Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
13 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Traktat Ryski - ocena
     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 899
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 18/10/2016, 14:10 Quote Post

W sensie prawnym nic - ale u nas przecież obowiązuje zawsze "co myśleć na dany temat Polak powinien" więc uważa się, że miało to znaczenie... wink.gif Po części zresztą to echa politycznej wojny sprzed lat, gdzie zarzucano Piłsudskiemu, że w tajnej umowie dogadał się z Petlurą co do granicy na Bugu...
Co do cytatów to przywołałem je w ślad za w/w publikacją książkową Pajewskiego a pochodzą one z Pamiętników Grabskiego. Swoją drogą radzę być ostrożny z rzucaniem oskarżeń o fałszywki przed zapoznaniem się w oryginale z tym jakie też były poglądy polskiego polityka - Grabski jest o tyle chlubnym wyjątkiem, że się ich nie wypiera i sam tłumaczy co z czego mniej więcej wynika. Możemy więc się co nieco z tego pośmiać ale nie zmienia to faktu...
Fałszywka ani nadinterpetacja to nie jest choć istotnie trudno się oprzeć wrażeniu o jakiejś osobistej antybiałoruskiej fobii Grabskiego i zupełnie opacznym weryfikowaniu tego co naprawdę groźne od tego co nie. Jeżeli ktoś ma ochotę poczytać oryginalne słowa (bo Pamiętniki zostały jednak poddane powojennej redakcji) to Grabski w swojej innej książce dostępnej w sieci czyli Uwagi o bieżącej historycznej chwili Polski z 1922 pisze nieco innymi słowy takież samo uzasadnienie kwestii mińskiej uważając, że to swoiste dobrodziejstwo dziejowe, że tenże Mińsk się u nas nie znalazł wink.gif
Warto jednak czytać oryginalne wypowiedzi pozwalające poznać dziwaczny niekiedy punkt widzenia decydenta... Bo poglądy kluczowego naszego negocjatora są mocno i dziwaczne i często się kupy po prostu nie trzymają...nie tylko w kwestii białoruskiej ale w ogóle to swoista "historia alternatywna" jest. W sumie to ciekawe studium socjologiczne mogłoby być - o realnym wpływie na bieżącą politykę człowieka o poglądach o których dziś trudno znaleźć nawet wzmiankę... wink.gif

Ten post był edytowany przez marek8888: 18/10/2016, 14:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 18/10/2016, 15:03 Quote Post

QUOTE(marek8888 @ 18/10/2016, 14:10)
Warto jednak czytać oryginalne wypowiedzi pozwalające poznać dziwaczny niekiedy punkt widzenia decydenta... Bo poglądy kluczowego naszego negocjatora są mocno i dziwaczne i często się kupy po prostu nie trzymają...nie tylko w kwestii białoruskiej ale w ogóle to swoista "historia alternatywna" jest.


I wydaje mi się, że od tego należy zacząć. Szkoda, że kolega nie trzyma się tej zasady, którą sam raczy głosić. W toku negocjacji w Mińsku obu stronom tak naprawdę zależało na szybkim zakończeniu krwawego i wyczerpującego konfliktu, a najprostszym rozwiązaniem było wstrzymanie działań wojennych wzdłuż aktualnej linii frontu.

Tu nie było żadnego spisku...

Mińsk wówczas znajdował się po stronie bolszewickiej, więc tak to klepnięto. Zapewne gdyby polską delegację dopadło wówczas zbiorowe zatrucie i do rozmów obie delegacje zasiałyby trzy dni później, Mińsk zostałby włączony do Polski. Nie był to wówczas żaden liczący się ośrodek, a już na pewno nie był to ośrodek "narodowego ruchu białoruskiego" - 102 tys. mieszkańców, z czego 43% to Żydzi, 26% katolicy (zasadniczo Polacy), a pozostali to prawosławni - Białorusini i Rosjanie.

Oczywiście, po fakcie - jak w każdej tego rodzaju kwestii - padają zarzuty, że można było uzyskać więcej, a w odpowiedzi pojawiają się argumenty nierzadko absurdalne:

QUOTE(marek8888 @ 18/10/2016, 14:10)
Co do cytatów to przywołałem je w ślad za w/w publikacją książkową Pajewskiego a pochodzą one z Pamiętników Grabskiego.[...] Grabski w swojej innej książce dostępnej w sieci czyli Uwagi o bieżącej historycznej chwili Polski z 1922 pisze nieco innymi słowy takież samo uzasadnienie kwestii mińskiej uważając, że to swoiste dobrodziejstwo dziejowe, że tenże Mińsk się u nas nie znalazł.


W poprzednim swym poście napisałeś, iż takie właśnie argumenty miały decydujący wpływ na stanowisko polskiej delegacji, z czym nie sposób się zgodzić. Bo czym innym jest dążenie do czegoś, a czym zupełnie innym - stwierdzenie post factum: "w sumie dobrze się stało".

Odnoszę przy tym wrażenie, że kolega przypisuje ówczesnemu Mińskowi znaczenie, jakie miasto to ma dziś, co zresztą jest dość powszechne...

Otóż przynależność państwowa Mińska miała ówcześnie z punktu widzenia polskich interesów trzeciorzędne znaczenie - nie był to ani ważny ośrodek polskości, ani nie był to ważny ośrodek "narodowego ruchu białoruskiego". Ot, miasto na miarę średniego polskiego miasta wojewódzkiego, raczej nie za bogate, w którym dominowała ludność żydowska.

Priorytetami polskiej polityki były w tym czasie kwestie związane z przyszłością Wileńszczyzny i Górnego Śląska, dlatego tak ważne było dla nas jak najszybsze zakończenie wojny z bolszewikami. Do tego Polska z najwyższym trudem dźwigała ciężar działań wojennych. A Mińsk? Nie miał większego znaczenia...

 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 899
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 18/10/2016, 16:20 Quote Post

Kuriozalna odpowiedź muszę przyznać - to zdaje się, że kolega chciał wiedzieć skąd pochodzą cytaty?
Ja mam zupełnie obojętny stosunek do kwestii przynależności lub nie akurat Mińska czy Kamieńca i osobiście jestem zwolennikiem wyłącznie autonomii wink.gif - to zdaje się, że kolega nie znał dosyć istotnej wypowiedzi w tym temacie zarzucając jakąś fałszywkę...starałem się pomóc wink.gif
Za to czym innym jest kwestia tego, że nasze ówczesne "plany" to była po prostu totalna improwizacja zupełnie nieprzygotowanych facetów z łapanki, którzy też wygenerowali państwo-kuriozum jakim była nowopowstała struktura. Przeglądając pisma Grabskiego widać, że nie ma w tym ładu i składu a jest bardzo dużo skrajnie subiektywnych spojrzeń na bardzo ważne i istotne kwestie dla naszego kraju. Jeżeli te swoje teorie głosiłby jako publicysta byłoby to nawet i ciekawe - problem w tym, że wierząc święcie, że tak jest naprawdę próbował realizować je w praktyce czego min. wynikiem były takie a nie inne ustalenia tytułowego pokoju. Po prostu - chyba czas wyeksponować, że kluczowe decyzje w naszej historii podejmują ludzie do przesady oryginalnie lub będący zupełnymi amatorami - tyle...
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 18/10/2016, 16:33 Quote Post

Poza tym mam ogromy żal że nie zadbano żeby wszyscy Polacy znajdujący się na ziemiach poza granicami II RP wyjechali do Polski, przecież ci ludzie potem zginęli

https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_pols...7%E2%80%931938)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 18/10/2016, 21:59 Quote Post

QUOTE(marek8888 @ 18/10/2016, 16:20)
Kuriozalna odpowiedź muszę przyznać


Najwyraźniej kolega nie zrozumiał... sad.gif

QUOTE(marek8888 @ 18/10/2016, 16:20)
Za to czym innym jest kwestia tego, że nasze ówczesne "plany" to była po prostu totalna improwizacja zupełnie nieprzygotowanych facetów z łapanki


I to najlepiej świadczy o tym, iż kolega nie zrozumiał, a nadto ma poważne problemy ze zrozumieniem, o co ówcześnie tak naprawdę toczyła się gra...

Polska swe cele w wojnie z bolszewikami zrealizowała, a kwestia przynależności państwowej Mińska nikomu wówczas snu z powiek nie spędzała, bo był on z punktu widzenia polskich interesów miastem niewiele znaczącym...

Oczywiście, fajnie by było, gdyby przypadł on Polsce, ale na pewno nie było to coś, o co warto było kopie kruszyć. A już na pewno nie warto było kontynuować wojny, której końcowy efekt był trudny do przewidzenia, a ponadto jej prowadzenie pozostawało w kolizji z zasadniczymi celami, które miało do zrealizowania Państwo Polskie.

Dla Polski najważniejszym zadaniem bowiem było wówczas przerwanie działań wojennych, jako że kraj z największym trudem dźwigał ciężar wojny, a ponadto - kwestie związane z przynależnością Wileńszczyzny, jako że była ona, a zwłaszcza Wilno, jednym z najważniejszych ośrodków polskości, a także Górnego Śląska, jako regionu o ogromnej liczbie Polaków, a ponadto mającym trudne do przecenienia znaczenie gospodarcze.

Tu konieczne było poparcie na arenie międzynarodowej, a opinia "awanturnika", którą to łatkę próbowano Polsce przyczepić, bynajmniej temu nie służyła. Przypomnę ponadto, o czym zapewne kolega nie wie, że propaganda niemiecka umiejętnie straszyła Ślązaków, że Polska wykorzysta ich jako mięso armatnie do walki na froncie z bolszewikami... A że szybkimi krokami zbliżał się termin górnośląskiego plebiscytu, sprawa ta stawała się wręcz gardłowa.

Naprawdę, niemal się nie się zdarza, by strona, która zamierza podpisać zawieszenie broni, równocześnie żądała dla siebie terenów, które na dany moment nie znajdują się w jej posiadaniu. To są kwestie wręcz elementarne... Linię rozgraniczenia wojsk na kierunku białoruskim wytyczono zgodnie z przebiegiem linii frontu, co zasadniczo jest czymś naturalnym w tego rodzaju sytuacjach. Jeśli kolega nie rozumie kwestii wręcz oczywistych, to doprawdy trudno jest dyskutować...

QUOTE(Filip August @ 18/10/2016, 16:33)
Poza tym mam ogromy żal że nie zadbano żeby wszyscy Polacy znajdujący się na ziemiach poza granicami II RP wyjechali do Polski, przecież ci ludzie potem zginęli


W preliminariach pokojowych:

Art. III. Obie układające się strony zobowiązują się zamieścić w traktacie pokojowym przepisy w przedmiocie swobodnego wyboru (opcji) obywatelstwa polskiego, względnie rosyjskiego lub ukraińskiego, z tem, że osobom, wykonywującym prawo wyboru (optantom), przysługiwać będą bez żadnych wyjątków wszystkie te prawa, które w traktacie pokojowym będą przyznane obywatelom obu stron.

Art. IV. Obie układające się strony zobowiązują się umieścić w traktacie pokojowym postanowienia, zapewniające z jednej strony osobom narodowości polskiej w Rosji i Ukrainie te wszystkie prawa, zabezpieczające swobodny rozwój języka i wykonywanie obrządków religijnych, z jakich korzystać będą osoby narodowości rosyjskiej i ukraińskiej w Polsce, a z drugiej strony osobom narodowości rosyjskiej i ukraińskiej w Polsce te wszystkie prawa, zabezpieczające swobodny rozwój kultury, języka i wykonywanie obrządków religijnych, z jakich korzystać będą osoby narodowości polskiej w Rosji i Ukrainie.


W tekście Traktatu Ryskiego:

Artykuł VI
1. Wszystkie osoby, które ukończyły lat 18 i w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego znajdują się na obszarze Polski, a w dniu 1 sierpnia 1914 roku posiadały obywatelstwo byłego Imperium Rosyjskiego i są zapisane, lub mają prawo być zapisanymi do ksiąg ludności stałej, byłego Królestwa Polskiego, lub były zapisane do gminy miejskiej lub wiejskiej, albo do jednej z organizacji stanowych na ziemiach byłego Imperium Rosyjskiego, jakie wchodzą w skład Polski, mają prawo zgłosić życzenie w przedmiocie opcji obywatelstwa rosyjskiego lub, ukraińskiego. Od byłych obywateli byłego Imperium Rosyjskiego innych kategorii, znajdujących się w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego na terytorium Polski, takie zgłoszenie nie jest wymagane.
2. Byli obywatele byłego Imperium Rosyjskiego, którzy ukończyli lat 18, znajdują się w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego na obszarze Rosji lub Ukrainy i są zapisani, lub mają prawo być zapisanymi do ksiąg ludności stałej byłego Królestwa Polskiego, lub byli zapisani do gminy miejskiej lub wiejskiej, albo do jednej z organizacji stanowych na ziemiach byłego Imperium Rosyjskiego, jakie wchodzą w skład Polski, będą uważani za obywateli polskich, jeśli w przewidzianym w artykule niniejszym trybie opcji wyrażą odpowiednieżyczenie.
Również uważane będą za obywateli polskich osoby, które ukończyły lat 18 i znajdują się na obszarze Rosji lub Ukrainy, jeśli, w przewidzianym w artykule niniejszym trybie opcji wyrażą odpowiednie życzenie i udowodnią, że pochodzą od uczestników walk o niepodległość Polski w okresie od 1830 do 1865 roku, lub że są potomkami osób, które - nie dalej niż w trzecim pokoleniu - stale zamieszkiwały na terytorium dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, oraz udowodnią, że one same swą działalnością, używaniem języka polskiego jako mowy potocznej i wychowywaniem swego potomstwa zaznaczyły w sposób oczywisty przywiązanie swe do narodowości polskiej.
3. Przepisy o opcji stosują się również do osób, odpowiadających wymaganiom punktów 1 i 2 artykułu niniejszego, o ile osoby te znajdują się poza granicami Polski, względnie Rosji i Ukrainy, i nie są obywatelami państwa, w którym przebywają.
4. Wybór męża rozciąga się na żonę i dzieci do lat 18, o ile pomiędzy małżonkami nie nastąpi w tym przedmiocie porozumienie odmienne. Jeżeli małżonkowie nie mogą się porozumieć, żona ma prawo samodzielnego wyboru obywatelstwa; w tym wypadku wybór żony rozciąga się na dzieci przez nią wychowywane. W razie śmierci obojga rodziców wybór odkłada się do dojścia dziecka do lat 18 i od tej daty liczą się wszystkie terminy ustalone w artykule niniejszym. Za innych niezdolnych do działań prawnych wyboru dokona zastępca prawny.
5. Oświadczenia o wyborze obywatelstwa winny być składane przed konsulem lub innym przedstawicielem urzędowym tego państwa, za którym dana osoba się oświadcza, w terminie rocznym od chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego; dla osób zamieszkałych na Kaukazie i w Rosji Azjatyckiej termin ten przedłuża się do 15 miesięcy. Oświadczenia te będą w tych samych terminach składane właściwym urzędom tego państwa, w którym osoba ta się znajduje.
Obie Układające się Strony zobowiązują się w ciągu jednego miesiąca od dnia podpisania Traktatu niniejszego wydać i ogłosić oraz podać sobie wzajemnie do wiadomości przepisy określające władze, powołane do przyjmowania oświadczeń o wyborze obywatelstwa. Strony zobowiązują się również podawać sobie do wiadomości w terminach trzechmiesięcznych w drodze dyplomatycznej spisy osób, które złożyły oświadczenia o wyborze obywatelstwa, z wymienieniem oświadczeń uznanych za ważne i oświadczeń uznanych za nieważne.
6. Osoby, składające oświadczenie o wyborze obywatelstwa, nie nabywają przez to przynależności obranej.
Gdy osoba, która złożyła oświadczenie o wyborze obywatelstwa, odpowiada warunkom, wyszczególnionym w punktach 1 i 2 artykułu niniejszego, konsul lub inny przedstawiciel urzędowy państwa, na którego rzecz dokonywa się wybór, wydaje o tym decyzję i przesyła odnośne zaświadczenie wraz, z dokumentami optanta do Ministerstwa (Komisariatu Ludowego) Spraw Zagranicznych. W terminie jednomiesięcznym od dnia przesłania zaświadczenia Ministerstwo (Komisariat Ludowy) Spraw Zagranicznych bądź komunikuje wymienionemu przedstawicielowi sprzeciw co do jego decyzji, i wówczas sprawę rozstrzyga się w drodze dyplomatycznej, bądź też uznaje decyzję przedstawiciela i przesyła mu zaświadczenie o wyjściu optanta z poprzedniego obywatelstwa oraz wszystkie inne dokumenty optanta, oprócz dokumentu na prawo pobytu.
Nieotrzymanie w terminie jednomiesięcznym zawiadomienia Ministerstwa (Komisariatu Ludowego) Spraw Zagranicznych uważa się za zgodę na decyzję przedstawiciela.
W razie jeżeli osoba optująca odpowiada wszystkim wymienionym w punktach 1 i 2 warunkom, państwo, na którego rzecz dokonywa się opcja, nie ma prawa odmówić przyjęcia do obywatelstwa osoby optującej, zaś państwo, w którym dana osoba przebywa, nie ma prawa odmówić zwolnienia z obywatelstwa.
Decyzje konsula lub innego urzędowego przedstawiciela państwa, na którego rzecz dokonywa się wybór, winny zapaść w terminie najwyżej dwumiesięcznym od chwili otrzymania zgłoszenia wyboru; termin ten dla osób, przebywających na Kaukazie i w Rosji Azjatyckiej, przedłuża się do trzech miesięcy.
Dokonanie wyboru wolne jest od stemplowych, paszportowych i wszelkich innych opłat, oraz od opłat za publikację.
7. Osoby, które ważnie dokonały wyboru, będą mogły wyjechać bez przeszkód do państwa, na którego rzecz wybór został dokonany. Wszakże, rząd państwa, w którym osoby te przebywają, noże zażądać, aby skorzystały one z przysługującego im prawa wyjazdu; wyjazd winien wówczas nastąpić w przeciągu 6 miesięcy od dnia zawiadomienia.
Optanci mają prawo zachować lub likwidować prawnie posiadane mienie ruchome i nieruchome; w razie wyjazdu mogą wywieźć je ze sobą według norm, ustalonych w Załączniku Nr 2 do Traktatu niniejszego. Mienie, przekraczające ustalone dla wywozu normy i pozostawione, będzie mogło być wywiezione później, z chwilą polepszenia warunków transportu. Wywóz mienia będzie wolny od wszelkich ceł i opłat.
8. Do chwili ważnie dokonanej opcji optanci podlegają wszystkim prawom, obowiązującym w tym państwie, w którym przebywają; po jej dokonaniu uważani są za cudzoziemców.
9. Gdy osoba, która dokonała ważnie wyboru, znajduje się bądź pod śledztwem lub sądem, bądź też odbywa karę, będzie wówczas pod strażą wraz z aktami sprawy wysłana do państwa, na którego rzecz dokonała wyboru, jeśli państwo to wydania jej zażąda.
10. Osoby, które ważnie dokonały wyboru, uznane będą pod każdym względem za obywateli tego państwa, na którego rzecz dokonały wyboru, i wszelkie bez wyjątku prawa i przywileje, przyznane obywatelom tego Państwa bądź Traktatem niniejszym, bądź umowami przyszłymi, będą przysługiwały w równej mierze optantom tak, jak gdyby już w chwili ratyfikacji Traktatu niniejszego byli obywatelami państwa, na którego rzecz optują.


Warto wiedzieć, o czym się pisze...

Wielu Polaków po zawarciu Traktatu Ryskiego opuściło tereny, które przypadły Związkowi Radzieckiemu, ale wiele osób po prostu nie chciało opuszczać swojej ojcowizny.

 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 19/10/2016, 13:50 Quote Post

Czemuż to Wojciechu takie mentorskie tyrady o bezużyteczności Mińska?
To przecież na tym obszarze, w czasach ZCZW pozwolono na rozwój białoruskich organizacji. doskonale sobie zdawano sprawę, że jeśli chcemy mieć swoją Białoruś to tam.
 
Problem jest inny i ja cały czas chciałbym znać odpowiedź: czy po Bitwie Niemeńskiej bolszewicy byli w stanie zatrzymać nas przed Berezyną? Czy mogliśmy i tam iść i wysyłać "buntowników" do Wilna?
Nawiązując do Twojego sformułowania: czy gdyby polska delegacja zatruła się, to bolszewicy kilka dni później podpisaliby rozejm z linią granicy przesunietą bardziej na wschód.
 
No i nieprawda jest, że ustalona granica była według linii frontów, bo kiedy ją ustalano to Polacy byli jeszcze na zachód od niej, a kiedy weszła w życie, to już wyraźnie na wschód.
W dodatku (taka ciekawostka) ze wschodniego Wołynia wyszliśmy  dopiero jakoś pod koniec listopada (jest o tym we wspomnieniach Maciejewskiego pt. "Zawadiaka").
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.870
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 19/10/2016, 14:28 Quote Post

Co do repatriantów to problem był taki, że jednak setki tysięcy, które chciały wyjechać nie miały takiej możliwości. Powodem tego były uznaniowe kryteria kto jest Polakiem, a kto nie, dzięki czemu Sowiety odprawiły kupę ludzi z kwitkiem, a następnie szybciutko akcję repatriacyjną zakończyły.
Ironią jest to, że na tereny IIRP z ZSRR wróciło więcej ludności niepolskiej niż Polaków.
A można było:
- zezwalać tylko na powrót Polaków
- ustalić proste kryteria kto takowym jest, bez możliwości relatywizacji tego

Mińsk po tej czy innej stronie jednak miał duże znaczenie. Gdyby znalazł się w Polsce to najpewniej nie powstałaby BSRR, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Do tego dochodzą względy strategiczne, granica by była krótsza (piszę o capnięciu Mińska przez wyrównanie granicy a nie na Berezynie) i oparta o istotną przeszkodę wodną w postaci Słuczy, Sowiety by zaś zostały pozbawione istotnego węzła kolejowego.

O ile posiadanie terenów do Berezyny by oznaczało, że faktycznie trzeba jakąś Białoruś organizować, to sam Mińsk niczego takiego nie implikował, obawy więc o to Endecji można wykluczyć, sam zresztą Piłsudski od wiosny 1920 już o federacji z Białorusią nie myślał, bo nie było do tego partnerów co sam pojął, to zresztą był powód dla którego się w zasadzie w negocjacje w Rydze nie wtrącał, a mógł. Granice określone przez niego jako minimalne i tak byśmy dostali, a reszta miała małe znaczenie, 50 km w te czy we wte nic w potencjale Polski nie zmieniało.

Ten post był edytowany przez Realchief: 19/10/2016, 14:42
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.322
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 19/10/2016, 14:53 Quote Post

Powstaje w takim razie pytanie - skoro nie Mińsk, to jakie miasto miało największe znaczenie na Białorusi w tym czasie? Oczywiście poza Wilnem, bo mówimy o Białorusi XX-wiecznej, a nie tej istniejącej w oparach WXL.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.870
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 19/10/2016, 17:46 Quote Post

QUOTE(Piegziu @ 19/10/2016, 15:53)
Powstaje w takim razie pytanie - skoro nie Mińsk, to jakie miasto miało największe znaczenie na Białorusi w tym czasie? Oczywiście poza Wilnem, bo mówimy o Białorusi XX-wiecznej, a nie tej istniejącej w oparach WXL.
*



Witebsk, który liczył 80 tyś mieszkańców i się nawet początkowo w BSRR nie znalazł smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Pomorski Wilk
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 493
Nr użytkownika: 98.859

Pepper
Stopień akademicki: Mgr in¿.
Zawód: In¿ynier
 
 
post 19/10/2016, 18:25 Quote Post

Do tej pory nie wiem, dlaczego Polska nie sięgnęła po Mińska, które przecież zostało zdobyte przez Wojsko Polskie. Ciągle jest mit złych endeków w Rydze, ale na ile jest on prawdziwy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.870
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 19/10/2016, 18:36 Quote Post

Mińsk był po Sowieckiej stronie linii rozejmowej. Został on zajęty na dzień przed rozpoczęciem obowiązywania rozejmu i zgodnie z jego warunkami wojsko się z niego wycofało.

A co do tego czemu linia rozejmowa była taka a nie inna i czemu nie poczekano, to przypominam, że Armia Sowiecka jako taka nie była pokonana i Tuchaczewski szykował potężny kontratak, a my goniliśmy resztką sił.
Nikt szklanej kuli nie miał i nie wiedział, że Mińsk zajmiemy, a nie, że np nas Sowieci odrzucą z powrotem na zachód.
Zawarcie więc rozejmu na takiej a nie innej linii było sensowne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
bartoszb
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.888
Nr użytkownika: 44.299

 
 
post 19/10/2016, 18:39 Quote Post

QUOTE(marek8888 @ 18/10/2016, 15:10)
to Grabski w swojej innej książce dostępnej w sieci czyli Uwagi o bieżącej historycznej chwili Polski z 1922 pisze nieco innymi słowy takież samo uzasadnienie kwestii mińskiej uważając, że to swoiste dobrodziejstwo dziejowe, że tenże Mińsk się u nas nie znalazł wink.gif
*



Warto przeczytać od strony 66. Na str. 70 pisze, że Mińska bolszewicy nie dawali, ale miesiąc dłuższej walki powinien go zapewnić. Zbyt gęsto zaludniona Mińszczyzna byłaby przeszkodą w polonizacji i kolonizacji. Grabski pisze o tym wyraźnie otwartym tekstem. Warto poczytać o teoriach, które krwawo odbiły się po 1939 roku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Pomorski Wilk
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 493
Nr użytkownika: 98.859

Pepper
Stopień akademicki: Mgr in¿.
Zawód: In¿ynier
 
 
post 19/10/2016, 19:03 Quote Post

QUOTE(Realchief @ 19/10/2016, 18:36)
A co do tego czemu linia rozejmowa była taka a nie inna i czemu nie poczekano, to przypominam, że Armia Sowiecka jako taka nie była pokonana i Tuchaczewski szykował potężny kontratak, a my goniliśmy resztką sił.
Nikt szklanej kuli nie miał i nie wiedział, że Mińsk zajmiemy, a nie, że np nas Sowieci odrzucą z powrotem na zachód.
Zawarcie więc rozejmu na takiej a nie innej linii było sensowne.


Mogę prosić źródła o sowieckim kontrataku? Wydaje mi się, że jeśli Sowieci mieli szansę na nas uderzyć, to raczej kontynuowaliby wojnę. Zapewne musieli mieć jakieś problemy, że zgodzili się na traktat ryski.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.870
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 20/10/2016, 10:42 Quote Post

Przecież to powszechnie znana, choć nie podręcznikowa informacja.
A wojny nie chcieli kontynuować bo nie było woli politycznej ku temu. Bolszewiccy przywódcy zwątpi by mogli zrealizować swoje cele na zewnątrz w danej chwili i postanowili się na razie skoncentrować na sprawach wewnętrznych, czekając na okazję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Piegziu
 

Tajny Agent Piegziu
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 9.322
Nr użytkownika: 48.576

M.A.P.
Stopień akademicki: dr
 
 
post 20/10/2016, 11:32 Quote Post

QUOTE(Realchief @ 19/10/2016, 17:46)
Witebsk, który liczył 80 tyś mieszkańców i się nawet początkowo w BSRR nie znalazł smile.gif
*


W takim razie Mińsk nie był prowincjonalnym miasteczkiem. smile.gif
A jaki był skład narodowościowy Witebska?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

13 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej