|
|
Ustawa archiwalna z 1983 r., Jej ocena i dyskusja nad zmianami
|
|
|
|
Od dłuższego czasu trwa dyskusja nad zmianą obecnej ustawy archiwalnej. Pojawiło się kilka projektów, a jeden z nich był już przymierzany jako główny i szeroko dyskutowany przez środowisko polskich archiwistów. Obecnie jednak nie ma większych szans na zrealizowanie, został nawet usunięty ze strony MSWiA i spoczywa gdzieś obok 53 innych.
Co uważacie o ustawie z 1983, i co wg. Was należałoby w niej zmienić. Jak się podobał Wam wymieniony wyżej projekt, jeśli mieliście okazję się z nim zapoznać? Zapraszam do gorącej dyskusji.
Ustawa o narodowym zespole archiwalnym i archiwach z dn. 14 lipca 1983 roku.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego, co pamiętam o tekście tej ustawy, to akurat mnie zdziwiła definicja kategorii A, pod którą (chociaż mogę się mylić, bo pamieć już nie ta ) nie podchodzą materiały archiwalne np. organizacji społecznych - za te uchodzą np. partie polityczne, stąd był pewien problem z aktami PZPR różnych szczebli, poza podstawowym problemem, że w momencie rozwiązania przewodniej siły, sporo jej materiałów archiwalnych uległo rozgrabieniu/zniszczeniu itd. itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szapur II @ 11/07/2010, 14:31) stąd był pewien problem z aktami PZPR różnych szczebli, poza podstawowym problemem, że w momencie rozwiązania przewodniej siły, sporo jej materiałów archiwalnych uległo rozgrabieniu/zniszczeniu itd. itp.
Nasuwa to na myśl film "Psy" gdzie świetnie przedstawiono palenie akt przez funkcjonariuszy UB.
|
|
|
|
|
|
|
|
Burdel w archiwach państwowych i zakładowych oraz ograniczenia w udostępnianiu akt mają podobne skutki jak ich spalenie. Trudno też dotrzeć do papierów ZBOWiDu. Bardziej od kolejnych zmian w ustawie życzyłbym archiwistów budynków przystosowanych do przechowywania akt. Mnie najbardziej niepokoi sposób sprawa przechowywania dokumentacji płacowej. Znam przypadek, że losy emerytur tysięcy ludzi spoczywają w kazamatach obiektu kultu religijnego bo przechowawca został zlikwidowany.
QUOTE(szapur II @ 11/07/2010, 15:31) Z tego, co pamiętam o tekście tej ustawy, to akurat mnie zdziwiła definicja kategorii A, pod którą (chociaż mogę się mylić, bo pamieć już nie ta ) nie podchodzą materiały archiwalne np. organizacji społecznych - za te uchodzą np. partie polityczne, stąd był pewien problem z aktami PZPR różnych szczebli, poza podstawowym problemem, że w momencie rozwiązania przewodniej siły, sporo jej materiałów archiwalnych uległo rozgrabieniu/zniszczeniu itd. itp. Jesteś w błędzie, bo definicja materiałów archiwalnych jest bardzo pojemna i obejmuje także akta wytworzone przez organizacje społeczne i podmioty gospodarcze.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ustawa ustawą - ludzie ludźmi. Właśnie czynnik ludzki jest najważniejszy. Pracownik archiwum państwowego powinien być 1 - kompetentny 2 - życzliwy. Niestety - i z p. 1 i 2 jest kiepsko. Polityka personalna archiwów państwowych jest kuriozalna i zawsze taka była. W oddziałach akt staropolskich nie zawsze znajdziemy kogoś, kto jest w stanie przeczytać średniowieczny dokument czy choćby staropolski tekst. Ale egzaminy na urzędnika służby cywilnej ma prawie każdy. I co z tego? Nic. A jeżeli idzie o życzliwośc, to często jej brak jest powodowany zawiścią. Tyrający 8 godzin dziennie archiwista ma marne szanse na prowadzenie własnych badań - więc patrzy wrogo na tego, kto takie badania prowadzi.
Zmiana bzdurnej ustawy naprawdę niewiele zmieni. Zwłaszcza, że następna może być jeszcze gorsza - bo ci, którzy ją opracują, nie powinni się do niej zabierać. To tyle.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poniekąd zgadzam się z przedmówcą. Osoby pracujące na etacie to nierzadko karykatura urzędnika, tak pod względem znajomości merytorycznej tematu jak i języków obcych.
A ja sam marze o etacie w archiwum Jeśli tylko sie dostanę otwieram działalność, gdzie za drobną opłatą robię to wszystko na co "nie mają czasu" etatowi urzędnicy tj. kwerendy prywatne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przecież etatowi urzędnicy w archiwach też robią takie kwerendy za opłatą. Część archiwistów to typowi urzędnicy, a część to perfekcyjni znawcy zasobów, którzy potrafią wskazać z pamięci, co w jakiej jest jednostce, a czasem na której stronie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Centralne Archiwum Wojskowe realizuje kwerendy (wyszukiwanie akt) dla osób fizycznych wyłącznie w sprawach poświadczeniowych dla celów prawno-administracyjnych, przede wszystkim ustalenia czasu, miejsca i przebiegu służby (pracy) dla potrzeb emerytalno-rentowych.
QUOTE ustalenia przebiegu służby i szlaków bojowych jednostek wojskowych dla celów innych niż poświadczeniowe realizowane są osobiście przez zainteresowanych albo ich upoważnionych przedstawicieli w Pracowni Udostępniania Akt CAW.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Miuti @ 22/07/2010, 23:02) 1 - kompetentny 2 - życzliwy. Niestety - i z p. 1 i 2 jest kiepsko. Masz paskudne doświadczenia, jakie to archiwa? Ja jakoś nie mogę narzekać, zawsze spotykałem się z miłym przyjęciem, zawsze służono mi pomocą (fakt, że rzadko jej potrzebowałem), pod warunkiem, że wiedziałem czego chcę i operowałem konkretami. Trudno pomóc komuś kto mętnie tłumaczy o co mu chodzi.
QUOTE jej brak jest powodowany zawiścią
A nie jest tak, że archiwista ma zagwarantowany czas na pracę własną? Część czasu poświęca na normalną robotę archiwalną a trochę czasu na własne badania. Tak przynajmniej mówił mi pewien archiwista z archiwum państwowego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Smardz @ 23/07/2010, 9:16) QUOTE Centralne Archiwum Wojskowe realizuje kwerendy (wyszukiwanie akt) dla osób fizycznych wyłącznie w sprawach poświadczeniowych dla celów prawno-administracyjnych, przede wszystkim ustalenia czasu, miejsca i przebiegu służby (pracy) dla potrzeb emerytalno-rentowych. QUOTE ustalenia przebiegu służby i szlaków bojowych jednostek wojskowych dla celów innych niż poświadczeniowe realizowane są osobiście przez zainteresowanych albo ich upoważnionych przedstawicieli w Pracowni Udostępniania Akt CAW. CAW jest archiwum wydzielonym, więc nie będzie się parać czym tak uwłaczającym jak działalność usługowa. Fragment regulaminu z Archiwum Państwowego w Krakowie: "Do działalności usługowej Archiwum zalicza się: a) wyszukiwanie materiałów archiwalnych, prowadzenie kwerend"
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak - ale pieniązków archiwista nie zobaczy...
A nie jest tak, że archiwista ma zagwarantowany czas na pracę własną?
Nie jest tak... chyba że nieformalnie się to załatwi... A po ośmiu godzinach ostrej pracy brak sił na jakąś sensowną robotę. No, jeżeli się ma szczęście, to jakieś zlecone wpadną...
Jeżeli idzie o informację - to nie takie proste. Informacje, jakie otrzymujemy w archiwach, często są fragmentaryczne i bzdurne (człowiek spoza archiwum ma marne szanse na ich weryfukację!)Nie stoi za tym bynajmniej zła wola.
Część wiedzy archiwista - podobnie jak korzystający z zasobu - może latwo zdobyć, wertując inwentarze. Atoli inwentarze bywają często bardzo lakoniczne, niosą zbyt mało informacji. Ale tylko część wiedzy. Resztę daje praktyka i mozolne wertowanie literatury, często obcojęzycznej.
W archiwum krakowskim jakieś cztery lata temu kierownikiem oddziału został człowiek niewątpliwie inteligentny, niestety - pan ten nigdy wcześniej w tym oddzialen nie pracował, jego zasobu i specyfiki nie znał, w dodatku nie znał niemieckiego, w którym to języku akurat większość akt tego oddziału spisano. Podkreślam - tu człowiek nie winien... Teraz, o ile wiem, nikt w tym oddziale niemieckiego nie zna, a co za tym idzie nie przeczyta ani akt, ani nie tłumaczonych na język polski pozycji, koniecznych dla zapanowania nad zasobem.
Ten post był edytowany przez Miuti: 23/07/2010, 20:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Miuti @ 23/07/2010, 20:51)
Czyżby mój informator, archiwista piszący doktorat, kłamał mówiąc, że to normalne w każdym archiwum?
|
|
|
|
|
|
|
|
Może w pewnych wypadkach coś takiego można dostać - ale w Krakowie tego nie ma na pewno.
Może coś takiego ma miejsce jeżeli otworzy się przewód przy NDAP albo promotorem jest ktoś z p.s.a. W każdym razie w Krakowie jeżeli ktoś coś działa, to wyłącznie na własny rachunek.
Praca własna - to nie tylko doktorat. Koleżanka poświęca na swoje artykuły prywatny czas. I to nie są artykuły z archiwistyki.
Ale krakowskie archiwum jest dosyć, powiedziałabym, szczególne.
Ten post był edytowany przez Miuti: 24/07/2010, 15:01
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|