|
|
23 Pułk Piechoty im. Leopolda Lisa-Kuli, Poszukuję informacji
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Poszukuję informacji na temat 23 pułku pichoty im. Leopolda Lisa-Kuli z Włodzimierza Wołyńskiego. Interesują mnie jego dzieje przedwojenne jak i szlak bojowy we wrześniu 1939 r. Proszę o informację i z góry dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wchodził on w skład 27DP (dowódca dywizji - gen. bryg. J. Drapella). Oprócz niego w skład tej dywizji wchodził: 24 pułk piechoty, i 50 pułk piechoty im. Francesco Nullo. Dywizja była podporządkowana Armii "Pomorze" (d-ca gen. dyw. Władysław Bortnowski).
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
A jak się nazywał dowódca pułku
|
|
|
|
|
|
|
Hobo
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 41.097 |
|
|
|
|
|
|
Dowódcą 23pp był płk Jerzy Wroczyński. Dowódca I batalionu - kpt. Czesław Michaliszyn; Dowódca II batalionu - mjr Michał Szwed; Dowódca III batalionu - mjr Karol Sożyński. Pułk, bedąc w składzie 27DP wysłany został na Pomorze w ramach Korpusu Interwencyjnego i tam, w rejonie na pd.zach. od Starogardu zastał go wybuch wojny. 1 IX rozpoczyna marsz na południe. Dwukrotna zmiana marszruty, uciążliwy marsz po kiepskich leśnych drogach spowodowały przemieszanie oddziałów. 2 IX po południu I/23pp dotarł do Szewna i zajął pozycje obronne w rej. jezior Szewnik i Branickie; wieczorem baon podjął dalszy marsz , lecz w Łąkach Polskich natknął się na czołgi niemieckie i po walce odskoczył na północ. W rej. Błądzimia dołączył do reszty pułku. Tutaj pułk otrzymuje rozkaz do dalszego marszu, kierunek - Bydgoszcz. O świcie 3 IX 23pp dotarł do przedmościa bydgoskiego (jako jedyny z 27DP w całości, nie licząc strat marszowych, wydostał się z okrążenia w Borach Tucholskich) i zajął pozycje koło Zbrachlina, pomiędzy szosą gdańską i brzegiem Wisły. Ok godz. 11 pułk kosztem dużych strat odpiera atak niemiecki; po południu następuje ponowny atak i przełamane zostają pozycje II batalionu. Następuje przegrupowanie na południe od Bydgoszczy, gdzie odtworzono 27DP. W składzie odtworzonej macierzystej dywizji 23pp przeszedł w rej. Włocławka. 8 IX pułk walczył z patrolami niemieckimi w rej. Gniewkowa, 9 IX odpierał atak wroga pod Krzywą Góra, 10 IX wykonał kontratak pod m. Wieniec. 13 IX pułk dostał rozkaz marszu na Gostynin. Od rana 16 IX 23pp maszeruje w rej. Gąbin - Słubice - Iłów. Pod niemieckimi bombami oddziały 27DP tracą zwartość i do przepraw pod Witkowicami docierają pojedyncze grupki żołnierzy.
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Dzięks To naprawdę cenne informacje
|
|
|
|
|
|
|
|
Tym bardziej, że o walkach 23 pp możesz poczytać sobie w łatwo dostępnej książce Konrada Ciechanowskiego "Armia Pomorze" (MON 1983), na allegro chodzi po 20PLN.
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Nie odbiegnę od tematu jeśli spytam o wasze opinie na temat kadry dowódczej 27 DP. Co myślicie o gen. Juliuszu Drapelli? Czy popełnił on jakieś poważne błędy w czasie dowodzenia (mam na myśli wydarzenia z czasu walk w Borach Tucholskich). Moim zdaniem on jak i szef sztabu 27 dp(płk. Bobrowski) spisali się naprawdę dobrze wyprowadzając z kotła gros odciętych tam sił.
|
|
|
|
|
|
|
Hobo
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 41.097 |
|
|
|
|
|
|
Działania gen. Drapelli i sztabu 27DP nie oceniałbym wysoko; zbyt wiele błędów popełniono, na skutek zarówno zaniedbań jak i złożonej i szybko zmieniającej się sytuacji na obszarze działania Armii. Nie było wyprowadzania dywizji z okrążenia: 2 IX generał opuścił swoje wojsko w czasie walki, wydawszy nierealny rozkaz marszu na południe. Z kotła wydostały się tylko: 23pp, I/24pp, II/27pal i 27dac.
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Generał Drapella nie mógł wydać innego rozkazu jek ten o marszu na południe. Doskonale zdawał sobie sprawę z zagrożenia jakim było odcięcie polskich jedniostek w korytarzu. Poza tym sądzę że główną winę ponosi d-ca armii gen. Bortnowski. Klęska w tak dotkliwym wymiarze spowodowana była chaosem związanym z rozkazem NW wydanym przed 4:45 1 IX który polecał rozwiązanie Korp. Interwencyjnego. W godzinach rannych 27 DP maszerowała w rej. Bydgoszczy do odwodu Armii "Pomorze". Gen. Bortnowski zmienił potem ten rozkaz i polecił przemieszczenie się w rej. Bysławka. Bortnowski jeszcze kilka razy zmieniał rozkaz dla 27 DP. Ok. godz. 13:00 1 IX polecił gen. Drapelli współdziałanie z 9 DP. Nie wiem jak gen. Drapella miał objąć swoją komendą 6 pułków rozrzuconych po bezdrożach Borów Tucholskich zwłaszcza gdy niemieckie czołgi były już na tyłach obrony dywizji płk. Werobeja. Usprawiedliwiam gen. Drapelle za "błędy" jakie popełnił w korytarzu dlatego że winowajcą był Bortnowski i jego idiotyczne rozkazy. Póżniej gen. Drapella idąc w straży tylniej A. "Pomorze" skutecznie odpierał ataki nieprzyjaciela a także kilkakrotnie umiejętnie kontratakował. Jego dywizja została rozbita dopiero pod Iłowem w silnym ataku lotniczym.
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Chciałbym się również dowiedzieć gdzie znajdowały się sztab 27 DP i jej pododdziałow w dniu 1 IX 1939 r. Czy pozycje obronne 27 DP były ufortyfikowane umocnieniami polowymi?
|
|
|
|
|
|
|
AWOLF
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 53.504 |
|
|
|
ARTUR WILK |
|
Zawód: UBEZPIECZENIA |
|
|
|
|
QUOTE(mati8482 @ 22/01/2008, 14:35) Poszukuję informacji na temat 23 pułku pichoty im. Leopolda Lisa-Kuli z Włodzimierza Wołyńskiego. Interesują mnie jego dzieje przedwojenne jak i szlak bojowy we wrześniu 1939 r. Proszę o informację i z góry dziękuję.
|
|
|
|
|
|
|
AWOLF
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 53.504 |
|
|
|
ARTUR WILK |
|
Zawód: UBEZPIECZENIA |
|
|
|
|
QUOTE(mati8482 @ 22/01/2008, 14:35) Poszukuję informacji na temat 23 pułku pichoty im. Leopolda Lisa-Kuli z Włodzimierza Wołyńskiego. Interesują mnie jego dzieje przedwojenne jak i szlak bojowy we wrześniu 1939 r. Proszę o informację i z góry dziękuję.
WITAM !
MÓJ DZIADEK SŁUŻYŁ W 23 P.P.PROSZĘ O PYTANIA...
|
|
|
|
|
|
|
mati8482
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 40.481 |
|
|
|
Mateusz Konieczny |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
mój e-mail mati8482@wp.pl proszę o kontakt
|
|
|
|
|
|
|
|
Kilka informacji na temat patrona z jego działalności w Bobrujsku. w/g strony internetowej strzelca:
QUOTE Poprzez linię frontu przedziera się na Ukrainę do formującego się Korpusu Wschodniego. W ciągu kilku miesięcy tworzy potężną POW w Bobrujsku. W Odessie pod nazwiskiem "Kortyny" wstępuje do Korpusu Wschodniego - prowadzi szkolenia wojskowe, stara się nie dopuścić do jego kapitulacji wobec Niemców. z innych stron:
QUOTE Na rozkaz Edwarda Rydza-Śmigłego przedarł się przez front i dotarł do Bobrujska, gdzie stacjonował I Korpus Polski w Rosji, dowodzony przez generała Józefa Dowbora-Muśnickiego, aby tam budować konspiracyjną siatkę, obejmując dowództwo POW na Ukrainie
W 1918 r. Lis-Kula został mianowany na krótko przez płk. Rydza-Śmigłego komendantem rzeszowskiego okręgu POW, a następnie wydelegowany wraz z innymi emisariuszami POW na Wschód, by tam powiększać i wzmacniać placówki tej organizacji. Był w Odessie, potem w Kijowie, a następnie w Bobrujsku. Na Ukrainie działał jako major "Kortyn". Mimo jego ogromnego wysiłku i innych przedstawicieli POW nie udało się zapobiec poddaniu się Niemcom i demobilizacji kilkutysięcznego I Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Dowbora-Muśnickiego, który miał odegrać znaczącą rolę w walce o niepodległość.
A to relacja d - cy I Korpusu gen Dowbór - Muśnickiego ( fragmenty pochodzą z jego wspomnień) [QUOTE]Sam zamach był zorganizowany w sposób kłamliwy, ignorancki, a iście dziecię¬cy. Byłem wówczas chory. Kładąc się (21-go maja), zwróciłem uwagę na nadzwy¬czajny ruch koło sztabu. Wyszedłem do gabinetu, okryty tylko płaszczem. Zastałem tam adjutantów, sekretarza oraz mego siostrzeńca, oficera artylerji. Zauważyłem, że przy drzwiach gabinetu stał żołnierz z karabinem; przypuszczałem, że był postawiony z rozporządzenia szefa sztabu. Faktycznie była to warta, wystawiona przez spiskow¬ców w celu ewentualnego aresztowania mnie (o czem dowiedziałem się później). Na zapytanie o przyczynach ruchu, adjutanci nic pewnego powiedzieć nie mogli, czy też powiedzieć nie chcieli. Siadłem przy biurku o czemś rozmawiając. Raptem do gabinetu wpada kilku osobników, których twarzy dokładnie nie znałem. Jeden, znany już Ba.rtha, wystąpił naprzód oświadczając: "w imieniu Józefa Piłsudskiego żądam, by Jenerał objął kierownictwo bitwy z Niemcami, która już się rozpoczęła". Na moją odmowną odpowiedź, inny oficer, Lis czy Gielniewski (nie wiem), skierował na mnie rewolwer z odległości jakich 2-3 kroków. Pierwszym odruchem moim było rzucenie się na napastnika i wyrwanie mu broni. Na nieszczęście, mój adjutant, porucz. Witold Szebeko, chcąc mnie zasłonić, stanął przed napadającym; dał on tem dowód odwagi i sumiennego spełnienia obowiązku. Źle się jednak stało, bo to przeszkodziło mi zastrzelić lub choćby zmasakrować napastnika. Wszczęło się zamieszanie. Napastnicy uciekli z gabinetu. Po kilku chwilach rozległ się wystrzał na ulicy. To zastrzelił się Gielniewski, należący do spisku . Niebawem do gabinetu wpadł blady Bartha wołając: "Jenerale, ratuj".
Tu dowiedziałem się, że bitwa, o której Bartha mówił, nie rozpoczęła się, a to dla tej prostej przyczyny, że nikt się nie ruszył, prócz plutonu Legii Rycerskiej, do której uprzednio starał się dostać Lis¬-Kula. Całe wystąpienie ograniczyło się do aresztowania Goerdelera i, jak w czasie wszelkich, głupio urządzanych rewolucyj się robi, wypuszczono z odwachu aresztowanych za grabież i rabunki.
Gdy więc, na propozycję objęcia dowództwa, nastąpiła moja odmowa, należało palnąć mi w łeb. Tymczasem Gielniewski czy Lis jedynie celował do mnie, w przypuszczeniu, że się zlęknę, padnę na kolana, podniosę ręce lub, że się upokorzę. Nie byłbym wojskowym!
Epilog tej całej awantury, czyli "zamachu" na mnie, był smutny, ale i niemniej komiczny. Główni wykonawcy "zamachu", jak Lis, Matuszewski, Bartha, Hubiccy i inni, sądząc, że życiem Gielniewskiego opłacili za inscenizowaną awanturę, uciekli, a część ich nawet tak się śpieszyła, że użyła do tego aż aeroplanu. Niemcy ich nie ścigali. Tacy poczciwi byli ci Niemcy! [QUOTE]
|
|
|
|
|
|
|
Monika68
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 103.816 |
|
|
|
|
|
|
Jedyne co mam, to zdjęcie dziadka z cyfrą 23 na ramieniu i wężykami na kołnierzu munduru. Moja matka tępiła pamięć o teściach lepiej, niż inkwizycja. Ocalało mi to jedno zdjęcie. Chciałabym cokolwiek się dowiedzieć na temat Niego i jego przeszłości Z góry dziękuję za cokolwiek Pozdrawiam
WITAM !
MÓJ DZIADEK SŁUŻYŁ W 23 P.P.PROSZĘ O PYTANIA...
[/quote]
Ten post był edytowany przez Monika68: 22/08/2018, 16:01
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|