Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pikinierzy a osłona muszkieterów
     
Hallatil
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 44
Nr użytkownika: 77.134

 
 
post 24/04/2012, 16:02 Quote Post

Przepraszam za odgrzewanie kotleta, ale ciekawi mnie jedna sprawa.

Otóż czy "chowanie" się muszkieterów za/w pikinierów odbywało się na jakąś komendę i było zorganizowane? Bo realnie, w wirze i chaosie walki mogło to raczej być tragiczne w skutkach - taka samowola. Czy odbywało się zaraz po oddaniu salwy czy może na zbliżenie na odpowiednią odległość przeciwnika? Co za tym idzie, czy na komendę wracano do pierwotnego szyku z muszkieterami na przodzie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.004
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 24/04/2012, 16:19 Quote Post

Wszystko następowało na komendę, dlatego też jednostki szkolone według szkoły holenderskiej i jej późniejszych modyfikacji musiały mieć liczną kadrę oficerską. Ktoś musiał tego całego porządku pilnować wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 1/02/2014, 22:00 Quote Post

Czy pikinierzy robili puste miejsce w swojej formacji aby móc przyjąć tych chroniących się i umykających muszkieterów? W ten sposób zewnętrzne szeregi i rzędy pikinierskie musiałyby zagęścić swoje ustawienie, przedtem jednak na moment otwierając się. Czy może strzelcy wbiegali równomiernie pomiędzy standardowo poustawianych pikinierów? Musiało się tam robić nagle bardzo gęsto i tłocznie, bo jeżeli normalnie jeden pikinier stał obok drugiego ustawiony co pół metra i grupa pikierska w batalionie liczyła 200 ludzi (Szwedzi Gustawa Adolfa) a nagle dobiegło pomiędzy nich 200-400 strzelców... Coś takiego mogło rozwalić zwartość oddziału. Co innego gdyby muszkieterów była garstka, ale w XVII wieku to była już większość piechoty.

Odległości między szeregami pikinierskimi miały wynosić coś około metra-półtorej, zatem jeżeli w taki odcinek wpakuje się jeden albo dwóch muszkieterów, wtedy odpiera kawalerię tylko pierwszy szereg pik, bo reszta niewiele widzi, tudzież ma za małą swobodę ruchu piką.

Natomiast gdyby muszkieterowie mieli się schować za tyłem formacji pik, wówczas to by ich za bardzo nie ratowało, bowiem kawaleria mogła objechać to całe drzewcowe towarzystwo i ponownie ruszyć na strzelców, tym razem z tyłu lub z boku (?). Z kolei pozostawienie muszkieterów w miejscu oznacza ich zagładę w momencie gdy atakuje ich kawaleria z kopiami.

Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale manewr z wbiegnięciem muszkieterów pomiędzy pikinierów ułatwiałby zadanie husarii rozjechania ich. Wykonany odpowiednio wcześnie już może nie upraszcza zadania kawalerzystom, za to w ten sposób dowódca piechoty uniemożliwia jej strzelanie, bo chyba nie oddawano salw z szyku mieszanego "pikinier obok strzelca" (?).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 1/02/2014, 23:24 Quote Post

QUOTE
Natomiast gdyby muszkieterowie mieli się schować za tyłem formacji pik, wówczas to by ich za bardzo nie ratowało, bowiem kawaleria mogła objechać to całe drzewcowe towarzystwo i ponownie ruszyć na strzelców, tym razem z tyłu lub z boku (?).

Gdyby jeden blok pikinierów i jedna formacja muszkieterów były jedynymi na polu bitwy to tak. Ale tak przecież nie było - takie oddziały tworzyły całą formację.
QUOTE
Z kolei pozostawienie muszkieterów w miejscu oznacza ich zagładę w momencie gdy atakuje ich kawaleria z kopiami.

Jak często bywała?
QUOTE
Wykonany odpowiednio wcześnie już może nie upraszcza zadania kawalerzystom, za to w ten sposób dowódca piechoty uniemożliwia jej strzelanie, bo chyba nie oddawano salw z szyku mieszanego "pikinier obok strzelca" (?).

W czasach, kiedy strzelcy chronili się między pikinierami jak najbardziej strzelali z tak mieszanych formacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 2/02/2014, 0:18 Quote Post

Strzelanie wśród pikinierów to dużo dymu, który zasłania im widok i utrudnia pracę piką. Jeśli do tego dochodzi stłoczenie z muszkieterami w jednym miejscu, to jeszcze gorzej dla obrony takiej piechoty. Kolejna cegiełka do dzieła przełamania przez kawalerię. Naturalnie rotmistrz musiałby władować chorągiew w nich zanim ten dym się rozwieje, jeżeli chciałby wykorzystać ten czynnik.

"Jak często bywała?"
Zastanawiam się nad konfrontacją pik z husarią.
Szarża przełamująca powinna być wymierzona raczej w narożnik czworoboku lub w innym przypadku w jeden jego bok, ale prowadzona pod skosem (?). Nie w pełnym pędzie, a przynajmniej niekoniecznie. Przesycenie bloku pikinierów muszkieterami, którzy przegrupowali się do niego wbiegając na widok zagrożenia kawalerii utrudni przestawienie obronnej formacji frontem do nadciągającej szarży... W momencie zwarcia psychologiczne "zgniatanie" formacji pik presją koni i kopii - zamiast wpadnięcia w mur pik w pełnym cwale, bo to za duże straty dla jeźdźców - oraz strzelanie przez usarzy z pistoletów do pikinierstwa. Potem nawrót i powtórka zabiegu, aż pękną. Jak pękną, to już szable w dłoń i strzyżemy. W razie wcześniejszego zmieszania się bloku i powstania luk, można szarżować w cwale.

"Gdyby jeden blok pikinierów i jedna formacja muszkieterów były jedynymi na polu bitwy to tak. Ale tak przecież nie było - takie oddziały tworzyły całą formację."
Linia batalionów się gdzieś kończyła, więc na jej skraju teoretycznie nie opłacałoby się chować strzelców za czworobokiem pik, bo wtedy kawaleria ich tam dopadnie (pod warunkiem uprzedniego rozbicia wrogiej jazdy).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 2/02/2014, 18:59 Quote Post

QUOTE
Zastanawiam się nad konfrontacją pik z husarią.
Szarża przełamująca powinna być wymierzona raczej w narożnik czworoboku lub w innym przypadku w jeden jego bok, ale prowadzona pod skosem (?). Nie w pełnym pędzie, a przynajmniej niekoniecznie. Przesycenie bloku pikinierów muszkieterami, którzy przegrupowali się do niego wbiegając na widok zagrożenia kawalerii utrudni przestawienie obronnej formacji frontem do nadciągającej szarży...

Nic mi nie wiadomo o tym, by kiedykolwiek nastąpiła konfrontacja husarii z formacją piechoty, w której strzelcy schowali się pośród pikinierów, więc to rozważania nadzwyczaj teoretyczne.
QUOTE
oraz strzelanie przez usarzy z pistoletów do pikinierstwa. Potem nawrót i powtórka zabiegu, aż pękną.

Właśnie wymyśliłeś karakol...
Tyle, że kopijnikom trudno jest strzelać z pistoletów bez odrzucenia kopii.
QUOTE
Linia batalionów się gdzieś kończyła, więc na jej skraju teoretycznie nie opłacałoby się chować strzelców za czworobokiem pik, bo wtedy kawaleria ich tam dopadnie (pod warunkiem uprzedniego rozbicia wrogiej jazdy).

No i dlatego skrzydła piechoty z reguły były chronione przez kawalerię. Linia piechoty oskrzydlona przez wrogą jazdę była w złej sytuacji. Ale musisz pamiętać, że zwykle nie była to jedna linia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 3/02/2014, 10:27 Quote Post

QUOTE
kiedykolwiek nastąpiła konfrontacja husarii z formacją piechoty, w której strzelcy schowali się pośród pikinierów
Zaraz, zaraz - przecież ewakuacja strzelców do bloku pikinierskiego to typowa taktyka, stosowana również przez Szwedów. W tym wątku pisano o tym. Na obrazie Snayersa o Kircholmie widać czworoboki złożone zarówno z pik jak i muszkietów. Jeden z bloków piechoty jest okrążany przez kawalerię (na dole obrazu), co chyba pokazuje, że to raczej nie była szarża na pełnym pędzie, bo w takim wypadku chorągiew wbiłaby się równomiernie w Szwedów i nie byłoby zaokrąglania jej skrzydeł. Nigdzie raczej nie widzę na tym obrazie szarży na wprost pik, frontalnej.

QUOTE
"Właśnie wymyśliłeś karakol..."
Po coś husarze te pistolety mieli. Raczej nie do typowego karakolowania, a właśnie w celu strzelania z najbliższej odległości tuż po użyciu kopii. Ten fakt nanosi mi skojarzenie, że szarża na pikinierów nie musiała być prowadzona w pełnym pędzie, do rozstrzygnięcia tylko za pomocą kopii, bo to za duże straty. Zamiast tego ostrożniejsze "wejście" i naciskanie z kopiami, potem ostrzał, koncerze, na końcu ewentualnie szable.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 3/02/2014, 19:04 Quote Post

QUOTE
Zaraz, zaraz - przecież ewakuacja strzelców do bloku pikinierskiego to typowa taktyka, stosowana również przez Szwedów.

Źródła poproszę.
QUOTE
Na obrazie Snayersa o Kircholmie widać czworoboki złożone zarówno z pik jak i muszkietów.

Na obrazie Snayersa widać czworoboki pikinierów z opaską muszkieterów.
QUOTE
Jeden z bloków piechoty jest okrążany przez kawalerię (na dole obrazu), co chyba pokazuje, że to raczej nie była szarża na pełnym pędzie, bo w takim wypadku chorągiew wbiłaby się równomiernie w Szwedów i nie byłoby zaokrąglania jej skrzydeł.

Zakładając, że ktokolwiek zamierzał się w cokolwiek wbijać.
QUOTE
Po coś husarze te pistolety mieli. Raczej nie do typowego karakolowania,

Ale to, co opisałeś, to właśnie jest typowe karakolowanie.
QUOTE
a właśnie w celu strzelania z najbliższej odległości tuż po użyciu kopii.

Sprzeczne ze źródłami.
QUOTE
Ten fakt nanosi mi skojarzenie, że szarża na pikinierów nie musiała być prowadzona w pełnym pędzie, do rozstrzygnięcia tylko za pomocą kopii, bo to za duże straty. Zamiast tego ostrożniejsze "wejście" i naciskanie z kopiami, potem ostrzał, koncerze, na końcu ewentualnie szable.

Sprzeczne ze wszystkimi źródłami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 3/02/2014, 20:33 Quote Post

QUOTE
Źródła poproszę.
Post nr 6 i 17.

"Na obrazie Snayersa widać czworoboki pikinierów z opaską muszkieterów."
Nie szkodzi. Strzelcy mieli blisko do osłony pikinierskiej. Wystarczyło żeby się cofnęli o kilka kroków.

"Zakładając, że ktokolwiek zamierzał się w cokolwiek wbijać."
A jak złamać blok pikinierski kawalerią jeśli nie szarżą i rozerwaniem go przez to?

"to, co opisałeś, to właśnie jest typowe karakolowanie"
Ono polega tylko na salwie i wycofaniu się po niej, a ja spekulowałem o pogłębieniu presji przy użyciu koni i broni białej, po oddaniu ognia . Ale mniejsza z tym.

"Sprzeczne ze wszystkimi źródłami."
W takim razie...jeżeli podstawową regułą było uzyskanie maksymalnego impetu i podtrzymanie go aż do zwarcia, po co husarzom pistolety i w jaki sposób rozbijali wrogi tabor szarżując nań?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 3/02/2014, 20:55 Quote Post

QUOTE
Post nr 6 i 17.

Sorry, ale post #6 jest moim własnym postem i doskonale wiem, że nie pisałem tam o chowaniu się między pikinierów w kontekście Szwedów pod Kircholmem. Post #17 również tego nie mówi. Nadal: źródła poproszę.
QUOTE
Nie szkodzi. Strzelcy mieli blisko do osłony pikinierskiej. Wystarczyło żeby się cofnęli o kilka kroków.

A cofali się? Źródła poproszę.
QUOTE
A jak złamać blok pikinierski kawalerią jeśli nie szarżą i rozerwaniem go przez to?

Z niepojętego powodu utożsamiasz szarżę z wbiciem się w cokolwiek. Tymczasem jeśli odpowiednio nastraszysz pikinierów szarżą, sami zaczną uciekać. Wg źródła to właśnie nastąpiło pod Kircholmem. Wg ikonografii toż samo nastąpiło pod Smoleńskiem.
QUOTE
Ono polega tylko na salwie i wycofaniu się po niej, a ja spekulowałem o pogłębieniu presji przy użyciu koni i broni białej, po oddaniu ognia .

To tylko tak się niektórym wydaje, że w karakolu nie występowało pogłębienie presji po salwie. Następowało, kiedy tylko przeciwnik zaczynał się chwiać.
QUOTE
W takim razie...jeżeli podstawową regułą było uzyskanie maksymalnego impetu i podtrzymanie go aż do zwarcia, po co husarzom pistolety i w jaki sposób rozbijali wrogi tabor szarżując nań?

Pistolety są najefektywniejsze w walce właśnie w zwarciu. A co do rozbijania taborów, to rozmawiaj z Radkiem Sikorom, bo ja jego hipotez nie podzielam. Zwrócę tylko uwagę, że metoda do zastosowania wobec ludzi nie koniecznie była stosowana wobec wozów...
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
koko36911
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 84.135

Adam Zunski
 
 
post 4/02/2014, 4:06 Quote Post


"Gdyby jeden blok pikinierów i jedna formacja muszkieterów były jedynymi na polu bitwy to tak. Ale tak przecież nie było - takie oddziały tworzyły całą formację."
Linia batalionów się gdzieś kończyła, więc na jej skraju teoretycznie nie opłacałoby się chować strzelców za czworobokiem pik, bo wtedy kawaleria ich tam dopadnie (pod warunkiem uprzedniego rozbicia wrogiej jazdy).
*

[/quote]

Tak linia sie zazwyczaj gdzies konczyla. Dlatego na skrzydlach ustawial kawalerie, zeby ochraniala te koncowki. W czsie bitwy kawaleria miala za zadanie spedzic z pola kawalerie wroga, i probowac zaatakowac piechote z boku czy od tylu.
W okresie wojny 3o letniej w bitwie batalion piechoty mial zazwyczaj centrom zformowane z pikienierow, a z przodu mial i po bokach muszkieterow ([przynajmniej u Szwedow). U Hiszpanow muszketerzy i arkebuzjerow mogli otaczac pikinierow ze wszystkich ston. I mogli miec dodatkowe grupki arkebuzjerow na rogach.
Jesli mowimy o ochronie muszkietorow przez pikienierow to trzeba pamietac, ze stosunek jednych do drogich zmienial sie w miare uplywu czasu i byl tez rozny w zaleznoci od panstwa. Hiszpanie na poczatku 17 wieku preferowali ciagle wiecej pikinierow niz strzelcow w swoich tercjo. U nich wiec strzelcy mogli sie latwiej schowac w grupie pikinierow.
U Gustawa Adolfa w batalionie (skvadronie) bylo teoretycznie 266 pikinierow i dwie grupy muszkieterow: 192 muszkieterow "batalionowych" i 100 dodatkowych muszkieterow (mogli byc oni zatrzymani przy batalionie albo uzyci do innych celow, jak naprzyklad dolaczenie do kawaleri).
Gdyby wiec wszystcy muszkieterzy zostali przy batalionie, mieliby oni raczej problemy ze schowaniem sie wsrod pikinierow, tym bardziej ze szyk pikinierow byl gleboki tylko na 6 szeregow. W praktyce Gustaw cierpial na deficyt pikinierow wiec bylo ich jeszcze mniej niz w tym teorytecznym ustawieniu.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 4/02/2014, 23:50 Quote Post

QUOTE
Tymczasem jeśli odpowiednio nastraszysz pikinierów szarżą, sami zaczną uciekać.
Pod warunkiem, że będą wiedzieć, że szarża jest na poważnie, czyli jest realna szansa, a nawet pewność, że kawaleria się nie zatrzyma i będzie zderzenie z pikami. Aby tak mogli sądzić, od czasu do czasu jakieś szarże musiały się wbijać w pikinierów, jak nie w tej bitwie, to wcześniej. Przykład udanego wbijania się próbowałem rozważać.

"post #6 jest moim własnym postem i doskonale wiem, że nie pisałem tam o chowaniu się między pikinierów w kontekście Szwedów"
Czyli co, różne armie stosowały unik chowając strzelców wśród pikinierów, tylko nie Szwedzi?
Tak wynika z odpowiedzi Koko37911.
Natomiast uszykowanie piechoty w ten sposób, że blok pikinierów jest okalany przez szeregi strzelców, ułatwia sprawę husarii, bo pikinier stojąc za plecami muszkietera nie jest w stanie swobodnie operować piką, a jej grot wystaje tylko nieznacznie przed front oddziału, jeśli pika zostanie pochylona.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
koko36911
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 84.135

Adam Zunski
 
 
post 5/02/2014, 18:04 Quote Post

QUOTE(pseudomiles @ 5/02/2014, 0:50)
QUOTE
Tymczasem jeśli odpowiednio nastraszysz pikinierów szarżą, sami zaczną uciekać.
Pod warunkiem, że będą wiedzieć, że szarża jest na poważnie, czyli jest realna szansa, a nawet pewność, że kawaleria się nie zatrzyma i będzie zderzenie z pikami. Aby tak mogli sądzić, od czasu do czasu jakieś szarże musiały się wbijać w pikinierów, jak nie w tej bitwie, to wcześniej. Przykład udanego wbijania się próbowałem rozważać.

"post #6 jest moim własnym postem i doskonale wiem, że nie pisałem tam o chowaniu się między pikinierów w kontekście Szwedów"
Czyli co, różne armie stosowały unik chowając strzelców wśród pikinierów, tylko nie Szwedzi?
Tak wynika z odpowiedzi Koko37911.
Natomiast uszykowanie piechoty w ten sposób, że blok pikinierów jest okalany przez szeregi strzelców, ułatwia sprawę husarii, bo pikinier stojąc za plecami muszkietera nie jest w stanie swobodnie operować piką, a jej grot wystaje tylko nieznacznie przed front oddziału, jeśli pika zostanie pochylona.
*



Co do Szwedow to po prostu wydaje mi sie, ze trudno jest zapewnic dobra ochrone muszketerom jesli jest ich wiecej niz pikinierow. Oczywiscie moge sie mylic.
Wydaje mie sie, ze kawaleria (husaria) nie mogla sobie tak beztrosko galopowac wokol batalionu piechoty, bo w poblizu mogla byc wroga kawaleria, a taki batalion byl zazwyczaj wspierany przez inne bataliony.
Tu jest taka animacja ustawienia piechoty w szyku bojowym:
http://syler.com/Breitenfeld/infantry/SwedeBrigade.htm

Tutaj natomiast pokazane jest, ze muszkieterzy czasami mogli byc ustawieni przed pikinierami nawet w wypadku ataku kawaleri.
http://syler.com/drillDemo/Formations/HollowSq.html
"...the Musquettiers may more commodiously fight before their Pikes, and with lesse danger to their own body: therefore I conceive it fittest at first to place them in front of their Pikes. And if the enemy shall too hotly press them with his Horse, then at the discretion of the Commander, they may safely retire behind their Pikes..."

Ten cytat jest z "Military Discipline or the Young Artillery-man Wherein is Discoursed and Shown the Postures both of Musket and Pike" napisanej przez polkownika (Anglik) William. Barriffe w 1643.

 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.004
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 5/02/2014, 19:19 Quote Post

QUOTE(koko36911 @ 5/02/2014, 17:04)
Co do Szwedow to po prostu wydaje mi sie, ze trudno jest zapewnic dobra ochrone muszketerom jesli jest ich wiecej niz pikinierow. Oczywiscie moge sie mylic.
Wydaje mie sie, ze kawaleria (husaria) nie mogla sobie tak beztrosko galopowac wokol batalionu piechoty, bo w poblizu mogla byc wroga kawaleria, a taki batalion byl zazwyczaj wspierany przez inne bataliony.


Kwestię taką możemy tylko omawiać teoretycznie, gdyż za czasów Gustawa II Adolfa nie zdarzyło się, by jego zreformowana piechota walcząca w skwadronach 'brygady szwedzkiej' miała okazję walczyć z husarią. Husaria walczyła z jego piechurami przed wprowadzeniem 'brygady szwedzkiej' i miała okazję przynajmniej dwa razy walczyć przeciw formacji muszkietersko-pikinierskiej (Mitawa 1622 i Gniew 1626), ale od czasu wprowadzenia nowego szyku jeżeli już husaria zapędzała się gdzieś w okolice piechoty szwedzkiej to byli to sami muszkieterzy: Treiden 1628, Górzno i Trzciana 1629.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 5/02/2014, 19:22 Quote Post

QUOTE
Pod warunkiem, że będą wiedzieć, że szarża jest na poważnie, czyli jest realna szansa, a nawet pewność, że kawaleria się nie zatrzyma i będzie zderzenie z pikami. Aby tak mogli sądzić, od czasu do czasu jakieś szarże musiały się wbijać w pikinierów, jak nie w tej bitwie, to wcześniej.

Nie. Zakładasz myślenie analityczne, a na to nikt nie miał ani czasu, ani nastroju kiedy szarżowała na niego zbita ława półtonowych stworzeń. Tu działały odruchy - i to odruchy i panika powodowały złamanie szyku.
QUOTE
"post #6 jest moim własnym postem i doskonale wiem, że nie pisałem tam o chowaniu się między pikinierów w kontekście Szwedów"
Czyli co, różne armie stosowały unik chowając strzelców wśród pikinierów, tylko nie Szwedzi?

Różne armie stosowały ten unik STO LAT WCZEŚNIEJ i przy dużo mniejszej proporcji strzelców do pikinierów.
QUOTE
Natomiast uszykowanie piechoty w ten sposób, że blok pikinierów jest okalany przez szeregi strzelców, ułatwia sprawę husarii, bo pikinier stojąc za plecami muszkietera nie jest w stanie swobodnie operować piką,

Pikinier w obronie przed kawalerią w zasadzie nie operuje piką, tylko ją nieruchomo nadstawia.
QUOTE
a jej grot wystaje tylko nieznacznie przed front oddziału, jeśli pika zostanie pochylona

A jaką to różnicę robi pikinierowi?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej