Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wielkie oblężenie Malty (1565)
     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 21/09/2011, 23:33 Quote Post

Witam,

pogłębiam wiedzę z zakresu Wielkiego Oblężenia Malty i zwróciłem uwagę na fakt, że jak na razie nigdzie nie spotkałem się ze wzmianką o jakichś walkach morskich. Czy może mi to ktoś wytłumaczyć?
Czy może jest gdzieś coś o tym napisane?
Czy może takich walk wcale nie było podczas tego oblężenia? A jeśli tak, to dlaczego? Przecież Joanici mieli flotę. W końcu wypadami swojej floty wkurzyli Imperium.

Z góry dziękuję za odpowiedź.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.847
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 22/09/2011, 10:54 Quote Post

A pogłębiając wiedzę zauważyłeś jaka była dysproporcja sił? O oblężeniu można poczytać w: Zieliński Andrzej, Malta 1565 lub Pickles Tim, Oblężenie Malty 1565.
Pozdrawiam



 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 22/09/2011, 11:41 Quote Post

Zauważyłem i m.in. zastanawiałem się czy nie lepiej było właśnie wysłać flotę w celu zatopienia statków? Dzięki temu można by pozbyć się sporej ilości piechoty i w ogóle sił Imperium, które później wkroczyły na wyspę.

P.S. Dziękuję za tą drugą pozycję, bo jeszcze nie czytałem smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 22/09/2011, 16:20 Quote Post

QUOTE
Zauważyłem i m.in. zastanawiałem się czy nie lepiej było właśnie wysłać flotę w celu zatopienia statków? Dzięki temu można by pozbyć się sporej ilości piechoty i w ogóle sił Imperium, które później wkroczyły na wyspę.

Jakie Ty statki chciałbyś topić i czemu miałyby się one nie bronić?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/09/2011, 17:18 Quote Post

QUOTE(a_fire_inside @ 21/09/2011, 23:33)
Witam,

pogłębiam wiedzę z zakresu Wielkiego Oblężenia Malty i zwróciłem uwagę na fakt, że jak na razie nigdzie nie spotkałem się ze wzmianką o jakichś walkach morskich. Czy może mi to ktoś wytłumaczyć?


Turcja to był nie lada przeciwnik. A można postawić tezę, że w czasach Malty na morzu była silniejsza niż na lądzie. Dopiero sześć lat po Malcie Europa (Europa! Nie jakieś jedno państwo!) wystawiła flotę. która mogła się zmierzyc z flotą turecka. I zmierzyła się zwycięsko pod Lepanto.

Ten post był edytowany przez emigrant: 22/09/2011, 17:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 22/09/2011, 17:43 Quote Post

Zdaje sobie sprawę, że flota Imperium była potężna, ale czy nie lepiej byłoby zatopić chociaż kilka statków z jednostkami lądowymi zanim dotrą do Malty, zamiast walczyć z nimi na swoim terenie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/09/2011, 17:49 Quote Post

A kto miałby to zrobić?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 22/09/2011, 22:41 Quote Post

O tym, że flota imperium płynie było wiadomo już dużo wcześniej, więc może Kawalerzy Maltańscy, bo to w końcu oni byli solą w oku imperium. Ale równie dobrze mogłoby poświęcić się trochę Królestwo Sycylii, bo dość długo nie było wiadomo gdzie dokładnie flota płynie i w kogo uderzy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/09/2011, 22:54 Quote Post

Montowanie koalicji polityczno-militarnej wobec takiej potęgi, jak Turcja, to zajęcie niezwykle skomplikowane, czaso- i przede wszystkim pieniądzochłonne.

Natomiast co do samych Kawalerów, to po prostu porównaj czym dysponowali na morzu (czy, jesli chodzi o armię lądową) oni, a czym Turcja i będziesz miał odpowiedź. Gdyby sie wybrali na morze lub wyszli w pole, straciliby armię i twierdzy nie byłoby komu bronić. Jak wróg ma wielką przewagę, okopujesz się, jak możesz najmocniej i wszystko, co masz skupiasz na obronie. Najlepiej za tak przyjętą taktyką przemawia efekt końcowy oblężenia, prawda?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.847
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 22/09/2011, 23:11 Quote Post

QUOTE(a_fire_inside @ 22/09/2011, 12:41)
Zauważyłem i m.in. zastanawiałem się czy nie lepiej było właśnie wysłać flotę w celu zatopienia statków? Dzięki temu można by pozbyć się sporej ilości piechoty i w ogóle sił Imperium, które później wkroczyły na wyspę.

P.S. Dziękuję za tą drugą pozycję, bo jeszcze nie czytałem smile.gif
*



Skoro znasz pierwszą, to pewnie zauważyłeś tam takie zdanie: "wszystkie jednostki pływające, w obawie przed rozgromieniem ich przez tak liczną osmańską flotę, wyprowadzono wcześniej z portów na wyspie, zdejmując tylko z nich większość armat, które ustawiono na murach. Okręty zaś odpłynęły na północ, na Gozo i na Sycylię."
Problem może w tym, że autor niejasno podaje liczebność floty joannitów. Porównaj liczbę wystawionych przez kawalerów do Lepanto z podaną liczbą nt. inwazyjnej floty tureckiej i masz odpowiedź jakie były możliwości konfrontacji.



 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/09/2011, 23:28 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 22/09/2011, 23:11)
Skoro znasz pierwszą, to pewnie zauważyłeś tam takie zdanie: "wszystkie jednostki pływające, w obawie przed rozgromieniem ich przez tak liczną osmańską flotę, wyprowadzono wcześniej z portów na wyspie, zdejmując tylko z nich większość armat, które ustawiono na murach. Okręty zaś odpłynęły na północ, na Gozo i na Sycylię."

Nie mam przy sobie Malty 1565, Zielińskiego,inaczej też bym to zdanie zacytował. Moim zdaniem załatwia wszelki wątpliwości w temacie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 23/09/2011, 1:07 Quote Post

Dziękuję bardzo za wytłumaczenie, bo właśnie ten fragment skłonił mnie do takich rozmyślań. Po co wysłali na Gozo lub Sycylię skoro mogły powalczyć i chociaż trochę zlikwidować przewagę wroga. W każdym bądź razie już rozumiem.

Jeśli chodzi natomiast o sam efekt końcowy to raczej upatrywałbym w nieudolności i błędach Imperium niż jakiejś genialnej obronie Kawalerów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 23/09/2011, 1:14 Quote Post

QUOTE(a_fire_inside @ 23/09/2011, 1:07)
Jeśli chodzi natomiast o sam efekt końcowy to raczej upatrywałbym w nieudolności i błędach Imperium niż jakiejś genialnej obronie Kawalerów.
*


No, niezupełnie. Przypomnij sobie determinację dowództwa w nakazie obrony (a własciwie tkwienia) w forcie San Angel. Zresztą wykorzystanie błędów wroga, to jeden z warunków zwycięstwa. Można tez genialnie wykorzystać błędy wroga. Napoleon praktycznie wszystkie swoje zwycięstwa zawdzięczał bezwzględnemu wykorzystaniu błedów wroga. A i nasze zwycięstwo pod W-wą w 1920 roku to nie było nic innego,jak wykorzystanie błędu bolszewików.
Wykorzystanie błędów wroga nie pomniejsza zasługi w zwycięstwie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
a_fire_inside
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 52
Nr użytkownika: 74.465

Zawód: student
 
 
post 23/09/2011, 13:50 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 23/09/2011, 2:14)
Wykorzystanie błędów wroga nie pomniejsza zasługi w zwycięstwie.


Święta racja smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 23/09/2011, 16:28 Quote Post

QUOTE
Zdaje sobie sprawę, że flota Imperium była potężna, ale czy nie lepiej byłoby zatopić chociaż kilka statków z jednostkami lądowymi zanim dotrą do Malty, zamiast walczyć z nimi na swoim terenie?

Zatopienie choćby kilku okrętów z całej floty inwazyjnej mogłoby się okazać niewykonalnym i samobójczym zadaniem. Nawet, gdyby się udało, to za jaką cenę? Za jakiś procent siły tureckiej Kawalerowie straciliby dużą część wartościowych żołnierzy, których w rzeczywistości użyto do obrony na lądzie. Czy to wg Ciebie się opłaca?
QUOTE
Ale równie dobrze mogłoby poświęcić się trochę Królestwo Sycylii,

A od kiedy to świat jest pełen chętnych do samopoświęcenia?
QUOTE
Zresztą wykorzystanie błędów wroga, to jeden z warunków zwycięstwa. Można tez genialnie wykorzystać błędy wroga. Napoleon praktycznie wszystkie swoje zwycięstwa zawdzięczał bezwzględnemu wykorzystaniu błedów wroga. A i nasze zwycięstwo pod W-wą w 1920 roku to nie było nic innego,jak wykorzystanie błędu bolszewików.
Wykorzystanie błędów wroga nie pomniejsza zasługi w zwycięstwie.

A to w ogóle da się wygrać, jeżeli przeciwnik działa bezbłędnie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej