Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Fenomen "Isaury"
     
General Belgrano
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 887
Nr użytkownika: 73.261

Zawód: BANITA
 
 
post 7/12/2013, 17:49 Quote Post

Rok 1985 przeszedł do historii społecznej Polski jako "Isauromania": zakupiona przez Lwa Rywina brazylijska telenowela zawładnęła emocjami wielu milionów Polaków. Na czas emisji serialu ulice miast i wsi ponoć pustoszały. Tak przynajmniej opowiadali moi rodzice i dziadkowie, też fani przygód białej niewolnicy. Z ciekawości kiedyś oberzałem serial w TV Puls i do dziś zadaję sobie pytanie, co ludzie w tym widzieli? "Isaura" w warstwie fabularnej jest taka sobie, ot, typowa latynoska telenowela. Wiele wyprodukowanych w PRL-u seriali, zwłaszcza tych wojennych, ale także powstające mniej więcej w tym samym czasie "Alternatywy 4" bije ją na głowę. Co zatem zadecydowało o jej popularności? Może userzy pamietający lata 80-te się wypowiedzą?

Ten post był edytowany przez General Belgrano: 7/12/2013, 18:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 7/12/2013, 17:58 Quote Post

Pamiętam słabo ale sądzę, że chodziło o "obcość kulturową" no i była to bodaj pierwsza u nas telenowela.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/12/2013, 18:13 Quote Post

To było coś niesamowitego. Ludzie dzieciom nadawali (czy chcieli nadawać) imiona Isaura i Leonzio... Poziom aktorski, czy raczej maniera grania według mnie były nie do oglądania, ale najwyraźniej kupa narodu nie podzielała tego sądu...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Lugal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 824
Nr użytkownika: 58.985

Marcin
Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/12/2013, 19:28 Quote Post

To dlatego, że TVP miała wówczas b. ubogą ofertę programową - istniały tylko dwa programy telewizyjne, nie było do czasów "Izaury" na polskich ekranach żadnych seriali latynoskich (ich wysyp nastąpił u nas dopiero w l. 90-tych), więc serial wobec ówczesnej mizerii programowej TVP nie miał dużej konkurencji. Jego zaletą było, że fabuła była wzruszająca i dość niekonwencjonalna (biała niewolnica była przecież ewenementem). Dziś w Polsce z pewnością [prawie]nikt by takiego kiczu nie chciał oglądać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 7/12/2013, 19:38 Quote Post

1985 rok ?
W USA tego rodzaju produkcja zaczela sie lata temu. Popatrzmy na przyklady:
The Young and The Restless - od 1973
General Hospital - od 1963
As the World Turns - od 1956
Guiding Light - od 1952 (!)
Another World - od 1964
Oczywiscie, dla wielu tego rodzaju "kultura" byla przykladem oglupienia i plytkosci amerykanskiego odbiorcy - ale ogromna popularnosc "Niewolnicy" oznaczala, ze takze nad Wisla mieszka sporo ludu przedkladajacego pop-papke telenoweli nad Ingmara Bergmanna czy Woody Allena. Zaden narod nie sklada sie z 100% intelektualistow. I nie przyjme argumentu, ze zmeczeni wydarzeniami lat osiemdziesiatych ludzi chcieli zapomniec. Gdyby kupiono ja i pokazano 5 lat wczesniej, to w czasie emitowania odcinkow ulice tez by byly puste.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 7/12/2013, 20:49 Quote Post

Szanowny Net Skaterze.
Oglądałem NI z wielką przyjemnością. Był to film rozrywkowy, bajka, z wartką akcją w tropikalnej Brazylii, z lekkim przymrużeniem oka, przy braku konkurencji. Oglądali go zarówno ludzie prości i wykształceni, podobnie jak Kapitana Klossa.
Sztuka, a wiec książka, czy film to bajka, czy jak wolisz, magia. Jedna wciaga, a druga nie i to nie wiadomo dlaczego. Przytoczę powiedzenia Artura Rubinsteina, ,,nie ma pianistów dobrych i złych, są tacy, którzy oczarowują publiczność i tacy, którzy mimo, że graja lepiej, tego nie umieją".
NI oczarowała i chwała za to jej twórcom.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 7/12/2013, 21:09 Quote Post

QUOTE(Marek Zak @ 7/12/2013, 20:49)
Szanowny Net Skaterze.
Oglądałem NI z wielką przyjemnością. Był to film rozrywkowy, bajka, z wartką akcją w tropikalnej Brazylii, z lekkim przymrużeniem oka, przy braku konkurencji. Oglądali go zarówno ludzie prości i wykształceni, podobnie jak Kapitana Klossa. 

Z jaką wartką akcją? Chyba Ci się coś pomyliło? Tam szło wszystko jak w zwolnionym tempie, a dialogi były tak drewniane i rozciągnięte, że człowiek nie wiedział gdzie uciekać.
Porzekadło "Jesteś głupi jak brazylijska telenowela." nie wzięło się znikąd...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 7/12/2013, 21:20 Quote Post

QUOTE
[=emigrant]
Z jaką wartką akcją? Chyba Ci się coś pomyliło? Tam szło wszystko jak w zwolnionym tempie, a dialogi były tak drewniane i rozciągnięte, że człowiek nie wiedział gdzie uciekać.
Porzekadło "Jesteś głupi jak brazylijska telenowela." nie wzięło się znikąd...
/


Chyba nie pamietasz ilu narzeczonych Isaury wykończył Leoncio i ijak blisko było, żeby ją wykorzystał. Cała Polska oglądała z wypiekami na twarzy, a ty mówisz, że nie było emocji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 7/12/2013, 21:55 Quote Post

N_S;
"Rozwalasz" mnie ze swą konkluzją.
Oczywiście w USA i PRL-u były same doktory i profesory.
Łone miały obczaić iż to kicz, no i... nie oglądać Isaury, tudzież zakazać tego innym.

Jo tam za gówniorza byłem zadowolony z tej Isaury.
Miałem przynajmniej godzinę spokoju (bo to w dwóch półgodzinnych odcinkach szło, a reklam jeszcze nie było).
Baby se to łykały niczym pelikan rybę, a ja - robiłem co chciałem.
Jako że pierwsi w okolicy mieliśmy telewizor kolorowy, to cyklicznie zbierało się w mej hałupie "Koło Gospodyń Wiejskich", które było uwiązane do tego serialu niczym Burek łańcuchem do budy.


Ochżesz w mordę;
Masz rację N_S - Z kwestią zakupu tego rodzaju produktu filmowego spóźniono się o 5 lat.

Sam ciekawym, czy by to wpłynęło na pacyfikację nastrojów mieszkańców PRL-u.

Ten post był edytowany przez poldas372: 7/12/2013, 22:04
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
General Belgrano
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 887
Nr użytkownika: 73.261

Zawód: BANITA
 
 
post 7/12/2013, 22:37 Quote Post

QUOTE
Oczywiscie, dla wielu tego rodzaju "kultura" byla przykladem oglupienia i plytkosci amerykanskiego odbiorcy - ale ogromna popularnosc "Niewolnicy" oznaczala, ze takze nad Wisla mieszka sporo ludu przedkladajacego pop-papke telenoweli nad Ingmara Bergmanna czy Woody Allena. Zaden narod nie sklada sie z 100% intelektualistow. I nie przyjme argumentu, ze zmeczeni wydarzeniami lat osiemdziesiatych ludzi chcieli zapomniec. Gdyby kupiono ja i pokazano 5 lat wczesniej, to w czasie emitowania odcinkow ulice tez by byly puste.


Rozrywka, rozrywką, ale było przecież parę trzymających fason rodzimych seriali, np."Polskie Drogi", które do dziś sobie oglądam z przyjemnością, a takich emocji, mimo że znacznie lepiej nakręcone, u PRL-owskiego ludku jakoś nie wywoływały. No i nie wiem czy można określać Isaurę, która w wersji eksportowej miała bodajże 15 odcinków telenowelą.

Ten post był edytowany przez General Belgrano: 7/12/2013, 22:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 7/12/2013, 22:51 Quote Post

QUOTE
Rozrywka, rozrywką, ale było przecież parę trzymających fason rodzimych seriali, np."Polskie Drogi", które do dziś sobie oglądam z przyjemnością, a takich emocji, mimo że znacznie lepiej nakręcone, u PRL-owskiego ludku jakoś nie wywoływały. No i nie wiem czy można określać Isaurę, która w wersji eksportowej miała bodajże 15 odcinków telenowelą.
/


Dla mnie najlepszym filmem i zupełnie uniwersalnym była ,,Kariera Nikodem Dyzmy" z Wilhelmim.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 7/12/2013, 22:52 Quote Post

"Powiało" egzotyką za PRL-u.

Tak nawiasem;
Nie rozumiem czemu tego rodzaju "tasiemce" nazywa sie telenowelami.
Co to jest nowela to ja wiem. Ale nijak się mnie to komponuje z przedrostkiem "tele".


Ten post był edytowany przez poldas372: 7/12/2013, 22:57
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
chassepot
 

Tata Kubusia
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.660
Nr użytkownika: 4.559

Przemek Czarnecki
Stopień akademicki: wyksztalciuch
Zawód: zatwardzia³y ojkofob
 
 
post 8/12/2013, 10:17 Quote Post

Wyjaśnieniem tego zjawiska jest polityka kulturalna wink.gif. Po prostu istniała kultura wysoka, folklor i trochę rozrywki. Na soap opery nie było w oficjalnym obiegu zwyczajnie miejsca. Izaura wypełniła lukę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Jaum
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.329
Nr użytkownika: 76.075

 
 
post 8/12/2013, 11:24 Quote Post

CODE
Dziś w Polsce z pewnością [prawie]nikt by takiego kiczu nie chciał oglądać.

No nie wiem.Moda na sukces idzie już któryś rok a końca nie widać xd
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 8/12/2013, 16:39 Quote Post

CODE
Dziś w Polsce z pewnością [prawie]nikt by takiego kiczu nie chciał oglądać.

To "Nad rozlewiskiem" czy inna "Plebania" prezentują jakiś wyższy poziom? O jakichś szmatach na lodzie nawet nie wspominam, bo to niby inny gatunek, choć o poziomie odbiorców też sporo mówi..
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej