|
|
III Rzesza: stan ekonomii w przededniu II WŚ, Czy Rzesza żyła "na kredyt"???
|
|
|
|
Jakoś nikt nie chce zabierać głosu w temacie, a wydaje mi się on bardzo ciekawy. Gdyż można wnioskować, że gdyby przetrzymać Hitlera w stanie pokojowym to mogłoby nie dojść do wybuchu DWS.
|
|
|
|
|
|
|
|
O 1939 napiszę coś w weekend, kiedy dostanę się do mojej biblioteczki.
|
|
|
|
|
|
|
|
1939
Memoranda Schachta i kierownictwa Reichsbank'u nie odniosły skutku, a kierujący je do Hitlera ekonomiści - odwołani.
W czerwcu 1939 podjęto decyzję o likwidacji wszelkich formalnych limitów w zakresie podaży pieniądza. W praktyce oznacza to zgodę na nielimitowane drukowanie pieniędzy - przy jednoczesnym utrzymaniu jego wewnętrznego kursu (cen towarów). Temat znany z późnego PRLu... Coś takiego i owszem może jakiś czas działać - a najlepiej działa w czasie wojny (racjonowanie).
W marcu 1939 roku wprowadzono tzw. "Neuer Finanzplan", który ograniczał płatności dla dostawców usług i towarów dla agencji Rzeszy (w tym militarnych) do 40% wartości, a resztę pokrywał "kredytem podatkowym" (sic!). Dodajmy do tego, że już od poprzedniego roku ceny usług dla administracji Rzeszy zostały zamrożone...
Polityka finansowa Rzeszy w 1939 efektywnie spowodowała podwojenie (!) do końca roku ilości pieniądza w obiegu w stosunku do 1937 roku.
Nawet jednak decyzja o swobodnym drukowaniu pieniądza nie pozwoliła na utrzymanie tempa zbrojeń wyobrażonego przez korpus oficerski. Napiszę o tym później, zacznijmy jednak od kwestii, jak wyglądałyby dalsze działania Rzeszy, gdyby jednak w 1939 roku nie doszło do wojny (czy to z powodu przyjęcia żądań niemieckich przez Polskę, czy to w wyniku wycofania się z żądań przez Hitlera).
Podstawą dalszej polityki ekonomicznej byłaby kontynuacja planu czteroletniego z 1936 roku. Plan ten zakładał gotowość Niemiec do wojny w momencie jego zakończenia - a kwestie gospodarki cywilnej w żadnym momencie nie mogły mieć priorytetu w stosunku do zbrojeń. Stąd można oczekiwać, że zachowania takie, jak w 1939 byłyby kontynuowane aż do końca 1940 - czy też po prostu do chwili wybuchu wojny. Im bliżej do terminu końcowego planu, tym bardziej wojenny charakter miała gospodarka Niemiec. W praktyce oznacza to scentralizowaną gospodarkę sterowaną - ze wszystkimi tego wadami w okresie pokojowym oraz obłożoną dodatkowo potężnym obciążeniem na zbrojenia.
Wcześniejszy post opisywał rozwiązania, jakie specjaliści od Goeringa chcieli wprowadzić wśród ludności cywilnej dla realizacji planu. Wydaje się, że Hitler, gdyby nie mógł z jakiegoś powodu rozpocząć wojny jak najwcześniej, zaakceptowałby takie środki kontroli siły roboczej - w mowie z 30 stycznia 1939 apelował o dyscyplinę narodową oraz kategorycznie stwierdzał, że wymogi socjalne nie będą ograniczały mobilizacji społeczeństwa.
W rezultacie Niemcy bez wojny w latach 40-tych, przyjmując za dobrą monetę plany jakie sami tworzyli na taką okoliczność, byłyby:
- poddane silnej presji inflacyjnej - rozziew pomiędzy ilością pieniądza na rynku oraz ilością towarów (rosnąca konsumpcja armii i inwestycje militarne, spadający handel zagraniczny) powodowałby rozwój czarnego rynku i braki w zaopatrzeniu, jak również faktyczne zubożenie społeczeństwa, - to z kolei prowadziłoby do reakcji reżimu - zarówno polowań na "spekulantów-sabotażystów", jak i racjonowania towarów, - docelowo przy kontynuowaniu takiego kursu konieczna byłaby nacjonalizacja przemysłu i pełna urzędowa kontrola cen - a więc zantagonizowanie dużej grupy wspierającej do tej pory NSDAP. Bez tego przemysł realizujący zamówienia dla armii po cenach urzędowych (od 1938r.) i na kredyt (od 1939r.) tracił rentowność (nacjonalizacja rentowności by nie zapewniła, ale postrzymałaby bankructwo).
Później napiszę coś o budżecie zbrojeniowym 1939 i co się z nim działo...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wnioski nasuwają się same . AH musiał najpóźniej na wiosnę 1940 roku wywołać wojnę. Inaczej by się to posypało.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wnioski nasuwają się same . AH musiał najpóźniej na wiosnę 1940 roku wywołać wojnę. Inaczej by się to posypało. Taa...jasne,
Jakoś reżim Korei Północnej trzyma się od pół wieku mimo monstrualnych wydatków na armię.
Gospodarka USA mocno wzrosła w latach 40', ba nawet dzietność wzrosła co nieco w tamtych latach ! https://en.wikipedia.org/wiki/Demographics_...e_United_States
|
|
|
|
|
|
|
|
Z ich zadłużeniem, czy bez? Polska ma aktualnie takie zadłużenie, że na przeciętnego Polaka wypadają 23 "patole" do zapłacenia liczone w PLN. Gospodarka jednak funguje i nie widać oznak bankructwa. W ówczesnej Rzeszy nie musiało być inaczej.
|
|
|
|
|
|
|
|
OK Rafał; Tylko skąd wtedy brać bazę porównawczą?
Spróbuję wobec tego inaczej; Pisuje się o tym, że Albion był w 1941 roku bankrutem. Sugeruje się, że z Reichem było podobnie 2 lata wcześniej. Skąd to wiadomo? Bo ktoś coś takiego napisał i się to bezkrytycznie powiela?
Siła danego państwa tkwi w jego zdolnościach produkcyjnych i umiejętności zrobienia "kuku" innym państwom. Jeśli komuś wydaje się, że Niemcy tylko rabowali na podbitych obszarach to muszę go zmartwić - Nie ma racji. Dlatego teza o tym, że Niemcy podtrzymywały swój potencjał i ratowały się przed bankructwem na podstawie jakiejś wymuszonej na podbitych państwach "kroplówki", do mnie nie dociera. Proszę też zwrócić uwagę na koszty okupacji.
Ten post był edytowany przez poldas372: 29/07/2013, 23:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 29/07/2013, 20:27) Pisuje się o tym, że Albion był w 1941 roku bankrutem. Sugeruje się, że z Reichem było podobnie 2 lata wcześniej.
Proponuję więc zakończyć podśmiechujki z "reguł gospodarki zawieszanych na kołku" w czasie wojny i zrozumieć, że to dokładnie tak działa. Po wojnie zwycięska Wielka Brytania zaliczyła potężny kryzys gospodarczy. Przypadek?
QUOTE(poldas372 @ 29/07/2013, 20:27) Dlatego teza o tym, że Niemcy poddtrzymywały swój potencjał i ratowały się przed bankructwem na podstawie jakiejś wymuszonej na podbitych państwach "kroplówki", do mnie nie dociera.
To zacznij czytać źródła i kontrargumentuj na ich podstawie.
QUOTE(poldas372 @ 29/07/2013, 20:27) Proszę też zwrócić uwagę na koszty okupacji.
No właśnie, jakie były koszty. O ile przekraczały zyski z taniej siły roboczej, surowców i rekwizycji. Konkrety.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 29/07/2013, 20:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Konkrety? Norwegia - Circa 200 tys. ludzi. Miejscowa ludnosć tych żołnierzy nie zaopatrywała. Zapora na Dnieprze, którą ludzie z organizacji Todta ledwo na nowo uruchomili, a potem trzeba było wysadzać. I zaś wydatki na materiały wybuchowe. Świeżutkie generatory Siemensa zdemontowano, ale reszty nie dało rady wywieźć. Zapora w polskim Rożnowie; Kto ją uruchomił? Trakt Brzeski został gruntownie przebudowany przed Barbarossą.
Więc proponuję nie pisać tutaj, że Niemcy tylko rabowali. To nie jest prawda.
Jeszcze jedno; Dlaczego ja mam czytać źródła? A może niech Ktoś posługuję się moimi informacjami jako źródłem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co zaopatrzenia z Norwegii to akurat jak najbardziej-samych ryb Niemcy przywozili z Norwegii pól miliona ton rocznie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tym samym dawali zatrudnienie norweskim rybakom, co w warunkach blokady kontynentalnej było zbawienne dla tamtejszej gospodarki.
|
|
|
|
|
|
|
|
to nie był norweski eksport tylko przymusowe dostawy,idąc tym tropem to w Polsce zlikwidowali przedwojenne bezrobocie bo wszystkim dali zatrudnienie czy się komuś to podobało czy nie...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 29/07/2013, 20:42) Więc proponuję nie pisać tutaj, że Niemcy tylko rabowali.
Poldasie, dlaczego tak binarnie? Oczywiście, że RÓWNIEŻ budowali. Przecież infrastruktura była im potrzebna. Argument jest zupełnie inny - oni z podboju uczynili narzędzie zasilania gospodarki Rzeszy, co jest dokumentnie widoczne na podstawie tego, jak podtrzymywany był jej byt kosztem gospodarek państw podbitych.
QUOTE(poldas372 @ 29/07/2013, 20:42) Dlaczego ja mam czytać źródła?
Nie lubię stosować metody Dartha Stalina, ale tu jest jak najbardziej na miejscu.
Stwierdzenie "nie przekonuje mnie to" bez podania argumentacji porównującej globalne koszty i zyski polityki niemieckiej jest bezwartościowe.
Epizodyczne historie o zbudowanej gdzieś drodze czy wyremontowanej zaporze nie są porównaniem danych makroekonomicznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 29/07/2013, 21:04) Epizodyczne historie o zbudowanej gdzieś drodze czy wyremontowanej zaporze nie są porównaniem danych makroekonomicznych.
Wszyscy wiemy, że Niemcy nie przestawili gospodarki na tory wojenne i nie wiedzieli, że niektóre rzeczy trzeba sobie odpuścić. Oczywiście rabowali, nawet złote zęby, ale robili planowe remonty mostów, co mogliby sobie spokojnie odpuścić do 1950 roku.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|