Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
15 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Turcja kontra Izrael, Porównanie sił przy ewent. konflikcie
     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 1:33 Quote Post

QUOTE(Blake @ 10/09/2011, 1:30)
QUOTE

Czyja prowokacja? Turecka? I o jakich krypach mówisz, o okrętach wojennych Turcji, do których Izrael sobie może postrzelać? Bo się pogubiłem trochę...
Tak, chodzi mi o turecką prowokację. Załóżmy taki scenariusz: płynie flotylla eskortowana przez tureckie okręty wojenne. Wojska izraelskie atakują z wody albo z powietrza, padają trupy, ostatecznie "flotylla" się wycofuje (Izrael raczej nie będzie robić abordażu na statki wojenne).
Reakcja opinii publicznej? Izrael ma krew na rękach, Turcy z narażeniem życia niosą pomoc Palestyńczykom.
*


Taka prowokacja oznaczałaby, że Turcja prze do wojny. Przecież celowe ostrzelanie czyjejś floty wojennej to casus belli.
A gdzie są przygotowania Turcji do wojny?

Ten post był edytowany przez emigrant: 10/09/2011, 1:34
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 10/09/2011, 2:13 Quote Post

QUOTE
Taka prowokacja oznaczałaby, że Turcja prze do wojny. Przecież celowe ostrzelanie czyjejś floty wojennej to casus belli.
A gdzie są przygotowania Turcji do wojny?
Cóż, celowo ostrzela czyjąś flotę wojenną... Izrael. Na wodach międzynarodowych, jak podejrzewam wink.gif
Właśnie ze względu na brak przygotowań i chociażby na to, że nie jest wiadome, jak armia turecka zapatrywać się będzie na wojnę, podejrzewam, że to wszystko hucpa na użytek tureckich wyborców i Palestyńczyków. Turcja pewnie wychodzi z założenia, że takie stanowisko przyniesie jej duże korzyści w świecie arabskim, a sprawę z Izraelem uda się jakoś ułagodzić i rozejdzie się po kościach.
Dochodzi jeszcze inna opcja - polityka zagraniczna nie zawsze jest racjonalna...
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 2:18 Quote Post

QUOTE(Blake @ 10/09/2011, 2:13)
Cóż, celowo ostrzela czyjąś flotę wojenną... Izrael. Na wodach międzynarodowych, jak podejrzewam wink.gif
A co za różnica gdzie, jesli chodzi o casus belli?
QUOTE
Dochodzi jeszcze inna opcja - polityka zagraniczna nie zawsze jest racjonalna...
Turecka zawsze była...

Wie ktoś coś bliżej o tym wyrzuconym izraelskim ambasadorze? Jaką przyczynę Turcy podali? I chyba nie chodzi tu o zerwanie stosunków dyplomatycznych? confused1.gif

Ten post był edytowany przez emigrant: 10/09/2011, 2:19
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 10/09/2011, 2:48 Quote Post

QUOTE
A co za różnica gdzie, jesli chodzi o casus belli?
To chyba oczywiste - jeśli obca marynarka bez zezwolenia wpływają na wody jakiegoś kraju, to to ona ponosi odpowiedzialność za naruszenie pokoju. Turcy nie płyną strzelać, tylko zawieźć trochę rzeczy do Gazy - stąd wniosek, że jeśli będzie strzelanina, to wywoła ją Izrael, żeby ich powstrzymać. Jeśli zrobi to na swoich wodach, będzie to obrona, a wina za wywołane wojny spoczywać będzie po stronie Turcji, jeśli na międzynarodowych - akt agresji.
QUOTE
Turecka zawsze była...
"Zawsze" liczymy od Ataturka czy od Sulejmana? wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 2:57 Quote Post

QUOTE(Blake @ 10/09/2011, 2:48)
QUOTE
A co za różnica gdzie, jesli chodzi o casus belli?
To chyba oczywiste - jeśli obca marynarka bez zezwolenia wpływają na wody jakiegoś kraju, to to ona ponosi odpowiedzialność za naruszenie pokoju. Turcy nie płyną strzelać, tylko zawieźć trochę rzeczy do Gazy - stąd wniosek, że jeśli będzie strzelanina, to wywoła ją Izrael, żeby ich powstrzymać. Jeśli zrobi to na swoich wodach, będzie to obrona, a wina za wywołane wojny spoczywać będzie po stronie Turcji, jeśli na międzynarodowych - akt agresji.

To są teoretyczne, prawne dywagacje. Rację będzie miał ten, kto wygra konflikt.
A z perspektywy szans wybuchu takowego nie ma znaczenia gdzie Izrael ostrzela okręty tureckie. To jest i tak właściwie wypowiedzenie wojny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 10/09/2011, 3:07 Quote Post

QUOTE
A z perspektywy szans wybuchu takowego nie ma znaczenia gdzie Izrael ostrzela okręty tureckie. To jest i tak właściwie wypowiedzenie wojny.
Jasne. Tylko zadajmy sobie dwa pytania. Czy Izrael chce wypowiedzieć wojnę Turcji? Czy Turcja chce toczyć wojnę z Izraelem. Sądzę, że nie - w obydwu przypadkach. A skoro nie chcą toczyć wojny (bo o co i po co?) to wojny najprawdopodobniej nie będzie. Byłaby ona sprzeczna z interesami obu państw.
Może ona jednak wybuchnąć, jeśli sprawdza się to, co napisałem wyżej i ta polityka nie ma być racjonalna. A rządzącym muzułmanom z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju chodzi o skończenie z rządami niewiernych w jednym ze świętych miejsc islamu.
Ale szczerze w to wątpię. AKP to nie są islamiści i radykalni fundamentaliści, którym wprowadzają w swoim państwie krzyżówkę Iranu z Afganistanem. Zresztą, często krytykują ją siły z prawej strony sceny politycznej, właśnie za taki "delikatny" kurs. To jednak zapewnia jej poparcie szerokich mas społeczeństwa, na które działa magnes w postaci "partii muzułmanów", która jednocześnie nie jest zbyt radykalna i, co pewnie najważniejsze, zwyczajnie sprawnie rządzi krajem (względnie, w porównaniu do ekip poprzednich).
 
User is offline  PMMini Profile Post #36

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 3:16 Quote Post

QUOTE(Blake @ 10/09/2011, 3:07)
Tylko zadajmy sobie dwa pytania. Czy Izrael chce wypowiedzieć wojnę Turcji? Czy Turcja chce toczyć wojnę z Izraelem.
Eskortowanie wojennymi okrętami statków do Ghazy prawie na pewno musiałoby sie skończyc wymiana ognia. Oba kraje uzbrojenie mają takie, że to nie byłaby skromna pykaninka. A jak by sie juz zaczęła, to szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jak miałaby się skończyc inaczej niż śmiercią wielu ludzi. Przy okazji dostałoby się także konwojowi. To byłaby draka na całego, nie do przyklepania przy stole rokowań. Chyba, że któreś z tych państw chciałoby wyjść na durnia.
QUOTE
Sądzę, że nie - w obydwu przypadkach. A skoro nie chcą toczyć wojny (bo o co i po co?) to wojny najprawdopodobniej nie będzie. Byłaby ona sprzeczna z interesami obu państw.
Co do tego "chcenia" wojny, zgadzam się z Toba, dlatego dziwi mnie wypowiedź Erdogana. Jeszcze bardziej mnie zdziwi jesle rzeczywiście posle wojsko z konwojem...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 10/09/2011, 3:36 Quote Post

QUOTE
To byłaby draka na całego, nie do przyklepania przy stole rokowań.
Cóż, Grecja z Turcją nie takie rzeczy robiły sobie na Cyprze, a mimo to pełnowymiarowej wojny nie było, pozostały one członkami jednego sojuszu wojskowego. Ale nienawiść trwa do dziś... I to też jest według mnie spory błąd turecki, kilka gestów i wydarzeń, jak się wydaje, zaprzepaściło dobre stosunki, którymi cieszyły się Izrael i Turcja od dziesięcioleci. Czy rzeczywiście przysparza to Turcji i jej rządowi tyle popularności, że warto?
QUOTE
Chyba, że któreś z tych państw chciałoby wyjść na durnia.
Turcję nie obchodzi raczej w tej drace to, jak wyjdzie w oczach Zachodu - a co do Turków i Arabów, ci np. w 1956 r. wcale nie uznali Nasera za durnia, a za bohatera. Chociaż przegrywał wojnę, a od klęski uratowała go tylko interwencja dyplomatyczna supermocarstw. Wystarczy, żeby Turcja rzuciła wyzwanie Izraelowi i nie skompromitowała się całkowicie, a automatycznie urośnie w górę w oczach prostego ludu Bliskiego Wschodu. Jak wiemy, ten prosty lud ostatnio ma sporo do gadania.
Snując już całkiem śmiałe wizje, Turcja mogłaby po arabskiej wiośnie ludów stworzyć własny porządek w regionie. Zorganizować z nowymi przywódcami Egiptu, Libii, może Syrii, blok, w którym byłaby liderem.


Btw: http://fakty.interia.pl/raport/rewolucja-w...mbasady,1693117 Czy to zbieg okoliczności, że dzieje się to akurat w takich, a nie innych okolicznościach, kiedy Turcja właśnie mówi twarz Izraelowi, ze wyśle okręty na jego wody? Czy może tylko podpinam fakty pod moją powyższą teorię? wink.gif

Ten post był edytowany przez Blake: 10/09/2011, 3:41
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 10/09/2011, 5:33 Quote Post

Od czasu kiedy Erdogan zostal premierem w rzadzie Turcji niektorzy pisali ze Turcja idzie w kierunku islamizmu. Pewne posuniecia Erdogana byly skierowane w tym kierunku ale poniewaz armia byla popularna wygladalo ze rzad Erdogana nie bedzie sie roznil od poprzednich. Ale teraz mam pewne watpliwosci.

Z Ergoganem jest czesciowo powiazane to co sie stalo w Egipcie. Tak jak napisal Blake w Egipcie tlum zaczal szturmowac ambasade Izraelska, wdarl sie do srodka i wyrzucil na zewnatrz jakies dokumenty (Guardian pisze ze to byly jakies dokumenty). Policja przez dwie godziny nie interweniowala. A w tej chwili rzad Egipski oglosil stan wyjatkowy.. To wdarcie do ambasady jest podobne do tego to co sie zdarzylo w Iranie w czasie rewolucji dlatego czekam na przemowienie Qaradawiego lub Erdogana -- Erdogan ma przybyc za dwa dni do Egiptu, czyli w poniedzialek.

***********
Nalezy spodziewac sie jeszcze wiekszych cen na paliwo, zloto, srebro i tego typu rzeczy. Niektorzy nazywaja to co sie teraz dzieje na Bliskim Wschodzie zamiast "Wiosna Bliskiego Wschodu" troche inaczej --"Zima Bliskiego Wschodu", co mam nadzieje nie jest zwiazane z pewna bomba. I dlatego, tak jak w tej ksiazce Hitchhiker's Guide to the Galaxy, trzeba powiedziec "spoko, nie panikujmy" wink.gif

Ten post był edytowany przez kathy: 10/09/2011, 5:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
adaho-siedem
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 59.706

Adam
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 10/09/2011, 11:59 Quote Post

A zanim strony konfliktu odpalą rakiety - zacznie się dyplomatyczno-medialno-propagandowa naparzanka . Jeżeli chodzi o doświadczenie i siłę medialnego rażenia - to tutaj zdecydowanie przewagę ma Izrael . Natomiast jeżeli chodzi o łatwość z dotarciem z przekazem do docelowego targetu - to tutaj Turcja wręcz jest wyczekiwanym głosicielem prawd smile.gif

Czyli mówiąc po chłopsku . Izrael zacznie obrabiać pośladki Turcji na zachodzie a Turcja Izraelowi na bliskim wschodzie . Przy czym Turcja będzie miała łatwiejsze zadanie - bo Izrael i tak na bliskim wschodzie ma przetuptane .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
adaho-siedem
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 271
Nr użytkownika: 59.706

Adam
Stopień akademicki: magister
Zawód: ekonomista
 
 
post 10/09/2011, 12:11 Quote Post

Na razie napięcie rośnie

atak na ambasadę izraela w egipcie
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 10/09/2011, 12:14 Quote Post

QUOTE(adaho-siedem @ 10/09/2011, 11:59)
Czyli mówiąc po chłopsku . Izrael zacznie obrabiać pośladki Turcji na zachodzie a Turcja Izraelowi na bliskim wschodzie . Przy czym Turcja będzie miała łatwiejsze zadanie - bo Izrael i tak na bliskim wschodzie ma przetuptane .
*


Turcja będzie miała łatwiejsze zadanie, bo gdyby Izrael wystrzelił do tureckiego okretu (a w takim wypadku musiałby to zrobić pierwszy) , w Europie już nie podnisłaby się krytyka, ale wycie. Co myśli tzw. opinia publiczna o Izraelu na Bliskim Wschodzie, to wiadomo.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 11/09/2011, 3:29 Quote Post

Adaho

Izrael nie ma juz sily tak duzej sily medialnego razenia. Mial ja kiedys ale teraz wiekszosc mediow jest liberalna i jest za Palestynczykami (a raczej, za "biednymi ludzmi z Gazy/Zachodniego Brzegu ktorym Izrael odcina jedzenie" tak ze moga dostac je tylko ciezarowkami z Egiptu). Wiele osob w Europie i w Ameryce slucha teraz al Jazeery (lub saudyjskiej al Arabiyi, lub iranskiego Press TV po angielsku). I nie mozna zapominac ze z powodu redukcji w wiekszosci mediow lub agencji na zachodzie - np. Reuters - pracuja tubylcy. A to z kolei znaczy ze np. reporterzy z Reutersa lub Gwardiana lub AP z Bliskiego Wschodu beda mieli takie same przekonania jak wiekszosc ich rodakow mieszkajacych na Bliskim Wschodzie, co oczywiscie bedzie rzutowac na kierunek ich reportazy. A kierunek reportazy bedzie raczej wiadomy. rolleyes.gif
******
I troche OT:
"Turysci z Europy, US lub krajow Zatoki dostawali wizy po przyjezdzie na lotnisku, ale niedlugo to sie zmieni. Turysci beda musieli uzyskac wizy w egipskich konsulatach i ambasadach. Nowe przepisy beda dotyczyly przybyszow z US, Europy, Australii, krajow Zatoki, Afryki i Ameryki Lacinskiej, powiedzial Associated Press rzecznik rzadowy Mohamed Hegazy
http://thedailynewsegypt.com/other-top-sto...cern.html"


Ten post był edytowany przez kathy: 11/09/2011, 5:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 12/09/2011, 16:41 Quote Post

Myślę że My europejczycy bezwzglednie powinniśmy wspierać Izrael nawet w obliczu wojny. Jak by nie patrzeć śą nam bliżsi kulturowo i Tworzą przedmurze przed żywiołem muzułmańskim. Problem w tym że brakuje Europie już od dawna "jaj".
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
konto_usuniete_28.02.16
 

Unregistered

 
 
post 12/09/2011, 16:59 Quote Post

QUOTE(Kamaz73 @ 12/09/2011, 16:41)
Myślę że My europejczycy bezwzglednie powinniśmy wspierać Izrael nawet w obliczu wojny. Jak by nie patrzeć śą nam bliżsi kulturowo i Tworzą przedmurze przed żywiołem muzułmańskim. Problem w tym że brakuje Europie już od dawna "jaj".
*


W stu procentach się zgadzam , i nie tylko o bliskość kulturową Państwa Żydowskiego mi chodzi , tajemnicą poliszynela jest fakt , ze pierwsza przegrana wojna Israela z Arabami , oznacza drugi Holokaust , masowe wyniszczenie ludności izraelskiej , a jeden było za dużo .
A tłuste bezmyślne europejskie masy , widzące walczący o przetrwanie Izrael tylko z ekranów swoich LCD , krzyczą o żydowskiej przemocy wobec Palestyńczyków , nie wiedząc ze są następni w kolejce .

Ten post był edytowany przez lancaster: 12/09/2011, 17:02
 
Post #45

15 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej