Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bunt w Kronsztad
     
dawidfidel
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 43.236

Dawid Jakubowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 6/09/2011, 15:17 Quote Post

Sablin nigdy nie podpisałby się pod buntem w Kronsztadzie, był to czas, gdy większość marynarzy marksistów zginęła na wojnie domowej i większość nowej załogi składała się głownie z niedoświadczonych chłopów znad Morza Czarnego. Państwo radzieckie, właśnie wychodzące z krwawej wojny domowej, stanęło w obliczu wielkiego zagrożenia. Niektórzy twierdzą, że negocjacje były źle przeprowadzone przez negocjatora bolszewików Kalinina, który zaognił już i tak napiętą sytuację, choć inne źródła przedstawiające rebelię raczej od strony jej przychylnej tego nie potwierdzają, mówiąc, że Kalinin sytuację starał się załagodzić. Jednak, w sytuacji gdy powstańcy opanowali najważniejszą twierdzę w Rosji, nie było możliwości osiągnięcia kompromisu. Istniała obawa, że Anglia i Francja użyją siły militarnej, aby zająć Kronsztad wykorzystując rebelię jako pretekst do tego. Ten, kto kontrolowałby Kronsztad, kontrolowałby Piotrogród. Możliwym scenariuszem była kapitalistyczna kontrrewolucja. Ciekawe, że stłumienie powstania poparła również grupa Opozycji Robotniczej, obecna na zjeździe partii tendencja bliska anarchosyndykalizmowi. Interesujące również, że nie wzięły w nim udziału wszystkie okręty, zbrojne wystąpienie antyrządowe poparło nie więcej niż 5 tys. marynarzy. Co więcej, jeszcze zanim żołnierze Armii Czerwonej wkroczyli na teren bazy wojskowej, została ona zaatakowana przez robotników z miasta leżącego obok twierdzy. Nie można pozwolić na uleganie takim manipulacjom ( nie zakładam złej woli autora tej konstrukcji, ale źródeł z których czerpie wiedzę, nie podających wszystkich faktów w sposób rzetelny ). Walerij Sablin niewątpliwie znał historię tego buntu i takie porównanie uznałby za obraźliwe.


QUOTE(Darth Stalin @ 5/09/2011, 21:31)
Wiesz, to podobnie jak z naszymi "młodyi gniewnymi" z 1968 roku - też chcieli "socjalizmu z ludzką twarzą", jak Dubczek...
No i Sablin poniekąd wpisywał się w mocno "rewolucyjne" tradycje floty - najpierw "Potiomkin", potem "Aurora", a potem... Kronsztad...
*



Temat wydzielony z watku dot. kapitana Sablina
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 7/09/2011, 0:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 6/09/2011, 17:04 Quote Post

dawidfidel:
QUOTE
Nie można pozwolić na uleganie takim manipulacjom ( nie zakładam złej woli autora tej konstrukcji, ale źródeł z których czerpie wiedzę, nie podających wszystkich faktów w sposób rzetelny )

Zdecydowanie istotna uwaga - manipulacje bazujace na nierzetelnych zrodlach nie moga byc akceptowane na Forum. Dlatego tez autor powyzszego cytatu otrzymuje zadanie przytoczenia miarodajnych zrodel historycznych ktore stanowily podstawe do przedstawionej przez niego informacji o wydarzeniach kronsztadckich.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 6/09/2011, 17:22 Quote Post

QUOTE(dawidfidel @ 6/09/2011, 15:17)
Istniała obawa, że Anglia i Francja użyją siły militarnej, aby zająć Kronsztad wykorzystując rebelię jako pretekst do tego.
To są banialuki. Pisanie chyba tylko z powodu, że lubisz klepać w klawiaturę...
QUOTE
  Ten, kto kontrolowałby Kronsztad, kontrolowałby Piotrogród. Możliwym scenariuszem była kapitalistyczna kontrrewolucja.
W 1921 roku?! Banialuk ciąg dalszy...

Ten post był edytowany przez emigrant: 6/09/2011, 17:22
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
dawidfidel
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 43.236

Dawid Jakubowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 6/09/2011, 18:24 Quote Post

Oto baza źródłowa oparta częściowo na materiałach radzieckich:

Agata Rozenberg: Kto inny zdradził
Kronsztad
Jeszcze o Kronsztadzie

Prosiłbym o bardzo uważną lekturę, bez wyrywania faktów z kontekstu, żeby to wspomóc przytoczę odnośny passus artykułu Agaty Rozenberg: Partia socjalistyczna w rozumieniu marksistowskim nie ma zatem tworzyć żadnego kieratu dla masowych, oddolnych, spontanicznych ruchów, nie ma zamiaru ograniczać ich kreatywności ani siłowo narzucać określonych rozwiązań, lecz zdobywać zaufanie ruchu poprzez prowadzenie konsekwentnej działalności w jego łonie. Esencją politycznej oferty, jaką socjalistyczne przywództwo składa ruchowi pracowniczemu jest właśnie umiejscowienie jego doraźnych postulatów, na bazie których wywiązał się protest, w szerszym kontekście globalnej walki o lepszą przyszłość. Nie ma w tym cienia dyktatury. Tak właśnie starali się postępować ideowi bolszewicy od początku powstania partii. Ich zwycięstwo w roku 1917 było owocem wieloletniej, wytężonej pracy.

Zgadzam się z autorką tego tekstu, że nie ma w tym dyktatury, w znaczeniu jakiegoś dygnitariatu, czy jak określa późniejszy stalinowski ZSRR Stawar mandarynatu. Jeśli ktoś czytał np nakaz chłopski czy Dekret o ziemi, gdzie pojęcie demokratycznej dyktatury proletariatu się pojawia, wie, że chodzi tu o demokratyczne uznanie woli większości do tej pory tego pozbawionej, w przeciwieństwie do dyktatury klasy władzę oddającej. Zresztą to właśnie wynika z lektury jej pracy.

Artykuł Agaty Rozenberg - jej polemika z Piotrem Ciszewskim, w spokojnej rzeczowej narracji ujawnia fakty pomijane przez publicystyczny mainstream. Wysoki poziom kultury dyskusji prezentowany przez autorkę, brak zacietrzewienia w połączeniu z głęboką świadomością opisywanych wieloaspektowo zagadnień, mógłby stanowić przykład prowadzenia jakichkolwiek dyskusji.

Proszę też zauważyć, że nowa generacja marynarzy kremlowskich nie jest tutaj przedstawiana jako świadoma kontrrewolucja, lecz pewnego rodzaju ofiara własnej podatności na manipulacje związanej z polityczną nieświadomością. Dlatego właśnie dowodzenie kronsztadzką próbą zamachu stanu przejęli byli biali oficerowie wraz z dawnymi członkami prokapitalistycznej partii kadetów, ukrywający się za hasłami rad bez bolszewików i budowania komunizmu bez udziału partii. Już po zdławieniu próby puczu ci z nich, którym udało się uciec za granicę, przyznawali się, że socjalistyczne slogany były przez nich traktowane instrumentalnie i że budowanie w Rosji prawdziwego państwa wolnych pracowników nie było wcale ich celem.

Kronsztad w czasie rebelii nie był oazą wolności rządzoną przez samodzielną radę marynarzy, gdzie panowała pełna niezależność i tolerancja. Komitet Rewolucyjny z byłymi kadetami na czele zarządził nie tylko aresztowanie wszystkich obecnych w twierdzy członków partii bolszewickiej, ale też każdego, kto otwarcie deklarował sympatię wobec władz lub nawet krytykował postępowanie tegoż Komitetu. Czy tak wygląda spontaniczna oddolna demokracja?
.

O prawdziwych bohaterach jakimi byli marynarze którzy oddali życie w walce z obcą interwencją, jednak rzadko kto pamięta w podobnych dyskusjach.



Ten post był edytowany przez dawidfidel: 7/09/2011, 3:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 8/09/2011, 16:37 Quote Post

Klikniecie na angielskie strony Wikipedii pozwala na stwierdzenie, ze temat buntu byl przedmiotem dziesiatek prac i badan. Pryncypialne kwalifikowanie ich autorow do wybranego miejsca spektrum politycznego a co za tym idzie, dyskwalifikacja wnioskow i ocen bedzie procesem subiektywnym a co za tmy idzie, forma nakierowania dyskusji na wybrany tor. A nie na tym polega wymiana pogladow. Aby uniknac tej pulapki, dyskutanci musza znac nie tylko analizy z kregu politycznie oscylujacego "na lewo" - ale takze tych innych. I dopiero wtedy, konfrontujac opinie i analizy, mozna bedzie pokusic sie na wlasne tezy. Uzytkownik dawidfidel przedstawil zrodla na ktorych bazuje jego spostrzezenia. Krytyczne spojrzenie na jego posty wymaga wiedzy ! Wiedzy opartej nie na wlasnym widzimisie ale na tym co mozna przeczytac. Tak, moglbym stwierdzic, ze dawidfidel, powolujac sie na jego zrodla zapomina o sensie milego polskiego przyslowia, ze "najciemniej jest pod latarnia" - ale byloby to tylko zlosliwe pustoslowie, bez podbudowy faktograficznj. A kto na tym by ucierpial ? Poziom dyskusji.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 8/09/2011, 20:54 Quote Post

N_S: Suworow w swych książkach o Żukowie i o tym jak powstawał ZSRR opisuje to kto brał udział w tłumieniu buntu kronsztadzkiego.
Tamtejsi marynarze byli tymi którzy wynieśli na stolec władzy bolszewików i byli pierwszymi którzy tak gwałtownie zaprotestowali w momencie kiedy okazało się, że ich ideały sięgają dna, a to co się dzieje nie ma nic wspólnego z górnymi i lotnymi hasłami z lat '17 i '18...
Ci którzy szturmowali Kronsztad, według niego robili by udowodnić swoją wierność, odkupić winy typu ucieczka przed wrogiem i kiepskie zaangażowanie się w wojnę domową i tak dalej. Podobno w tłumieniu tego buntu brał udział i komisarz Dybienko, który specjalizował się w sprawach i walkach politycznych. Wojskowym był kiepskim...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 8/09/2011, 21:25 Quote Post

QUOTE(Balto @ 8/09/2011, 20:54)
N_S: Suworow w swych książkach o Żukowie i o tym jak powstawał ZSRR opisuje to kto brał udział w tłumieniu buntu kronsztadzkiego.
Tamtejsi marynarze byli tymi którzy wynieśli na stolec władzy bolszewików i byli pierwszymi którzy tak gwałtownie zaprotestowali w momencie kiedy okazało się, że ich ideały sięgają dna, a to co się dzieje nie ma nic wspólnego z górnymi i lotnymi hasłami z lat '17 i '18...

Bieszanow pisze o nich: ogłupiali z nic nie robienia. I ma racje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
dawidfidel
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 43.236

Dawid Jakubowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 10/09/2011, 2:16 Quote Post

A marynarze, którzy gineli na frontach wojny domowej, ginęli z nic nie robienia, tak ? Jeśli powieść Suworowa ma być wiarygodnym źródłem historycznym, to o czym wy w ogóle mówicie. Tak, najciemniej pod latarnią - stąd np co nie jest tematem na ten wątek, per analogiam, zaślepienie Wasilewskiej czy Freya Bieleckiego wobec Stalina, ale liczą się fakty, a nie co mówi np były gubernator Kronsztadu, którego rewolucja pozbawiła jego stanowiska, albo historycy czy pisarze bazujący na tego pochodzenia źródłach wyłącznie. Suworow czy tego typu postać może pisać takie rzeczy. Znacznie ciekawsze, że kadeccy i białogwardyjscy przywódcy i animatorzy buntu po ucieczce za granicę przyznali, że o żadnym socjalizmie nie myśleli, tylko oszukiwali marynarzy, którymi łatwo dało się manipulować z powodu ich politycznej nieświadomości. Z ich poprzednikami tak łatwo by im nie poszło. Tak najciemniej pod latarnią - ale wiara ludzi zmanipulowanych przez wyłącznie prawicowe wizje, nie dokonujących żadnej konfrontacji materiału, że to prawica ma interes by pisać obiektywną historię lewicy jest zadziwiająca. Po pierwsze, historia to nie bajki - jej się nie "pisze", ale przedstawia. Po drugie, już przed rewolucją październikową prokapitalistyczna publicystyka przypisywała lewicy monopol na wszystko co najgorsze, bo ma w tym interes. Jednak nie chcę znów zbaczać z tematu, więc proszę to traktować jako uwagi na marginesie, które kiedyś tam mogę rozwinąć w wątku do tego przeznaczonym - czytając jednak wypowiedź Net_Skatera, nie mogłem się powstrzymać przed tym wyjaśnieniem. Przecież L.Kaczyński powiedział kiedyś: "Napiszmy własną historię, zanim zrobią to za nas przeciwnicy". Miał tu sporo racji, choć historię należy przedstawiać bez żadnych półprawd i mitów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 2:21 Quote Post

QUOTE(dawidfidel @ 10/09/2011, 2:16)
A marynarze, którzy gineli na frontach wojny domowej, ginęli z nic nie robienia, tak ?
Załoga Kronsztadu ginęła na frontach wojny domowej?
QUOTE
Jeśli powieść Suworowa ma być wiarygodnym źródłem historycznym, to o czym wy w ogóle mówicie.
Jaka powieść Suworowa?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
dawidfidel
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 43.236

Dawid Jakubowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 10/09/2011, 2:57 Quote Post

Owszem ginęła na frontach tej wojny o czym można przeczytać np w zlinkowanych przeze mnie materiałach. Jeśli chodzi o powieść Suworowa o Żukowie, jej wątek o Kronsztadzie wspomniał Balto. Skoro już Balto poruszyłeś temat, kto rebelię według Suworowa miał tłumić, pozwól że przywołam przypomniany w mojej książce mało znany epizod, kto nie wziął w tym udziału i z jakiego powodu:

Oddajmy głos uczestnikowi tych wydarzeń, Adamowi Zajdelowi, jednemu z polskich komunardów ( uczniów szkoły komunardów dla polskich rewolucjonistów, do której kadry naukowej należał m.in. Julian Marchlewski): "W 1921 roku, zdaje się 3 maja, szkoła stała w szyku w ujeżdżalni byłego korpusu kadetów w Lefortowie w Moskwie. Na trybunie ukazali się przywódcy Biura Polskiego przy KC RKP(cool.gif - Marchlewski, Dzierżyński - i członkowie Rewolucyjnej Rady Republiki - Tuchaczewski, Murałow i inni. W wygłoszonych przemówieniach wyrażano nam wdzięczność za to, że zwróciliśmy się o wysłanie nas na zdławienie powstania kronsztadzkiego. Do Kronsztadu nas nie poślą - nie dlatego, że brak do nas zaufania, ale dlatego, by zachować nas jako kadry przyszłej Polskiej Rzeczypospolitej Demokratycznej".

Adam Zajdel - Rozgromienie band Antonowa (wspomnienie napisane w 1965 r.) w: Na granicy epok. Wspomnienia o udziale Polaków w Rewolucji Październikowej i wojnie domowej w Rosji 1917-1921, KiW, ZHP przy KC PZPR, Warszawa 1967, s.368.

Pierwszych marynarzy kronsztadzkich niestety nikt w porę nie powstzymał, gdy palili się do walki z interwentami i białogwardzistami.

QUOTE(emigrant @ 10/09/2011, 2:21)
QUOTE(dawidfidel @ 10/09/2011, 2:16)
A marynarze, którzy gineli na frontach wojny domowej, ginęli z nic nie robienia, tak ?
Załoga Kronsztadu ginęła na frontach wojny domowej?
QUOTE
Jeśli powieść Suworowa ma być wiarygodnym źródłem historycznym, to o czym wy w ogóle mówicie.
Jaka powieść Suworowa?
*



Ten post był edytowany przez dawidfidel: 10/09/2011, 2:58
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 10/09/2011, 22:27 Quote Post

emigrant: chyba stał się cud, bo się zgadzamy. Tak marynarka rosyjska z bardzo różnych powodów nie walczyła zbyt wiele. Co oznacza, że na tle innych frontów marynarze rzeczywiście się nie przewalczali. Osobną kwestią pozostaje to, że w marynarce bardzo wyraźnie było widać stosunki nazwijmy to feudalne. O tym, że wielka wojna wymagała ofiar, można się przekonać jakie drogi przebył ów Dybienko. W ramach ciekawostek - zaczynał, z punktu w karnej jednostce. Sukces znaczący, choć literatura radziecka nie podaje podobno czemu. Potem poszło, cara nie ma, nowa władza, wszyscy o pokoju to i marynarze. Najpierw powiesili oficerów, a potem już jakoś poszło. To okres pierwszej rewolucji. Co ciekawe takie rzeczy działy się nie tylko na statkach w Rosji ale i tych cumujących w Finlandii, i oni, Finowie, doskonale to pamiętali. Potem Dybienkę i sp. pogonili na stanowiska by trzymali linię przed Niemcami, a ci w rocznicę, czy raczej na to co potem stało się Świętem RKKA zwiali z frontu. Łba mu nie urwano, na śmierć nie skazano. Pogoniono na Ukrainę.
Tutaj wracamy do Kronsztadu z roku '21. Sytuacja ciężka, to co miało być świetlaną przyszłością, nią nie jest. Głód chłód i ubóstwo. Marynarze to ludzie "caratowego" pochodzenia, gros z nich służyło w marynarce przed wojną. Zawiązują nowe komitety tym razem o charakterze mocno antybolszewickim. Do walki z nimi zdecydowano się rzucić to co najgorsze i jako symbol tego pojawia się nasz znajomy Dybienko. Z racji różnych [wojskowo - zbrojnych] byłą to rzeź, sam Dybienko wykonuje podobno kilka tysięcy wyroków śmierci, czy to jako "dodawanie" odwagi żołnierzom atakującym twierdzę, czy jako sędzia sądu który takich wyroków wydał dobrze ponad 2 tysiące. Rozprawy trwały podobno po pięć minut...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 23:05 Quote Post

QUOTE(Balto @ 10/09/2011, 22:27)
Do walki z nimi zdecydowano się rzucić to co najgorsze i jako symbol tego pojawia się nasz znajomy Dybienko.
Jakie najgorsze?! Towarzysz Dybienko nie zawiódł. Nawet w krytycznej sytuacji rozkazał strzelać do własnych wycofujących się żołnierzy. (Oddziały zaporowe NKWD z DWS powinny jego imie nosić...) A za tłumienie Kronsztadu tow. Dybienko dostał od Lenina swój pierwszy Order Czerwonego Sztandaru- "... za bohaterstwo i męstwo wykazane podczas tłumienia..." Więc nie żadne najgorsze, tylko godny żołnierz Rewolucji.
Można tu jeszcze dodać, że Tuchaczewski, który oglądał potem szlak wycofujących się marynarzy i robotę tow. Dybienki, powiedział:
"Przez pięć lat byłem na wojnie, ale nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek widział taką jatkę."

Ten post był edytowany przez emigrant: 10/09/2011, 23:06
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Balto
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.946
Nr użytkownika: 73.530

Zawód: BANITA
 
 
post 10/09/2011, 23:53 Quote Post

emigrant: uzupełniając to co widział i mógł widzieć Tuchaczewski - on w temacie jatek należał do pierwszego szeregu krwawych dowódców. Przecież pacyfikacja guberni tambowskiej i rozkazy jakie tam wydawał są jego autorstwa. W tych rozkazach zaś można czytać: zabić, powiesić, zaaresztować, skazać, wziąć zakładnikow, zabić, powiesić, nie brać jeńców...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 11/09/2011, 0:19 Quote Post

Wiem. Chciałem nawet napisać, że tow. Tuchaczewski zapomniał widać, co wyprawiał w Tambowie, ale przypomniałem sobie, że przecież jego mianowano dowódcą ofensywy antytambowskiej pod koniec kwietnia 21 roku, więc zaraz po Kronsztadzie. Dopiero wtedy tow. marszałek mógł się wykazać m.in. gazowaniem wrogów ludu...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
dawidfidel
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 87
Nr użytkownika: 43.236

Dawid Jakubowski
Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 11/09/2011, 1:40 Quote Post

WAŻNE W KONTEKŚCIE ROZUMIENIA O CZYM MÓWIMY W SPRAWIE KRONSZTADU !

Czy źródłem tych opowieści które koledzy tutaj przytaczają jest wikipedia, Suworow wspomniany przez Balto, czarna księga komunizmu, Figes czy które inne jedynie obiektywne źródło ?? Dla szanownych kolegów naprawdę to jest historia - dyskusja na zadany temat pod założoną z góry tezę z doborem źródeł pisanych z jedynie słusznej perspektywy jako wyrocznia ? Jaki jest sens takiej dyskusji, gdy w ogóle nie staracie się zapoznać ze źródłami pisanymi z innej perspektywy ? Ostatnio wydawane książki zawierają, moi drodzy koledzy, coraz słabszy aparat krytyczny, za to coraz więcej, coraz to bardziej odkrywczych stwierdzeń. W nowo wydanej książce o 1920 roku dostępnej w Matrasie można przeczytać kompletnie wyssaną z palca tezę, jak to Lenin ..osobiście kierował państwem i jego decyzje były wdrażane, nawet gdy były sprzeczne z uchwałami partyjno-państwowych gremiów - ot podpis pod zdjęciem. Nie ma przypisu. Tak postępuje rzetelny naukowiec? Dlaczego to mówię, bo trzeba mieć świadomość jak słabo udokumentowane "fakty" są podawane jako prawda niepodważalna.

Podam pewien kontekst, żeby było wiadomo z jakiego rzędu zafałszowaniami mamy tu do czynienia: Rieabilitirowannyje istorijej. Awtomnaja Riespublika Krym, na: Republika Krym

Autorzy piszą tam m.in. o tragedii krymskiej 1920 - określając jej rozmiary na 12 tys. (a więc nie 50 czy 150) i dają ciekawe cytaty z Lenina i Dzierżyńskiego w tej kwestii.

Lenin
6 grudnia 1920 r. Dziś na Krymie jest 300 000 burżuazji. To źródło przyszłej spekulacji, szpiegostwa, wszelkiej pomocy dla kapitalistów. Lecz my się ich nie boimy. My mówimy, że ich przyjmiemy, wyprostujemy, podporządkujemy, przekształcimy.

Dzierżyński
: Widzicie, tutaj popełniono wielki błąd. Krym był głównym gniazdem białogwardzistów, więc aby rozwalić to gniazdo, posłaliśmy tam towarzyszy z absolutnie nadzwyczajnymi uprawnieniami. Lecz w żaden sposób nie mogliśmy pomyśleć, że oni TAK wykorzystają te pełnomocnictwa.

Jak to się ma do Kronsztadu ? Ano chociażby o poległych i rannych w tych walkach ponad 4 tys, stratach czerwonych oddziałów nie ma tutaj ani słowa. Stąd deklaracje Tuchaczewskiego o jatce jakiej przedtem nie widział, nabierają chyba w tym kontekście nieco innej wymowy, nieprawdaż ? Najwidoczniej jego uwaga nie wyraża zadowolenia z "dobrej roboty" tylko podsumowanie sporych strat własnych, względnie może oznaczać realną ocenę obustronnych kosztów walki.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej