|
|
Bitwa nad Bzurą inaczej
|
|
|
|
Przypuśćmy że 9 września zaczyna się w Polsce nieprzerwany ciąg burz.Niemcy nie mogą sciągnąć broni pancernej ani lotnictwa.Polakom udaje się rozbić armię Blaskowitza. Co dalej? Co otym myślicie ?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie jesteś pierwszy, który porusza temat zmiany pogody w dniach 8-9 wrzesnia. Sam czytałem w przeszłości kilka wariantów przedstawionych przez różnych autorów.
Najwazniejszym pozytywem, byłoby ograniczenie wpływu niemieckiego lotnictwa. To ono mocno maltretowało polskie wojska lądowe. Chciaż pod Bzurą miało to ograniczony zasieg, gdyz wojska polskie przemieszczały się nocą, a w czasie polskiego natarcia wpływ lotnictwa był ograniczony. Niemcy sciągneliby broń pancerną ale jej wpływ byłby rzeczywiscie ograniczony.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dragon @ Mar 11 2005, 10:41 PM) Przypuśćmy że 9 września zaczyna się w Polsce nieprzerwany ciąg burz.Niemcy nie mogą sciągnąć broni pancernej ani lotnictwa.Polakom udaje się rozbić armię Blaskowitza. Co dalej? Co otym myślicie ?
Hehe. Na marginesie nie wiem czy slyszeliscie to. Gdy Hitler dowiedzial sie ze nie wiadomo skad na jednostki niemieckie uderzylo znad Bzury ok. 180 tys. polskich zolnierzy dostal ataku szalu...
|
|
|
|
|
|
|
|
Sam Hitler powiedział :"Bitwa nad Bzura kosztowała mnie wiecej nerwów niz cała kampania za zachodzie".
|
|
|
|
|
|
|
Animal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 13 |
|
Nr użytkownika: 4.211 |
|
|
|
|
|
|
Wygrana nad Bzurą na pewno opóźniłaby ofensywę niemiecką. Może skłoniłaby Francję i Anglię aktywniejszych działań na Zachodzie oraz opóźniła wkroczenie Armii czerwonej do Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno mówić o zwycięstwie nad Bzurą. Powiedzmy, że po początkowych sukcesach strony polskiej niemcom nie udałoby sie jej później tak szybko rozbić. Teren na jakim walczono, ze stosnkowo dużą ilością dróg polnych, które w wyniku deszczów zamieniłyby się w roztopy. Czołgi by przejechały bez problemów, ale po zniszczonych przez gąsienice drogach samochody by już nie przejechały. Tak wiec wyrównałyby sie zdolności manewrowe obu armii i stronie niemieckiej byłoby bardzo trudno wyprzedzać poczynania Armii Poznań.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam. Przypuszczam, że po zwycięstwie armie otrzymałyby rozkaz wycofania się w kierunku Warszawy. Więc, wyszłoby tylko na to, że odniesionoby zwycięstwo, a dalej wypadki potoczyłyby się niezmiennie. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem mogłoby być tak: 1.Wygrywamy nad Bzurą - cywile już okupowani podnoszą powstanie, co zmusza armię do wycofania się. 2.Armia Francuska nie atakuje od Zachodu, ale zdobywa umowy z beneluxem i opuszcza armię od północy, ze wsparciem WB 3.Stalin ze strachu nie atakuje tak szyb ko, a nawet jeśli to dopiero koło 25, mo że później.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Elbaf @ 25/12/2009, 15:24) Moim zdaniem mogłoby być tak: 1.Wygrywamy nad Bzurą Na początek wypada powiedzieć co rozumiemy pod pojęciem "wygrywamy nad Bzurą"? Bez tego ani rusz, tym bardziej, że bitwę pod Kutnem nawet w jej rzeczywistym kształcie można w pewnym sensie uznać za nasze zwycięstwo...
QUOTE(Elbaf @ 25/12/2009, 15:24) cywile już okupowani podnoszą powstanie Łatwo powiedzieć. Skąd mają broń, amunicję, medykamenty, jak są zorganizowani, kto nimi dowodzi i czy ktoś z góry koordynuje te poczynania? Sam widzisz, że to fantastyka.
QUOTE(Elbaf @ 25/12/2009, 15:24) 2.Armia Francuska nie atakuje od Zachodu, Pewnie zaatakowaliby, i to bez względu na jakąś tam Bzurę. Więcej, zrobiliby to w momencie wg nich do tego najodpowiedniejszym ( czytaj gdy uzyskaliby już pełną gotowość bojową i mieliu pewność co do intencji Stalina).
QUOTE(Elbaf @ 25/12/2009, 15:24) zdobywa umowy z beneluxem i opuszcza armię od północy, ze wsparciem WB W jaki sposób? Zarówno Belgia, jak i Holandia chciały za wszelką cenę pozostać ściśle neutralne - w przypadku wykonania pierwszego ruchu na ich terytorium przez Aliantów, stałyby się one niejako automatycznie sprzymierzeńcem Hitlera.
QUOTE(Elbaf @ 25/12/2009, 15:24) 3.Stalin ze strachu nie atakuje tak szyb ko, a nawet jeśli to dopiero koło 25, mo że później. Na odwrót. W realu to Alianci nie zaatakowali przede wszystkim dlatego, że nie wiedzieli jak zachowa się Stalin.
Tak więc pozostawało nam liczyć na własne siły, bo ze sojusznikami to skomplikowana sprawa.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Dawno temu w miesieczniku "Fantastyka" było świetne opowiadanie o tej tematyce. Tytuł to DESZCZ lub BURZA. Już od 1 września w Polsce pada deszcz, jest pochmurno. Zero aktywnosci Luftwaffe, niemieckie czołgi i pojazdy grzęzną w błocie, po prostu wygrywamy wojnę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(panzergrenadier @ 25/12/2009, 23:48) Dawno temu w miesieczniku "Fantastyka" było świetne opowiadanie o tej tematyce. Tytuł to DESZCZ lub BURZA. Już od 1 września w Polsce pada deszcz, jest pochmurno. Zero aktywnosci Luftwaffe, niemieckie czołgi i pojazdy grzęzną w błocie, po prostu wygrywamy wojnę. Sama pogoda to mimo wszystko zdecydowanie zbyt mało. Mieli odpowiednie siły także do tego żeby pokonać nas w "starym stylu" - piechotą i artylerią. Nasycenie środkami ogniowymi było po prostu o wiele większe po stronie niemieckiej niż po stronie polskiej. No i te rezerwy amunicji. Żeby się obronić to trzeba było mieć więcej ludzi pod bronią, polegać na manewrowaniu i licznych umocnieniach polowych. Z kolei dowódcom związków operacyjnych należało dać większą swobodę działania. Temat rzeka.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(panzergrenadier @ 25/12/2009, 22:48) Dawno temu w miesieczniku "Fantastyka" było świetne opowiadanie o tej tematyce. Tytuł to DESZCZ lub BURZA. Już od 1 września w Polsce pada deszcz, jest pochmurno. Zero aktywnosci Luftwaffe, niemieckie czołgi i pojazdy grzęzną w błocie, po prostu wygrywamy wojnę.
Maciej Parowski "Burza" - najpierw było opowiadanie, potem miał być komiks ( nigdy nie ukończony), a w końcu autor rozszerzył wątki i zrobił z tego powieść - ukazała się chyba dwa lata temu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarissoforoj @ 12/03/2005, 20:39) Czołgi by przejechały bez problemów, ale po zniszczonych przez gąsienice drogach samochody by już nie przejechały. Pamiętajmy o podstawowej rzeczy-czołg bez paliwa jest bezużyteczny, a paliwo trzeba dowieźć samochodami, a te nie są w stanie pokonać błotnistych i rozjeżdżonych przez czołgi i transportery dróg. I Niemcy mają problem-zostaje im piechota.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemcy musieli i tak wygrać kampanię wrześniową. Nawet jakby polskie dowództwo podejmowało perfekcyjne decyzje czy wręcz ustawienie wojsk 1 września 1939 roku było najbardziej optymalne. Myślę, że nawet przy najbardziej niekorzystniej pogodzie udałoby im się do końca 1939 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pomorski Wilk @ 3/09/2016, 9:49) Niemcy musieli i tak wygrać kampanię wrześniową. Nawet jakby polskie dowództwo podejmowało perfekcyjne decyzje czy wręcz ustawienie wojsk 1 września 1939 roku było najbardziej optymalne. Myślę, że nawet przy najbardziej niekorzystniej pogodzie udałoby im się do końca 1939 roku. W pełni się z tym zgadzam chyba, że wojska Francuskie wejdą głębiej w tereny III Rzeszy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|