Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mitologia celtycka
     
Kapalin
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 101
Nr użytkownika: 70.080

Michal
Zawód: zawodowy rajtar
 
 
post 31/12/2010, 11:41 Quote Post

Witam

Czy znacie jakieś ciekawe mity celtyckie ? smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Wieniec
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 663
Nr użytkownika: 29.073

 
 
post 31/12/2010, 13:07 Quote Post

Pewnie, ale nie chcesz chyba, żeby je wszystkie tu wymieniać? wink.gif

Sięgnij na początek po:

M. Heaney "Za dziewiątą falą. Księga legend irlandzkich"
"Tain czyli uprowadzenie stad z Cualinge"
"Mabinogion t. 1-3"

To chyba wszystko co wydano w Polsce.

Bardzo dobrym opracowaniem słownikowym jest J. i C. Matthews "Mitologia Wysp Brytyjskich". Nieco słabiej wypada tłumaczenie słownika M. Green, którą uważam za lepszego badacza mitów - podstawowym problemem z jej polskojęzycznym opracowaniem jest jego objętość wynosząca ledwie 96 stron.


W języku angielskim literatura jest dużo, dużo obszerniejsza.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
welesxxi
 

Conan The Historian
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.940
Nr użytkownika: 13.919

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 31/12/2010, 13:48 Quote Post

QUOTE(Kapalin @ 31/12/2010, 11:41)
Czy znacie jakieś ciekawe mity celtyckie ? smile.gif
*


Ja znam same nudne mity celtyckie, słabe i bez polotu. W kółko tylko o zabijaniu trolli. sleep.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kapalin
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 101
Nr użytkownika: 70.080

Michal
Zawód: zawodowy rajtar
 
 
post 31/12/2010, 14:16 Quote Post

Dzięki Wieniec , na pewno tam zajrzę. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Eire
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 504
Nr użytkownika: 25.966

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 3/01/2011, 13:59 Quote Post

Z pozycji wartych przejrzenia dorzuciłbym jeszcze "Słownik mitologii celtyckiej" autorstwa Sylvii i Paula Botheroydów (wyd. pol. "Książnica" Katowice 1998).
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
olgard
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 74.219

Stopień akademicki: matol i wandal
Zawód: CERAMIIK
 
 
post 4/09/2011, 10:00 Quote Post

Wysoka fala marcowa, zwane tez "fala swietej Guénolé", sprawila ze morze wycofalo sie z Douarnenez daleko. Tak daleko, ze odkrylo miasto z palacow w ruinach, z murow w gruzach i resztkach kamiennego bruku, odkrlo wyspe Ille de Sein na ziemi.
W tamtym czasie ludzie Gradlona Wielkiego, krola Kornwalii, budowali piekne miasto Ys dla jego corki Danhut. Nizsze niz poziom morza, miasto Ys bylo chronione przez potezne tamy. Potezna sluza zamykala port i tylko Gradlon mogl decydowac o otwarciu lub zamknieciu, pozwalajac ludziom wyplywac na ryby.
Dahut, gleboko przywiazana do dawnych bogow celtyckich, oskarzyla i stacila Cotentina, biskupa Quimper, za to, co miasto smutne i nudne. Marzyla o miescie, gdzie rzadzilo by tylko bogactwo, wolnosc i szczescie. Dlatego Dahut dala swoim mieszkancom, smoka, ktory strzegl wszystkich statkow handlowych. Niebawem, miasto Ys stalo sie najbogatszym i najpotezniejszym na Bretonii. Dahut panowala absolutnie mistrzowsko i chronila dziedzictwa Celtow. 
Codziennie wieczorem goscila kochanka w palacu, zmuszając go by nosil maske z jedwabiu. Ale maska ​​byla zaczarowana i o swicie zmieniala sie w szpony metalu, zabijajac jej kochankow, ktorych ciala wyrzucano z wysokiego klifu do oceanu.
Pewnego ranka, pewien ksiaze, ubrany w czerwien, przybyl do miasta. Dahut wkrotce zakochała sie w nim bardzo dziwna miloscia. Ale to był diabel, ktorego Bog wyslal do ukarania grzesznego miasta. Z miloscici do niego, dała mu klucz do sluzy, ktory ona skradla swemu ojcu, gdy on spal. Ksiaze otworzyl sluze i ocean z furia wkroczyl do ​​miasta i zalewajac na ulice i dlawil krzyki przerazenia mieszkancow. Tylko dobremu krolowi Gradlonowi udalo sie uciec z tego piekla z pomocą swietej Gwénolé.
Na swym morskim koniu, galopowal na falach, obciązony ciezarem trudnej sytuacji, ze nie byl to kto inny niz jego corka. Wezwany przez św Gwénolé porzucil jedna swa corke i udalo sie mu dorzec do brzegu.
Nawet dzisiaj, czasami w bezwietrznej pogodzie, rybacy z Douarnrnez slysza dzwony w morzu ktore chca powiedziec ze pewnego dnia Ys sie odrodzi piekniejsze, poniewaz nie zostalo polkniete.

ballady sredniowieczne http://ballade.moyenageuse.free.fr/celte.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
olgard
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 74.219

Stopień akademicki: matol i wandal
Zawód: CERAMIIK
 
 
post 4/09/2011, 11:10 Quote Post

moze nie mitologi tyle, co legendy
Prawdziwym zlotem celtyckich legend sa mlode damy z wlasnym projektem na zycie, w odroznieniu od kultury chrescijanskiej, gdzie meszczyzna wybiera i za zgada ojca poslubia swa wybranke, kobieta celtycka ma wieksza swobode i to ona wybiera swego herosa. Najbardziej znana legenda o Diarmedzie i Gren (Diarmaid i Grainne) jest to ballada romantyczna i moze miec skojazenie Tristanem i Izolda

Pewnego razu Finn, wladca Cumhaill'u, juz w podeszlym wieku, po wielu malzenstwach, zapragnal poslubic Gren, corke krola Kormaka, wladcy Airt'u. Podczas ceremoni slubnej, Gren wlala do wina Finna miksture z nasion krzewow narkotycznych i krol zasnol, a ona uciekla wraz z wybrankiem swego serca, jego pasierbem Diarmaid'em O'Duibhene. Wiele jej wysilku, jej magi i jej szarmackosc, aby krol nie odkryl jej zamiaru, staly sie zmeczeniem, ze tego wieczoru Diarmed uciekal niosac ja na swych rekach.
Finn, gdy sie obudzil, zauwarzyl znikniecie i wyslal za nimi w pogon swa druzyne, ale druzyna gdy dogonila zakochanych wybrala wiernosc swemu kamaratowi i zwrocila sie przeciwko swemuwladcu. Finn nie mial wyboru i zawarl pokoj. Rzeczywiscie owy pokoj Finn wykorzysta do przygotowania lepszej zemsty.
Pewnego razu, Finn zaprosil Diameda i Gren na uczte do swojego zamku. Diamed przeczuwal podstemp widzac wzmocniona straz, ale zdecydowal nie uciekac jak tchurz, jedynie kazal zabrac trunkow i jadla, aby nie pic i nie jesc niczego od Finna. Powszechnie znana nietolerancja Diameda na uczucie pragnienia zawiodla go do zguby, gdy w przyjacielskim toascie wypil kielich zatrutego gûta (bimbru celtyckiego). Gren, ktora niosla mu trunek z wlasnych zapasow... bylo juz za pozno. Finn sila poslubil Gren.
Legenda ta ma dwa zakonczenia, w Irlandi milosc kobiety zwycieza nad wszystkim, dlatego Diamed i Gren zyja dlugo i szczesliwie.
Do przemyslenia.

Ten post był edytowany przez olgard: 4/09/2011, 11:11
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej