|
|
Powstanie kozackie 1638 - A. Borowiak
|
|
|
|
Z tytułu tematu możnaby usunąć literówkę (cyfrówkę?)
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat jest bardzo ciekawy...Prawda, widzalem w artykylach histor.polskich sproby zrobic z tego motlochy(jakij walczyl pod Kumejkami w 1637) klassyczny armija..Ale czy bylo to takie samie wojsko, jakie wrocilo do domy po wojna Chocimska w 1621 r.? Albo take, jak w 1618 r.?(wyprawa na Moskwy)..Moim zdaniem, nie bylo ..
Skorche mozna tutaj mowic pro rozgrom chlopsko-kozackiego, a nie kozackiego wojska..I to jest aspekt duze wazny ..W bitwie nie Kumeykami nie tak proste .. Wiele osób, które napisały na ten temat, zapominając, , że to raczej chłopsko-kozacka armja a nie, kozacka.. bunt sam mial słaby organizacji i wielu słabo uzbrojonych chlopow- skłonność do paniki. Z numerami nie jest takie proste to sam Potocki nie pisał o ponad 20.000 -.. Polska Wiki pis. pro 5 000 rejestrowych w b. pod Kumiejkami (!)-skad ta informacja pro taky masowego udziału tez Mam pytania? Gdzie dokładnie są numery .. Ukraińscy historycy piszą o jedynie 6-7 000 kozaków w armii Pavlyuka pod Kumeykami ..I Komy wierzyc?
Ten post był edytowany przez danya: 22/10/2010, 8:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Wczoraj rozpocząłem lekturę... Książka robi wrażenie dobrze udokumentowanej, ale stylowo jest nieco "cięższa" od wcześniejszej pracy M. Gawędy... Zwracam uwagę na zmniejszenie czcionki, co również trochę zmniejszyło dzieło objętościowo w stosunku do innych pozycji wydawnictwa... Mapki niezłe, ale jak na Infort nic specjalnego IMHO (biało-czarne). Ikonografii brak.
|
|
|
|
|
|
|
|
No przeczytane... Wydaje mi się (nie jestem ekspertem), że książka nie jest zła, biorąc pod uwagę przypisy i bibliografię, wykorzystaną przez autora. Pod tym względem robi dobre wrażenie... Niemniej styl IMHO nieco przyciężki, zbyt naukowy (nużyły mnie poszczególne szczegółowe wyliczenia kto czym dowodził i mnogość przypisów, no ale miałem pracowity tydzień), chociaż z wtrąceniami typu hultajstwo, itp. Nie mogę powiedzieć, bym podczas lektury szczególnie odczuwał dramatyzm tamtych wydarzeń poza kilkoma fragmentami. Wprawdzie książka napisana sprawnie, ale bez fajerwerków. Mapki tym razem jak na Infort biedne (biało-czarne i parę razy w dziwne małej skali). Nie ma również ani jednej ilustracji... Autor, który słynie z poprawiania innych na tym polu, nie pokusił się o opis szerszy wojskowości kozackiej (dziwne, skoro inne prace na ten temat ponoć roją się od błędów)... Jak dla laika - praca do jednorazowego przeczytania. Powstanie Gawędy podeszło mi znacznie lepiej.
Ten post był edytowany przez P. Benken: 18/11/2010, 10:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Książka bardzo dobra, napisana dla miłośników wojen XVII wieku, może dlatego, dla kogoś kto nie siedzi na codzień w temacie, może się wydawać zbyt naukowa, zamiast popularna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE może się wydawać zbyt naukowa
Do mnie jest dopiero w drodze, ale z tego co wiem, ma być takową.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(P. Benken @ 18/11/2010, 10:25) (nużyły mnie poszczególne szczegółowe wyliczenia kto czym dowodził
Mnie tez to zawsze dobija. Czsem wydaje mi sie, ze historycy nie slyszeli, ze mozna takie rzeczy umiescic w tabeli: nazwa (typ) jednostki/dowodca/liczebnosc/dodatkowe informacje. Po kiego grzyba to wyliczac w glownym tekscie ksiazki?
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak swoją droga, to odnoszę wrażenie, że książka została wydana jakoś tak... biednie. Mniejsza czcionka, brak kursywy w cytatach, słabe mapki w porównaniu z innymi pozycjami Infortu, brak ilustracji...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tak swoją droga, to odnoszę wrażenie, że książka została wydana jakoś tak... biednie. Mniejsza czcionka, brak kursywy w cytatach, słabe mapki w porównaniu z innymi pozycjami Infortu, brak ilustracji... A czyja to może być wina ? Autora czy wydawnictwa, nie wiem bo nic nie wydawałem-jeszcze ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Lepiej wydają prace sław, np II tomy o wojnach Sobieskiego, autorstwa profesora Wagnera. Nie ma czego żałować, grunt, że praca mimo trudności się ukazała, autor ponoć wspominał, że miał duże trudności z jej wydaniem, a poziom wydania i tak dużo lepszy, od poziomu HB, mi się nawet czarnobiałe mapki bardziej podobają, bo są lepiej czytelne od tych kolorowych. Książkę wszystkim polecam, bo praca napisana ciekawie i z pasją badawczą. P.S Czytając o tych walkach z mołojcami, znowu zaczęła mi się marzyć książka o II bitwie pod Łojowem w 1651 roku, mości Draculo, monografia opisują pierwszą batalię pod Łojowem była wyborna, może się Pan skusi na kontynuację?
|
|
|
|
|
|
|
|
II Łojów. Skusiłem się, ale czy mnie ktoś nie ubiegnie? nie wiem???
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE II Łojów. Skusiłem się Świetna wiadomość
|
|
|
|
|
|
|
|
A gdzie była monografia "I Łojowa"? I może wyjdą obie w jednym tomie, chę?
|
|
|
|
|
|
|
|
POWSTANIE CHMIELNICKIEGO. Działania wojenne na Litwie w latach 1648-1649
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|