|
|
Jezioro Pejpus 1242, Jerzy Pluta
|
|
|
|
Widzę, że książka wzbudziła spore kontrowersje, w związku z tym mam pytanie czy warto ją zakupić? Jak pewnie już niektórzy przeglądający tematy z zapowiedziami serii wiedzą, że wyczekiwałem tej pozycji.
Ten post był edytowany przez Panhistoryk: 6/05/2019, 9:03
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli Kolega interesuje się tym tematem/tematyką ,to czemu nie.Nawet jak się ma kontrowersyjną pracę(książkę).Lepiej samemu sprawdzić.
|
|
|
|
|
|
|
anymous_
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 47 |
|
Nr użytkownika: 103.723 |
|
|
|
|
|
|
Mam pytanie na stronie 116 jest napisane "Razem drużyny i stara arystokracja tworzyły klasę bojarów" a nie powinno być "Razem drużyny i bojarzy tworzyli warstwę wyższą? Wiem że w XVI i XVII wieku w Rosji istniały 3 typy szlachty i bojarzy byli tą najwyższą. Czy w średniowieczu bojar oznaczał każdego szlachcica? Przepraszam jeśli moje pytanie jest zbyt proste ale jestem tylko amatorem.
Ten post był edytowany przez anymous_: 9/07/2019, 12:33
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(anymous_ @ 9/07/2019, 13:30) Mam pytanie na stronie 116 jest napisane "Razem drużyny i stara arystokracja tworzyły klasę bojarów" a nie powinno być "Razem drużyny i bojarzy tworzyli warstwę wyższą? Wiem że w XVI i XVII wieku w Rosji istniały 3 typy szlachty i bojarzy byli tą najwyższą. Czy w średniowieczu bojar oznaczał każdego szlachcica? Przepraszam jeśli moje pytanie jest zbyt proste ale jestem tylko amatorem. Wszystko jest w porządku. Tak było w ospreyu (jego polski przekład brzmi zresztą w tym miejscu: "Drużyny wraz ze starą arystokracją stanowiły nową warstwę bojarów Rusi") i chodzi o to, iż bojarzy to warstwa wyższa - szlachta.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli zdanie zerżnięte z Ospreya?
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Szkoda że autor przed wydaniem nie dał temu nikomu do przeczytania. Chwilami mam wrażenie tak jakby zaczął pisać wyraz, komputer sam mu podstawił słowo a on nie sprawdzając pisał dalej. No i te powtórzenia, czytam sobie a tu za chwile "deja vu". Przecież chwile temu to było w tekście. Jeśli o mnie chodzi to tyle, reszty nie oceniam bo przyznam się że jakby to nie wyszło w serii HB to pewnie długo bym nie sięgnął po ten temat. Pozdrówka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem świeżo po lekturze i odczucia mam bardzo mieszane. W odbiorze nie była zła, ale też nie była wolna od błędów. Irytował powtórzenia w opisywaniu przez autora tych samych rzeczy ale jak wiadomo. Dużo zostało poświęcone opisowi wojskowości (mam te same uwagi, co @Gajusz Mariusz), ale co mnie zaskoczyło i odbieram to jako wadę, że wśród ilustracji nie mamy żadnej przedstawiającej wygląd ówczesnego zbrojnego. Zamieszczony został, co prawda fragment ikony przedstawiający drużynę kniazie, ale przydałoby się więcej. Informacje zamieszczony na stronie 61, a mianowicie o przyczynach schizmy pomiędzy prawosławiem, a katolicyzmem mocno mnie zaskoczyły. Autor pisze, że leżały one w klęsce 2 krucjaty i faktowi, że Bizancjum zawarło pokój z Seldżukami. Wymienia także postać króla Rogera II Sycylijskiego, który miał walczyć z Bizancjum w muzułmańskim Egipcie. Nie kojarzę aby coś takiego miało miejsce, bo z tego, co wiem to najeżdżał on tereny Bizancjum, ale na Bałkanach. Zresztą Egipt był ówcześnie stracony dla Bizancjum. Nie wiem, czemu autor pominął wydarzenia z 1054 roku, kiedy to dwójka papieskich legatów nałożyła ekskomunikę na ówczesnego patriarchę Konstantynopola. W każdym bądź razie nie uważam za prawdziwą tezę, że schizma miała podłoże polityczne jak twierdzi Pluta, który pomija aspekt teologiczny. Forumowicze dużo bardziej biegli w tematyce religijno-historycznej są w stanie napisać dużo więcej na ten temat. Literówki jestem w stanie zrozumieć, bo może to umknąć, ale żeby zarówno autorowi jak i redaktorom umknął prosty wynik dodawania? Na stronie 44 mamy zdanie: Wasale króla Danii otrzymywali lenno o statusie prawnym własności współdzielonej (per dominum utile) w zamian za służbę wojskową i dworską: 89% wasali stanowili Niemcy z Westfalii, 18% -Duńczycy, a 2% - Estończycy. 89%+18%+2%=109% Wychodzi o 9% za dużo. Kogo było za dużo? Dobre pytanie. Z kolei na stronie 55 ktoś nie przyuważył, że pewne słowo nie pasuje. Dopiero, kiedy biskup Bertold polował z powrotem do Inflant, choć tym razem na czele uzbrojonego zastępu saskich krzyżowców. Polował? Biorąc pod uwagę kontekst całego tekstu powinno być powrócił, ale i tak wychodzi z tego potworek. Dopiero, kiedy biskup Bertold powrócił z powrotem do Inflant, choć tym razem na czele uzbrojonego zastępu saskich krzyżowców. Jak na moje oko jedynym wytłumaczenie jest skorzystanie z Google Translatora. Zdanie powinno chyba brzmieć tak: Dopiero wtedy biskup Bertold powrócił z powrotem do Inflant, choć tym razem na czele uzbrojonego zastępu saskich krzyżowców.
Jedynym plusem jaki dostrzegam w tej książce to mapy.
Biorąc pod uwagę smrodek ciągnący się za to pozycją, błędy i różne niedociągnięcia wstrzymam się jak to mam w zwyczaju wystawić ocenę tej pozycji.
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 2/12/2021, 10:53
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 2/12/2021, 10:52) Informacje zamieszczony na stronie 61, a mianowicie o przyczynach schizmy pomiędzy prawosławiem, a katolicyzmem mocno mnie zaskoczyły. Autor pisze, że leżały one w klęsce 2 krucjaty i faktowi, że Bizancjum zawarło pokój z Seldżukami. Wymienia także postać króla Rogera II Sycylijskiego, który miał walczyć z Bizancjum w muzułmańskim Egipcie. Nie kojarzę aby coś takiego miało miejsce, bo z tego, co wiem to najeżdżał on tereny Bizancjum, ale na Bałkanach. Zresztą Egipt był ówcześnie stracony dla Bizancjum. Nie wiem, czemu autor pominął wydarzenia z 1054 roku, kiedy to dwójka papieskich legatów nałożyła ekskomunikę na ówczesnego patriarchę Konstantynopola. W każdym bądź
Nie wiem jak to jest opisane u Pluty, bo nie czytałem, natomiast wymieniona wyżej teza nie jest jego autorstwa, tylko Jonathana Harrisa z książki "Bizancjum i wyprawy krzyżowe". W skrócie przepaść między Wschodem a Zachodem nie otworzyła się jak za dotknięciem magicznej różdżki w 1054 roku z powodu sporu Celulariusza z Humbertem, i wcale nie chodziło tylko o przaśny chleb w komunii oraz jedno słowo dodane w "Wierzę w Boga". Istotą sporu była kwestia nieuznania przez Zachód (papieży i niemieckich cesarzy "rzymskich") uniwersalizmu władzy cesarza WSCHODNIORZYMSKIEGO (bizantyjskiego). Pretensji basileusa do władzy nad światem nie rozumieli też zupełnie wywodzący się z feudalnego Zachodu krzyżowcy. Przepaść między Wschodem i Zachodem była wykopywana i pogłębiana z powodów politycznych aż do 1204, a zdecydowało o tym m.in. pragmatyczne nastawienie Konstantynopola do krucjat, czyli neutralność z Seldżukami w 1147-49 i pokój z Saladynem w 1189-93 - rozumiem, że Pluta rozumie to jako sojusz. Po 1054 roku wszystko było możliwe, ale po okropieństwie IV krucjaty schizma była już nie do zaleczenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pluta pisze, że geneza schizmy u samego początku miała charakter polityczny, a decydującym momentem jej powstania była II krucjata. Harrisa "Bizancjum i wyprawy krzyżowe" czytałem dość dawno i musiałbym sobie ją przypomnieć, ale dziwi mnie pomijanie kwestii soborów, a zwłaszcza tego, gdzie nie uznano prymatu papieża. Niesnaski pomiędzy Zachodem, a Wschodem miały już miejsce podczas I krucjaty (rozbicie wyprawy ludowej i padające wówczas oskarżenia względem Konstantynopola, złożenie hołdu i obietnica zwrotu ziemi czy Nikea), więc zaskakuje mnie przypisywanie jako decydującego czynnika II krucjaty. Moim zdaniem zarówno czynniki polityczne jak i religijne przyczyniły się do niej.
Nie chcę roztrząsać wiadomego smrodku, ale chyba to właśnie uczynię. Zwróciłem uwagę na jedną rzecz. HB-ek został wydany w 2018 roku, w bibliografii zostały umieszczona książka Christiansena "The Norther Crusades" wydana w 1997. Autor skorzystał z pozycji, która przed wydaniem tego HB-eka od dawna była dostępna dzięki wydawnictwu Rebis w języku polskim. Lenistwo, brak dostępu do polskiego wydania?
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 2/12/2021, 16:59
|
|
|
|
|
|
|
Quidin
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 33 |
|
Nr użytkownika: 107.171 |
|
|
|
|
|
|
Jestem w trakcie - czyta się (pomimo kontrowersji związanych z plagiatem) nieźle, ale: na stronie 30 autor pisze "(...) w 1235 roku (...) na naradzie w Malborku (...)" i dalej na stronie 60 na ten sam temat "Wysłana na inspekcję grupa Krzyżaków zameldowała na zebraniu kapituły w Malborku". Przed około 1270 to chyba raczej nie w Malborku? Skąd autor mógł wziąć powyższą informację (i czy nie mylę się zarzucając autorowi nieścisłość)?
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1235 nie tylko za wcześnie na Malbork, ale krzyżacy nie mają jeszcze nawet ziemi, na której stanął. Wtedy najważniejszym miastem było Chełmno, ale być może, skoro mowa o Malborku (Marienburgu), doszło do jakiejś pomyłki w przekładzie i chodziło o Kwidzyn (Marienwerder).
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|