|
|
Sztuka Codzienności.
|
|
|
|
"...czcigodny..." to dlatego, że właśnie czytam po raz kolejny "Ziemię obiecaną" i tam tak mówi "...herr Borowiecki..." do "...radykał pąs...". Kryterium "...rzecz..." również jest wieloznaczne i o ile pamętam poruszał owo zagadnienie Prof.Pelc, a juz na pewno Prof.Jadacki w swoim zbiorze wykładów gdzie jako przykład nieostrości terminologicznej użył równoważnika zdań "...bez śmierdzi...". Bez pachnie: tak każdy zaoponuje, ale jeśli rozbudujemy zdanie do wersji "...bez Sambuccus Nigrus śmierdzi..." to każdy kto wąchał tzw.czarny bez wie o co chodzi - ładnie to ów krzak nie pachnie. Przedmiot codzienny również może być piękny, ba bardzo piękny i również może być kiczowaty - i to jest subiektywizm. Cywilizacja obrazkowa jednak zmienia sposób percepcji. Pozdrowienia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Cywilizacja obrazkowa jednak zmienia sposób percepcji.
Wydaje mi się czy nasza cywilizacja od początku była cywilizacją w której to obraz był głównym nośnikiem idei a wzrok- najważniejszym z pięciu zmysłów ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rado @ 13/11/2008, 1:53) Wydaje mi się czy nasza cywilizacja od początku była cywilizacją w której to obraz był głównym nośnikiem idei a wzrok- najważniejszym z pięciu zmysłów ?
Rzec by można - europejska tak: Wschód od Bliskiego po Daleki bazował równolegle na technikach pamięciowych - najlepszy przykład to zachowane w Księdze Rodzaju układy hymniczne np. "...inastał wieczór i nastał poranek...". Fizjologicznie wzrok jest u gatunku Homo dość wybiórczy gdyż za cenę rozwoju jednych mechanizmów przystosowawczych do pionizacji tracił inne [szerokość kąta widzenia, widzenie w ciemności in minus, widzenie barwne in plus]. Ale obecnie - bo tu możemy zejść na grunt bardziej dyskursywny dominuje jednak "...cywilizacja obrazkowa...". Nie mogę sobie przypomnieć autorów badań porównawczo - leksykalnych [jak tylko "...klapeczka..." w głowie się podniesie to uzupełnię] przeprowadzonych wśród populacji uczniów szkół stopnia ponadpodstawowego na terenie Kanady i Stanów Zjednoczonych. W latach 1940 - 1956 słownik tych uczniów zawierał od 22 do 45 tyś. słów znanych i uzywanych, w połowie lat 90 - tych "...zjechał..." do 15 tyś. No cóż: daleko to od piękna codzienności, które z pasji rekonstruktorskiej tropię. Dziękuję za życzliwe przyjęcie. Pozdrowienia
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|