|
|
II RP: policja a przestepczosc, zamieszki
|
|
|
|
Arnold dzięki piękne, sporo korzystam z bibliotek cyfrowych, ale z tą się jeszcze nie spotkałem.
Widzę, że ten sam "typ" co Biblioteka Sejmowa, piękne to czasy gdy na wyciągnięcie ręki (a raczej kliknięcie myszką) mamy takie perełki.
Tylko czemu oni nie są w Federacji Bibliotek Cyfrowych, w ten sposób te materiały dotarłyby do znacznie większego grona odbiorców.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gnome @ 2/04/2010, 20:42) Arnold dzięki piękne, sporo korzystam z bibliotek cyfrowych, ale z tą się jeszcze nie spotkałem. Widzę, że ten sam "typ" co Biblioteka Sejmowa, piękne to czasy gdy na wyciągnięcie ręki (a raczej kliknięcie myszką) mamy takie perełki. Tylko czemu oni się są w Federacji Bibliotek Cyfrowych, w ten sposób te materiały dotarłyby do znacznie większego grona odbiorców.
No właśnie dlaczego nie ma ich w FBC? Ja również często korzystam z bibliotek cyfrowych a na CBS trafiłem zupełnie przypadkowo. Lektura tych wszystkich danych tak mnie wciągnęła, że od kilku dni wiekszość wolnego czasu spędzam właśnie na lekturze tych wydawnictw. Jeśli chodzi O Galicję to polecam również Rocznik Romera z 1917 roku gdzie jest wiele szczególowych danych porównawczych wszystkich trzech zaborów włącznie z wysokością podatków, odsetkiem analfabetów w poszczególnych powiatach, ilością wydawanych gazet w róznych miastach czy dochodami poszczególnych miast. Naprawdę kopalnia wiedzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie zapisuję na dysku "Małe roczniki statystyczne", a potem reszta przydanych danych, lepiej mieć to na dysku bo nigdy nic nie wiadomo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dane z roku 1938
Morderstwo i dzieciobójstwo
Polska ogółem 2189 Warszawa 55 Warszawskie 172 Łódzkie 106 Kieleckie 184 Lubelskie 183 Białostockie 140 Wileńskie 115 Nowogródzkie 103 Poleskie 90 Wołyńskie 126 Poznańskie 109 Pomorskie 102 Śląskie 56 Krakowskie 161 Lwowskie 251 Stanisławowskie 112 Tarnopolskie 124
W przeliczeniu na 100 000 mieszkańców
Warszawa 4,7 Warszawskie 6,8 Łódzkie 4,0 Kieleckie 6,9 Lubelskie 8,6 Białostockie 11,1 Wileńskie 9,0 Nowogródzkie 9,7 Poleskie 8,0 Wołyńskie 6,0 Poznańskie 5,1 Pomorskie 9,4 Śląskie 4,3 Krakowskie 7,0 Lwowskie 8,0 Stanisławowskie 7,6 Tarnopolskie 7,7
Ciężkie uszkodzenie ciała
Polska ogółem 17 221 Warszawa 578 Warszawskie 1356 Łódzkie 857 Kieleckie 2096 Lubelskie 1341 Białostockie 1226 Wileńskie 739 Nowogródzkie 639 Poleskie 555 Wołyńskie 617 Poznańskie 1080 Pomorskie 949 Śląskie 562 Krakowskie 1608 Lwowskie 1758 Stanisławowskie 601 Tarnopolskie 659
W przeliczeniu na 100 000 mieszkańców
Warszawa 49,4 Warszawskie 53,6 Łódzkie 32,5 Kieleckie 78,5 Lubelskie 63,4 Białostockie 97,0 Wileńskie 57,9 Nowogródzkie 60,5 Poleskie 49,0 Wołyńskie 29,5 Poznańskie 51,3 Pomorskie 87,9 Śląskie 43,4 Krakowskie 70,0 Lwowskie 56,2 Stanisławowskie 40,6 Tarnopolskie 41,2
Kradzieże
Polska ogółem 363 803 Warszawa 14 910 Warszawskie 21 010 Łódzkie 23 796 Kieleckie 34 465 Lubelskie 27 229 Białostockie 15 057 Wileńskie 11 471 Nowogródzkie 9518 Poleskie 11 199 Wołyńskie 15 494 Poznańskie 24 988 Pomorskie 30 252 Śląskie 16 508 Krakowskie 34 612 Lwowskie 41 380 Stanisławowskie 13 750 Tarnopolskie 17 444
W przeliczeniu na jednego mieszkańca
Warszawa 127,3 Warszawskie 83,0 Łódzkie 90,4 Kieleckie 129,0 Lubelskie 128,7 Białostockie 119,2 Wileńskie 89,9 Nowogródzkie 90,0 Poleskie 98,9 Wołyńskie 74,0 Poznańskie 118,7 Pomorskie 280,0 Śląskie 127,5 Krakowskie 150,7 Lwowskie 132,4 Stanisławowskie 92,9 Tarnopolskie 109,0
Dużym zaskoczeniem jest dla mnie bardzo mała liczba ciężkich przestępstw na Wołyniu szczególnie zważywszy na to co tam sie działo w czasie II Wojny Światowej. Szokiem są wyniki z Pomorza, które w świetle tych danych jawi się jako najniebezpieczniejsze z województw gdy jeszcze w roku 1930 było najbardziej bezpiecznym. Myślę, że częściowym wyjaśnieniem będa tu inne dane wskazujące, że spośród dużych miast najbardziej niebezpiecznym miastem w Polsce była Gdynia
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Myślę, że częściowym wyjaśnieniem będa tu inne dane wskazujące, że spośród dużych miast najbardziej niebezpiecznym miastem w Polsce była Gdynia
A czy wiadomo dlaczego właśnie Gdynia? Czyżby przyczyną był element napływowy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(indigo @ 5/04/2010, 17:32) A czy wiadomo dlaczego właśnie Gdynia? Czyżby przyczyną był element napływowy?
To już chyba pytanie do socjologów albo kryminologów. Wydaje mi się,że miasta portowe ze względu na swój specyficzny charakter zawsze miały relatywnie wysoki poziom przestępczości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(indigo @ 5/04/2010, 18:32) QUOTE Myślę, że częściowym wyjaśnieniem będa tu inne dane wskazujące, że spośród dużych miast najbardziej niebezpiecznym miastem w Polsce była Gdynia A czy wiadomo dlaczego właśnie Gdynia? Czyżby przyczyną był element napływowy? Generalnie tendencja jest taka, że w miastach portowych zawsze jest większe chuligaństwo/przestępczość niż w większości innych miejsc.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wracając do tematu warto zauważyć, że w IIRP strasznie się zabijano nawzajem (w porównaniu do naszych czasów) np zabójstw i usiłowań w przeliczeniu na 100 tys mieszkanców było:
1929: 7,5 1938: 10,4 2008: 2,0
Ten post był edytowany przez kris9: 7/03/2011, 12:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o dane oficjalne, to możliwe, że są one zbyt kolorowe w stosunku do rzeczywistości - nie wiadomo tak naprawdę na ile to prawda, ale np. na przedmieściach Warszawy w międzywojniu podobno często dochodziło do różnych incydentów z finałem będącym uszkodzeniem ciała, czy nawet śmiercią któregoś z uczestników zatargu. I właśnie podobno na warszawskich przedmieściach istniała przestrzegana zasada: "Kapować nie wolno, odegrać się wolno", co powodowało, że wiele zabójstw mogło nie być uwzględnianych w statystykach - bo policja się o nich po prostu nie dowiedziała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Saichan @ 25/08/2012, 21:26) I właśnie podobno na warszawskich przedmieściach istniała przestrzegana zasada: "Kapować nie wolno, odegrać się wolno", co powodowało, że wiele zabójstw mogło nie być uwzględnianych w statystykach - bo policja się o nich po prostu nie dowiedziała. Gdyby tak było, liczba osób zaginionych bardzo by wzrosła. A na marginesie: uważasz, że co robiono z ciałami?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli kontakty z policją rzeczywiście były mocno ograniczone, to policja nic by nie wiedziała że ktoś zaginął itp. A ciała? Grzebano najzwyczajniej w świecie. Jeśli już by się policja dowiedziała o zabójstwie, to nieważne, czy doszłaby do tego kto jest winny, a kto nie - jest trup, będzie pogrzeb i tyle.
|
|
|
|
|
|
|
|
@przestępczość w Gdyni.
W PRL bardzo wysoka przestępczość panowała w świeżo wybudowanej Nowej Hucie. Przyczyną miał być duży odsetek młodych mężczyzn, z socjologicznego punktu widzenia najbardziej skryminalizowana część piramidy populacyjnej. W Gdyni mogło być podobnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W PRL bardzo wysoka przestępczość panowała w świeżo wybudowanej Nowej Hucie. Przyczyną miał być duży odsetek młodych mężczyzn, z socjologicznego punktu widzenia najbardziej skryminalizowana część piramidy populacyjnej. W Gdyni mogło być podobnie To prawda. Ja bym do tego dorzucił jeszcze jedną kryminogenną analogię między Gdynią a Nową Hutą - bardzo słabe lub niemal żadne więzi i relacje międzyludzkie/sąsiedzkie, co wynikało właśnie z wybudowania tych ośrodków "od zera" i zasiedlenia ich ludźmi z różnych części Polski, nieznających się wcześniej. Oprócz powyższego, należałoby również zwrócić uwagę na portowy charakter "miasta słońca i marzeń" - to zawsze nieco podwyższa wskaźniki przestępczości (vide Neapol, Marsylia).
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|