|
|
Mieszko III Stary, Mieszko III Stary
|
|
|
|
Czy ten władca władał dobrze czy nieudolnie???
|
|
|
|
|
|
|
|
Oto krótka notka o wspomnianym władcy:
Mieszko Stary (1126-1202). Na podstawie testamentu ojca został księciem Wielkopolski. Po śmierci brata, Bolesława Kędzierzawego, objął dzielnicę senioralną krakowską, stając się księciem zwierzchnim. Również Mieszko dążył do poszerzenia zakresu swej władzy. Spotkało się to z niezadowoleniem, a z czasem z jawnym buntem możnowładców. W wyniku buntu w 1177 r. tron krakowski otrzymał Kazimierz Sprawiedliwy. Mieszko nie pogodził się z takim obrotem sprawy i uparcie dążył do powrotu na tron krakowski. Rządy na kilka lat odzyskał, sprawując władzę w imieniu małoletniego Leszka Białego, syna tegoż samego Kazimierza, który wyparł Mieszka z Krakowa.
Za opracowaniem Wiesława Matucha
[Podawaj zawsze źródło jeżeli już przekopiowujesz tekst - przyp. Rothar]
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale Mieszko III byył tez załozycielem piastów wielkopolskich którzy kotynuowali jego Polityke Wł Laskonogi i Odon a potem Władyslaw Odonic póżniej synowie Bolesław Pobożny Kaliski i Przemysł I
|
|
|
|
|
|
|
Sasik
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 23 |
|
Nr użytkownika: 2.188 |
|
|
|
|
|
|
Według mnie Mieszko III miał zadatki na wielkiego władcę i takim też mógłby zostać, ale przez to że nie liczył się z możnowładztwem krakowskim ( psucie monety ) i starał się prowadzić rządy twardej ręki doprowadził do swojej klęski.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(August III Mocny) Czy ten władca władał dobrze czy nieudolnie???
Rzekłbym, że był jednym z wybitniejszych polskich władców tamtego okresu. Potrafił powoli zrzucać z siebie silne więzy moznowładztwa jednocześnie wzmacniając skarb królewski. Gdyby znalazł jednak nieco lepszy sposób na to niż psucie monety... ten sposób był do bólu standardowy i choć na krótką metę ożywiający gospodarkę to prowadził oczywiście do konfliktu z właścicielem starych, dobrych monet - czyli możnymi. Gdyby miał władzę zwierzchnią dłużej niż do 1077 możliwe, że rozbicie dzielnicowe byłoby jedynie krótkim epizodem historii Polski. Czynił starania nad pozyskaniem realnego panowania nad dzielnicami, które po umocnieniu swojej pozycji z pewnością pociągnąłby do końca.
QUOTE(agness) Ale Mieszko III byył tez załozycielem piastów wielkopolskich
Ale to już nie jego zasługa, że potomkowie dokonali tego czego dokonali, chyba że zanalizujemy jego kod DNA
QUOTE(sasik) Według mnie Mieszko III miał zadatki na wielkiego władcę i takim też mógłby zostać, ale przez to że nie liczył się z możnowładztwem krakowskim ( psucie monety ) i starał się prowadzić rządy twardej ręki doprowadził do swojej klęski.
Z tym, że nie można prowadzić skutecznej polityki bez pozbycia się niemal pełnego wpływu możnych, z jakim musiał się liczyć jego poprzednik Bolesław Kędzierzawy. Więc tego nie uznawałbym za błąd. Na przykład Kazimierz Sprawiedliwy też był dobrym władcą, ale nie wyzbył się wpływów możnych. Skutek? Władza zwierzchnia po jego śmierci zupełnie się posypała, by po 1227 przeksztłałcić Polskę w rzeczywisty zlepek autonomicznych dzielnic.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dosyc niepochlebna opinie o Mieszku III w naszej historiografii zawdzięczamy mistrzowi Wincentemu Kadłubkowi, który jak wiemy stronniczy bardzo był...a swego preceptora Kazia sprawiedliwego wychwalac musiał. Nasz kronikarz zakończył awoje szumne wywody, takiś ty władca jacy twoi urzędnicy!(nie pamietam dokładnie tekstu, ale oto chodziło...) Nieprzycylnie nastawiony do elity wielkopolskiej, zarzucał Mieszkowi wszelakie zdzierstwa... Owszem proceder psucia monety niszczył gospodarkę, oraz niezadowolenie wzbudzało twarde egzekwowanie regali monarszych...Zgadzam sie z Sasikiem i Rotharem, mógły zapisać sie jako dobry panujacy...hm, ale zalezy dla kogo... nie wiem czy lud by go uwielbiał...Dobrzy władcy są za takich uznawani jesli sa silni i trzymaja poddanych w karbach (lepiej by sie go bano, niz miłowano za Machiavellim)
|
|
|
|
|
|
|
|
"Otóż po śmierci Bolesława nastąpił brat jego, trzeci Mieszko(...), zachwycały się nim kraje ościenne, sprzyjała mu zewsząd świetność władców(...) usmiechał się cały wdzięk fortuny.(...) Doszła do tego, a raczej to przewyższyła, nader wyniosła dostojność, równająca najwyższe tytuły królewskie.(...) On tedy zadufany w [swoje] wyjątkowe uprzywilejowanie, niestety, popadł w jakąś nieoględną gnuśność.(...)"
Dalej pisze Kadłubek o zgubnym wpływie bliżej nieokreślanych radców, których nazywa synami Beliala. Kim dokładniej byli - nie podaje, grunt jednak, że ocena już pod koniec panowania władcy włożona w usta biskupa podczas rozprawy sądowej jest dla Mieszka bezlistosna:
"Trzoda owiec to lud tej dzielnicy. Do pasienia jej wyznaczyłeś nie pasterzy, lecz wrogów, którzy dbają o własne korzyści, nie [o dobro] trzody(...) Ty wokół wodzisz psy wściekłe, to jest okrutnych urzędników, których nie trzymasz w karbach, lecz uwolniwszy ich na twój rokaz z więzów karności pozwalasz im na wszystkie strony szaleć. Ci z okrutną zaciekłością jadowitymi ukąszeniami bezustannie pastwią się nad znękaną zupełnie trzodą."
Cytaty za: "Kronika polska" Mistrza Wincentego Kadłubka w przekładzie Brygidy Kurbis
|
|
|
|
|
|
|
|
Śmieszny akcent z Mieszkiem III opisuje nam mistrz Wincenty przy okazji bitwy pod Mozgawą (1195) gdzie podobno M3OLD poległby niechybnie. Mianowicie gdy w ogniu bitwy oskoczyło Mieszka paru pachołów i już zamieżali się zamchnąć na niego, stary książe (69 lat) w ostatniej chwili podniósł przyłbice hełmu i przedstawił się onieśmielając zamachowców przez co udało mu się zwiać z pola bitwy (syn M3OLD, Bolesław, poległ; nie odziedziczył sprytu po ojcu).
Wiem, że nie jest to dokładny przekaz ale pisze z kafejki a kronikę Kadłubka mam w domu, więc nie moge sprawdzić.
|
|
|
|
|
|
|
.eLka
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 52.128 |
|
|
|
|
|
|
Ile razy Mieszko III sprawował władzę w Krakowie? Szukałam w internecie i w jednym miejscu było napisane, że 4 razy, a na innej stronie, że 3. Która z odpowiedzi jest poprawna?
|
|
|
|
|
|
|
|
Biorąc pod uwagę krótki okres rządów w Krakowie w 1191 r. można napisać o czterokrotnych rządach - w latach 1173-77, 1198-99, 1199-1202 i wspomniany wyżej incydent z 1191 r.
|
|
|
|
|
|
|
Tulkas
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 65 |
|
Nr użytkownika: 52.067 |
|
|
|
Tomasz |
|
Zawód: Uczeñ |
|
|
|
|
Moim zdaniem Mieszko miał cechy, które zrobiły by z niego dobrego władcę ale 100 lat wcześniej. W czasach w których on żył kiedy możni byli mocno rozzuchwaleni, nie można było się im tak otwarcie przeciwstawiać. Nikt na tym nie wyszedł dobrze. Jednak umiejętność "zweryfikowania" swych poglądów dotyczących rządzenia jest w trudnych czasach chyba najważniejszą. Mieszko jej nie posiadał a więc uważam, ze był władcą niespecjalnym. W innych czasach może ale w XII stanowczo nie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mieszko III Stary to według mnie najlepszy syn Bolesława Krzywoustego Nigdy się nie poddał i do końca walczył o władzę. Sytuacja jaką miał była nie do pozazdroszczenia...mocne możnowładztwo, bunt syna i walka z innymi Piastami o Małopolskę. Nie chciał być marionetką w rękach Małopolan więc spotkał go taki los jaki spotkał.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem Mieszko III Stary był, obok Henryka Brodatego, jednym z wybitniejszych władców doby rozbicia dzielnicowego. Niestrudzenie bronił prerogatyw godności książęcej (senioralnej) i słusznie dążył do centralizacji władzy i poskromienia ambicji politycznych i gospodarczych możnych świeckich i duchownych ( i m.in. za to "podpadł" mistrzowi Kadłubkowi). Do końca życia uważał się za pana zwierzchniego całej Polski. Celów, jakie sobie postawił, nie osiągnął, ale jego wytrwałość i konsekwencja zasługują na szacunek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Był z pewnością wybitnym władcą. Walczył do końca o zachowanie ducha i przestrzegania testamentu ojca. Niestety władzy w Krakowie nie potrafił utrzymać mimo kilku okazji, ale jego upór i konsekwencja w dążeniu do opanowania Ziemi Krakowskiej (jako dzielnicy senioralnej)zasługuje niewątpliwie na podziw. Poza tym na pochwałę zasługuje jego zgodna współpraca z Kędzierzawym (kiedy Bolesław trzymał Kraków, Mieszko nie występował nigdy z żadnymi pretensjami do dzielnicy uznając testament ojca) i prawdopodobnie talenty militarne. A już wzięcie bezpośredniego udziału w bitwie w wieku 70-ciu lat lub nawet bądąc po siedemdziesiątce... czapki z głów!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 30/04/2013, 13:14) Był z pewnością wybitnym władcą. Walczył do końca o zachowanie ducha i przestrzegania testamentu ojca. Niestety władzy w Krakowie nie potrafił utrzymać mimo kilku okazji, ale jego upór i konsekwencja w dążeniu do opanowania Ziemi Krakowskiej (jako dzielnicy senioralnej)zasługuje niewątpliwie na podziw. Mieszko Stary został wygnany (kilkakroć) z Krakowa nie dlatego, że był władca wybitnym, ale z tego względu, że był władcą nieudolnym i fatalnym. Wszczynał wojny domowe, nakładał wysokie podatki, tolerował nadużycia książęcych urzędników, ferował niesprawiedliwe wyroki, psuł pieniądz, doprowadzając społeczeństwo do zubożenia. To naprawdę nie są przymioty „wybitnego” władcy. Jego upór w dążeniu do nieosiągalnego, bo nierealnego celu, świadczą raczej o chorej psychice Don Kichota, niż roztropności i trosce dobrego władcy o poddanych.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|