyły mnie, że XIX w Europie nazywany był "wielkim balem" ponieważ nie prowadzono działań wojennych. Skąd taki pomysł?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Formalnie przez cały XIX w Polski nie było, więc nie mogła prowadzić żadnych wojen. Bzdura.
QUOTE Jeśli uznamy, że każde zaangażowanie wojska Dopisz tam: "w walkę z ludzkim przeciwnikiem" i będzie sensownie.
QUOTE Nieco poważniej. Ciekaw jestem czemu trzy kolejne nauczycielki historii - w różnych szkołach uczyły mnie, że XIX w Europie nazywany był "wielkim balem" ponieważ nie prowadzono działań wojennych. Skąd taki pomysł? Pomyłka z kongresem wiedeńskim?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski2 @ 5/05/2014, 22:10) CODE Na chwilę obecną można powiedzieć, że kolejny okres pokoju od roku 1945 się kończy, patrząc na to co się dzieje na Ukrainie. Moim zdaniem nie można liczyć lat 1945-1947, bo toczyła się wojna. 1950-1953 to wojna koreańska, w której Polska jakoś była zaangażowna. 1956 to Poznań i Pażdziernik z ruchami wojsk. 1968 interwencja w Czechosłowacji. W 1970 był wprowadzony stan wojenny na wybrzeżu, a w 1981 w całej Polsce. Wychodzi, że najdłużej było 1956-1968 12 lat za Gomułki. W dyskusji o okresach pokoju i wojny to trzeba by chyba sprecyzować pojęcia bo z podanych tutaj przykładów o ile okres 1945-47 da się zakwalifikować jako "wojna domowa" to już ani Poznań 1956, ani wydarzenia na wybrzeżu w 1970, ani stan wojenny z 1981 nijak się na żadną wojnę nie kwalifikują.
Tłumienie przez armię (czy z udziałem armii) rozruchów wewnętrznych, gdy tak naprawdę nie występują starcia zbrojne nie można zakwalifikować jako okres nie będący "pokojem". Na tej samej zasadzie nie można do czegoś takiego zakwalifikować np. tłumienia rozruchów w czasie IIRP (choć użyto wojska i dochodziło do użycia broni) czy nawet nie da się do tego zakwalifikować wojskowego przewrotu z 1926.
Nawet zajęcia Zaolzia w 1938 podobnie jak interwencji w CSRS w 1968 do wojny czy wydarzeń wojennych zakwalifikować się nie da - choć w obu przypadkach mieliśmy do czynienia z działaniami wojska na zewnątrz kraju.
Kompletnym nieporozumieniem jest branie pod uwagi wojny koreańskiej z 1950-53, bo choć miała duży wpływ na rozbudowę WP i można mówić o zaangażowaniu politycznym to w żaden sposób Polska czynnego udziału w tej wojnie nie brała.
Można więc spokojnie założyć, że okres pokoju panuje przynajmniej od 1947 (jeśli przyjmiemy to za umowną datę zakończenia czegoś w rodzaju "wojny domowej") do chwili obecnej. Wojny jednak mają pewne definicje... nawet jeżeli nie zawsze są jednoznaczne to wydarzeń pomiędzy 1947, a chwilą obecną do nich zakwalifikować się nie da.
Choć chyba najbliższą byłby Irak - w końcu polska armia wzięła udział w typowej agresji zbrojnej (w minimalnym zakresie - tylko pododdziały specjalne, ale jednak) i potem okupacji (tutaj w porównaniu z całością sił okupacyjnych też niewielką liczbą, ale jednak zauważalną) innego państwa.
Czyli w sumie tutaj można by się zastanawiać nad kwestią czy można uznać to za udział w wojnie, choć z politycznych względów jej tak nie nazywano - to jednak faktycznie chyba czynny udział sił zbrojnych udział w wojnie nastąpił. Moim zdaniem można uznać okres bez wojen z udziałem Polski od 1947 do agresji na Irak z udziałem elementów WP.
Ten post był edytowany przez Razorblade1967: 6/05/2014, 20:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Na kongres wiedeński mówi się nieraz "tańczący kongres". Ale o wielkim balu pierwsze słyszę. Ale co do tego, bzdura czy nie, to jednak po części większość XIX wieku, od kongresu wiedeńskiego, do I WŚ, to jak by tak porównać Europę z poprzednich stuleci, to była kontynentem w miarę spokojnym. Porównałbym to trochę do trzęsień ziemi. W zasadzie od czasu upadku imperium zachodnio-rzymskiego czyli od mniej więcej przełomu starożytności i średniowiecza, Europa ciągle była targana wojnami, w średniowieczu mapa wyglądała jak jakaś mozaika. Za to XIX wiek wraz z końcem wojen napoleońskich przyniósł Europie bez mała sto lat względnego spokoju. I ten okres bym porównał do czasu pozbawionego większych wstrząsów sejsmicznych z wyjątkiem kilku występujących miejscami. W tym też czasie w Europie uformowały się granice niemalże nam współczesnych krajów. Wiadomo, część powstała po I WŚ, część się granic się zmieniała po II WŚ ale ogólnie rzecz biorąc, do czasu I WŚ, ostatnim na prawdę dużym "trzęsieniem ziemi" pozostają wojny napoleońskie.
EDIT: Razorblade, uważam podobnie jak ty. Z tym że jednak Irak zaliczyłbym do interwencji. Poza tym, ta wojna gdyby ją tak nazwać, dalej nie dzieje się na naszych terenach. Można zatem uznać, że najdłuższym stanem pokoju dla o=polski są lata 1947-2014 czyli 67 lat. A to już coś.
Ten post był edytowany przez Magnat Kresowy: 6/05/2014, 20:17
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE W dyskusji o okresach pokoju i wojny to trzeba by chyba sprecyzować pojęcia bo z podanych tutaj przykładów o ile okres 1945-47 da się zakwalifikować jako "wojna domowa" Dziękuję bardzo!
CODE to już ani Poznań 1956, ani wydarzenia na wybrzeżu w 1970, ani stan wojenny z 1981 nijak się na żadną wojnę nie kwalifikują.
Operacja wojskowa, połączona z użyciem broni i ustanowieniem stanu wojennego nie jest wojną? Dla mnie nie jest też pokojem.
CODE Tłumienie przez armię (czy z udziałem armii) rozruchów wewnętrznych, gdy tak naprawdę nie występują starcia zbrojne nie można zakwalifikować jako okres nie będący "pokojem".
W Poznaniu starcia zbrojne jak najbardziej były.
CODE nawet nie da się do tego zakwalifikować wojskowego przewrotu z 1926.
Moim zdaniem była to krótkotrwała wojna domowa.
CODE Nawet zajęcia Zaolzia w 1938 podobnie jak interwencji w CSRS w 1968 do wojny czy wydarzeń wojennych zakwalifikować się nie da - choć w obu przypadkach mieliśmy do czynienia z działaniami wojska na zewnątrz kraju.
Bardzo ciekawe stwierdzenie, jeśli jednocześnie się doczyta do końca na temat Iraku.
CODE Kompletnym nieporozumieniem jest branie pod uwagi wojny koreańskiej z 1950-53, bo choć miała duży wpływ na rozbudowę WP i można mówić o zaangażowaniu politycznym to w żaden sposób Polska czynnego udziału w tej wojnie nie brała.
Jednak Polska była częścią bloku, który prowadził tę wojnę w sposób ukryty. Wojna ta wpływała na życie ludzi w Polsce, a kraj prowadził politykę podobną do polityk w czasie wojny.
CODE Można więc spokojnie założyć, że okres pokoju panuje przynajmniej od 1947 (jeśli przyjmiemy to za umowną datę zakończenia czegoś w rodzaju "wojny domowej") do chwili obecnej.
Nie zgadzam się.
CODE Choć chyba najbliższą byłby Irak - w końcu polska armia wzięła udział w typowej agresji zbrojnej (w minimalnym zakresie - tylko pododdziały specjalne, ale jednak) i potem okupacji (tutaj w porównaniu z całością sił okupacyjnych też niewielką liczbą, ale jednak zauważalną) innego państwa.
Wcześniej powiedziałeś, że poza granicami kraju się nie liczy...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|