Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jak Naród Polski przetrwał czas niewoli?
     
Myk
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 44.256

 
 
post 11/04/2008, 15:48 Quote Post

Potrzebuje informacji na ten temat, bo zupełnie nie wiem od czego mam zacząć.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
varius
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 353
Nr użytkownika: 42.024

Zawód: Uczen
 
 
post 11/04/2008, 16:08 Quote Post

Według mnie dużą rolę odegrały w tym powstania. Zarówno powstanie listopadowe, jak i styczniowe, czy nawet insurekcja kościuszkowska upadły. Mimo to, miały duże znaczenie w zachowaniu ciągłości narodowości polskiej. Gdyby nie powstania być może nasz naród nie odczuwałby tak silnej więzi i wspólnoty. Nie bez była również twórczość polskich wieszczy: Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Tworzyli oni dzieła "ku pokrzepieniu serc". Dzieła te były ważne dlatego, iż pozwalały one zachować ducha walki narodowi bez państwa, jakim byli Polacy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.501
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 11/04/2008, 16:32 Quote Post

Akurat:)Coś chyba variusie z poezją romantyczną jesteś na bakier. O poezji Adama Mickiewicz i Słowackiego naprawdę ciężko powiedzieć, że była tworzona ku pokrzepieniu. Co do powstań narodowych, to według mnie ich rola była niewielka
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 11/04/2008, 17:05 Quote Post

Naród polski się w tym czasie dopiero NARODZIŁ. Jak zresztą wszystkie inne nowoczesne narody Europy; wszystkie powstały w XIX wieku. A polityka zaborców miała na to duży wpływ. Jak sobie raz po przyjacielsku zakpił Norman Davis: nikt nie ma tak wielkich zasług dla budowy polskiej świadomości narodowej jak Otto von Bismarck.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 11/04/2008, 17:19 Quote Post

QUOTE(varius @ 11/04/2008, 17:08)
Według mnie dużą rolę odegrały w tym powstania. Zarówno powstanie listopadowe, jak i styczniowe, czy nawet insurekcja kościuszkowska upadły. Mimo to, miały duże znaczenie w zachowaniu ciągłości narodowości polskiej. Gdyby nie powstania być może nasz naród nie odczuwałby tak silnej więzi i wspólnoty.
*



Tak się dziwnie składa, że te powstania (listopadopwe i styczniowe, insurekcja kosciuszkowska wybuchła jak jeszcze państwo polskie istniało, to inna historia) były tylko w jednym zaborze: rosyjskim. Czy tam się kultura polska najmocniej zachowała? Śmiem wątpić. Przeciwnie, powstania spowodowały, że znaczna częśc elit narodowych musiała albo odbyć "wycieczkę krajoznawczą" w kierunku wschodnim, albo nie chąc jej odbyć musiała wyjechać w kierunku zachodnim.
Pod tym względem w najlepszej sytuacji był zabór austriacki, dzięki ludziom wykształconym na polskich uniwersytetach w Krakowie i Lwowie odbudowa kraju po 1918 roku mogła jako tako postępować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
varius
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 353
Nr użytkownika: 42.024

Zawód: Uczen
 
 
post 11/04/2008, 17:38 Quote Post

QUOTE
Tak się dziwnie składa, że te powstania (listopadopwe i styczniowe, insurekcja kosciuszkowska wybuchła jak jeszcze państwo polskie istniało


insurekcja być może - wybuchła w 1794, państwo polskie istniało
powstanie listopadowe, styczniowe - odpowiednio 1830/31 oraz 1863/64, czy Królestwo Polskie można nazwać państwem? Być może, ale na pewno nie niepodległym, status autonomii był również niejednoznaczny.
Według mnie dzieła, które przypominają lata świetności kraju, poprzez które autor wyraża nadzieje, że kraj odrodzi się były jednak dziełami "ku pokrzepieniu serc".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 11/04/2008, 17:59 Quote Post

QUOTE(varius @ 11/04/2008, 18:38)
QUOTE
Tak się dziwnie składa, że te powstania (listopadopwe i styczniowe, insurekcja kosciuszkowska wybuchła jak jeszcze państwo polskie istniało


insurekcja być może - wybuchła w 1794, państwo polskie istniało
powstanie listopadowe, styczniowe - odpowiednio 1830/31 oraz 1863/64, czy Królestwo Polskie można nazwać państwem? Być może, ale na pewno nie niepodległym, status autonomii był również niejednoznaczny.


Po pierwsze cytatów się nie urywa, zmieniając ich sens.

po słowach "insurekcja kosciuszkowska" był dalszy ciąg: "wybuchła jak jeszcze państwo polskie istniało, to inna historia".

Czym innym były powstania listopadowe i styczniowe jak państwa polskiego nie było a czym innym insurekcja kościuszkowska będąca wojną państwa polskiego.

QUOTE
Według mnie dzieła, które przypominają lata świetności kraju, poprzez które autor wyraża nadzieje, że kraj odrodzi się były jednak dziełami "ku pokrzepieniu serc".
*



Ale akurat romantycy się do nich za bardzo nie zaliczają.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
varius
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 353
Nr użytkownika: 42.024

Zawód: Uczen
 
 
post 11/04/2008, 18:09 Quote Post

Ja mam inne zdanie na ten temat. A co z ideą mesjanistyczną A. Mickiewicza? Co z Winkelriedyzmem zauważanym w twórczości Słowackiego? Co z wizjami w ks Piotra w "Dziadach" ukazujących świetność Polski? Czym w takim razie według Ciebie były "Dziady", "Pan Tadeusz", "Konrad Wallenrod" Mickiewicza oraz choćby "Kordian" Słowackiego jak nie pokrzepiającymi dziełami? Kto w takim razie podtrzymywał Polaków na duchu?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 11/04/2008, 23:19 Quote Post

QUOTE(varius @ 11/04/2008, 19:09)
Ja mam inne zdanie na ten temat. A co z ideą mesjanistyczną A. Mickiewicza? Co z Winkelriedyzmem zauważanym w twórczości Słowackiego? Co z wizjami w ks Piotra w "Dziadach" ukazujących świetność Polski? Czym w takim razie według Ciebie były "Dziady", "Pan Tadeusz", "Konrad Wallenrod" Mickiewicza oraz choćby "Kordian" Słowackiego jak nie pokrzepiającymi dziełami? Kto w takim razie podtrzymywał Polaków na duchu?
*



Napisałeś: "Według mnie dzieła, które przypominają lata świetności kraju, poprzez które autor wyraża nadzieje, że kraj odrodzi się były jednak dziełami "ku pokrzepieniu serc". (pogrubienie moje)

Otóż, romatycy zazwyczaj nie pisali dzieł o okresie świetnosci kraju (to robił np. Sienkiewicz).

Przykładowo "Pan Tadeusz" jest o okresie napoleońskim, krótkim epizodzie nadziei, który nie przyniósł Polsce niepodległości.

Ani Mesjanizm ani winkelriedyzm nie odnosza się też do jakiejś potęgi i chwały tylko do nieszczęść i poświęceń.

 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Kresowy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 894
Nr użytkownika: 44.491

BANITA
 
 
post 2/05/2008, 9:57 Quote Post

Może Polska była komuś zawsze potrzebna - albo umiała zrobić odpowiednią propagandę zagranicą? Francji, Watykanowi, Ameryce, Turcji, Anglii? Ja stawiałbym na wiarę katolicką i rozbudowaną historię, której zaborcy nie mogli zatrzeć.
Trafił się jeszcze Marks+Lenin, idee antyimperialistyczne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 2/05/2008, 11:18 Quote Post

Na pewno miała na to również wpływ zwyczajna moda. Wiek XIX to wiek idei narodowych - patriotyzm był modny, szczególnie w czasach romantyzmu. To właśnie wtedy rodził się naród taki jaki znamy dzisiaj - o czym wspomniał trafnie Ironside.

Tego rodzaju moda widoczna była niemal wszędzie - poczynając od rozruchów narodowych przez cały wiek, idąc przez jednoczenie Włoch i Niemiec, idee panslawistyczne, etc. W takiej sytuacji skuteczna asymilacja narodu polskiego przez zaborców była skrajnie trudna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Mareknufc
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 51
Nr użytkownika: 32.512

Marek
Stopień akademicki: ni ma ;/
Zawód: Student fil. i prawa
 
 
post 2/05/2008, 18:31 Quote Post

Ja czytałem, że naród polski, w nowożytnym tego słowa znaczeniu, zaczął się tworzyć jeszcze w trakcie istnienia I RP. Już w Konstytucji 3 maja jest zapis, że Rzeczpospolita jest dobrem wszystkich obywateli, nie tylko tych szlachetnie urodzonych, i każdy obywatel ma obowiązek obrony kraju. Wcześniej za Polaka wcale nie uważano - jak by się to mogło dzisiaj wydawać - mówiącego po polsku katolika, żyjącego między Odrą a Bugiem. Polakiem, "Lachem" i "Panem" był na przykład prawosławny szlachcic ruski mieszkający na Wołyniu, a nie był nim uprawiający swój zagon ziemi chłop z Mazowsza. Szlachta nawet skonstruowała uprawomocnienie swojej odrębności etnicznej poprzez propagowanie bezwzględnie ahistorycznego modelu sarmackich przodków stanu szlacheckiego. Trudno było jednakowoż utrzymać ten pogląd, bo już sama logika się burzy, kiedy każe jej się przyjąć, że od jednego przodka wywodzą się: Litwin ze Żmudzi, Rusin z Podola, Niemiec z Prus Królewskich, Polak z Małopolski, obcokrajowiec, który poddał się procedurze indygenatu (np. rodzina Bonerów), czy uszlachcony Żyd.

Jako się już rzekło, pogląd ten pokutował do czasu Konstytucji 3 maja. Od tego czasu podejmowano większe (powstanie Kościuszki) lub mniejsze (powstanie listopadowe) wysiłki, aby oświecić masy chłopstwa, które dopiero miały się przekonać, że są Polakami, takimi samymi, jak ci z dworu. Po bitwie pod Racławicami Kościuszko nosił chłopską sukmanę, przeszło miesiąc później wydał Uniwersał Połaniecki, lecz wszystko na próżno. Większość chłopów przybrała nieufną postawę, nie rozumiała, że nowa epoka zmusza do samookreślenia narodowego. Spójrzmy prawdzie w oczy - szlachta nie mogła wymrzeć, a co za tym idzie - Polska nie mogła wymrzeć. Oświecone monarchie oparte na rządach bata, które wchłonęły Polskę, były tak krańcowo różne od ustroju dawnej Rzeczypospolitej, że politycznie światli Polacy nie mogli się po prostu w nie wtopić. Dlatego to szlachta od czasu do czasu organizowała powstania, paradoksalnie wtedy, kiedy sytuacja narodu była dość niezła. Te powstania organizowała jednak grupa młodzieńców z inicjatywą, nie myśląca realnie, bez trzeźwego oglądu sytuacji. Początek powstania listopadowego przyniósł śmierć 6 polskich generałów, których jedyną winą była niechęć do rewolty. Jeden z tych generałów nazwał spiskowców "bandą głupich morderców". Powstanie styczniowe natomiast, fantastycznie przygotowane pod względem organizacyjnym, z własnym - dzisiaj byśmy powiedzieli - podziemnym państwem, zdołało skłonić do walki zaledwie 200 000 ludzi. A było to największe powstanie okresu zaborów. W 1846r. ze współpracy Hotelu Lambert Czartoryskiego i dość radykalnego Towarzystwa Demokratycznego Polskiego miało się narodzić trójzaborowe powstanie. Manifest do powstania jest niesamowitym dokumentem. Po raz pierwszy pojawia się idea równości wobec prawa, wola zlikwidowania przywileju wszelkiej maści, zapowiedź reform w sferze socjalnej, pomocy dla chłopów. Powstanie w Prusach w ogóle nie wybuchło. W Krakowie trwało 9 dni, zginął Dembowski, ewakuował się Tyssowski. W Galicji urządzono szlachcie rzeź...

Tradycja powstańcza jest mocno ugruntowana w polskiej świadomości, ale pomimo swojego spektakularnego wyrazu nie odegrała dużej roli. Jej dwoma zasadniczymi podstawami były: wspomnienie i właściwie deifikacja Kościuszki (ostatnio nawiasem mówiąc czytałem piękne słowa Wawrzeckiego o Kościuszce, zagrzewające naród do walki po klęsce pod Maciejowicami: "Śmierć mu będzie miła, gdy się o życiu narodu zapewni. Nie żył on bowiem dla siebie, tylko dla Ojczyzny. Nie chciał być, tylko by Polacy byli") oraz legenda Legionów i Napoleona. Napoleona cechowało wysoce instrumentalne podejście do sprawy polskiej, ale to dzięki wytworzonej przez niego zawierusze uzyskano na Kongresie w Wiedniu prawo do organizowania instytucji umożliwiających ludności polskiej zachowanie własnej tożsamości. O bohaterach powstańczych uwielbiamy czytać, uważamy ich za ojców niepodległej ojczyzny, ale często zapominamy, że ich działania, pomimo bezsprzecznie dobrych intencji, przynosiły więcej szkody niźli pożytku, jak na przykład wieloletni szkodnik, wódz przegranej sprawy i bohater narodowy zarazem - Ludwik Mierosławski. Więcej zasług na polu walki o stworzenie i utrzymanie narodu polskiego położyli organicznicy i inteligencja. Już w pierwszym roku istnienia Księstwa Warszawskiego powstaje Izba Edukacyjna z Stanisławem Kostką Potockim na czele, następnie pojawiają się Szkoły Prawa i Administracji i Lekarska. Polacy idą do boju pod polskimi sztandarami i polską komendą. Z biegiem czasu inicjatywy w zakresie edukacji nie malały - szczególnie ważnym ośrodkiem polskiego życia kulturalnego było Wilno, gdzie prężnie działał kurator okręgu wileńskiego Adam Jerzy Czartoryski i niepokorny profesor Uniwersytetu - Joachim Lelewel. Wysoki poziom prezentowało również Gimnazjum w Krzemieńcu, gdzie kształcił się Juliusz Słowacki. Po powstaniu połączonego unią personalną z Rosją Królestwa Kongresowego, z połączenia Szkół Prawa i Administracji i Lekarskiej powstaje Uniwersytet Warszawski. Również na terenie zaboru pruskiego Polacy intensywnie się kształcą, tyle że wysoki poziom życia i opieka państwa coraz częściej przyczyniają się do germanizacji. Niemcy jednak to kuźnia idei. W Niemczech ma swój początek polski nacjonalizm, który całymi garściami czerpał z Herdera czy Fichtego. Na niemieckich uczelniach (m.in. w Berlinie) kształcą się ludzie zasłużeni dla polskiej kultury, np. skromny lekarz Karol Marcinkowski, inicjator Towarzystwa Pomocy Naukowej, czy Hipolit Cegielski, założyciel zakładu produkującego maszyny rolnicze. Uniwersytet w Breslau zajmuje drugie miejsce (zaraz po Berlinie), jeśli idzie o poziom nauczania. Wreszcie Galicja - przegrane wojny, najpierw z Włochami i Francją, a następnie z Prusami, skłaniają autokratę Franciszka Józefa do reform w duchu liberalnym. Polacy zostają uznani za "trzeci naród" w państwie (po Niemcach i Węgrach) i otrzymują szeroką autonomię. Spolszczone zostają wszystkie szkoły i pomimo przysłowiowej nędzy galicyjskiej do Galicji ciągną studenci. Ciągną do Krakowa i do Lwowa, głównego wówczas centrum polskości, gdzie obradował Sejm Krajowy. Pojawia się grupa stańczyków opowiadająca się za szerszą współpracą z cesarstwem i rozszerzeniem w ten sposób autonomii.

Naród nie mógł nie przetrwać. Zwłaszcza, że sprawa polska raz po raz wybuchała na arenie międzynarodowej. Wywoływała lawinę komentarzy i szczere odruchy współczucia. Wielkim orędownikiem wolności Polski był Karol Marks, z "Młodą Polską" współpracował Józef Mazzini, dobrze Polakom życzył Aleksander Hercen. Polska padła wskutek swoich błędów, ale nie mógł paść duch, który żył przez tyle lat. Zwłaszcza, że II połowa XIX wieku to czas rozkwitu nacjonalizmów. Bismarck z powodu włączenia do cesarstwa prowinicji katolickich: Nadrenii i Bawarii, w 1873 roku ogłasza Kulturkampf, czyli walkę z Kościołem. W ten sposób na wieki utożsamia katolicyzm z Polską na ziemiach zaboru pruskiego. Katolik nie mógł być Niemcem, więc siłą rzeczy zostawał Polakiem. Także działania rusyfikatorów na wschodzie przyczyniły się do spotęgowania oporu Polaków. Powstają pierwsze partie polityczne, a te najpopularniejsze na pierwszym miejscu stawiają niepodległość Polski. Nawet "Noc Apuchtinowska" nie mogła tu już pomóc. W 1895 na scenie politycznej pojawia się ruch ludowy. W 1903 roku organizacja chłopów, chcących na początku tylko godnego życia i dostatku jedzenia, zmienia nazwę na Polskie Stronnictwo Ludowe, akcentując pragnienie niepodległej Polski. Tak ukształtowany naród już tylko czekał na okazję zrzucenia kajdan niewoli. Jeśli przetrwał naród czeski, który już od Białej Góry w 1620r. był eksterminowany, jeśli zmartwychwstał naród litewski, dotychczas przyćmiony przez Polaków, wreszcie jeśli stworzono od podstaw właściwie naród białoruski - ja nie uwierzę, że Polacy mogli zniknąć. I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Bolesław Śmiały
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 282
Nr użytkownika: 28.314

archi
 
 
post 2/05/2008, 20:21 Quote Post

QUOTE(Myk @ 11/04/2008, 15:48)
Potrzebuje informacji na ten temat, bo zupełnie nie wiem od czego mam zacząć.
*


Po mojemu to wcale nie przetrwał. Wcześniej naród to była szlachta, mimo szlachetnych projektów naszych oświeceniowców, która zasadniczo przestała istnieć. Naród w sensie współczesnym zaczął powstawać dopiero w XIX w. Przecież jeszcze w XX w część Polaków wcale nie uważała siebie za Polaków właśnie. A jak oni przetrwali? Tak jak wszystkie poprzednie stulecia. Dla plebsu i chłopstwa nie miało wielkiego znaczenia kto był ich panem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
mar900
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 27
Nr użytkownika: 35.935

Marcin
Zawód: uczeñ
 
 
post 6/05/2008, 11:12 Quote Post

Moim zdaniem najwieksza zasluga jest tu w kościele katolickim, oczywiscie Państwo Kościelne potrafiło nie poprzec powstań. Ale wiara katolicka i instytucje kościelne na ziemiach polskich byly ostoja polskosci. Pozatym taki chlop po rozbiorach nie czul sie odpowiedzialny za panstwo. Ale dzieki temu ze Rosja byla prawoslawna, Prusy- protenstackie nie dalo sie ich latwo zasymilowac smile.gif Bo czul sie on napewno katolikiem. Gdyby nie wiara, to bysmy ulegli latwiej germanizacjji albo rusyfikacji. Oczywiscie Austria byla katolicka, ale naszczescie tam cieszylismy sie pewna autonomia. Duzo mozna powiedziec na Kosciol ale akurat w tamtym okresie byla to bardzo przydatna instytucja dla Polakow. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Magnat Kresowy
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 652
Nr użytkownika: 44.021

 
 
post 29/07/2008, 14:24 Quote Post

Panowie o czy rozmowa. Inaczej rzecz się miała w epoce jeszcze oświecenia (Księstwo Warszawskie), inaczej w epoce romantyzmu, inaczej w epoce pozytywizmu i młodej polski.

W epoce oświecenia czyli Konstytucja, Targowica, Insurekcja, Napoleon to się liczyło i to było symbolem Narodu Polskiego. Polacy chcieli zmienić system aby ratować niepodległość. Zmiana ustroju z demokracji szlacheckiej z monarchię konstytucyjną nie powiodła się. Sarmacki duch przetrwał.
Następnie doszło do sporu Romantyków z Klasykami. Klasycy tacy jak Lelewel, Niemcewicz czy Czartoryski chcieli ugody z carem po przez dyplomację Romantycy tacy jak Mickiewicz, Słowacki, Krasiński czy Norwid namawiali do walki w swoich utworach. Mimo, że sami byli na emigracji wygrali z Klasykami i tak wybuchły dwa powstania narodowe Listopadowe i Styczniowe. Nie ważne, że zakończyły się klęskami ważne że w ogóle do nich doszło.
Przez to doszło do kolejnego sporu tym razem z Pozytywistami takimi jak Sienkiewicz, Prus, Orzeszkowa czy Konopnicka. Oni szanowali starszych Romantyków za ich poświęcenie i za walkę z zaborcom, ale sami zmienili politykę i zaprzestali walki tym bardziej, że Królestwo Polskie zmieniło nazwę na Kraj Nadwiślański i utraciło autonomię, a na dodatek w obu zaborach Pruskim i Ruskim doszło do Germanizacji i Rusyfikacji. Pozytywiści zaczęli skupiać się na Pracy, Nauce i Pieniądzu. W tym pomogła im nie ogarnięta Germanizacją Galicja, gdzie mogli spokojnie się rozwijać. Rozwijać naukę, pracę, kapitał i poezję.
Romantycy pisali ku pokrzepieniu serc i o chwili obecnej czyli o obecnej sytuacji państwa czyli o niewoli, aby poderwać do walki, ale Pozytywiści pisali raczej powieści o dawnej historii przed niewolą, czyli o Polsce, Litwie i Rzeczpospolitej. To miało uspokoić naród i dać trochę refleksji, zadumy, tęsknoty za dawnymi czasami. Ludzi powinni przy tym przenieść się myślami do niepodległej, zwycięskiej Polski i nie myśleć o stanie obecnym i o walce z zaborcami. Mieli się dzięki temu poczuć jak by zaborów nie było.
Dopiero wszystko się zmieniło w krótkiej epoce Młodej Polski, gdzie znowu się wszystko zmieniło. Znowu pojawiły się obrazki przedstawiające Starą Polskę, która była zużyta, wysłużona i która próbuje walczyć ale już nie może i Młodą Polskę, która zrywa łańcuchy. Zaczęto wierzyć, że wraz z nowym XX wiekiem sytuacja polityczna Polski się zmieni. Trwały przygotowania do wielkiej wojny. Swoje zrobiły Wiosna Ludów oraz zjednoczenie Włoch i Niemiec. Dużą rolę odegrało też Cesarstwo Napoleona III. Świadomość narodowa w czasie Wiosny Ludów narodziła się wśród Ukraińców i Białorusinów przez co polityka Piłsudskiego i Dmowskiego miała trudne zadanie. Obaj panowie na początku swojej polityki chcieli odrodzić Rzeczpospolitą w jak najszerszych granicach z jak najdalej wysuniętą wschodnią granicą w swoim kierunku. Lecz potem, gdy Dmowskiemu odwidziało się państwo wielonarodowościowe a zapragnął stworzyć państwo unitarne wyścig do przejęcia zwierzchności nad odrodzoną Rzeczpospolitą wygrał Piłsudski. Dmowski stał się ojcem polskiego nacjonalizmu, stąd teraz hasło polskich nacjonalistów "Roman Dmowski - wybawiciel Polski !".
Ważną rolę odegrał też Kościół. Coraz większe znaczenie zaczął mieć przemysł i edukacja. Po uwłaszczeniu Chłopów i zubożeniu się Szlachty, zaczął się proces równania się warstw społecznych, w którym największą rolę odegrała Burżuazja i Mieszczaństwo. Szlachta musiała albo płacić Chłopom, albo sama uprawiać ziemię lub opuścić i sprzedać swój majątek. W takim wypadku przeniosła się do miast i z niej wytworzyła się klasa zwana Inteligencją. Chłopi mieli także wybór. Albo zostawali i uprawiali ziemię jeżeli Szlachcic płacił albo udawali się do miast gdzie zaczęli tworzyć klasę Robotniczą. Mieszczanie zmienili się w Kapitalistów. Otwierali własne zakłady, sprowadzali towar i handlowali nim. Z czasem nastąpiło wyrównanie się tych wszystkich warstw i przestało liczyć się pochodzenie a zaczęło liczyć się wykształcenie lub pieniądze z czym wiązała się korupcja. Do tego doszły jeszcze później układy i znajomości. To wszystko pomogło Narodowi Polskiemu przetrwać kres zaborów i powstania i zaniechanie ich w równej mierze przyczyniło się do tego. Aż w końcu nadszedł ten pamiętny dzień 11 Listopada 1918 roku.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej