|
|
Sposoby uśmiercania buntowników
|
|
|
|
Zdaje sie, ze zdziesiatkowanie jako ostatni zastosowal Cezar. Byla to rzeczywiscie kara wyjatkowo marnotrawcza, biorac pod uwage koszty jakie ponoszono na wyszkolenie i wyposarzenie jednego zolnierza.
Wsrod kar byly takze pietnowanie i banicja (takze calych oddzialow). Gdzies wyczytalem, ze karano tez obcinaniem lub pogarszaniem racji zywnosciowych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(yarovit @ 6/12/2007, 0:14) Zdaje sie, ze zdziesiatkowanie jako ostatni zastosowal Cezar. Byla to rzeczywiscie kara wyjatkowo marnotrawcza, biorac pod uwage koszty jakie ponoszono na wyszkolenie i wyposarzenie jednego zolnierza. Wsrod kar byly takze pietnowanie i banicja (takze calych oddzialow). Gdzies wyczytalem, ze karano tez obcinaniem lub pogarszaniem racji zywnosciowych. Kwestia dyscypliny, która nie była w okresie pryncypatu taka jak w armiach dowodzonych wcześniej przez wybitne jednostki. Do tego nie wszędzie i zawsze byli ludzie, którzy mogliby dziesiątkowanie opisać. Ilość konfliktów w dobie pryncypatu teżjest mniejsza, a jak są to w większej skali niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie bardzo rozumiem, co chcesz przez to Theodorus powiedzieć? Że dyscyplina była nikła, więc uciekających z walki pola czy buntujących się nie karano? Możesz z lekka to rozpisać? Jak dla mnie oczywistym jest, że tak surową karą nie obracano na lewo i prawo, a stosowano tylko wówczas, gdy przykładne sprawców wykroczenia ukaranie miało ostrzec i potencjalnych naśladowców do ucieczki zniechęcić.
Brak informacji o tak istotnym czynie, jak czmychnięcie legionu z pola walki czy buncie jest też informacją.
Biorąc sprawę na babski rozum, uważam, że znacznie częściej posługiwano się karami o nazwijmy je "dużej dolegliwości". Do wymienionych przez nas kar dodałabym jeszcze przedterminowe zwolnienie, które wiązał się z utratą wszelkich przywilejów przypinanych normalnie weteranom. Tą karę stosowano również dla tych oddziałów, które nie zbyt chlubnie popisały w walce i u których z duchem bojowym bidnie było. Często łączono ją (gdzieś ten temat już poruszaliśmy, jak mnie pamięci nie myli) z wytarciem nazwy ukaranej jednostki z dokumentów ( damnatio memoriae ) , w których nazwa jej padała. Z lekkich kar można jeszcze dorzucić dodatkowe "robótki ręczne".
A kogo karano obcięciem prawego (?) kciuka? Coś mi sie po głowie plącze....
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(agniechabed @ 6/12/2007, 22:25) Nie bardzo rozumiem, co chcesz przez to Theodorus powiedzieć? Że dyscyplina była nikła, więc uciekających z walki pola czy buntujących się nie karano? Możesz z lekka to rozpisać? Jak dla mnie oczywistym jest, że tak surową karą nie obracano na lewo i prawo, a stosowano tylko wówczas, gdy przykładne sprawców wykroczenia ukaranie miało ostrzec i potencjalnych naśladowców do ucieczki zniechęcić. Brak informacji o tak istotnym czynie, jak czmychnięcie legionu z pola walki czy buncie jest też informacją. Biorąc sprawę na babski rozum, uważam, że znacznie częściej posługiwano się karami o nazwijmy je "dużej dolegliwości". Do wymienionych przez nas kar dodałabym jeszcze przedterminowe zwolnienie, które wiązał się z utratą wszelkich przywilejów przypinanych normalnie weteranom. Tą karę stosowano również dla tych oddziałów, które nie zbyt chlubnie popisały w walce i u których z duchem bojowym bidnie było. Często łączono ją (gdzieś ten temat już poruszaliśmy, jak mnie pamięci nie myli) z wytarciem nazwy ukaranej jednostki z dokumentów ( damnatio memoriae ) , w których nazwa jej padała. Z lekkich kar można jeszcze dorzucić dodatkowe "robótki ręczne". A kogo karano obcięciem prawego (?) kciuka? Coś mi sie po głowie plącze.... Pozdrawiam. Jestem seksistą, dlatego wybaczę, bo to babski rozum Chodziło mi o efekt. Albo masz zdyscyplinowane wojsko, które karę taką przyjmie, albo po czymś takim się zbuntuje. Tak jak teraz w WP. Albo ludzi wyszkolisz i będą koszulą wc sprzątać i da to przykład dla innych, albo reszta to i tak zleje i nie będzie to dla nich nauczką. Każda kara ma być nauką.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Theodorus @ 7/12/2007, 0:59) Jestem seksistą, dlatego wybaczę, bo to babski rozum Koteczku, a ja Cię już widzę jako zdeklarowaną feministkę.
QUOTE(Theodorus @ 7/12/2007, 0:59) Chodziło mi o efekt. Albo masz zdyscyplinowane wojsko, które karę taką przyjmie, albo po czymś takim się zbuntuje. Tak jak teraz w WP. Albo ludzi wyszkolisz i będą koszulą wc sprzątać i da to przykład dla innych, albo reszta to i tak zleje i nie będzie to dla nich nauczką. Każda kara ma być nauką.
Facet, ale my o tym samym przecież piszemy. Czy nie pisałam, że do tej kary uciekano się nader rzadko w chwili, gdy miała ona skutkować ostrzeżeniem i zniechęcić potencjalnych następców. Czyż nie pisałam też, że decymacja nadużywana (jak każda kara)stępiała funkcję represyjną, abstrahując od utraty wyszkolonego wojaka.
Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wracając do tematu Krzyżowania, dzisiaj babcia mi przypomniała, że Jozef Flawiusz w wojnie żydowskiej opowiadan historie dówch swoich kolegów, którzy przezyli krzyżowanie i potem mieli sie nieźle przez długie lata. WIdać, albo zapomniano ich dobić czy połamać golenie, albo krzyżowanie nie zawsze było karą śmierci. Albo coś jeszcze - że skazano ich na powolna śmierć. Tak myślę, bo w jednej apokryficznej ewangelii (według Piotra) stoi, iż Rzymianie i Żydzi tak bardzo starali sie uprzykrzyć Jezusowi z Nazaretu śmierć, że nie złamali mu goleni. W sensie - niech sie męczy jak najdłużej.
|
|
|
|
|
|
|
smutas
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 36.356 |
|
|
|
|
|
|
Jeszcze mam takie pytanie...Może ktoś mi podać źródła dot powstania Spartakusa? i w jakim jezyku powstaly? byłbym wdzieczny!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(smutas @ 14/02/2008, 15:08) Jeszcze mam takie pytanie...Może ktoś mi podać źródła dot powstania Spartakusa? i w jakim jezyku powstaly? byłbym wdzieczny! Po łacinie, oczywiście. Żródła - to Plutarcha Żywot Pompejusza i Żywot Krassusa, wszystko Salustyusza (Katylina i Jugurta), Appian i coś ponoć można znaleźć u późnego pisarza chrześcijańskiego Orozjusza w 'księgach przeciw poganom' (5-ty wiek, ale opn miał dostęp do źródeł których my już nie mamy.) Chyba u Florusa jest parę słów.
|
|
|
|
|
|
|
|
<<Krzyż mógł mieć kształt litery T. Pionowa belka stała na dobre umocowana w ziemi, a ta pionowa była zdejmowana. To właśnie nią miał wedle tradcji nieść Jezus zwany przez swych wyznawców Chrystusem w czasie tzw. drogi krzyżowej. Do tej poziomej belki przybijano skazańca za ręce i wyciągano linami w górę, tak by poziomą belkę umieśić na pionowej, by utworzyć coś na kształt litey T. Tak ukrzyżowano tegoż jezusa (o tym wiemy, bo chrześcijanie uznawali litere grecka tau za znak krzyża, a tau ma ktszła jak polskie T a nie jak krzyż)Krzyż ten nie wyglądał tak, jak dzisiejsze jego przedstawienia w sztuce dewocyjnej chrześcijan. >>
To na czym wg Ciebie umieszczono tytuł winy Chrystusa? Znajdował się nad głową (Mt 27, 36).
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałbym wrócić jeszcze do pytania, które zadałem parę postów wcześniej...
QUOTE Ciekawy jestem za to innej rzeczy: jak karali Persowie. Jedni autorzy (np. Krawczuk) piszą o krzyżowaniu, inni (jak Tom Holland) o wbijaniu na pal. To wynika właśnie z tego, że świadectwo o egzekucji np. Histiajosa pisali Grecy. Wiecie może coś ze źródeł perskich jak to naprawdę wyglądało? Chodziło mi nie o to, jak Persowie karają w ogóle, ale jak wygląda u nich odpowiednik rzymskiego krzyżowania. Przybity na pal, wbity na pal czy ukrzyżowany? Szczególnie chodzi mi o przypadek samego Histiajosa. Co oni mu zrobili? A jeśli istnieją sprzeczne wersje, to z czego wynikają?
|
|
|
|
|
|
|
Mithrandil
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 47.088 |
|
|
|
Adrian Grabowski |
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Istniały też bardziej okrutne rodzaje smierci niż zwykłe ukżyżowanie. Juliusz Cezar podczas podboju Galii, wodzów którzy stawiali opór karał w ten oto sposób: najpierw obdzierano go z szat, przywiązywano do pala, przekłuwano gardło widłami i chłostano go niemal na śmierć. Gdy widziano że skazaniec jest bliski wyczerpaniu ścinano mu głowę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mithrandil @ 17/07/2008, 15:47) Istniały też bardziej okrutne rodzaje smierci niż zwykłe ukżyżowanie. Juliusz Cezar podczas podboju Galii, wodzów którzy stawiali opór karał w ten oto sposób: najpierw obdzierano go z szat, przywiązywano do pala, przekłuwano gardło widłami i chłostano go niemal na śmierć. Gdy widziano że skazaniec jest bliski wyczerpaniu ścinano mu głowę. Co do chłostania i ścięcia głowy to o takim sposobie wspomina Polibiusz (I, 9) gdy wymierzano "sprawiedliwość" Kampańczykom z Regium, na dwieście lat przed Cezarem i już wtedy był to panujący zwyczaj.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|