Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Skąd się wzieło niebo i piekło
     
cafelatte
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 359
Nr użytkownika: 99.054

Stopień akademicki:
 
 
post 17/12/2016, 17:52 Quote Post

Proponuję douczyć się trochę, zanim skomentuje się coś nieznanego osobie komentatora :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Poltergeist

Pozatem mój wpis dotyczył głównie psychicznego podłoża pojęcia "czyściec". Takie przeżycia liminalne, jakie opisałem, tj. na krawędzi śmierci, - notowane były nie tylko przez KRK. Jednak tylko ten kościół wykorzystał je dla odnowienia bliskowschodniej starożytnej koncepcji miejsca, w którym dusze cierpią po śmierci, - czasami przez całą wieczność. Czy Kościół ciągnął z tego posunięcia jakieś zyski? Nie moją rzeczą jest to oceniać.

Między innymi w buddyźmie tybetańskim wyciągnięto z tych przeżyć na granicy śmierci całkiem inne wnioski: - To, co nazywamy duszą, obumiera prędzej czy później po śmierci ciała. Jest to dość bolesny proces dla ludzi przywiązanych do świata doczesnego i swoich w nim osiągnięć. Wyspecjalizowani lamowie mogą czuwać przy zwłokach, by przyspieszyć do 3 tygodni proces dezintegracji duszy. Pozostałość to bardzo drobna cząstka naszego jestestwa, którą można określać jako duch człowieka. To nie dusza lecz właśnie ten duch jest nieśmiertelną częścią naszego ciała. BTW Niewspomagany przez specjalistę proces rozkładu duszy trwa do 3 lat.

Konsekwencje takiego światopoglądu są zupełnie odmienne od tradycyjnej wizji piekła w chrześcijaństwie. Przytoczyłem przeżycie mojej przyjaciółki na granicy światów, powyżej, ponieważ nie miało związku z jej chrześcijańskim rodowodem. W ogólnych zarysach odpowiadało raczej wiedzy lamów tybetańskich na temat losów duszy po śmierci. Muszę dodać, że Jola nie miała z tradycją tybetańską za życia żadnej styczności.

Ten post był edytowany przez cafelatte: 18/12/2016, 11:30
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #46

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 20/12/2016, 12:56 Quote Post

QUOTE(Pogromca czarnych @ 13/03/2013, 12:28)
W powszechnym mniemaniu jest to wynalazek judaizmu, ale nic bardziej mylnego. W pierwotnym judaizmie (mozaizmie) nie było wzmianki o karze i nagrodzie w życiu pozagrobowym a tym bardziej elementów eschatologicznych (Sąd Ostateczny itp.). Podobnie jak w większości religii Bliskiego Wschodu, po śmierci człowiek, niezależnie od czynów trafiał do ponurej krainy podziemi-Szeolu. Jak się wydaje takie wyobrażenie o zaświatach pochodzi jeszcze z religii sumeryjskiej, z której rozprzestrzeniło się po Bliskim Wschodzie, docierając aż do Grecji. Wszak słowo Szeol jest tłumaczone w napisanych po grecku księgach ST wprost jako Hades.
*



Mnie uczono że Żydzi wierzyli że dusze w Szeolu mają oczekiwać na Mesjasza który je z stamtąd wyzwoli.

Ten post był edytowany przez Filip August: 20/12/2016, 13:07
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #47

4 Strony « < 2 3 4 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej