|
|
Czy sukcesy Aleksandra są zasługą Filipa
|
|
|
|
No tak według mnie tak uczył i już. Arystoteles mądry człowiek coś musiał przekazać naszemu Aleksandrowi
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(PatriotaŁucznik) No tak według mnie tak uczył i już. Arystoteles mądry człowiek coś musiał przekazać naszemu Aleksandrowi Czyli NIE masz podstaw by twierdzić, ze Arystoteles czegokolwiek o tolerancji do ludów podbitych uczył Aleksandra. "Bo mi się tak wydaje", to żaden argument. W rzeczywistości było wręcz przeciwnie - Arystoteles uważał, ze rzeczą słuszną jest by barbarzyńcy byli Grekom poddani, radził Aleksandrowi by był "hegemonem (wodzem) dla Greków i despotą dla barbarzyńców, pierwszymi opiekował się jak przyjaciółmi i krewnymi, a z drugimi postępował jak ze zwierzętami lub roślinami" Zerknij np. Green "Aleksander Wielki" s. 65-66.
|
|
|
|
|
|
|
|
a to przepraszam jeśli tak było to jeszcze bardziej działa na korzyść Aleksandra że sam wpadł na pomysł traktowania ludzi równo
|
|
|
|
|
|
|
|
W przypadku Aleksandra imho cięzko jest pisac o miłości i tolerancji do ludów pobitych i ich religii - chyba, ze była to miłość i tolerancja bardzo wybiórcza. Spalenie Persepolis, rzezie w Sogdianie i w dolinie Indusu doprawdy trudno uznać za oznakę miłości i tolerancji. Moim zdaniem lepiej jest mówić o zdrowym pragmatyźmie - w pewnym momencie Aleksander po prostu doszedł do wniosku, ze współpraca z autochtonami rokuje lepsze widoki na przyszłość niż polityka terroru, jednak nie kierowała nim miłość do innycb ludzi, tylko do siebie i własnych osiągnięć.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(PatriotaŁucznik) w Babilonie zachował się humanitarnie i litościwie ?! Lecter nie zjadł, nie zabił, ani nawet nie okaleczył agentki Starling. Czy to znaczy, ze nie był mordercą i kanibalem? Aleksander stosował politykę terroru tam gdzie to uznał za konieczne - w Babilonie, który go przywitał otwartymi bramami nie widzę w jaki sposób takie postępowanie miałoby mu się przysłużyć.
QUOTE możesz uzasadnić czymś swoją wypowiedz przecież już od początku podbojów nie stosował terroru Właściwsze będzie twierdzenie, że na początku podbojów nie stosował polityki terroru - bo i po co, skoro w większości "wyzwalał" greckie miasta w Azji Mniejszej. Uzasadnić mogę, ale "jedynie" faktami które już wyżej podałem - jeśli to jest dla Ciebie za mało, to cóż... Sprawa spalenia Persepolis jest mam nadzieję Tobie znana. W kwestii "dożynek" w Sogdianie polecam siegnięcie do "Aleksander Wielki i świat irański" s. 28-30 (póki Aleksander nie zawarł ukladu z Oksyartesem, kiedy to odszedł od polityki represji na tych terenach, hulał na całego - zapodałem zresztą stosowny cytat stronę wcześniej), z kolei o tych w dolinie Indusu np. Nawotka "Aleksander Wielki" s. 454 czy Green "Aleksander Wielki" s. 361 (jego tekst jest o tyle ciekawy, że przytacza także jeszcze bardziej jednoznaczną opinię Tarna - "straszliwy rejestr zwykłych rzezi" - którego trudno nazwać inaczej jak Aleksandrofila). To, ze Aleksandrowi chodziło głównie o swoje własne dokonania widać nalepiej na uczcie na której zamordował Klejtosa - po tym jak ten ośmielił się zasugerować cytatem z "Andromachy", ze Aleksander bez Macedończyków byłby nikim. W oblężeniu Aornos z kolei i przy przeprawie przez Gedrozję widać żądzę Aleksandra by dokonywać tego co nie udało się jeszcze nikomu (z tym, ze pod Aornos się udało, zaś na Gedrozji - "nie za bardzo").
|
|
|
|
|
|
|
|
Tu się muszę zgodzić. Aleksandra zachęcało do podbojów swego rodzaju mania wielkości chyba. Chciał dorównać Achillesowi i przewyższyć Ojca. Widać to w podbojach, pokonał Persów no ok ale już marsz za rzekę Indów czy podróż przez te pustynię to wszystko było po to żeby o mnie pamiętano. Smutne jest to że po smierci Hefajstiona wpadł w pijaństwo podobno. ?!
|
|
|
|
|
|
|
TheHummel
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 66.395 |
|
|
|
|
|
|
Niewątpliwie osiągnięcia Filipa bardzo wspomogły Aleksandra w początkach jego rządów. Doskonała armia, hegemonia w Grecji to poważna "zaliczka" przed wyprawą na Persję. Warto jednak wspomnieć, że po śmierci ojca Aleksander zastał prawie pusty skarbiec- "wypełniony" był jedynie 60 talentami w złocie. Ba, odziedziczył długi ojca w wysokości 500 talentów, a żeby rozpocząć swą kampanię zmuszony był do zaciągnięcia kolejnej pożyczki. Według mnie nie można powiedzieć, że sukcesy Macedończyka są w pełni zasługą Filipa. Gdyby nie charyzma, wybitny talent strategiczny i nie mającą końca ambicja to Aleksander szybko zakończyłby swą wyprawę. To jaki miał posłuch w armii i jak na nią oddziaływał to coś naprawdę niezwykłego. Dobrym przykładem jest bitwa z Mallami, kiedy to Aleksander widząc brak pośpiechu swojej armii wskoczył wraz z trójką żołnierzy do miasta pełnego przeciwników(oblężenie z użyciem drabin). Natychmiast Macedończycy ruszyli do boju, a mało brakowało, żeby wódz został uśmiercony-skończyło się na ogłuszeniu i strzale wbitej w pierś. Myślę, że te elementy miały największy wpływ na sukcesy Aleksandra Wielkiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Warto jednak wspomnieć, że po śmierci ojca Aleksander zastał prawie pusty skarbiec- "wypełniony" był jedynie 60 talentami w złocie. Taka mała uwaga, było to 70 talentów - dokładniej tyle miał jak wyruszał na Persję.
QUOTE To jaki miał posłuch w armii i jak na nią oddziaływał to coś naprawdę niezwykłego. Dobrym przykładem jest bitwa z Mallami, kiedy to Aleksander widząc brak pośpiechu swojej armii wskoczył wraz z trójką żołnierzy do miasta pełnego przeciwników(oblężenie z użyciem drabin). Natychmiast Macedończycy ruszyli do boju, a mało brakowało, żeby wódz został uśmiercony-skończyło się na ogłuszeniu i strzale wbitej w pierś. Istotnie, to dobry przykład wpływu jaki miał na żołnierzy, jednak w tym okresie z posłuchem było już nie za różowo, biorąc pod uwagę nieco wcześniejszy epizod nad Indusem i późniejszy w Opis
|
|
|
|
|
|
|
TheHummel
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 66.395 |
|
|
|
|
|
|
Taką informacje znalazłem w książce Druona, dzięki za sprostowanie .
Zgadza się, ale patrząc na całokształt wojowania Aleksandra, można stwierdzić, iż żołnierze gotowi byli poświęcić za niego życie (nie wliczam paru buntów )
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(TheHummel @ 26/06/2010, 1:26) Zgadza się, ale patrząc na całokształt wojowania Aleksandra, można stwierdzić, iż żołnierze gotowi byli poświęcić za niego życie (nie wliczam paru buntów )
Tylko do pewnego momentu. Potem zaczynają się pojawiać wzmianki o niepokojach, o tym, że Aleksander musi coraz hojniej obdarowywać swoich oddanych weteranów... Zaczął z armią autentycznie oddaną, skończył w momencie gdy się zbuntowała.
|
|
|
|
|
|
|
TheHummel
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 66.395 |
|
|
|
|
|
|
Pozostanę przy swoim stanowisku. Incydent, który wspomniałem pokazuje ile Aleksander znaczył dla swoich żołnierzy, a miał on miejsce już podczas powrotu na zachód. Oczywiście nie zmienia to faktu, że wcześniej był zmuszony do odwrotu wbrew swoim planom
|
|
|
|
|
|
|
|
Zasługa Filipa zapewne nie było to że Aleksandra słuchali żołnierze. Żołnierze lubili Aleksandra byli w stanie za nim w przysłowiowy ogień wskoczyć i stad te zwycięstwa
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|