|
|
Podatki, jaki system?
|
|
|
|
Chcę rozpocząć dyskusję nad przyszłością systemu podatkowego w Polsce. Ten który obecnie obowiązuje trzeba bez żadnych wątpliwości zmienić. "Polski system podatkowy, czyli m.in. wysokość podatków, sposób rozliczania się z fiskusem należy do najgorszych na świecie. W rankingu firmy PricewaterhouseCoopers nasz kraj uplasował się na 125. miejscu wśród 178 państw. Pierwsze trzy miejsca w rankingu zajmują Malediwy, Singapur i Hong Kong. Spośród krajów UE w pierwszej piętnastce znalazły się tylko trzy: Irlandia (6 miejsce), Wielka Brytania (na 12) i Dania (na 13). W grupie nowych krajów UE niższe notowania niż Polska mają tylko Węgry (127) i Rumunia (134). Na ostatnich miejscach uplasowały się: Republika Kongo, Ukraina i Białoruś".
Jakie są wasze propozycje?
|
|
|
|
|
|
|
|
Arcyciekawy temat. Oto moje propozycje. 1) Wprowadzenie podatku liniowego, w stawce opodatkowania oczywiście jak najniższej 2) Zlikwidowanie podatku Belki, czyli jawnej kradzieży zarobionych pieniędzy. 3) Uproszczenie podatków. Z tego co słyszałem i z tego co mówi również raport PricewaterhouseCoopers, system podatkowy trzeba uprościć, a przepisy podatkowe ustabilizować.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE((*-*) @ 12/05/2008, 19:59) Arcyciekawy temat. Oto moje propozycje. 1) Wprowadzenie podatku liniowego, w stawce opodatkowania oczywiście jak najniższej 2) Zlikwidowanie podatku Belki, czyli jawnej kradzieży zarobionych pieniędzy. 3) Uproszczenie podatków. Z tego co słyszałem i z tego co mówi również raport PricewaterhouseCoopers, system podatkowy trzeba uprościć, a przepisy podatkowe ustabilizować. Wraca nowe przecież to już było w "epoce Gierka"-podatek liniowy od funduszu płac, który potrącały przedsiębiorstwa przed podzieleniem tego funduszu między pracowników. Ale pozostaje problem co zrobić z armią pracowników urzędów skarbowych-grozi nam nowa fala bezrobocia
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE 2) Zlikwidowanie podatku Belki, czyli jawnej kradzieży zarobionych pieniędzy. Co za bzdura? Zarobiłeś to płacisz normalny podatek dochodowy - gdzie tu kradzież? A jak chcesz go uniknąć to oszczędzaj w III filarze emerytalnym.
QUOTE 1) Wprowadzenie podatku liniowego, w stawce opodatkowania oczywiście jak najniższej No jasne. Najlepiej 0 %.
QUOTE 3) Uproszczenie podatków. Z tego co słyszałem i z tego co mówi również raport PricewaterhouseCoopers, system podatkowy trzeba uprościć, a przepisy podatkowe ustabilizować. To znaczy jak? Zlikwidować ulgi? Jak nie chcesz z nich korzystać to nie ma musu.
Mój pomysł, ktoś z polityków już z takowym wystąpił - to urzędnicy w Skarbówce wszystko ci obliczają.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co za bzdura? Zarobiłeś to płacisz normalny podatek dochodowy - gdzie tu kradzież? A jak chcesz go uniknąć to oszczędzaj w III filarze emerytalnym.
Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Kradzieżą chciałem nazwać stawkę podatku Belki. Zresztą, im człowiek ciężej pracuje żeby zarobić dwa razy więcej, to dwa razy większy musi zapłacić podatek. Ot taka wyrafinowana forma okradania.
QUOTE No jasne. Najlepiej 0 %
Ten uśmieszek na końcu zdania w moim poście miał coś znaczyć, liczyłem na domyślność.
QUOTE To znaczy jak? Zlikwidować ulgi? Jak nie chcesz z nich korzystać to nie ma musu.
Czy ja pisałem coś o likwidacji ulg? Czy uproszczenie systemu podatkowego i stabilizacja przepisów podatkowych są tożsame z likwidacją ulg?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE QUOTE 1) Wprowadzenie podatku liniowego, w stawce opodatkowania oczywiście jak najniższej No jasne. Najlepiej 0 %. Nie głupi pomysł.
Tak więc, jestem za podatkiem liniowym w wysokości 10%- po bożemu dziesięcina. Był by to podatek od dochodów osób fizycznych. Zlikwidowałbym podatek dochodowy od firm, tak jak w Estonii. Tam nie ma podatku dochodowego od firm (CIT); istnieje natomiast podatek dochodowy od spółek(czyli dużych firm) Podatnikami są spółki akcyjne, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółki komandytowe. Oblicza się go nie od całego dochodu (zysku) spółki, a tylko od jego części wypłacanej wspólnikom(dywidendy). Opodatkowanie zysku nie następuje więc w momencie wypracowania go przez spółkę, ale gdy dochodzi do jego podziału. Stawka tego podatku wynosi 20 %. Podatek istnieje od 2000 roku. Na przykład w 2003 roku estońskie spółki rozdzieliły między wspólników jedynie 24 % wypracowanych zysków – i tylko od tej ich części zapłaciły podatek dochodowy, resztę zysków zainwestowały. Taki podatek jest więc pro rozwojowy.
To oczywiście plan minimum, jaki można zrealizować w ramach struktur Unii Europejskiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozczulamy się tutaj nad podatkiem dochodowym, czyli brad PIT. Jednak zdajmy sobie sprawę, że nawet jego likwidacja nie stanowiłaby katastrofy dla budżetu. Dlaczego? Dlatego że zdecydowana większość wpływów do budżetu pochodzi z innych źródeł. Głównie są to VAT i akcyza. W przypadku podatku liniowego zapytuję; Zostanie zlikwidowana kwota wolna od podatku? Obecnie jest to ok. 4 tys. PLN. Bo jeśli nie, to całą liniowość z jej dobrodziejstwami diabli biorą. Jeśli tak, to co powiedzieć najbiedniejszym? Może jakaś kolejna redystrybucja od bogatych do biednych? No to będziemy sobie upraszczać poprzez komplikowanie. Pogłówny - fajna sprawa. Ale co znowu powiedzieć najbiedniejszym? Wprowadzić go jednak można w ograniczonym zakresie - dla cudzoziemców. Tak, z turystyki wielkich wpływów nie mamy, więc mała strata. Natomiast ci, co u nas pracują nielegalnie, w łatwy sposób zostaną wyhaczeni na granicy zewnętrznej; Tyle, a tyle przebywał - tyle, a tyle się należy. W końcu korzystali z naszej infrastruktury nie płacąc na nią. Np. 2 euro za dobę. Jednak do tego trzeba namówić pozostałych z Schengen i ustalić parytety podziału. Najbardziej realne i zasadne jest moim zdaniem ograniczenie się do jednego progu podatkowego. Czyli maks. kwota wolna od podatku, np. 5 tys. PLN (wiadomo - inflacja) i dalej to już żadnych progów. Ale nie nazywajmy tego liniowym. A, oczywiście kasujemy wszystkie ulgi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czyli maks. kwota wolna od podatku, np. 5 tys. PLN (wiadomo - inflacja) i dalej to już żadnych progów. Ale nie nazywajmy tego liniowym. Jak rozumiem chodzi o 5 tys miesięcznie? Jestem za!!! A reszcie dać liniowy 30 %? Tylko po co dawać prezenty tym najbogatszym, płacącym 40%? System podatkowy będzie dla nich skomplikowany? Bez żartów, oni mają kasę na doradców od podatków co już im PIT wyliczą. Natomiast myślę, że obniżenie dochodów dałoby się zrekompensować likwidacją bezpłatnej służby zdrowia - biedni nie płacąc podatków mieliby pieniądze by sie leczyć prywatnie.
QUOTE Zlikwidowałbym podatek dochodowy od firm, tak jak w Estonii. Tam nie ma podatku dochodowego od firm (CIT); istnieje natomiast podatek dochodowy od spółek(czyli dużych firm) To w Estonii nie ma prowadzenia działalności gospodarczej na równych zasadach? I jak to się ma do prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby fizyczne? W Polsce nie bez powodu przedsiębiorcy płacą dokładnie tyle ile wynosi najniższy próg podatkowy u osób fizycznych.
QUOTE Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Kradzieżą chciałem nazwać stawkę podatku Belki. A jaka powinna być ta stawka? Może większa - skoro zarabia sie pieniądze bez żadnego nakładu pracy. I tak płacą ten podatek ci którzy mają pieniądze, czyli bogaci. A tym przecież wypadało dać 30 i 40 % podatku dochodowego.
QUOTE Można by było go zastąpić podatkiem pogłównym...Tak więc, jestem za podatkiem liniowym w wysokości 10%- po bożemu dziesięcina. No właśnie - tak to było w średniowieczu, a pogłówne to wogóle podatek regresywny (stopa procentowa maleje wraz ze wzrostem podstawy opodatkowania). Cywilizacja idzie inną drogą rozwoju, nie bez powodu. Na szczęście nasz "dziki kapitalizm" nie był tak dziki jak w Estonii, na Słowacji czy w Rosji.
QUOTE Czy ja pisałem coś o likwidacji ulg? Czy uproszczenie systemu podatkowego i stabilizacja przepisów podatkowych są tożsame z likwidacją ulg? No to co rozumiałeś mówiąc o "uproszczeniu systemu podatkowego"? Podnieść podatek dla najbiedniejszych z 19 do 20 % bo łatwiej się liczy? Konkretnie proszę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(k.jurczak @ 18/05/2008, 1:22) Jak rozumiem chodzi o 5 tys miesięcznie? Jestem za!!!
Skąd wniosek, że miesięcznie? Czyżbyśmy się rozliczali z podatku co miesiąc?
QUOTE A reszcie dać liniowy 30 %? Tylko po co dawać prezenty tym najbogatszym, płacącym 40%
To nie prezent. To uczciwość.
QUOTE A jaka powinna być ta stawka? Może większa - skoro zarabia sie pieniądze bez żadnego nakładu pracy.
Ośmielę się zauważyć, że właściciele nieruchomości dzięki wzrostowi ich wartości zarobili o wiele więcej. Ich też trzeba obłożyć belkowym podatkiem?
|
|
|
|
|
|
|
|
podatek dochodowy - liniowy- bez kosztów uzyskania, bez kwoty wolnej i bez ulg stawka np.10 %
brak obowiązku składania zeznań - od każdego dochodu - 10 % podatku - i KONIEC
VAT - dwie stawki - 0 % i np.10 %
żadnych kombinacji - z terminami, obowiązkami itp. itd - ustawa VAT - dwie kartki - i wystarczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Niezależny Obserwator @ 20/05/2008, 17:55) podatek dochodowy - liniowy- bez kosztów uzyskania, bez kwoty wolnej i bez ulg stawka np.10 % brak obowiązku składania zeznań - od każdego dochodu - 10 % podatku - i KONIEC VAT - dwie stawki - 0 % i np.10 % żadnych kombinacji - z terminami, obowiązkami itp. itd - ustawa VAT - dwie kartki - i wystarczy. To pierwsze - O.K. To drugie - jak nas ewentualnie udupi U.S. za ewentualnośc składania fałszywych zeznań? I skąd weźmie informacje o naszych dochodach jeśli nie będzie obowiązku ich składania? To trzecie - To się nie uda. Minimalna stawka Vat-u w krajach Wspólnoty to 13%. Niektóre kraje wynegocjowały sobie jedynie zwolnienie z VAT-u na niektóre artykuły. Dlatego proponowałbym właśnie te 13%. Ale wtedy rząd będzie musiał sobie poszukać dochodów gdzie indziej. Wiadomo- efekt krótkiej kołdry. Dlatego najważniejsze jest coś innego; Mianowicie ograniczenie kosztów funkcjonowania państwa. Pytanie - które ministerstwa likwidujemy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE podatek dochodowy - liniowy- bez kosztów uzyskania, bez kwoty wolnej i bez ulg stawka np.10 % Jak to podatek bez kosztów uzyskania? Niekiedy narzuca sie tylko 10% marży albo i mniej, chcesz im zabrać wszystko co zarobili?
QUOTE Dlatego najważniejsze jest coś innego; Mianowicie ograniczenie kosztów funkcjonowania państwa. Pytanie - które ministerstwa likwidujemy? Myślę że można by zmniejszyć liczbę urzędników gdy uprości sie procedury decyzyjne, obecnie na wszystko potrzeba papierka i oni toną w robocie. Ale w sumie można by obliczyć jaki procent społeczeństwa u nas to pracownicy różnych urzędów i porównać sobie z innymi krajami.
QUOTE Pytanie - które ministerstwa likwidujemy? Raczej którym grupom uprzywilejowanym co zabierzemy? Podam przykład - do ZUSu coraz więcej dokłada się z budżetu państwa czyli z podatków. Gdyby zabrać co nieco młodym lub PRLowskim emerytom byłyby spore oszczędności. Do tego likwidacja składki zdrowotnej i publicznej Służby Zdrowia. Także likwidacja KRUS oraz dopłat dla bogatych rolników.
QUOTE QUOTE Jak rozumiem chodzi o 5 tys miesięcznie? wink.gif Jestem za!!! Skąd wniosek, że miesięcznie? Czyżbyśmy się rozliczali z podatku co miesiąc? Tam był uśmiech. W sumie też z kontekstu Twojej wypowiedzi o możliwości likwidacji całego podatku dochodowego wynikało że można by sporą kwotę zwolnić z opodatkowania.
QUOTE Ośmielę się zauważyć, że właściciele nieruchomości dzięki wzrostowi ich wartości zarobili o wiele więcej. Ich też trzeba obłożyć belkowym podatkiem? Przecież zapłacą większy podatek - przy sprzedaży owej nieruchomości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To w Estonii nie ma prowadzenia działalności gospodarczej na równych zasadach?
Tak.
QUOTE A jaka powinna być ta stawka? Może większa - skoro zarabia sie pieniądze bez żadnego nakładu pracy. Pieniądze na lokatach to najmniej efektywny sposób zarabiania na kapitale, ale dzięki temu banki mają pieniądze na udzielanie kredytów niezbędnych dla rozwoju gospodarki. Więc nie warto odpychać od nich ludzi. Do tego warto zauważyć, że oszczędności na lokatach trzymają zazwyczaj ludzie mało majętni- mający nie więcej niż kilka tysięcy złotych na koncie, z reguły są to... emeryci. Osoby bardzo majętne w zasadzie w ten sposób nie inwestują.
QUOTE No to co rozumiałeś mówiąc o "uproszczeniu systemu podatkowego"? Uproszczenie to jego większa przejrzystość. Czyli żadnych ulg, określony procent dochodu i tyle. Ktoś przedstawia w urzędzie kwotę jaką zarobił wylicza z tego określony procent i taka kwota to podatek który zgarnia państwo. Oczywiście mowa tu o podatku dochodowym od osób fizycznych.
QUOTE To nie prezent. To uczciwość.
Dokładnie.
QUOTE Pytanie - które ministerstwa likwidujemy? Ministerstwa jak ministerstwa- to generalnie ciała polityczne, zresztą same w sobie nie specjalnie licznie obsadzone- ale urzedy to już inna para kaloszy. Ja bym obstawił ZUS. http://www.wprost.pl/ar/126788/Plastry-na-gangrene/
|
|
|
|
|
|
|
|
Trochę ważniejsza niż wysokość podatków jest kwestia ich komplikacji. Czy podatek liniowy w wysokości 15%, czy 25% - to nie jest aż tak ważne. Co powinno się zrobić, to zintegrować podatki. Składki zdrowotne, składki na ZUS, abonamenty na telewizję, wszystkie te pierdoły które w rzeczywistości są zwykłymi podatkami, ale pobierane są oddzielnie i zatrudniają osobne armie ludzi do ich przetwarzania.
Sytuacja idealna to taka, w której państwo pobiera od obywatela tylko jeden podatek, a formularz PIT, pisany arialem jedenastką nie zajmuje więcej niż jedną stronę kartki z zeszytu. To się oczywiście nigdy nie zdarzy - prawnicy do tego nie dopuszczą. Ale to jest ideał.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(k.jurczak) QUOTE 2) Zlikwidowanie podatku Belki, czyli jawnej kradzieży zarobionych pieniędzy. Co za bzdura? Zarobiłeś to płacisz normalny podatek dochodowy - gdzie tu kradzież? A jak chcesz go uniknąć to oszczędzaj w III filarze emerytalnym.
W tym, że jest to coś na kształt podwójnego opodatkowania. Przykładowo jeśli inwestujesz na giełdzie, to nie dość że firma zapłaci podatek dochodowy od swojej działalności, to Ty jako inwestor będziesz musiał zapłacić podatek od dywidendy z już opodatkowanego zysku.
QUOTE(mikoQba) Uproszczenie to jego większa przejrzystość. Czyli żadnych ulg, określony procent dochodu i tyle. Ktoś przedstawia w urzędzie kwotę jaką zarobił wylicza z tego powiedzmy 10% i taka kwota to podatek który zgarnia państwo. Oczywiście mowa tu o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Ale rezygnujemy w ten sposób z innej, czasami pozytywnej funkcji podatków - funkcji stymulacyjnej. Państwo zrzeka się w ten sposób z możliwości wpływania na decyzje podmiotów gospodarczych i wpływania przez podatki na decyzje firm.
Ogólne wrażenie z dyskusji: nie jest dobrą propozycją zmiany obniżenie podatków dopóki nie znajdzie się rozwiązań, które obniżą deficyt budżetu kraju bądź naprawdę znacznie polepszą ściągalność podatków.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|