|
|
Techniki walk Słowian
|
|
|
|
hmmm...Obecnie wychodzą książeczki "Słowianie południowi" i "Słowianie wschodni". Podstawowe info masz tam.
|
|
|
|
|
|
|
Anarina
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 72 |
|
Nr użytkownika: 2.695 |
|
|
|
|
|
|
Walczono najczęściej oszczepami (łatwe do zrobienia) i toporami (ze względu na dostępność, były w każdym gospodarstwie). Nie wiem jak wyglądała sprawa zbroi, ale miecze posiadali tylko najbogatsi. Tarcze, o ile mnie pamięć nie myli, były duże i miały owalny kształt. W okresie walk z Niemcami budowali nędzne chaty. Gdy zostali zaatakowani porzucali je i uciekali w niedostępne rejony. Najeźdźcy zadowalali się niszczeniem nie mających wartości szałasów, a kiedy odjeżdżali plemię wracało i odbudowywało osadę.
Historycy bizantyjscy byli zaszokowani anarchią panującą wśród Słowian. Ponoć nienawidzili oni wszelkiej władzy, zarówno w życiu codziennym, jak i na wojnie. Kiedy ktoś im zagrażał wybierali spośród siebie tymczasowego wodza, który miał ich prowadzić, ale jeżeli wódz zapragnął zatrzymać dla siebie władzę na stałe, mogło dojść do sytuacji, w której plemię buntowało się i zabijało takiego przywódcę.
W walce atakowali bezładnie, całą gromadą. Nie stosowali żadnego szyku bojowego, ówcześni kronikarze tłumaczą to właśnie ową nieumiejętnością podporządkowania się władzy i słuchania rozkazów. Zwracali jeszcze uwagę na inną ciekawą rzecz. Otóż Słowian można było zmusić do posłuszeństwa, ale nie pięknymi słowami, czy przekupstwem, jedynie siłą i okrucieństwem. Tak właśnie podporządkowali ich sobie Awarowie (wzbudzili w nich strach), ale...kiedy Awarowie osłabli i zaczęli ponosić klęski, Słowianie swoim zwyczajem zbuntowli się i tak skopali Awarom pewną część ciała, że ci zwrócili się do swoich niedawnych wrogów Franków z prośbą, by pozwolono im osiedlić się gdziekolwiek w królestwie frankijskim- byleby jak najdalej od Słowian (mieliśmy wspaniałych przodków ).
Dzisiaj moglibyśmy określić ich metody walki jako partyzanckie. Kiedy znajdowali się na obcej ziemi, zawsze starali się poruszać po terenie trudno dostępnym- lasy, wzgórza, bagna, które dawały im naturalną osłonę. Również wybierając miejsce walki preferowali lasy i wzgórza; jeżeli jednak zostali zaskoczeni na otwartym terenie otaczali się wozami i walczyli chowając się za nimi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Theodorus Napisano Dzisiaj, 05:36 PM hmmm...Obecnie wychodzą książeczki "Słowianie południowi" i "Słowianie wschodni". Podstawowe info masz tam.
Chodzi Ci o Michałka ?? Nie wiem jak w "Słowianach", ale w swoim cyklu "Wyprawy Krzyżowe" popełnił ponoć wiele błędów ( ja sam nie czytałem, ale obejrzyj sobie tematy o Michałku na forum freha.pl ... )
|
|
|
|
|
|
|
Bober
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 49 |
|
Nr użytkownika: 3.430 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE nie stosowali szyku bojowego Z tym bym sie nie zgodzil słowianie walczyli w szyku, zazwyczaj walczyli w szyku przez niektórych zwanym "murem z tarcz". Dopiero końcówka stawała się bezwładna bitwą. Co do zbroji to używali głównie zbroi skórzanych oraz przyszywanic wypychanych włosiem.
|
|
|
|
|
|
|
Bronisz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 8.606 |
|
|
|
|
|
|
Witam. Godną moim zdaniem jest ksiązka Szymona Kobylińskiego " Gawędy o broni i uzbrojeniu ", tak chyba brzmiał ten tytuł. Tam autor w miarę szczegółowo opisuje uzbrojenie Przodków podajac jednocześnie techniki walki. Nie jest to oczywiście praca sciśle naukowa nie mniej jednak godna polecenia, co tez niniejszym czynie. pozdro bronisz
|
|
|
|
|
|
|
|
Słowianie wyskakiwali też z bagien w których byli ukryci. Oddychali rurkami z trzciny.
|
|
|
|
|
|
|
Bronisz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 8.606 |
|
|
|
|
|
|
Nie jestem pewien ale należy przypuścić, że Słowianie podobnie jak inne nacje w starozytnosci oraz współcześnie oddychali płucami. Co do wyskakiwania jak żabki z bagien to wydaje mi sie ze trudno byłoby z bagna wyjsć nie mówiąc już o kontrolowanym wyskoku. Zabawne Sznur przedstawia wizje. b
|
|
|
|
|
|
|
|
Proponuję zanurzyć się w bagnie (czy nawet w wodzie) i próbować oddychać przez trzcinę (czy słomkę). Życzę powodzenia (będzie bardzo potrzebne )
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Słowianie wyskakiwali też z bagien w których byli ukryci. Oddychali rurkami z trzciny.
czekali aż bagna przesuną się pod miasta i jak nikt nie patrzył...
Jak wiadomo Sienkiewicz też miał słowiańską krew dlatego u niego to wychodzi pod Zbarażem
jesli idzie o sposoby walki Słowian to proponuję zwrócić się do WracisławaCzarnego który kilka razy o tym pisał na subforum poswięconym średniowieczu.
Ja dodam tylko że Słowianie byli wymagającym przeciwnikiem, doskonale potrafili wykorzystywać przeszkody terenowe, nie stawali jednak zbyt często na otwartym polu bojąc się kawaleri. Najczęściej starali się wciągnąc przeciwnika do lasu gdzie nękali go niezliczonymi zasadzkami. Bizantyńczycy mieli dużo problemów z usunięciem obecnosci słowiańskiej z Grecji, ostatecznie jednak zostali oni pokonani a niedobitki zhellenizowane.
|
|
|
|
|
|
|
|
dlaczego ten temat jest w starożytności?
|
|
|
|
|
|
|
|
Słowianie pojawiają się w starożytności
no i granica pomiędzy starożyntością a średniowieczem jest tak płynna że można sobie pozwolić na umieszczanie takich tematów na dwóch forach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak naprawdę to Słowianie na scenie historii europejkiej pojawiaja się w V i VI wieku. Wcześniej nie stanowili jakiejś znaczniejszej siły od której uzaleznione by były(przynajmniej jego cześci) losy Europy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do uzbrojenia to dosyć popularne były - poza wymienionymi wcześniej - także młoty bojowe - tanie, łatwe do wykonania z podręcznych surowców. Przynajmniej w "starozytności"; trzeba się mocno uprzeć żeby naciągnąć Słowian do tej sensu stricto epoki. A młot bojowy - a moze topór - ewoluował w strone jakże popularnego wśród szlachty polskiej czekana - ale to juz inna chistoria.
|
|
|
|
|
|
|
|
He, he widzę że bardzo Was zainteresowało to bagno. Zwrot "oddychali rurkami z trzciny" nie jest rzeczywiście najfortunniejszy. Oddychali za pomocą rurek z trzciny. Po prostu wchodzili pod wodę, przykładali trzcinę do ust (trzcina wystawała drugim końcem nad wodę rzecz jasna) i tak oddychali. A potem z nienacka atakowali wroga.
PS: Również nie wiem co ten temat robi w starożytności.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|