Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wkład Polaków w walki w Europie
     
Gangsta
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 103
Nr użytkownika: 7.449

Zawód: uczen
 
 
post 8/07/2005, 21:50 Quote Post

QUOTE
BITWA POD WSIĄ LENINO


Co do miejsca tej bitwy to nie bym był tego taki pewien. Propaganda "wujka" Stalina i z tym dała sobie rade. Mianowicie:
- Rezultat walk wcale nie był taki dobry jak by chciał tego "wąsaty", więc zrobił z tego sukces militarny, żeby pokazać jak dwie połączone armie państw żyjących w odwiecznej przyjaźni (tak tak, chodzi tu o Polskę i Rosję), walczące ramię w ramię, zwyciężają z niemieckim najeźdźcą,
- Zwycięstwo pod wioską Lenino (dla słabo wtajemniczonych nazwa pochodzi od nazwiska towarzysza Włodzimierza Lenina(Ilicza)),
wskazuje na to, że jego duch trzyma pieczę nad Armią Czerwoną. Problem jest w tym, że wioska pod którą miała miejsce bitwa, nazywa się Trygubowa. Ładniej brzmi Lenino więc należało deczko poprzesuwać na mapie te miejscowości aby się mniej więcej zgadzało. Dobrze, że naprawdę nie przesunęli tej wsi bo Rosjanie słyną ze znakomitych pomysłów: chcieli sprawić, aby rzeka płynęła w przeciwną stronę. Niestety nawet Rosjanie nie są w stanie przeciwstawić się sile natury ...
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 11/07/2005, 11:17 Quote Post

QUOTE(Polak @ 8/07/2005, 20:51)
QUOTE
Moskwa

Jaka polska jednostka brała udział w bitwie o Moskwę
Więc dobrze, jaka polska jednostka była formowana w Moskwie bądź przez to miasto przejeżdżała?

LWP.
LWP to pojęcie dość szerokie, wtedy chyba zresztą (ale głowy bym nie dał) jeszcze nie stosowane. Poza tym np. wchodząca w skład LWP II Armia była formowana już na terenach obecnej Polski, a 1 Dywizja, I Korpus też raczej daleko od Moskwy. Więc konkretnie co tam było formowane?


Może to Cię zainteresuje:
Po zerwaniu przez rząd sowiecki stosunków dyplomatycznych z rządem polskim (nota z 24 kwietnia 1943 r.) władze ZSRS wyraziły zgodę (8 maja) na propozycję komunistycznego Związku Patriotów Polskich w sprawie sformowania polskiej jednostki, l Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki (dowódca gen. Zygmunt Berling, od 20 listopada 1943 r. gen. Wojciech Bewziuk), sformowana w Sielcach koło Riazania, szkolenie rozpoczęła l czerwca i osiągnęła stan ok. 16.000 żołnierzy (łącznie z jednostkami pozaetatowymi). 10 sierpnia weszła w skład l Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS. 12-13 października 1943 r. stoczyła swą pierwszą walkę pod Lenino. Szlak bojowy prowadził przez Dęblin, Warszawę-Pragę, Wał Pomorski do Berlina, gdzie zdobyła kompleks budynków Politechniki, dwie stacje kolei miejskiej i doszła do parku Tiergarten, Kolumny Zwycięstwa (na której polscy żołnierze zawiesili biało-czerwoną flagę) oraz Bramy Brandenburskiej.
(www.wp39.netlook.pl)

*


Ale nadal nie łapię co ma ten cytat wspólnego z pytaniem, jaka polska jednostka walczyła lub była formowana w Moskwie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Polak
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 580
Nr użytkownika: 3.593

Tomek
Zawód: Uczen
 
 
post 11/07/2005, 16:20 Quote Post

Zacytuję siebie:
QUOTE
l Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki (dowódca gen. Zygmunt Berling, od 20 listopada 1943 r. gen. Wojciech Bewziuk), sformowana w Sielcach koło Riazania,


Sformowana w Sielcach koło Riazania. Sielce są blisko Moskwy. Na wschód (dokładnie trochę jeszcze na południe). I PRZEJEŻDŻAŁA przez Moskwę (choć raczej nie w jednym kawałku). wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 12/07/2005, 11:26 Quote Post

No tak Berling bywał w Moskwie, ale to chyba nie spełnia pojęcia "dywizja". Po sformowaniu i bitwie pod Lenino było tylko kilka wizyt "góry", zadnego przemarszu wojsk nie było.

QUOTE
O sorry... To nie wiedziałem, a tak na uboczu, to co tam sie konkretnego działo?

A choćby próba forsowania Wisły pod Dęblinem, po której zostało kilka cemntarzy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Polak
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 580
Nr użytkownika: 3.593

Tomek
Zawód: Uczen
 
 
post 12/07/2005, 15:10 Quote Post

Ojeju... No to obok Moskwy. To na prawdę aż taka duża różnicia? confused1.gif dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Quader
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 53.104

Marcin
Zawód: uczeñ
 
 
post 24/01/2009, 12:29 Quote Post

Witam!
Chciałbym dodać swoje 3 grosze, nie odwołując się do wypowiedzi innych. Według mnie Polacy jeden z największych wkładów podczas wojny, obok aliantów. Bitwa pod Monte Cassino, pod Tobrukiem, Bitwa o Anglię, oraz organizacje walczące na terenie okupowanej Polski, mówię o AK, czy jest inna organizacja partyzancka w Europie, która wznieciła tak duże powstanie jakim było Powstanie Warszawskie. Porównajcie sobie AK z francuskim ruchem oporu, który działał na terenie Francji. Jest dużo przykładów waleczności narodu polskiego. Jednak po wojnie wszyscy sojusznicy o nas zapomnieli. Może byłoby inaczej po wojnie, gdyby Roosevelt nie był tak zakochany w Stalinie? Sami sobie odpowiedzcie...
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Lord Mich
 

Capitaine
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.516
Nr użytkownika: 15.415

Michal Piekarski
Zawód: :)
 
 
post 24/01/2009, 13:01 Quote Post

QUOTE
mówię o AK, czy jest inna organizacja partyzancka w Europie, która wznieciła tak duże powstanie jakim było Powstanie Warszawskie.

Nikt chyba nie był po prostu aż tak głupi rolleyes.gif
QUOTE
Porównajcie sobie AK z francuskim ruchem oporu

Porównaj sobie AK z NOVJ
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Aleksander4
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 55.745

Stopień akademicki: mgr
Zawód: prywatna dzialalnosc
 
 
post 5/05/2009, 0:28 Quote Post

Wkład Polaków w walki w Europie w skali strategicznej raczej był niewielki ( no chyba żebyśmy odparli Niemców w 1939 roku ), ale tak wielkiego zaangażowania - tyle kampanii europejskich i tyle jednostek na różnych frontach to jednak można byc dumnym z naszych walecznych rodaków.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
komar47
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 440
Nr użytkownika: 55.806

Jan Muszynski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: emeryt
 
 
post 6/05/2009, 8:13 Quote Post

"mówię o AK, czy jest inna organizacja partyzancka w Europie, która wznieciła tak duże powstanie jakim było Powstanie Warszawskie."

Tak, chodzi o Słowackie Powstanie Narodowe. Trwało od 29 sierpnia do 27 października 1944 roku (czyli zaledwie o kilka dni krócej niż Powstanie Warszawskie) i objęło obszar wykraczający poza kilka dzielnic jednego miasta. Gdyby obszar objęty powstaniem na Słowacji przyłożyć do mapy Polski, to zająłby on tereny od Bielska-Białej do Rzeszowa. Powinni to wiedzieć ci, którzy zajmują się (choćby hobbystycznie) historią II wojny światowej.

Jeszcze kilka uwag w temacie wątku:
- Armia Polska w ZSRR (zwana potocznie armią Andersa) osiągnęła gotowość bojową latem 1942 roku. Pierwszą bitwę stoczyła w maju 1944 roku. Co robiła w międzyczasie, przez prawie dwa lata? Wiadomo. Wiadomo też, że inni w tym czasie walczyli. To też składa się na obraz polskiego wkładu w II WŚ.
- Bitwa pod Lenino nie była elementem większej operacji o znaczeniu strategicznym. To był sprawdzian, coś w rodzaju egzaminu. Tak jak praca maturalna: chodzi głównie o pokazanie, co potrafi egzaminowany. Polacy w ZSRR po wyjściu armii Andersa mieli fatalną opinię potencjalnych dezerterów. Ci, którzy pozostali, spotykali się powszechnie z wątpliwościami typu: "Polskie wojsko? A czy oni znowu nie uciekną do Iranu?"
Ci Polacy, którzy walczyli pod Lenino, ten egzamin zdali.

Pozdrowienia
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
net_sailor
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 695
Nr użytkownika: 40.506

 
 
post 6/05/2009, 9:40 Quote Post

QUOTE(komar47 @ 6/05/2009, 9:13)

- Bitwa pod Lenino nie była elementem większej operacji o znaczeniu strategicznym. To był sprawdzian, coś w rodzaju egzaminu. Tak jak praca maturalna: chodzi głównie o pokazanie, co potrafi egzaminowany. Polacy w ZSRR po wyjściu armii Andersa mieli fatalną opinię potencjalnych dezerterów. Ci, którzy pozostali, spotykali się powszechnie z wątpliwościami typu: "Polskie wojsko? A czy oni znowu nie uciekną do Iranu?"
Ci Polacy, którzy walczyli pod Lenino, ten egzamin zdali.
*



Zawsze są dwie strony medalu:

QUOTE
1943 r. , pażdziernik 17, Meldunek gen. płk Gordowa dowódcy 33 armii dla dowódcy Frontu Zachodniego gen. armii Sokołowskiego o niewykonaniu zadania bojowego przez 1 Dywizję Piechoty w bitwie pod Lenino 12 - 13. 10. 1943 r.


RADA WOJENNA 33 A
FRONTU ZACHODNIEGO
17. 10. 1943 r.
NK 3887

Załączając opis działań bojowych 1 Polskiej Dywizji Piechoty w dniach 12 i 13. 10. 43 r. melduję, że :
Dowódca 1 PDP gen. mjr Berling do opisu działań bojowych dywizji podszedł nieobiektywnie. Ukrył fakty wskazujące na niskie wartości bojowe i słabość moralną znacznej części stanu osobowego dywizji, co przede wszystkim przesądziło o zachowaniu dywizji w walce.
[B]Po wyjściu jednostek polskiej dywizji na przedni skraj, jeszcze przed rozpoczęciem natarcia, nocą z 11 na 12. 10. żołnierze pojedyńczo i grupami ( jak zeznali jeńcy : do 25 osób ) dobrowolnie przeszli na stronę Niemców, przez co ujawnili ugrupowanie i plany armii
, wykluczyli tym samym czynnik zaskoczenia naszego natarcia i dali przeciwnikowi możliwość przygotowania przeciwdziałania. Te fakty zdrady nie zostały na czas wykryte w dywizji i wyszły na jaw w czasie przesłuchań jeńców wziętych do niewoli w walce 12 i 13. 10. Na podstawie zeznań jeńców ustalono także, że w dzień natarcia 12. 10. część Polaków dobrowolnie poddała się do niewoli w Puniszcze i Trygubowej, co potwierdził dowódca dywizji, wezwany przezemnie na punkt obserwacyjny 13. 10.
Według danych sztabu 1 PDP straty w dniach 12 i 13. 10. wynoszą 2980 osób, w tym zabitych - 502, rannych - 1792, zaginionych bez wieści - 663 osoby. Należy przypuszczać, że z tej ostatniej liczby większość przeszła na stronę wroga.
1 PDP zajęła położenie wyjściowe do natarcia nocą z 10 na 11. 10., a czołowymi batalionami wyszła na przedni skraj w nocy z 9 na 10. 10. Dowódca dywizji gen. mjr Berling miał do dyspozycji dwie doby do rozpoczęcia natarcia, ale uchylał się od prowadzenia rozpoznania przeciwnika 10 i 11. 10. motywując to brakiem gotowości do aktywnych działań i dopiero 12. 10. o 6. 00 dokonał rozpoznania walką przez jeden batalion.
1 PDP po rozpoczęciu natarcia razem z 42 i 290 DP, w rezultacie przeprowadzonego silnego artyleryjskiego przygotowania ataku, nie napotykając oporu przeciwnika 12. 10. do 11. 00 zdobyła Połzuchy i północną część Trygubowej, na prawo lewoskrzydłowy pułk 42 DP zajął wzgórze 217, 6, na lewo 290 DP wyszła na zachodnie obrzeża Trygubowej.
2 pp 1 PDP 12. 10. do 12. 30 czołowymi pooddziałami, wobec braku szczególnego oporu przeciwnika, zdobył Puniszcze. Podczas pierwszego nalotu lotnictwa przeciwnika i ostrzału artyleryjskiego dowodzenie w dywizji i w jej jednostkach zostało utracone, pododdziały na polu walki wymieszały się i dywizja przekształciła się w niekierowane tłumy ludzi. Wykorzystał to przeciwnik, przy pomocy nieznacznych sił przeszedł do kontrataku, w rezultacie którego część żołnierzy dywizji polskiej bez oporu poddała się do niewoli, a pozostali grupami i w chaosie wycofali się z Puniszcze i Trygubowej, odkrywając prawe skrzydło 290 DP. Prawoskrzydłowe jednostki 290 DP na skutek nagłego uderzenia przeciwnika na skrzydło zostały zmuszone do oddania Trygubowej. Dowódca 1 PDP i jego sztab 12. 10 o 14. 00 zameldował o braku amunicji do broni piechoty w 1 i 2 pp, czym motywowali pozostawienie Puniszcze i Trygubowej, nie starając się ustalić rzeczywistych przyczyn wycofania się jednostek.
Rano 13.10 1 PDP wznowiła natarcie, ponownie zdobyła Połzuchy, które także jednostki 1 PDP oddały wieczorem 12. 10, i na tym zakończył się bój dywizji 13. 10.
Zażądałem, aby dowódca 1 PDP wykonał postawione zadanie, ale on zameldował, że w pułkach zostało po 200 - 300 ludzi i dywizja nie zdoła wykonać zadania. Osobiście przezemnie wezwany na punkt obserwacyjny dowódca dywizji gen. mjr Berling nie umiał zameldować mi, jaka jest liczebność jednostek i poniesione straty. Małą liczebność polskiej dywizji tłumaczy się tym, że stan osobowy rozbiegł się, a oficerowie nie mogli zebrać ludzi. Potwierdza to fakt, że sztab dywizji i sztaby pułków nie mogły ustalić strat i liczebności jednostek do 16. 10. Żołnierze, wałęsający się po polu walki i na tyłach, z trudem zostali zebrani dopiero 16. 10.
Wskutek tego, że stan osobowy 1 PDP rozproszył się i - mając na podstawie zeznań jeńców dane o przejściu żołnierzy 1 PDP na stronę wroga - 13. 10. podjąłem decyzję : Zdjąć 1 PDP piechoty z frontu i wyprowadzić na tyły, co zostało natychmiast wykonane.
Charakterystykę bojowej działalności 1 PDP, przedstawioną przeze mnie 13. 10. w pełni podtrzymuje. Uważam, że stan osobowy 1 PDP, bez jego dokładnego sprawdzenia i przgotowania, nie może prowadzić walki z Niemcami. Konieczna jest reorganizacja, przegląd stanu osobowego i doszkolenie dywizji.

podpisano:
D - ca 33 A gen. płk Gordow
szef sztabu 33 A gen. mjr Kinosjan
członek Rady Wojennej gen. mjr Babijczuk
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
historyczka~
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 52.060

Zawód: uczen
 
 
post 7/05/2009, 20:49 Quote Post

QUOTE(Aleksander4 @ 5/05/2009, 0:28)
Wkład Polaków w walki w Europie w skali strategicznej raczej był niewielki ( no chyba żebyśmy odparli Niemców w 1939 roku  ), ale tak wielkiego zaangażowania - tyle kampanii europejskich i tyle jednostek na różnych frontach to jednak można byc dumnym z naszych walecznych rodaków.
*



Podpisuję się dwoma kończynami górnymi pod słowami Aleksandra.Według mnie to adekwatny komentarz do wkładu naszych Rodaków w walki podczas II wojny światowej.Dodam, że nie mogliśmy zaoferować Europie nie wiadomo jakiej broni, broni pancernej, czy czegokolwiek innego w tym względzie, gdyż po prostu tego nie mieliśmy.Bo gdybyśmy mieli, to Niemcy nie nabraliby tak szybko rozpędu.Chociaż, ogromne słowa uznania należą się między innym dlatego, że ówcześni potrafili z takim sercem i zaangażowaniem przetrwać tyle czasu,broniąc Ojczyzny, mimo miażdżącej przewagi wroga.
Daliśmy aliantom i Europie wszystko co mogliśmy, co dostaliśmy w nagrodę - wszyscy doskonale wiedzą...
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
pogezan
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.103
Nr użytkownika: 78.883

 
 
post 26/01/2014, 23:30 Quote Post

Temat trochę się zakurzył.
Naszym wkładem w walki w Europie była praca polskiego wywiadu.

CODE
W czasie II wojny światowej Polska miała najsprawniejszy wywiad ze wszystkich państw alianckich. Bez niego wojna trwałaby znacznie dłużej - twierdzą polscy i brytyjscy historycy

http://w.icm.edu.pl/ak/txt/wywiad-AK.htm

Mam pytanie.
Właśnie zakończyłem lekturę artykułu Romualda Szeremietiewa " "Brutus" Adolfa Hitlera" opublikowanego w dwutygodniku "Dobry znak" . Artykuł jest o płk. Romanie Czerniawskim ( http://www.polishairforce.pl/czerniawski.html ). Jest tam fragment który mnie zainteresował:

CODE
Po kapitulacji Francji i rozformowaniu dywizji zamierzał przedostać się do Wielkiej Brytanii. W tym czasie nawiązali z nim kontakt oficerowie polskiego wywiadu organizujący siatki wywiadowcze na terenie Francji. Okazało się, że Anglicy nie dysponowali żadnymi możliwościami wywiadowczymi w tym rejonie, a nie można było liczyć na wywiad francuski, bowiem kolaborujący z Niemcami francuski rząd zerwał wszelką współpracę z Anglią. Tymczasem Niemcy przygotowywały się do inwazji na Wyspy Brytyjskie i dane na temat tych przygotowań miały dla Londynu ogromną wartość. Premier Churchill zwrócił się o pomoc do gen. Sikorskiego i polski wywiad podjął się pracy wywiadowczej na terenie Francji. Kapitan Czerniawski otrzymał rozkaz zbudowania siatki wywiadowczej na terenie okupowanej przez Niemców północnej Francji. W początkach listopada 1940 r. zjawił się w Paryżu i już w połowie tego miesiąca, uruchomił placówkę wywiadowczą pod kryptonimem „Interallie”. Wkrótce dysponował grupą agentów i informatorów działających we wszystkich strefach okupacji niemieckiej Choć była to siatka polskiego wywiadu, w jej strukturach pracowali Francuzi i Belgowie, a nawet było kilku Hiszpanów, Czechów i Niemców.

http://gazeta-dobryznak.pl//index.php?art=2223

oraz:
CODE
Siatka kapitana Czerniawskiego

Przykładem olbrzymiego wkładu w walkę z Niemcami stosunkowo nielicznej grupy ludzi są polskie siatki wywiadowcze we Francji. Po kapitulacji armii francuskiej i podporządkowaniu Niemcom tamtejszych struktur administracyjnych i wojskowych, wywiad brytyjski (Secret Intelligence Service, SIS) został pozbawiony wszelkich informacji z obszaru, z którego spodziewano się inwazji na Wyspy Brytyjskie. Polski wywiad natomiast zaczął budowę własnej sieci wywiadowczej, która już jesienią 1940 r. objęła najważniejsze ośrodki na terenie całej Francji.

http://w.icm.edu.pl/ak/txt/wywiad-AK.htm

I moje pytanie; czy prawdą jest że to nam powierzono organizacje wywiadu w okupowanej Francji, czy może te informacje są lekko przesadzone?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Domen
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 9.437
Nr użytkownika: 14.456

Tomenable
 
 
post 27/01/2014, 1:30 Quote Post

QUOTE("Net Sailor")
Po wyjściu jednostek polskiej dywizji na przedni skraj, jeszcze przed rozpoczęciem natarcia, nocą z 11 na 12. 10. żołnierze pojedyńczo i grupami ( jak zeznali jeńcy : do 25 osób ) dobrowolnie przeszli na stronę Niemców


Niemcy nie omieszkali tego zresztą wykorzystać propagandowo w swojej Kronice Filmowej:

http://www.youtube.com/watch?v=NRw1uPZKrXY

Swoją drogą - na forum DWS mieliśmy cały temat o dezerterach spod Lenino. Dla zainteresowanych link:

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=83&t...&st=0&sk=t&sd=a

 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
RappaR
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 151
Nr użytkownika: 9.209

 
 
post 16/02/2014, 21:15 Quote Post

Był dość nikły, jeśli tylko weźmiemy pod uwagę jakiekolwiek obiektywne kryterium:
powierzchnia i liczba ludności, jakie jednostki wojskowe wyzwoliły
wielkość produkcji na potrzeby wojenne
liczba zabitych żołnierzy koalicji antyhitlerowskiej

Jedyny większy wkład to wywiad, jednak chciałbym poznać imiona historyków brytyjskich, którzy stwierdzili, że polski wywiad był lepszy od wywiadu brytyjskiego lub amerykańskiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej