|
|
Armia saska 1763–1815, t. I-II - J. Snopkiewicz
|
|
|
|
Widze że nikt nie chce rozmawiać o tej pozycji. Tak po za tym to książka ta jest w każdej większej Krakowskiej księgarni w sporym nakładzie. Widocznie nie jest zbyt popularna
|
|
|
|
|
|
|
|
Ostatnimi czasy pojawilo sie troche ksiazek dotyczacych watkow "saskich".Jest wiec okazja,aby wiedze w tym zaniedbanym temacie uzupelnic.Praca Jana Snopkiewicza(a w zasadzie jej pierwsza czesc) jest pozycja niewielka,bedaca czyms w rodzaju Ospreya.Porownuje ja sobie wlasnie z tym angielskim odpowiednikiem autorstwa Otto von Pivki i musze przyznac, ze z takiej konfrontacji wychodzi pan Snopkiewicz zwyciesko.Moze okladka jest mniej efektowna i mniejsza wewnatrz ilosc kolorowych rycin,ale na tym koncza sie ospreyowskie przewagi. Za niespelna 30 zl otrzymujemy 96cio stronicowy zeszyt,starannie wydany,ilustrowany reprodukcjami Richarda Knotla(niestety czarno- biale ),dwie zupelnie przyzwoite tablice kolorowe(w sumie 6 sylwetek,plus duzy opis),liczne bardzo czytelne(podkreslam)tabele dotyczace barw mundurowych i takiez schematy organizacyjne.Kolorowe mapki ilustrujace przebieg starc niestety nie sa najlepszej jakosci,zamieszczone mapy Saksoni wypadaja juz lepiej,ale na kolana nie powalaja,a wystarczylo siegnac do starych niemieckich atlasow historycznych. Glowna zaleta jest jednak wciagajacy tekst i masa zawartych w nim informacji,a nawet ciekawostek i anegdotek. Cz.I to udzial wojsk saskich w kampaniach 1792-1809 Cz.II Rekrutaja i zycie zolnierza Cz.III Organizacja,taktyka walki,wyposazenie i umundurowanie armi saskiej 1963-1810 Zadziwiajaco wiele materialu zamiescil autor w tak niewielkiej pozycji.Szkoda tylko,ze pracy nie wydano w calosci.Tom drugi ma obejmowac okres 1810-1815. Polecam.
P.S.Juz tradycyjnie w nazwie tematu blednie wyskakuja duze i male litery.Uprzejmie prosze moderatora o korekte.Z gory dziekuje. Zgodnie z życzeniem. Pzdr.
Ten post był edytowany przez makron: 15/04/2010, 9:11
|
|
|
|
|
|
|
|
Udało mi się przeczytać oba tomy i mogę coś niecoś skrobnąć. Z pewnością pozycja bardzo potrzebna na rynku, gdyż o Armii Saskiej z przełomu XVIII i XIX w. niewiele można znaleźć w języku polskim. Autor opisuje oragnizację wojsk saskich, ich szlak bojowy, umundurowanie etc etc. W tekście można doszukać się kilku błędów (np. autor cały czas gen. Moranda tytułuje marszałkiem) oraz niezgrabności językowych (Elba to po polsku Łaba), ale nie mają one większego wpływu na wartość merytoryczną. Natomiast jednej rzeczy nie rozumiem. Opisując kampanię 1813 r. autor usprawiedliwa przejście Sasów na stronę koalicji. Uważam, że ma on rację, gdyż kilkuletnie rządy Francuzów doprowadziły Saksonię na skraj bankructwa i zmusiły jej mieszkańców, aby walczyli ze swoimi niemieckimi pobratymcami. Jednak czytając opisy walk oddziałów Fryderyka Augusta po stronie Napoleona odnosi się wrażenie, że tylko dzięki Sasom Francuzi nie doznawali całowitych klęsk i udawało się im wycofać z pola walki. Gdy weźmiemy relacje uczestników tych walk, to obraz zaangażowania Sasów ukazuje się całkowicie inny niż w książce p. Snopkiewicza. Po bitwie pod Dennewitz marsz. Ney powiedział nawet coś w stylu, że Sasi wykazują najgorsze morale i niedługo zaatakują Francuzów. To samo potwierdzają inni uczestnicy tych walk. Zatem nie rozumiem, dlaczego autor wychwala pod niebiosa wyczyny Armii Saskiej, a głosy ich adwersarzy zbywa krótkim stwierdzeniem, że niesłusznie krytykują wojska eks-elektora
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rafalm @ 22/10/2010, 20:57) Jednak czytając opisy walk oddziałów Fryderyka Augusta po stronie Napoleona odnosi się wrażenie, że tylko dzięki Sasom Francuzi nie doznawali całowitych klęsk i udawało się im wycofać z pola walki. Gdy weźmiemy relacje uczestników tych walk, to obraz zaangażowania Sasów ukazuje się całkowicie inny niż w książce p. Snopkiewicza. Po bitwie pod Dennewitz marsz. Ney powiedział nawet coś w stylu, że Sasi wykazują najgorsze morale i niedługo zaatakują Francuzów. To samo potwierdzają inni uczestnicy tych walk. Zatem nie rozumiem, dlaczego autor wychwala pod niebiosa wyczyny Armii Saskiej, a głosy ich adwersarzy zbywa krótkim stwierdzeniem, że niesłusznie krytykują wojska eks-elektora Także jestem już po lekturze rzeczonego dzieła (tomu 2). Ale dlaczego twierdzisz, że "uczestnicy tych walk" pisali co innego, niż przedstawia to Snopkiewicz. Jeżeli możesz to podaj jakiegoś uczestnika, który umniejszałby rolę Sasów. Akurat w przypadku bitwy pod Dennewitz opinia Neya nie wydaje się zbyt obiektywna.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeżeli możesz to podaj jakiegoś uczestnika, który umniejszałby rolę Sasów Choćby kapral de Cruqe z dywizji Durutte'a stwierdził, że porażka pod Dennewitz spowodowana była postawą Sasów. Poza tym jest o tym trochę w Correspondance Napoleona.
QUOTE Akurat w przypadku bitwy pod Dennewitz opinia Neya nie wydaje się zbyt obiektywna. W takim razie czyja opinia wydaje się obiektywna
|
|
|
|
|
|
|
|
czolem A jak wyglada sprawa pulkow jazdy tzw - cheavulegers - po 1764 roku, gdzie slzylo wielu Polakow (ojciec Jana Henryka Dabrowskiego) i dla ktorych konie sprowadzano z Polski - vide biografia J.H.Dabrowskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy to prawda, że autor planuje wydanie kolejnych tomików poświęconych armiom niemieckim epoki napoleońskiej?
Chętnie poczytałbym o siłach zbrojnych Bawarii, Badenii, Westfalii i Wirtembergii.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Westfalii Prawdopodobnie będziesz miał okazję w następnym roku. Autorem nie będzie Janek, ale osoba z tak ogromną wiedza na temat epoki napoleońskiej, że już teraz mogę książkę polecić w ciemno
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rafalm @ 22/10/2010, 20:57) W tekście można doszukać się kilku błędów (np. autor cały czas gen. Moranda tytułuje marszałkiem)
Tego z III Korpusu Davouta?
Książkę tę bardzo chwali Sławomir Leśniewski w Jena-Auerstadt.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kwestia przytoczona przez Rafała jest o tyle ciekawa, że opisując bitwę pod Wagram autor stosunkowo mocno skrytykował postawę Sasów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Sascy szwoleżerowie z pułków "Prinz Johann" i "von Polentz" wzięli udział, po stronie Napoleona, w bitwie pod Heilsbergiem 10 - 11 czerwca 1807. Szwoleżerowie z "Prinz Johann" bili się też pod Frydlandem 14 czerwca 1807, w składzie wojsk I Korpusu Victora, tracąc 1 oficera. Tak podaje D. Mane; A. Martinien podaje ich straty dopiero od 1809.
Ten post był edytowany przez Pietrow: 15/03/2012, 17:07
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo ciekawe i wartościowe pozycje, ale zabrakło mi nawet krótkich notek biograficznych wyższych oficerów saskich, co na pewno byłoby ciekawym uzupełnieniem.
Przy okazji już od dłuższego czasu w zapowiedziach Infortu widnieje "Armia bawarska w latach 1792–1815" tego samego autora, czy wiadomo cokolwiek o dacie wydania?
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyłączam się do pytania Szanownego Kolegi - kiedy można oczekiwać wydania książki o armii bawarskiej w epoce napoleońskiej? Zakładam, że tak jak armia saska, także Bawarowie będą podzieleni na dwie części?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|