|
|
Elbląg i okolice
|
|
|
|
Popatrzmy na Port Gdyna na mapie Google, o tu:
https://www.google.com.au/maps/place/Port+G...33;4d18.5238972
Tam nie ma statków. Stocznia Gdynia ze swoimi „słynnymi” suchymi dokami, to teraz złomowisko. Dalej, teren portu bez płotów, baseny 7 i 6 bez magazynów portowych i uzbrojenia, w basenie 6 coś zatopione. Nabrzeże o nazwie Trzydziestolecia i inne, chluba PRL, nikomu nie potrzebne. Stocznie w Gdyni? Niema żadnych stoczni w Gdyni. Stocznia Nauta, na zdjęciach Google, to też złomowisko. W Stoczni MW, nic się nie dzieje, śmiertelna cisza. Z ekonomicznego punktu widzenia, port w Elblągu nie ma sensu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Grapeshot, niestety masz rację. Cała ta inwestycja nie ma sensu. Tak na marginesie; jeszcze nawet wiaderka piasku nie wykopano, a już wydatkowano konkretne pieniądze na analizy, opracowania itp. Jestem ciekawy ile do tej pory to kosztowało.
edit: chociaż jeszcze przed wojną do Elbląga wpływały jednostki pełnomorskie. Na zdjęciu drugim w galerii zdjęć, które są umieszczone we wczorajszym linku, widać taki statek.
Ten post był edytowany przez pogezan: 11/11/2017, 0:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grapeshot @ 10/11/2017, 23:36) Popatrzmy na Port Gdyna na mapie Google, o tu: https://www.google.com.au/maps/place/Port+G...33;4d18.5238972Tam nie ma statków. Stocznia Gdynia ze swoimi „słynnymi” suchymi dokami, to teraz złomowisko. Dalej, teren portu bez płotów, baseny 7 i 6 bez magazynów portowych i uzbrojenia, w basenie 6 coś zatopione. Nabrzeże o nazwie Trzydziestolecia i inne, chluba PRL, nikomu nie potrzebne. Stocznie w Gdyni? Niema żadnych stoczni w Gdyni. Stocznia Nauta, na zdjęciach Google, to też złomowisko. W Stoczni MW, nic się nie dzieje, śmiertelna cisza. Z ekonomicznego punktu widzenia, port w Elblągu nie ma sensu. No cóż, tak to jest jak osoba, która nie ma o tym pojęcia, bierze się za komentowanie stanu portów. Tym bardziej jak robi to na podstawie zdjęć. Po pierwsze, port (w domyśle terminale) to nie to samo co stocznie. W Gdyni działa prężnie BCT, czyli terminal kontenerowy. Po drugie, polski przemysł stoczniowy jest drugim największym w Europie i Gdynia ma tu większe osiągi niż Szczecin.
Dobrze, że dożyliśmy czasów kiedy upadły państwowe stocznie, bo na ich ruinach powstały dziesiątki prywatnych, które radzą sobie świetnie.
A jakie to ma odniesienie do portu w Elblągu? Tego chyba nawet sam autor postu do końca nie wie.
QUOTE(pogezan @ 11/11/2017, 1:29) Grapeshot, niestety masz rację. Cała ta inwestycja nie ma sensu. Tak na marginesie; jeszcze nawet wiaderka piasku nie wykopano, a już wydatkowano konkretne pieniądze na analizy, opracowania itp. Jestem ciekawy ile do tej pory to kosztowało. edit: chociaż jeszcze przed wojną do Elbląga wpływały jednostki pełnomorskie. Na zdjęciu drugim w galerii zdjęć, które są umieszczone we wczorajszym linku, widać taki statek. Dlaczego nie ma sensu? Przecież nikt nie planuje budować statków w Elblągu. Chodzi o stworzenie feeder service dla Gdańska/Gdyni oraz połączeń kontenerowych ze Skandynawią.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zerknij na barkę w tle. Sztuk jeden a w poprzek zajęła prawie całą szerokość rzeki Elbląg.
edit; Ciekawostka; ostatnio czytałem że o przekopie Mierzei Wiślanej myślał już Stefan Batory. Jego następcy ponoć wracali do tego pomysłu, ale na planach się kończyło.
edit2: tak na szybko, to znalazłem teraz taki artykuł: http://www.truso.republika.pl/page10111066...9c6f311ac4.html
QUOTE Znana nam pierwsza próba przekopania Mierzei Wiślanej datowana jest na rok 1577. Zbuntowany Gdańsk nie uznał Stefana Batorego jako władcy Polski. Aby pokonać Gdańsk i zmusić miasto do uległości, król postanowił utworzyć flotę wojenną. Do tego celu delegował kasztelana wiślickiego Mikołaja Firleja. Firlej miał też rozpoznać możliwość przekopania Mierzei Wiślanej i zbudowania w przesmyku portu i bazy wojennej. Wkrótce też do Elbląga zjechał sekretarz królewski Piotr Kłoczewski, aby na miejscu zbadać możliwości wykonania kanału żeglownego przez Mierzeję Wiślaną. Po dokonaniu pomiarów ustalił, że najdogodniejszym miejscem dla przekopu i budowy konkurencyjnego dla Gdańska portu są okolice wsi Skowronki. Losy potoczyły się jednak inaczej, niż zamierzano. Gdańsk uznał Batorego i kosztowana inwestycja okazała się niepotrzebną.
fot.pogezan
Ten post był edytowany przez pogezan: 4/01/2018, 18:21
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pogezan @ 4/01/2018, 18:35) Zerknij na barkę w tle. Sztuk jeden a w poprzek zajęła prawie całą szerokość rzeki Elbląg. edit; Ciekawostka; ostatnio czytałem że o przekopie Mierzei Wiślanej myślał już Stefan Batory. Jego następcy ponoć wracali do tego pomysłu, ale na planach się kończyło. edit2: tak na szybko, to znalazłem teraz taki artykuł: http://www.truso.republika.pl/page10111066...9c6f311ac4.htmlQUOTE Znana nam pierwsza próba przekopania Mierzei Wiślanej datowana jest na rok 1577. Zbuntowany Gdańsk nie uznał Stefana Batorego jako władcy Polski. Aby pokonać Gdańsk i zmusić miasto do uległości, król postanowił utworzyć flotę wojenną. Do tego celu delegował kasztelana wiślickiego Mikołaja Firleja. Firlej miał też rozpoznać możliwość przekopania Mierzei Wiślanej i zbudowania w przesmyku portu i bazy wojennej. Wkrótce też do Elbląga zjechał sekretarz królewski Piotr Kłoczewski, aby na miejscu zbadać możliwości wykonania kanału żeglownego przez Mierzeję Wiślaną. Po dokonaniu pomiarów ustalił, że najdogodniejszym miejscem dla przekopu i budowy konkurencyjnego dla Gdańska portu są okolice wsi Skowronki. Losy potoczyły się jednak inaczej, niż zamierzano. Gdańsk uznał Batorego i kosztowana inwestycja okazała się niepotrzebną. fot.pogezan Zabawne, według Twojej teorii, zdjęcie sugeruje, że nie możliwe jest pływanie barkami po kanale? To ciekawe w jaki sposób odbywa się wymiana towarowa między Elblągiem a Kaliningadem od kilkunastu lat (węgiel, zboża, beton).
Co do przekopu/cieśniny z czasów średniowiecznych/nowożytnych, generalnie Gdańsk zalatwił całą sprawę. Wedle różnych autorów, Elbląg dawał sobie radę z utrzymaniem toru wodnego jak i cieśnin (liczba mnoga bo w różnych czasach o różne chodziło). Było to bardzo kosztowne, ale nie niemożliwe do wykonania. Problem zaczął się pojawiać gdy Nogat odcięto od Wisły, następnie Wisłę skierowano do Gdańska. Kolejna sprawa to zatopienie przez flotę gdańską statków handlowych i skrzyń z kamieniami w miejscu cieśniny, z której korzystał Elbląg. Doprowadziło to do tego, że trzeba było korzystać z Cieśniny Piławskiej, która była już w strefie Królewca. Do tego jeszcze doszło utracenie ziem na Mierzei na rzecz Gdańska. Na dokładkę Szwedzi też dołożyli swoje w XVII wieku zatapiając kolejne skrzynie na redzie.
Co do Stefana Batorego, to był też pomysł wybudowania zupełnie nowego portu na Mierzei wraz z kanałem, który byłby pośrednikiem Elbląga (zamiast przeładowywania towarów na mniejsze statki w pruskim Królewcu, robiono by to w tym nowym porcie).
Ten post był edytowany przez kuzynn: 5/01/2018, 1:59
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kuzynn @ 5/01/2018, 1:57) Zabawne, według Twojej teorii, zdjęcie sugeruje, że nie możliwe jest pływanie barkami po kanale? To ciekawe w jaki sposób odbywa się wymiana towarowa między Elblągiem a Kaliningadem od kilkunastu lat (węgiel, zboża, beton).
Zdjęcie nic nie sugeruje. Oddaje rzeczywistą szerokość rzeki Elbląg. Nawet trochę na wyrost, dlatego że kilka kilometrów w kierunku zalewu już nie jest tak "szeroko" jak na powyższej fotografii.
Przez ostatnie lata port zaopatrywał Kaliningrad w materiały budowlane w związku inwestycjami przed Mistrzostwami Świata które odbędą się w tym roku. Z tego co pamiętam z informacji prasowych było to około 90% przewożonych towarów. I już w 2017 nastąpił gwałtowny spadek przeładunku w porcie. Każda inwestycja kiedyś dobiega do finiszu.
Węgiel, zboża..... to chyba w ilościach detalicznych. Betonu to raczej nie przewozi się barkami.
edit: gdyby nie "odcięto" Wisły od Zalewu Wiślanego, to prawdopodobnie dzisiaj by te miejsce porastały kilometry kwadratowe trzciny.
Ten post był edytowany przez pogezan: 5/01/2018, 9:38
|
|
|
|
|
|
|
|
kuzynn
CODE No cóż, tak to jest jak osoba, która nie ma o tym pojęcia, bierze się za komentowanie stanu portów. Tym bardziej jak robi to na podstawie zdjęć. Po pierwsze, port (w domyśle terminale) to nie to samo co stocznie. W Gdyni działa prężnie BCT, czyli terminal kontenerowy. Po drugie, polski przemysł stoczniowy jest drugim największym w Europie i Gdynia ma tu większe osiągi niż Szczecin. Dobrze, że dożyliśmy czasów kiedy upadły państwowe stocznie, bo na ich ruinach powstały dziesiątki prywatnych, które radzą sobie świetnie. A jakie to ma odniesienie do portu w Elblągu? Tego chyba nawet sam autor postu do końca nie wie. ………. Przecież nikt nie planuje budować statków w Elblągu. Chodzi o stworzenie feeder service dla Gdańska/Gdyni oraz połączeń kontenerowych ze Skandynawią.
Wstawiłeś tu jakieś tezy, ale nie podparłeś ich niczym. Sugeruję, abyś założył osobny temat „ku pokrzepieniu serc”. Jesteś w końcu tym, który się zna. Koncept połączenia kontenerowego pomiędzy Elblągiem i Skandynawią wymaga też jakiegoś wyjaśnienia. Nasuwają się pytania: Jakie to kontenerowce? Wielkość, zanurzenie? Jak ma to odciążyć Port Gdynia, który świeci pustką? Po co to? Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy nabrzeżem portowym i stocznią, to my tę różnicę znamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grapeshot @ 6/01/2018, 2:19) kuzynn CODE No cóż, tak to jest jak osoba, która nie ma o tym pojęcia, bierze się za komentowanie stanu portów. Tym bardziej jak robi to na podstawie zdjęć. Po pierwsze, port (w domyśle terminale) to nie to samo co stocznie. W Gdyni działa prężnie BCT, czyli terminal kontenerowy. Po drugie, polski przemysł stoczniowy jest drugim największym w Europie i Gdynia ma tu większe osiągi niż Szczecin. Dobrze, że dożyliśmy czasów kiedy upadły państwowe stocznie, bo na ich ruinach powstały dziesiątki prywatnych, które radzą sobie świetnie. A jakie to ma odniesienie do portu w Elblągu? Tego chyba nawet sam autor postu do końca nie wie. ………. Przecież nikt nie planuje budować statków w Elblągu. Chodzi o stworzenie feeder service dla Gdańska/Gdyni oraz połączeń kontenerowych ze Skandynawią.
Wstawiłeś tu jakieś tezy, ale nie podparłeś ich niczym. Sugeruję, abyś założył osobny temat „ku pokrzepieniu serc”. Jesteś w końcu tym, który się zna. Koncept połączenia kontenerowego pomiędzy Elblągiem i Skandynawią wymaga też jakiegoś wyjaśnienia. Nasuwają się pytania: Jakie to kontenerowce? Wielkość, zanurzenie? Jak ma to odciążyć Port Gdynia, który świeci pustką? Po co to? Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy nabrzeżem portowym i stocznią, to my tę różnicę znamy. O co konkretnie pytasz? Jeśli o Gdynię, to wklep sobie pierwsze lepsze hasło w wyszukiwarkę z wynikami finansowymi, obrotami i przemysłem stoczniowym. Nie muszę chyba faktów czymkolwiek popierać, tym bardziej, że jest to wiedza ogólnodostępna? To nie są żadne tezy. Pisanie, że port Gdynia świeci pustką to jest wierutna bzdura i tyle. Poza tym, planowane jest wybudowanie nowego terminalu.
Ranking za I kwartał 2017 (wg TEU)
- St. Petersburg (Rosja) 953,9k
- Gdańsk (Polska) 689k
- HaminaKotka (Finlandia) 344,5k
- Gdynia (Polska) 340,5k
- Gothenburg (Szwecja) 317,8k
- Aarhus (Dania) 252,4k
- Helsinki (Finlandia) 237,7k
- Kłajpeda (Litwa) 217,6k
- Ryga (Łotwa) 208,1k
- Rauma (Finlandia) 138,1k
Co do Elbląga, tak mówią ci, którzy zajmują się organizacją budowy kanału (m.in. o tych połączeniach ze Skandynawią). Nikt nie ma złudzeń, że Elbląg kiedykolwiek będzie istotnym punktem przeładunkowym, nikt też do tego nie dąży.
QUOTE(pogezan @ 5/01/2018, 10:34) QUOTE(kuzynn @ 5/01/2018, 1:57) Zabawne, według Twojej teorii, zdjęcie sugeruje, że nie możliwe jest pływanie barkami po kanale? To ciekawe w jaki sposób odbywa się wymiana towarowa między Elblągiem a Kaliningadem od kilkunastu lat (węgiel, zboża, beton). Zdjęcie nic nie sugeruje. Oddaje rzeczywistą szerokość rzeki Elbląg. Nawet trochę na wyrost, dlatego że kilka kilometrów w kierunku zalewu już nie jest tak "szeroko" jak na powyższej fotografii. Przez ostatnie lata port zaopatrywał Kaliningrad w materiały budowlane w związku inwestycjami przed Mistrzostwami Świata które odbędą się w tym roku. Z tego co pamiętam z informacji prasowych było to około 90% przewożonych towarów. I już w 2017 nastąpił gwałtowny spadek przeładunku w porcie. Każda inwestycja kiedyś dobiega do finiszu. Węgiel, zboża..... to chyba w ilościach detalicznych. Betonu to raczej nie przewozi się barkami. edit: gdyby nie "odcięto" Wisły od Zalewu Wiślanego, to prawdopodobnie dzisiaj by te miejsce porastały kilometry kwadratowe trzciny. Dobrze, tylko co to zmienia? Jak sam sobie później udowodniłeś, można pływać. Są też plany poszerzenia kanału. Z tym betonem przesadziłem, miałem na myśli materiały budowlane. Właśnie wczoraj byłem w Elblągu na parę godzin, wjechałem koło 13, stały dwie barki, przy których coś robiono, trzecia była w drodze. Wyjeżdżałem przed 18 i dalej jakaś barka stała przy nabrzeżu i kręcili się na niej ludzie.
Co do wielkości przeładunków, owszem spadły. Ale wciąż ściągamy z Kaliningradu węgiel, a do Obwodu wysyłamy konstrukcje stalowe, różne zboża i cukier. Gdyby obecny rząd poszedł po rozum do głowy, to by przywrócił normalne stosunki z Obwodem, a nie niszczył wymianę handlową bo im się Putin nie podoba. Rosjanie na przejściu granicznym w stronę Polski stoją w kilku godzinnych kolejkach. Widać, że brakuje u nich wielu towarów i na tym właśnie możnaby zarabiać, tylko kto podejmie się inwestycji jak te stosunki PL-RU są takie chwiejne?
Podsumowując, skoro taki mały, stary, zapyziały port w Elblągu jest w stanie czymkolwiek handlować, a ma tylko jednego/dwóch odbiorców, to co by było gdyby był już zrobiony kanał?
|
|
|
|
|
|
|
|
kuzynn
CODE O co konkretnie pytasz? Jeśli o Gdynię, to wklep sobie pierwsze lepsze hasło w wyszukiwarkę z wynikami finansowymi, obrotami i przemysłem stoczniowym. Nie muszę chyba faktów czymkolwiek popierać, tym bardziej, że jest to wiedza ogólnodostępna? To nie są żadne tezy. Pisanie, że port Gdynia świeci pustką to jest wierutna bzdura i tyle. Poza tym, planowane jest wybudowanie nowego terminalu.
Tu, z tego miejsca, gdzie jestem, sugerowałem się zdjęciami Google dla Portu Gdynia, które są stare. Ze skrawków nowszych zdjęć, które udało mi się wyszukać, wynika, że posprzątano tam, i że stoją w Gdyni jakieś statki przy nabrzeżach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grapeshot @ 7/01/2018, 1:14) kuzynn CODE O co konkretnie pytasz? Jeśli o Gdynię, to wklep sobie pierwsze lepsze hasło w wyszukiwarkę z wynikami finansowymi, obrotami i przemysłem stoczniowym. Nie muszę chyba faktów czymkolwiek popierać, tym bardziej, że jest to wiedza ogólnodostępna? To nie są żadne tezy. Pisanie, że port Gdynia świeci pustką to jest wierutna bzdura i tyle. Poza tym, planowane jest wybudowanie nowego terminalu.
Tu, z tego miejsca, gdzie jestem, sugerowałem się zdjęciami Google dla Portu Gdynia, które są stare. Ze skrawków nowszych zdjęć, które udało mi się wyszukać, wynika, że posprzątano tam, i że stoją w Gdyni jakieś statki przy nabrzeżach. Dlatego nie można się sugerować zdjęciami. Można sobie sprawdzić dane na bieżąco (przeładunki) lub statki aktualnie stojące w porcie/stoczniach. Najnowsza wiadomość z Gdyni http://hutnictwo.wnp.pl/stocznia-crist-roz...4581_1_0_0.html.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Podsumowując, skoro taki mały, stary, zapyziały port w Elblągu jest w stanie czymkolwiek handlować, a ma tylko jednego/dwóch odbiorców, to co by było gdyby był już zrobiony kanał? A jak to wygląda w szacunkach koszt/zysk?
Tzn. na ile mniej więcej oszacowano koszt budowy tego kanału, ile kosztowałoby jego utrzymanie, a ile wyniósł by zysk (albo chociaż obroty) w Elblągu? Jak to by wpłynęło na ogólny rozwój miasta i okolicy?
Chodzi mi o problem - czy byłaby to dla państwa inwestycja opłacalna, czy raczej decyzja polityczna?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 7/01/2018, 15:52)
Chodzi mi o problem - czy byłaby to dla państwa inwestycja opłacalna, czy raczej decyzja polityczna?
Zdecydowanie polityczna. I tu ramię w ramię idą politycy PO i PIS. Każdy chce pozyskać głosy elblążan.
Załóżmy że port w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie "nie wyrabiają" z załadunkiem i rozładunkiem towarów i istnieje potrzeba budowy nowego portu, to gdzie lepiej go wybudować; bezpośrednio przy Bałtyku czy w głębi lądu? Czy do obsługi detalu jest potrzebna kosztowna inwestycja i jeszcze bardziej kosztowne utrzymanie żeglugi po płytkim Zalewie i wąskiej oraz płytkiej rzece?
Dochodowy miał być "na papierze" port lotniczy w Radomiu. Papier wszystko przyjmie, jemu nie zależy. Termy w których trzeba podgrzewać wodę w niedalekim Lidzbarku też mamy. Kto bogatemu zabroni?
@kuzynn starego misia na sztuczny miód chcesz złapać? Poszerzanie rzeki Elbląg to budowa kilometrów nowych wałów przeciwpowodziowych, a pieniędzy nie ma nawet na konserwację tych obecnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wysoki @ 7/01/2018, 16:52) QUOTE Podsumowując, skoro taki mały, stary, zapyziały port w Elblągu jest w stanie czymkolwiek handlować, a ma tylko jednego/dwóch odbiorców, to co by było gdyby był już zrobiony kanał? A jak to wygląda w szacunkach koszt/zysk? Tzn. na ile mniej więcej oszacowano koszt budowy tego kanału, ile kosztowałoby jego utrzymanie, a ile wyniósł by zysk (albo chociaż obroty) w Elblągu? Jak to by wpłynęło na ogólny rozwój miasta i okolicy? Chodzi mi o problem - czy byłaby to dla państwa inwestycja opłacalna, czy raczej decyzja polityczna? Nie zwróci się. Tak jak muzea, drogi, kanały (poza Sueskim, Panamskim, Kilońskim i ew. Korynckim), szpitale, komunikacja miejska, polskie koleje i długo by wymieniać. W przypadku tego typu projektów bardzo łatwo przyczepić się do tego czy będzie on opłacalny i się zwróci czy nie. Gdybyśmy tak wszystkie powyższe przykłady rozpatrywali w tym zakresie to nic byśmy nie mieli.
Nie znam prognoz opłacalności, ciężko więc cokolwiek mi tutaj mówić. Mogę jedynie zostawić część wywiadu wyborczej z prezesem gdańskiego portu:
QUOTE A przekop Mierzei Wiślanej? Czy wobec tak dalekosiężnych planów rozbudowy Portu Gdańsk jest w ogóle potrzebny? Niewielki port w Elblągu, który miałby zyskać na przekopie, nie ma przecież szans na konkurowanie z takim sąsiadem.
– Ale może działać we własnym zakresie. Gdy tylko pojawiła się informacja o przekopie, jedna z firm zajmująca się transportem zbóż i działająca u nas od razu się nim zainteresowała. A że nie potrzebuje do swojej działalności statków o dużym zanurzeniu, to transport do Elbląga mocno ułatwiłby im logistykę. Jestem zwolennikiem inwestycji infrastrukturalnych, bo one zawsze dają nowe miejsca pracy, zwiększają pola działalności lokalnych firm, a ostatecznie, jeśli są przemyślane, to się zwracają. Podobnie może być także z przekopem. Jak widać nie każdy potrzebuje wielkich kontenerowców. Elbląg ma gotową infrastrukturę do przeładunku zbóż i z niej korzysta.
QUOTE(pogezan @ 7/01/2018, 22:26) QUOTE(wysoki @ 7/01/2018, 15:52)
Chodzi mi o problem - czy byłaby to dla państwa inwestycja opłacalna, czy raczej decyzja polityczna?
Zdecydowanie polityczna. I tu ramię w ramię idą politycy PO i PIS. Każdy chce pozyskać głosy elblążan. Załóżmy że port w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie "nie wyrabiają" z załadunkiem i rozładunkiem towarów i istnieje potrzeba budowy nowego portu, to gdzie lepiej go wybudować; bezpośrednio przy Bałtyku czy w głębi lądu? Czy do obsługi detalu jest potrzebna kosztowna inwestycja i jeszcze bardziej kosztowne utrzymanie żeglugi po płytkim Zalewie i wąskiej oraz płytkiej rzece? Dochodowy miał być "na papierze" port lotniczy w Radomiu. Papier wszystko przyjmie, jemu nie zależy. Termy w których trzeba podgrzewać wodę w niedalekim Lidzbarku też mamy. Kto bogatemu zabroni? @kuzynn starego misia na sztuczny miód chcesz złapać? Poszerzanie rzeki Elbląg to budowa kilometrów nowych wałów przeciwpowodziowych, a pieniędzy nie ma nawet na konserwację tych obecnych. Jak już ci udowodniłem wcześniej, nie trzeba nic poszerzać, żeby można było sobie dalej pływać jednostkami obecnej wielkości lub trochę większymi. Jak to zrobią przy okazji to będzie. A pogłębianie to sprawa normalna, każdy port wymaga takich prac od czasu do czasu. Dzisiaj Nogat nie jest tym czym był w średniowieczu, nie nanosi takiej ilości piachu (kiedyś nie było śluz).
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam, ale nie zauważyłem abyś cokolwiek wcześniej udowadniał. Może nieuważnie czytałem.
Trochę zaintrygowałeś mnie tym zbożem, więc sprawdziłem na stronie portu o jakich ilościach piszesz. Ostatnie dane są z 2016 roku (przy czym w 2017 port zanotował duży ogólny spadek przeładunku) i tego zboża przeładowano w porcie..... prawie 40000 ton. Trochę mało mi mówi ta cyfra, to postarałem się odnieść to do składów pociągów towarowych i wyszło mi około 7-8, no niech będzie 10. To chyba nawet mniej niż detal.
http://www.port.elblag.pl/page/show/5/przeladunki?lang=pl
Ten post był edytowany przez pogezan: 7/01/2018, 22:29
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|