Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony « < 3 4 5 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Miecz dwuręczny, Jakie formacje go stosowały
     
Rauss
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 587
Nr użytkownika: 44.426

Adam
Stopień akademicki: magister
 
 
post 9/10/2015, 13:05 Quote Post

QUOTE
Tego za bardzo nie rozumiem. Pikinierzy idą w kilku szeregach tworząc ze swoich pik płot ostrzy stopniowo zbliżających się do szeregu (chyba 5, 3 i 2 metry). Jeżeli więc pikinier straci swoją pikę to i tak chroniony jest przez dwie następne plus swoją broń przyboczną. Atak pieszego niczym by sie różnił od bezmyślnej szarży konnicy na las dzid.
Wojna obfituje w bezmyślności, i na pewno nie jest to argument, że pewne rzeczy nie miały miejsca - szczególnie w przypadku, gdy są dosyć dobrze udokumentowane.

QUOTE
Jeżeli doppelsoldnerzy mieliby "rozładować" scisk to należałoby ich umieścić w czwartym szeregu (bezpośrednio za pikinierami) i w momencie zwarcia się pierwszych szeregów rzucić ich z flanki. Czyli mniej więcej tak
Nie wiemy, czy tak robiono. Są ryciny, gdzie znajdziesz żołnierzy atakujących taką zbitą masę od boku - zauważ, że nie ma ich wielu i raczej nie występują jako jakaś wydzielony oddział co raczej potwierdza, że tak jak zaleca to np. Frundsberg, byli w szeregu mieszani wraz z pikinierami.
Rycina z bitwą pod Kappel to tu wyraźnie jest uderzenie od boku w walczący już czworobok - mieczownicy wyraźnie prowadzą natarcie - co nie jest źródłowo obce(wspomniany wcześniej Frundsberg). Na górze masz wspomniany prze ze mnie ścisk. Poniżej zamieszczam jeszcze kilka rycin i drzeworytów - zauważ, że wszelkiego typu halabardy i miecze dwuręczne są albo wprost w pierwszym szeregu, albo majaczą się gdzieś za plecami pierwszych szeregów pikinierów.

QUOTE
Co do ochrony sztandaru to jak najbardziej. Chorągiew nie ma za zadanie dumnie powiewać nad oddziałem ale jest znakiem wyróżniającym, stanowi punkt odniesienia dla żołnierzy i dowódcy, który na wzgórzu śledzi przebieg bitwy i widzi czy ten oddział walczy czy poszedł w rozsypkę. W razie sytuacji "podbramkowej" gdy walczący zaczynają się chwiać i rozpraszać to wokół sztandaru najłatwiej skupić tych, którzy chcą walczyć a nie uciekać. Oczywiście poczet sztandarowy narażony jest na zwiększone ryzyko bo (przynajmniej teoretycznie) nie wolno mu uciec ale w końcu za to dostaje podwójny żołd. Także jak najbardziej widziałbym tam dobrych rębaczy.
Nie polemizuję z tym - po prostu uważam, że to jedna z funkcji doppelsoldenerów. Nie jedyna.

QUOTE
No cóż... szarża na słynne piki to może nie ale z boku lub od tyłu to co innego - prawda? Chyba o to chodziło w współdziałaniu piechoty i jazdy. Piechota związuje walką a konni próbują manewrów oskrzydlających. Jakiś generał amerykański (chyba Patton) określił to obrazowo "trzymać za pysk i kopnąć w d....ę". Widać to na grafice Bitwy po Rawenną, którą dołączyłeś (nie umiem jej wkleić). Nie trzeba być teoretykiem wojskowości żeby nie zauważyć, że jeżeli jazda pokona tę z przeciwka z łatwością wjedzie w kuper walczącej piechoty bo piki są z przodu. Wtedy trzeba sięgnąć po halabardy czy miecze i się bronic. Po co jazda posiada pełne opancerzenie łącznie z kropierzami?
Doprecyzuj, o co Ci chodzi.
Koncepcję współdziąłania wojsk na polu bitwy stosowano i znano - kwestia opanowania sztuki wojennej przez generała i sytuacji.

QUOTE
A czy wielkie miecze nie ustąpiły z pól bitewnych dzięki wynalazkowi broni palnej?
W wielkim uproszczeniu - bo powodów było więcej.


Załączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazek
Załączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazekZałączony obrazek


Ten post był edytowany przez Rauss: 9/10/2015, 13:37
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #61

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 10/10/2015, 18:57 Quote Post

QUOTE
Co do źródeł, nie mam lepszych i nie będę miał. Potrzebna jest na to porządna biblioteka a do takiej nie mam dostępu.

Jest internet. Można w nim znaleźć zadziwiająco wiele. Np. http://www.fioredeiliberi.org/phpBB3/viewt...php?f=3&t=13877
 
User is offline  PMMini Profile Post #62

     
kolodziej
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.436
Nr użytkownika: 95.608

Tomasz Kolodziejczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 12/10/2015, 9:32 Quote Post

QUOTE(Ramond @ 10/10/2015, 19:57)
QUOTE
Co do źródeł, nie mam lepszych i nie będę miał. Potrzebna jest na to porządna biblioteka a do takiej nie mam dostępu.

Jest internet. Można w nim znaleźć zadziwiająco wiele. Np. http://www.fioredeiliberi.org/phpBB3/viewt...php?f=3&t=13877
*



Dzięki za informację. Jednak ze swojej strony powiem tak: jest sporo stron, są fora i nawet są książki ( i nie tylko w tym temacie) tylko, że wiele razy przekonuję się, że to ciągle nie te źródła dry.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #63

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 12/10/2015, 19:59 Quote Post

QUOTE
Dzięki za informację. Jednak ze swojej strony powiem tak: jest sporo stron, są fora i nawet są książki ( i nie tylko w tym temacie) tylko, że wiele razy przekonuję się, że to ciągle nie te źródła dry.gif

Strona nie jest źródłem historycznym. Forum nie jest źródłem historycznym. Książka (współcześnie napisana) też nie jest źródłem historycznym. XVII-wieczny traktat o walce mieczem dwuręcznym JEST źródłem historycznym. I do niego dostałeś linka.
A jeśli już jesteśmy przy tamtym forum, to praktycy HEMA więdzą zdecydowanie więcej o użyciu dawnej broni od Zdzisława Żygulskiego Jr...
 
User is offline  PMMini Profile Post #64

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 14/10/2015, 19:04 Quote Post

Dostępne w językach zrozumiałych są również inne traktaty o mieczu dwuręcznym. Polecam np. Ken Mordchein "The Art of the Two-Handed Sword", zawierający oprócz przetłumaczonego i zinterpretowanego traktatu Alfierriego również szerszy kontekst (MS Riccardiano (c. 1550), Camillo Agrippa (1553), Giacomo di Grassi (1570), Guieseppe Colombani (1711)).
 
User is offline  PMMini Profile Post #65

     
Bardiel
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 106.710

 
 
post 12/04/2021, 18:23 Quote Post

Odgrzebię temat, bo przeczytałem i nie widzę, aby ktoś wspominał o czymś podobnym.

Matt Easton (kanał na youtube scholagladiatoria) miał ciekawą obserwację, jeśli chodzi o miecz dwuręczny. W momencie gdy ta broń jest w ruchu, tworzy bardzo duży promień rażenia. Czyli w teorii jeden człowiek, który ma ten oręż w ruchu, jest w stanie zabezpieczyć ten sam teren, co np. kilku halabardników ustawionych ramię w ramię.

Informacja bez źródła - to po prostu robocza hipoteza wysnuta na podstawie doświadczeń szermierczych, budowy broni i ogólnej fizyki jej działania. Niemniej wydaje mi się ten wniosek bardzo interesujący. W moich oczach ma to znacznie więcej sensu, niż legendarne odcinanie grotów broni drzewcowej, które uważam za nierealne.

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #66

     
Świętosław
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.555
Nr użytkownika: 28.302

 
 
post 18/06/2021, 7:15 Quote Post

https://www.youtube.com/watch?v=gPEHGgKxf-k

Ciekawy filmik o tym dlaczego używać dużych mieczy dwuręcznych kiedy są bronie drzewcowe.
Nie zgadzam się z paroma stwierdzeniami plus to nieszczęsne pisanie ze ludzie z mieczami dwuręcznymi pośród landsknectów to doppelsoldners (czyli podwójny żołd, weterani) co jest i nie jest prawdą.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #67

5 Strony « < 3 4 5 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej