|
|
Kabaret Tey, smutasy i mazgaje
|
|
|
fmgracz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 65.535 |
|
|
|
|
|
|
witam, mógłby mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ta kabaretowa piosenka stała się niejako narodową pieśnią.
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzę, że nigdy nie było Ci dane jechać w PRL-u o poranku jakimkolwiek środkiem komunikacji miejskiej, mając w perspektywie, że wkrótce będziesz wykonywał najbardziej bezsensowną rzecz na świecie czyli swoją własną pracę. Berecik nasuwa Ci się na czoło, ortalionowy płaszczyk szeleści charakterystycznie, zaś w teczuszce uśmiecha się owinięta w pergamin kanapka z wątrobianką i szklana buteleczka, w której chlupocze coś zachęcająco. Za oknem widzisz szary świat, przerwany gdzieniegdzie wypisanym na czerwonym tle bezsensownym hasłem, z reguły też przybrudzonym. A ty jedziesz, jedziesz i jedziesz. Główka się coraz bardziej pochyla, a oczka same kleją, zupełnie jakby ci z nie sypał piasek Piaskowy Dziadek z NRD-owskiej dobranocki. Dobrze, że nie jesteś chłoporobotnikiem dojeżdżającym codziennie do Huty im. Lenina w Krakowie spod Żywca albo Kielc. A potem wysiadasz na przystanku, zapalasz tak jak wszyscy papierosa idziesz na bramę podbić kartę. Potem oczywiście piwo i czekanie, aż dowiozą to czego nie zdążyli dowieść. Następnie bierzesz się do pracy już myśląc o jej końcu. Robiąc wiesz, że jak będziesz robił dobrze to nie zdążysz z robotą. A wtedy brygada nie wykona planu i wszyscy nie dostaną premii, więc musisz robić szybko wiedząc, że nie będzie się to do niczego potem nadawało. I tak dzień w dzień. Dlatego ta piosenka Smolenia tak się podobała.
|
|
|
|
|
|
|
fmgracz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 65.535 |
|
|
|
|
|
|
jestem z rocznika 90' więc faktycznie nie było mi dane. Ja osobiście myślę że ta piosenka, mogłaby być odniesieniem także do czasów dzisiejszych, bo dużo to się nie zmieniło po 89', no chyba że się miało szczęście. Ale to już jest dyskusja na inne działy. Mimo to dzięki za odpowiedź.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodzi oczywiście o tę piosenkę?: http://www.youtube.com/watch?v=h9ZQElA1LjQ "Przez chwilę myślałem, Może coś się stało, Ale to by nasze polskie radio, Dawno już podało,
Pisałaby by prasa, We wszystkich gazetach, Na pierwszych stronicach, No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica?"
Oj, nic dodać... Czy rocznik'90 to zrozumie (bez urazy, oczywiście?)
Ten post był edytowany przez godfrydl: 6/10/2010, 9:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(fmgracz @ 5/10/2010, 20:32) jestem z rocznika 90' więc faktycznie nie było mi dane. Ja osobiście myślę że ta piosenka, mogłaby być odniesieniem także do czasów dzisiejszych, bo dużo to się nie zmieniło po 89', no chyba że się miało szczęście.
Urodziłeś się w 90-tym, więc szczęście miałeś już z automatu.
Poważnie, nie ma porównania. Obecne narzekania na beznadzieję to zupełnie inna liga niż nędza schyłkowego PRLu.
Zmienił się nawet aparat pojęciowy - kto się wtedy przejmował depresją czy stresem, przemyślenia o dzieciach z ADHD/dysleksją/dysgrafią skwitowano by wzruszeniem ramion, a poziom "zapyziałości" (zwykły "Old Spice" jako synonim luksusu!) czy ogólnej "szarości" na ulicach po prostu dobijający.
Filmy Barei tego nie oddają. Z ostatnich produkcji nieźle chwyta to "Dom Zły" czy stare "300 mil do nieba" - jeśli odklei się od PRLu pozytywne wspomnienia z rodzaju "byłem wtedy młody, wszystko wydawało się piękne", to zostaje sporo właśnie takiej ponurej, czarnej wizji...
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 6/10/2010, 10:10
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(godfrydl @ 6/10/2010, 9:15) Chodzi oczywiście o tę piosenkę?: http://www.youtube.com/watch?v=h9ZQElA1LjQ" Przez chwilę myślałem, Może coś się stało, Ale to by nasze polskie radio, Dawno już podało,
Pisałaby by prasa, We wszystkich gazetach, Na pierwszych stronicach, No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica?" Oj, nic dodać... Czy rocznik'90 to zrozumie (bez urazy, oczywiście?)
Słuchając tej piosenki zawsze przypominam sobie zatłoczoną - zapchaną kolejkę elektryczną "wypluwającą za parę minut szósta" te tysiące "szczęśliwców" jadących na stocznie. To było najstraszniejsze jesienią i zimą. Po praktykach szliśmy na piwo i wracaliśmy tramwajem. Były to już czasy istnienia kasowników biletowych, ale w drugim wagonie na nie zlikwidowanym jeszcze poprzecznym siedzeniu, przez jakiś czas siedział emerytowany konduktor, który nie opuścił swego stanowiska pracy i "społecznie" jeździł jeszcze przez dość długi czas. Ogłaszał donośnym głosem zbliżające się przystanki. Robił to wierszem, często bardzo dowcipnym. Przed operą, na skrzyżowaniu z ul. Karola Marksa, wygłaszał również jakiś zabawny wierszyk. Często podchmieleni jak my stoczniowcy dokładali do jego wierszyka parę swoich jeszcze dowcipniejszych wersów. Szkoda, że ich już nie pamiętam. O nagraniu nie było mowy. Zresztą, któż oprócz mojego ojca myślał, że to kiedyś się skończy?
|
|
|
|
|
|
|
|
A propos samych tramwajów - te współczesne cichobieżne maszyny to nie są tramwaje. To co jeździło kiedyś po szczecińskich szynach - to były dopiero "monstra". Każdy zakręt był niezapomnianym przeżyciem "akustycznym".
|
|
|
|
|
|
|
|
A pamiętacie te tramwaje z ręcznie otwieranymi i zamykanymi drzwiami. Można było do wskakiwać i wyskakiwać w biegu. Tak mi się to podobało, że zacząłem też podobne rzeczy robić z pociągiem , co mnie kosztowało raz zdrowym poturlaniem po peronie dworca w Krzeszowiacach. Nic mi się wtedy nie stało poza drobnymi zadrapaniami, a teraz potknąłem się w biurze i złamałem rękę. Cóż - starość nie radość.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niezla zagwozdke musial miec cenzor.Z jednej strony wszystko jak trzeba:pochwala osiagniec, pietnowanie malkontenctwa, a z drugiej ... kpina w zywe oczy. Nie bylo to jeszcze tak bezczelne, jak pozniejsze o kilka lat akcje Pomaranczowej Alternatywy w stylu: "Obywatelu pomoz milicji i pobij sie sam", ale kierunek byl wytyczany.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(NELSON @ 30/10/2010, 19:30) Nie bylo to jeszcze tak bezczelne, jak pozniejsze o kilka lat akcje Pomaranczowej Alternatywy w stylu: "Obywatelu pomoz milicji i pobij sie sam", ale kierunek byl wytyczany.
Spytaj milicjanta, on ci prawdę powie! spytaj milicjanta, oooooon ci wskaże drogę!
Ten post był edytowany przez Krzysztof M.: 1/11/2010, 7:49
|
|
|
|
|
|
|
staruszek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 93.412 |
|
|
|
|
|
|
Uwielbiam ten kabaret
|
|
|
|
|
|
|
|
Z filmów Barei
http://www.youtube.com/watch?v=66N26mdpmBg
To była codzienność chłoporobotników. No prawie codzienność, bo jak zaczynały się wykopki lub żniwa to przynosili zwolnienia do pracy i robili u siebie. W zasadzie każdy majster mający w brygadzie większość chłoporobotników musiał być przygotowany, że w tym czasie będzie miał mniej ludzi.
Dobrym słowem określającym to życie jest wegetacja.
edit: I tak sobie przypomniałem. Film Hydrozagadka. Jeśli ktoś nie rozumie tego filmu, to ciężko mu będzie zrozumieć czym był socjalizm. Film jest socjalistyczny, ale taki jakim był socjalizm naprawdę.
Ten post był edytowany przez rasterus: 3/06/2014, 1:24
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(fmgracz @ 5/10/2010, 21:32) jestem z rocznika 90' więc faktycznie nie było mi dane. Ja osobiście myślę że ta piosenka, mogłaby być odniesieniem także do czasów dzisiejszych, bo dużo to się nie zmieniło po 89', no chyba że się miało szczęście. Ale to już jest dyskusja na inne działy. Mimo to dzięki za odpowiedź. Z jednej strony masz tu beznadzieje schyłkowego PRLU. A z drugiej uniwersalną sytuację egzystencjalną. Obawiam sie ża zawsze i wszędzie ludzie sunący na poranną schychtę (do budowy piramid w III t pne,, do przędzalni w Manchesterze w XIX w. czy obecnie do call-center nie tryskają energią i radością. Takie jest życie. A może sie mylę? Może gdzieś, kiedys wyglądało to/wygląda to jak w piosence Czerwony autobus?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rasterus @ 3/06/2014, 2:18) Dobrym słowem określającym to życie jest wegetacja.
I zasadniczo nic się w tej materii nie zmieniło, a jeśli to na gorzej. Z pociągów i PKS większość polikwidowana, pensja nie wystarcza na podstawowe wydatki, a dochodzi jeszcze stres spowodowany strachem przed utratą pracy i pomiataniem przez szefostwo.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|