Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wyższość humanistów ?
     
Herme$
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 301
Nr użytkownika: 1.858

Zawód: student
 
 
post 2/02/2005, 14:30 Quote Post

Jak kiedyś powiedziała moja nauczycielka, prawdziwy humanista musi być matematykiem. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 2/02/2005, 15:46 Quote Post

Mysle ze ten caly podzial to bzdura.Pamietam na poczatku lat 80-tych (dla niektorych to prehistoria) wbijano, a wlasciwie starano sie wbic nam do glowy ze Polacy to humanisci,i nie maja glowy do nauk scislych i dlatego dookola taka bryndza.
Nie mozna rozdzielac glowy do matematyki od glowy do nauk humanistycznych- ostatecznie Napoleon przy calym swoim "Scislym" umysle stworzyl kodeks prawny, zakladal szpitale( miedzy innymi pierwszy w histori szpital pediatryczny),Einstein jako fizyk znacznie przyczynil sie do rozwoju filozofi, wielu wojskowych z tych "scislych" formacji zostalo doskonalymi pisarzami i historykami.
Juz tak calkiem od rzeczy moj syn i jego przyjaciele ktorzy studiuja filozofie dorabiaja sobie udzielajac korepetycji z matematyki i fizyki i nikogo to specjalnie nie dziwi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
saimee van jeckyllhyde
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 3.091

 
 
post 2/02/2005, 15:50 Quote Post

QUOTE
Juz tak calkiem od rzeczy moj syn i jego przyjaciele ktorzy studiuja filozofie dorabiaja sobie udzielajac korepetycji z matematyki i fizyki i nikogo to specjalnie nie dziwi.


ano,
zeby studiowac filozofie to trzeba miec czache, oj trzeba
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Blondi
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 1.711

 
 
post 3/02/2005, 3:30 Quote Post


Witam!

Jako że temat odżył, to ja wtrącę swą uwagę (która zapewne i tak nie wpłynie na dalszy tok dysputy, ale kwestia jest dla mnie drażliwa):

Miałbym prośbę, by nie nazywać absolwentów (i studentów) kierunków humanistycznych "humanistami"! Humanista powinien zakładać - w myśl pojęcia humanizmu, czyli (wedle słownika) "prądu umysłowego i kulturowego akcentującego możliwości ludzkiego umysłu" - opanowanie wszelkiej wiedzy i jako taki być ponad podziałem "ścisłowiec / nieścisłowiec" (fakt, trudno odpowiednie słowo znaleźć w języku polskim). Humanistą był da Vinci (i wielu innych renesansowych uczonych), był Goethe (który, prócz "Fausta" i "Cierpień Młodego Wertera" napisał kilka naukowych prac o optyce i przynajmniej jedną o anatomii człowieka), był Schroedinger (twórca dość znanego w pewnych kręgach równania falowego - i kilkuset sonetów), było nimi pewnie z pięć innych osób żyjących w XX wieku. Być takim humanistą to mój nieosiągalny cel w życiu, moja idee fixe. A tu wystarczy nie znać się na matematyce - i jeszcze co gorsza się tym chwalić mad.gif - by sobie przypiąć łatkę "humanisty".

Rzecz jasna, pewna część tzw. "ścisłowców" nie jest lepsza, jednak o ile nieznajomość pewnych podstawowych lektur czy samego języka polskiego jest traktowana przez ogół społeczeństwa jako coś niechlubnego (i bardzo słusznie), więc tacy ignoranci się ukrywają, tak nieznajomość matematyki jest traktowana przez tzw. "humanistów" (grrrr...) jako wyraz chluby i powód do dumy, a ogół traktuje to jako stan normalny.

Tyle moja przemowa w temacie używanej terminologii. A poza tym, to spytam (jak część przedmówców) co sprawia, że dany człowiek jest tzw. "ścisłowcem" lub tzw. "humanistą"? Wykształcenie? (studiowałem i fizykę i historię sztuki, jako kto się kwalifikuję?) Wykonywany zawód? (ostatnio pracowałem jako pomocnik murarza - wygląda na to, że chyba ja byłem humanistą, bo nic nie mierzyłem, tylko kontemplowałem, a ścisłowcem był majster, bo mierzył wysokość ścian; biggrin.gif A jak zakwalifikowana byłaby osoba pracująca nad sztuczną inteligencją?) Zainteresowania? (przykłady ludzi, których interesują sprawy z obu stron tego podziału, zna każdy) Czy też coś innego?

Ja tam notorycznie stosuję segregację negatywną - dzielę świat ludzi, z którymi da się pogadać o (mniej więcej) wszystkim oraz niemałą grupkę ignorantów (nieco bardziej złośliwie ich określam na codzień wink.gif ) nie przejmując się, w jakiej dziedzinie ignorancją się chlubią. tongue.gif

Pozdrawiam,
Blondi
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
saimee van jeckyllhyde
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 3.091

 
 
post 3/02/2005, 8:45 Quote Post

Blondi- ty to chyba chcesz zostac doctorus doctus, czy cos takiego wink.gif

czlowiek tak juz ma ze musi wszystko lkasyfikowac: to takie to siakie, ten taki, tamten jeszcze inny
z mojego podworka:
regionalizacja i typizacja
r- podzial ogolu na mniejsze czesci na zasadzie roznic
t- podzial ogolu na mniejsze czesci na zasadzie podobienstw (de facto laczenie jednostek podstawowych w grupy)

jedno idzie z gory na dol, a drugie w przeciwna strone, a wynik generalnie ten sam -> calosc zostaje podzielona na mniejsze czesci
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
DariuszR.
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 39
Nr użytkownika: 4.044

 
 
post 25/02/2005, 18:41 Quote Post

Jasne i oczywiste że humanistyka
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Historyk
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 4.022

 
 
post 17/03/2005, 20:21 Quote Post

Ja raczej wyznaję zasadę że zaden humanista nie umie matematyki.
Zresztą ze mną tak jest...

Zgadzam się całkowicie z Dariuszem R.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Rado
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.378
Nr użytkownika: 3.636

 
 
post 17/03/2005, 20:35 Quote Post

@ Blondi- jeśli już mamy się spierać o semantykę to absolutnie się nie zgadzam. Człowiem zajmujący się naukami humanistycznymi to humanista- człowiek wyznający zasady humanizmu to też humanista. Nie jest niczyją winą że niektóre wyrazy są wieloznaczne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Arachne
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 868

 
 
post 17/03/2005, 20:36 Quote Post

QUOTE(DariuszR. @ Feb 25 2005, 07:41 PM)
Jasne i oczywiste że humanistyka
*


bo...(dobrze by było gdybyś powiedział dlaczego tak sądzisz.
QUOTE
Ja raczej wyznaję zasadę że zaden humanista nie umie matematyki.
Zresztą ze mną tak jest... 

Kwestia chęci. Ja pasjonuję się historią, dużo czytam, zawsze lubiałam przedmioty humanistyczne a jednocześnie ukończyłam Politechnikę. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
sadat
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 62
Nr użytkownika: 3.394

 
 
post 18/03/2005, 10:45 Quote Post


Ja sie nie uwazam za humaniste aczkolwiek koncze studia humanistyczne, a jestem w toku innych- rowniez humanistycznych, no bo scislymi ich nie nazwe.
Wstyd mi jednak, ze kiepsko znam matematyke i gdybym mogl ze swoim umyslem powrocic do lat szkolnych z pewnoscia bym sie mocniej wzial za nauki scisle. Zostalem wiec, wbrew swej woli okreslony jako "humanista" tylko dlatego, ze nie chcialo mi sie uczyc matematyki :-(
Moi znajomi ktorzy pokonczyli kierunki scisle maja problemy z normalnym wyslowieniem swoich mysli ;-) i odcieci od komputera ledwo co sie poruszaja po swiecie realnym. Hmmm, to daje do myslenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej