Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
12 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepszy łuk, Jaki łuk jest waszym zdaniem najlepszy?
     
Ksiaże
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 19.969

Tomasz Kiedrowski
 
 
post 26/07/2006, 9:33 Quote Post

Zbroja plytowa byla calkowicie nie przebijalna przez luki, z bardzo banalnych powodow, gdyz zeby przebic blache trzeba w nia trafin mniej wiecej pod katem prostym, a taka zbroja jest przeciez "zaokraglana" tak wiec strzaly poprostu sie zeslizgiwaly po jej powierzchni wiec przebicie blach graniczylo z codem smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 26/07/2006, 10:44 Quote Post

Ehhh. To zależy też gdzie się trafi. Gdzieniegdziemiała zbraja do 8mm (ość), a gdzie indziej mogła mieć i 1 mm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Ksiaże
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 19.969

Tomasz Kiedrowski
 
 
post 26/07/2006, 12:01 Quote Post

Racja i wszystkie te zbroje mialy przewaznie grubosc 1,5 do 2mm, gdyz mialy chronic a nie obciazac, pozatym byly one kute a wiec dosc mocne, a zbroja byla wykonana w taki sposob, iz miejsca narazone na udezenia byly dosc solidnie wykoane, a "felery" nie powinny sie zdazac gdyz zbroje wykonywane byly przez specjalizujacych sie w ich wyrobie kowali (platnerzy), dla porownania mii nie zbyt modrzy koledzy strzelali z kuszy (100kg naciagu) do napiersnika (2mm i ie byl on kuty) umieszczonego stabilnie na pniu i tylko jeden belt na 5 wystrzelonych (wszystkie trafily) wbil sie w niego gdyz inne sie poprostu zesliznely!?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 26/07/2006, 12:42 Quote Post

Współczesne kirysy z zimnowalcowanej blachy uszadzam z 15-20 metrów z mojego łuku prostego 19 kg. Są to zwykle po prostu kiepsko profilowane i tanie pancerze. Mając duże płaszczyzny są mało odporna na pociski.
A zbroje miały co do grubości większe różnice, w zależności od elementu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Ksiaże
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 19.969

Tomasz Kiedrowski
 
 
post 28/07/2006, 10:14 Quote Post

Przy takim sprzecie to zycie mogla uratowac porzadnie napikowana przeszywanica ktora dawala zawsze kolo 2 cm dodatkowej ochrony przed strzalami ktore przebily taki pancerz.
Jak sam napisalas "Współczesne kirysy z zimnowalcowanej blachy" maja malo wspolnego z kirysami ze stali kotej i wykonanymi przez prawdziwych platnerzy
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Stong
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 20.164

Michal Kurcwald
Zawód: uczen
 
 
post 5/08/2006, 1:10 Quote Post

W Europie drewna nie brakowało, więc kierunek rozwoju sztuki wyrobu łuków skupiał się raczej na efektywniejszym wykorzystaniu danego materiału. Robiono łuki długie by nie przekroczyć wytrzymałości materiału. Na stepach sytuacja była wręcz odwrotna. Małe ilości drewna wymusiły zupełnie inne metody wyrobu tej broni. Stosowano rogi odporne na siły zgniatające i ścięgna zwierzęce lepiej znoszące siły rozciągające jakim nieustannie poddawany jest łuk. Europejczycy mając dużo odpowiedniego materiału szli "na łatwiznę" podczas gdy ich koledzy po fachu ze wschodu musieli się bardziej namęczyć. Miało to jednak swoje efekty: łuki wschodnie osiągały wyższą sprawność (stosunek siły włożonej do otrzymanej) Dlatego wg. mnie najlepsze były łuki wschodnie: mongolskie oraz janczarskie. Pierwsze ze względu na ich możliwość wykorzystania z końskiego grzbietu (i to jakiego). Miały one niezbyt duży zasięg, ale postawiono tu na poręczność i szybkostrzelność. Tego typu łuki wykonywano z myślą o zmasowanych atakach na słabiej opancerzone oddziały i w tej roli sprawdzały się one znakomicie. Z kolei janczarskie łuki u większej twardości oraz długości osiągały efektywny zasięg 350-400m - największy wśród ówczesnych łuków. Przy tej sile naciągu nie były już tak precyzyjne (spróbujcie utrzymać sztywno rękę przy obciążeniu kilkudziesięciu kg), lecz w czasie bitew nie miało to większego znaczenia. Niestety wszystkie łuki wschodnie ze względu na zastosowanie klejów były mało odporne na wilgoć.

Co do zasięgów łuku: długi czas rekord w odległości należał do tureckiego sułtana Salima. Za pomocą swojego kompozytowego łuku tureckiego osiągnął on odległość 600m. Nie słyszałem o strzale potomka Czyngis-Hana. Możesz podać na ten temat więcej informacji? Informacja o tym jakoby masowo produkowane kompozytowe łuki tureckie osiągały odległości do 800m jest conajmniej niedorzeczna.

Siły naciągu rzeczywiście były dawniej dużo większe szczególnie w przypadku łuków angielskich czy walijskich (80-150 funtów), lecz trzeba pamiętać, że ich używanie było niemożliwe bez odpowiedniego treningu. Wiązało się to też z trwałymi deformacjami układu kostnego, szczególnie iż niższe warstwy społeczne nie miały dostępu do mięsa - białka i wapnia. Dawne łuki myśliwskie osiągały twardości 60-70 funtów. Łuki zdolne celnie wyrzucać pociski na odległości 150m musiały przekraczać siłę 70 funtów.

W temacie padło pytanie na temat prędkości początkowe wystrzału. Waha się ona w przedziale od 36m/s do 70m/s. Najnowocześniejsze współczesne łuki bloczkowe osiągają prędkość początkową niecałych 100m/s!

Zdawać by się mogło, że możliwości penetracyjne kul z broni palnej biją na głowę parametry strzał. Otóż nieprawda. Strzała przy swojej dużo większej masie po uderzeniu w cel, wolniej wytraca swoją prędkość w stosunku do lekkiej kuli. Dowodem na to może by fakt, że strzała z łuku bloczkowego potrafi przebić worek z piaskiem na wylot, czego nie potrafi chyba żaden karabin.

Moje informacje pochodzą w dużej części z książki J. Jankowskiego "Drewniany łuk średniowieczny" uzupełnione jeszcze o materiały z sieci i licznych innych artykułów poświęconych łucznictwie (źródeł niestety nie pamiętam)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Kon-dzia
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.746
Nr użytkownika: 12.898

Konrad
 
 
post 5/08/2006, 9:28 Quote Post

QUOTE
Zdawać by się mogło, że możliwości penetracyjne kul z broni palnej biją na głowę parametry strzał. Otóż nieprawda. Strzała przy swojej dużo większej masie po uderzeniu w cel, wolniej wytraca swoją prędkość w stosunku do lekkiej kuli. Dowodem na to może by fakt, że strzała z łuku bloczkowego potrafi przebić worek z piaskiem na wylot, czego nie potrafi chyba żaden karabin.

Słaby ten dowód. Pocisk naboju pośredniego z łatwością przebija worek z piaskiem, potrzeba przynajmniej 2 worków żeby powstrzymać kulę z "kałasza". A i tak lepiej mieć jeszcze kamizelkę kuloodporną. Pocisk karabinowy ma jeszcze większą moc. Z kilkudziesięciu metrów wbija się w ziemię na ponad 70 cm. Enfield'y do tej pory popularne w Afganistanie za nic sobie mają kamizelki kuloodporne.

Co to maksymalnego zasięgu łuków: Najlepiej wejść na stronę światowej federacji łuczniczej są rekordy odległości także w kategoriach łuków tradycyjnych - refleksyjnego oraz angielskiego długiego.(z jednym zastrzeżeniem - to nie strzały bojowe ale specjalne lekkie do lotów)

Mam dokładne dane balistyczne wykonane przez niemieckich speców od medycyny sądowej i wg ich pomiarów łuk bloczkowy wysyłał strzałę z prędkością 66-68m/s, replika łuku angielskiego 23 kg. 42-45 m/s
współczesna kusza myśliwska ok 47-48m/s. Co ciekawe z tą kuszą naciąg podany przez producenta wynosił 150 funtów (68 kg) tymczasem zmierzony wynosił 33,4 kg. Jest to typowe u producentów łuków i kusz. Na zawodach w łucznictwie tradycyjnym nie opierają się na naciągu obliczonym ale na zmierzonym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
chariot rider
 

Monarchista podstępnie knujący przeciw republice i demokracji
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 582
Nr użytkownika: 15.636

Panie, pan nie wie kto ja jestem
Stopień akademicki: Zmasakrowany
Zawód: Herszt banitów
 
 
post 5/08/2006, 12:32 Quote Post

zgadzam się z przedmówcą w kwestii penetracji. Ponadto strzała ma większa masę, ale przy wbijaniu się w cel wytwarza daleko wiekszy opór (tarcie). dlatego własnie amunicję często stanowią pociski duzo krótsze od grotu strzały
PS łuk walijski i angielski to nie przypadkem to samo?
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Kon-dzia
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.746
Nr użytkownika: 12.898

Konrad
 
 
post 5/08/2006, 13:31 Quote Post

Jak go będzie używał Anglik to będzie łuk angielski a jak Walijczyk to walijski wink.gif
Wg. niektórych źródeł różnica tkwiła w sposobie naciągania (nie w konstrukcji łuku). Mamy przekazy że Walijczycy naciągali longbowa do piersi. Zaś Anglicy mieli powiedzenie "naciągnąć łuk aż do ucha". Oczywiście teraz biorą to na poważnie i na podstawie tego obliczają naciąg. Wiadomo że kudy tam byle Walijczykom do synów Albionu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
Stong
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 20.164

Michal Kurcwald
Zawód: uczen
 
 
post 5/08/2006, 14:59 Quote Post

QUOTE
Słaby ten dowód. Pocisk naboju pośredniego z łatwością przebija worek z piaskiem, potrzeba przynajmniej 2 worków żeby powstrzymać kulę z "kałasza". A i tak lepiej mieć jeszcze kamizelkę kuloodporną. Pocisk karabinowy ma jeszcze większą moc. Z kilkudziesięciu metrów wbija się w ziemię na ponad 70 cm. Enfield'y do tej pory popularne w Afganistanie za nic sobie mają kamizelki kuloodporne.


Rozmawiałem z kuzynem - żołnierzem zawodowym, i ze znajomym, który ma brata w armii. I kuzyn i znajomy byli w Iraku. I faktycznie muszę przyznać się do błędu. Kamizelki kuloodporne nie są w stanie zatrzymać pocisków karabinowych. Kiedy Polscy żołnierze testowali moliwości penetracyjne kałachów, okazało się, że potrafią one przebić nawet kilka kamizelek! Podobnie kule karabinowe z odległości kilkudziesięciu do stu metrów przebijają na wylot ścianę z pustaków. Pisząc w poprzednim poście o możliwościach łuku ani przez myśl mi nie przeszło, żeby stawiać je wyżej niż broń palna (tak sprostuję na wszelki wypadek). Jeśli chodzi zaś o prędkości początkowe to wymieniony przeze mnie łuk nie był standartowym egzemplarzem tej broni, więc myśle, że wąska grupa najabrdziej zaawansowanych technicznie łuków, może rzeczywiście osiągać takie wyniki.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Jacques Cache
 

Łotr Gotycki
*****
Grupa: Banita
Postów: 741
Nr użytkownika: 25.426

 
 
post 5/12/2006, 16:44 Quote Post

No tak, oczywiście...skoro łuki Seldżuków czy Mameluków miały te 12-20 kg naciągu, to na co liczyli , strzelając tym do krzyżowców, skoro nie mogło przebić kolczug??Rozumiem, że chodziło o wystrzelenie jak największej liczby strzał w jak najmniejszym czasie, ale na co oni liczyli?Może strzelali do skutku??...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Dragon Koronny
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 554
Nr użytkownika: 11.667

 
 
post 5/12/2006, 23:51 Quote Post

QUOTE
Zdawać by się mogło, że możliwości penetracyjne kul z broni palnej biją na głowę parametry strzał. Otóż nieprawda. Strzała przy swojej dużo większej masie po uderzeniu w cel, wolniej wytraca swoją prędkość w stosunku do lekkiej kuli. Dowodem na to może by fakt, że strzała z łuku bloczkowego potrafi przebić worek z piaskiem na wylot, czego nie potrafi chyba żaden karabin.


Jak ktoś już zauwazył na forum - kawałkiem drutu też da się przebić worek z piaskiem, ale zbroi lepiej nie próbować.

QUOTE
No tak, oczywiście...skoro łuki Seldżuków czy Mameluków miały te 12-20 kg naciągu, to na co liczyli , strzelając tym do krzyżowców, skoro nie mogło przebić kolczug??Rozumiem, że chodziło o wystrzelenie jak największej liczby strzał w jak najmniejszym czasie, ale na co oni liczyli?Może strzelali do skutku??...


Może na zranienie konia, bądź po prostu nie wyobrażali sobie, by istniała osłona, która niemal całkowicie ochroni przed ich bronią. W efekcie walczyli jak umieli przeciw nowemu przeciwnikowi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Jacques Cache
 

Łotr Gotycki
*****
Grupa: Banita
Postów: 741
Nr użytkownika: 25.426

 
 
post 6/12/2006, 14:03 Quote Post

No tym bardziej że tych strał leciało duuuuuuuuużo- radziecka encyklopedia z lat 70tych mówi o 24 strzałach na minutę(jestem dobry z rosyjskiego, ale te 24 to chyba przesada), a w książce A.Konstama "Historyczny atlas krucjat" autor opisuje, że jedne oddziały wystrzeliwały strzały , po czym przepuszczały do przodu kolejne, i w tym czasie napełniały sajdaki strzałami.W efekcie "znieba spadał twardy deszcz", a konie krzyżowców były nabijane dziesiątkami strzał.Cóż z tego, skoro przeszywanica całkowicie chroniła przed tym ostrzałem.No bo pomyśleć logicznie-12kg, co to jest??Prawie nic...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
paruwa
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 41.200

 
 
post 8/02/2008, 17:35 Quote Post

ja uwielbiam łuki longbow. ostatnio znalazłem taka strone stronka.prawdziwe cisowe longbow!
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Dzikusek Rambo
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 40.773

Michal Fejder
Zawód: uczeñ
 
 
post 24/03/2008, 22:44 Quote Post

Pytanie powinno trafić do prahistorii ale tutejszy temat widzę skupia wyjadaczy łucznictwa:

Słyszałem ostatnio że były łuki kompozytowe(ale nie wiem dokładnie jakie) które miały taką siłę że wymagały noszenia przez strzelca specjalnych ochraniaczy na nadgarstki. W przeciwnym razie miały od nich pękać naczynia krwionośne doprowadzając do silnego krwotoku wewn, nawet śmiertelnego. Mowa tu o kulturze przedłużyckiej a wiec czasach wcześniejszych o 400 lat, od domniemanego pojawienia się tego wynalazku w Chinach. Moje pytanie czy to wogóle jest możliwe?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

12 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej