|
|
Celibat w kościele, Problem wielu księży
|
|
|
|
Cytatów z Biblii tu co nie miara. Ale czy wprowadzenie celibatu było konieczne? Przecież nawet św. Piotr miał żonę i raczej nie mówił nic o ścisłym celibacie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem, że to kpina, ale nic mnie tak nie wścieka, jak źle przytaczane albo wyrywkowo interpretowane cytaty z Biblii. Poza tym chciałem uprzedzić kolejne posty podając dość szczegółową wykładnię biblijnej nauki o małżeństwie (1Kor 7).
Pomimo tego, że jestem katolikiem, uważam, że nauka o celibacie ma dość chwiejne podstawy biblijne, przymusowy celibat księży ma raczej charakter praktyczny, o czym już pisał indigo:
QUOTE Celibat to odpowiedź na pornokrację z X wieku w Kościele Katolickim, gdy Rzym był właściwie drugą Sodomą, zaś papież bywał największym rozpustnikiemm, a jego harem zawstydziłby sułtana.
By przywrócić jaką taką wstrzemięźliwość i skupić pragnienia księży na boskiej duchowości, a nie na kobiecej cielesności. i anakin:
QUOTE Kiedyś liczyłem ile by kosztowała wiernych parafia z księżmi nieżónatymi i żonatymi. Wyszło mi [Pi] x [oko] 8 krotne zwiększenie utrzymania miejsca pracy (zwiększenie kosztów oraz zmniejszenie dyspozycyjności). Innych powodów nie zauważam, co skłania mnie do dość krytycznych sądów o celibacie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przede wszystkim podstawowym powodem dlaczego w Kościele Katolickim istnieje celibat(w znaczeniu bezżenność) jest sprawa dziedziczenia. Wiadomo że bezżenny człowiek nie ma w świetle prawa(kościelnego i ówczesnego świeckiego) legalnych potomków, czyli nikt po nim nie dziedziczy. Kościół popadłby w ruine gdyby duchowni mieli dzieci. Wyobraźcie sobie papieża, który ma gromadę bachorów(bo przecież nie może stosować antykoncepcji), i teraz każdy dziedziczy po nim. O ty dostaniesz od tatusia Bibliotekę Watykańską, a ty Pietę...
|
|
|
|
|
|
|
Miastar
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 29.681 |
|
|
|
Michal Starczewski |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
1) Tradycja celibatu wśród duchownych sięga początków Kościoła. A że były, są i zapewne - niestety - będą z nią problemy w praktyce to inna sprawa.
2) Idea celibatu jest oczywiście przede wszystkim natury duchowej, tzn. człowiek rezygnując z dobra mniejszego (z rodziny) dla dobra wyższego (służba Boża), o ile wypełnia w ten sposób swoje powołanie, "dojrzewa" duchowo.
3) słusznie podnoszone są na tym forum zalety praktyczne celibatu, czyli np. pełna dyspozycyjność. Facet, który ma na głowie żonę i gromadkę dzieci męczących codziennie o cukierki, bilety do kina i najnowsze modele telefonóe komórkowych wydatnie utrudniają pełne oddanie się np. pracy na parafii.
4) na marginesie: w kościołach wschodnich kler niższy, poniżej biskupa, może być żonaty pod warunkiem, że małżeństwo zostało zawarte przed święceniami.
Względy praktyczne nie powinny przesłaniać jednak istoty sprawy, a więc korzyści duchowych, które odnosi człowiek realizujący swoje powołanie.
|
|
|
|
|
|
|
prudensja
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 30.694 |
|
|
|
|
|
|
Ja to widzę prosto... Celibat jako środek zapobiegawczy zrodzenia sie potomka takiego duchownego... Czyli rozwiązanie ewntualnego problemu co do utrzymania takiego dziecka itp. Bo niby skąd na to by się wzięły pieniądze? Z datkówm, z datków...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja w ogóle nie widzę pola do dyskusji. Z następujących powodów:
- jeśli ktoś jest katolikiem, to jego OBOWIĄZKIEM jest przyjąć bez szemrania kanony Kościoła. To wyklucza wszelką dyskusję - rozprawiać to sobie może o takich kwestiach papież z Duchem Świętym.
- a jeśli ktoś nie jest katolikiem, to co mu do tego??
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ironside @ 6/04/2007, 22:58) Ja w ogóle nie widzę pola do dyskusji. Z następujących powodów: - jeśli ktoś jest katolikiem, to jego OBOWIĄZKIEM jest przyjąć bez szemrania kanony Kościoła. To wyklucza wszelką dyskusję - rozprawiać to sobie może o takich kwestiach papież z Duchem Świętym. - a jeśli ktoś nie jest katolikiem, to co mu do tego??
nie zgodze sie, ze zasady Kosciola nie podlegaja dyskusji. Gdyby ich nie bylo skad brała by sie wiedza Ojcow Koscioła, obecnych kardynałów czy samego Papieża do dokonywania jakichkolwiek zmian.
Ze przypomne za biskupem z Hippony: wierzyć, aby zrozumieć ale i zrozumieć, aby uwierzyć.
Dyskusja nas małych dzieci bożych, które mają małe szanse na awans na Tron Piotrowy a przez co na pertraktacje z Duchem Świętym przyda się jednak wyjasnienie wątpliwości.
A wątpienie jest immanentną cechą wiary.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ja w ogóle nie widzę pola do dyskusji. Z następujących powodów:
- jeśli ktoś jest katolikiem, to jego OBOWIĄZKIEM jest przyjąć bez szemrania kanony Kościoła. To wyklucza wszelką dyskusję - rozprawiać to sobie może o takich kwestiach papież z Duchem Świętym.
- a jeśli ktoś nie jest katolikiem, to co mu do tego?? Nie zgadzam się. Przecież zasady kościoła w większości układane są przez kapłanów, a ci są tylko ludźmi, a więc mylić sie mogą... No bo co można powiedzieć na przykład o zabiegach w stylu: zmiana przykazania kościelnego o zachowaniu "spokoju" w poście na "wspierać materialnie instytucje kościoła świetego"? Dla mnie jest to smieszne wykorzystanie swojej władzy w celu wzbogacenia się... Na prawdę wiele możnaby zmienić w kościele i dlaczego ludzie świeccy nie mogą zwrócić uwagi, tym którzy są w stanie zmian dokonać, ale nie zauważaja takiej potrzeby-czyli księżom?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(alice @ 7/04/2007, 0:43) Przecież zasady kościoła w większości układane są przez kapłanów, a ci są tylko ludźmi, a więc mylić sie mogą...
gdyby zasady były układane przez kapłanów to celibatu dawno by nie było. Tylko i wyłącznie w tej grupie społecznej są osoby osobiście zainteresowane. Dla wszystkich pozostałych to bezrefleksyjne haslo.
Gdyby celibat zniesiono te same osoby, które do worka win Kościoła wrzucają celibat, wskazywałyby na rozwiązłość, pazerność i egozim kleru, który tylko dba o swe żony i dzieci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie jestem specjalistą w tych sprawach, ale z tego co mi wiadomo celibat ustanowił któryś z papieży-a on, co chyba jest logiczne, był kapłanem...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(alice @ 7/04/2007, 1:00) Nie jestem specjalistą w tych sprawach, ale z tego co mi wiadomo celibat ustanowił któryś z papieży-a on, co chyba jest logiczne, był kapłanem...
uogólnienie równie prawdziwe, co powiedzenie, że ustanowili je biskupi, mężczyźni, starsi ludzie, biali, chrześcijanie, ludzie średniowiecza, teologowie, lub wygoleni na czubku głowy (tonsura).
Celibat był długie lata forsowany przez środowisko związane z rodzina klasztorną Cluny. Czyli czynnikiem sprawczym byli zakonnicy, a czynnikiem opierającym się - kler świecki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Masz rację Anakinie, "nieco" przeholowałem w tym punkcie 1).
Chodziło mi głównie o ludzi, którzy wieszają psy na Kościele z pozycji zewnętrznej. Ci, co sączą jad na Stolicę Apostolską - bo aborcja, bo kapłaństwo kobiet, bo homoseksualiści, bo celibat - naprawdę mnie zadziwiają. Jeśli nie są w Kościele, to co im za różnica, jakimi zasadami będą się kierować katolicy? Sam też patrzę właśnie z pozycji zewnętrznej i owszem, mówię "zgadzam się" albo "nie zgadzam się", ale tak naprawdę powinno mi być wszystko jedno.
|
|
|
|
|
|
|
|
Celibat to forma dyscypliny wprowadzona z wyżej już wymienionych powodów. Nie jest to dogmat i papież tak naprawdę mógł by go znieść jednym podpisem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alice) Na prawdę wiele możnaby zmienić w kościele i dlaczego ludzie świeccy nie mogą zwrócić uwagi, tym którzy są w stanie zmian dokonać, ale nie zauważaja takiej potrzeby-czyli księżom?
No żeby nie być gołosłownym proszę o konkretne pomysły zmian(których ma być wiele) w Kościele, bo choć katolikiem jestem, to pojęcia nie mam jakich to zmian Kościół potrzebuje, i w dodatku kapłani tej potrzeby nie zauważają.
W pełni wypada się zgodzić(jak zwykle ) z Ironside'm - jak się komuś Celibat nie podoba to przecież ma tyle możliwości wyboru(nawet kościoły gejowskie się znajdą - vide Szymon Niemiec).
|
|
|
|
|
|
|
|
Zmiany?? Alez proszę. Pierwsze dwie nasuwają mi sie do razu, bo zwykłam sie kłócić od czasu do czasu ze swoim ksiedzem na lekcji religii i ostatnio podczas dyskusji doszliśmy do faktu, że "stosunek seksualny z własnym małżonkiem/małżonką jest cudzołóstwem jeżeli używa sie środków antykoncepcyjnych" [słowa mojego ks. katechety]. No więc: po raz-większa tolerancja dla ludzi, którzy z przyczyn sobie wiadomych (i te >sobie< moim zdaniem w zupełności wystarczy) nie chcą chwilowo lub w ogóle mieć dzieci, a po dwa...no cóż-jeśli kościół katolicki w dalszym ciągu będzie tak staroświecko podchodził do tego typu, ale także innych spraw, to w przyszłości grona zwolenników mu nie wróżę. A z druga cześcią postu się zgadzam-jeśli komus coś nie pasuje to zawsze może zmienić wyznanie-sama się zastanawiałam nad kościołem ewangelikańskim, ale póki co to chyba jestem za gówniara na takie decyzje...ale myśle, że wróce do tego jak podrosnę 
A poza tym to chyba nie ma sensu takie gadanie, bo i tak jeśli ktoś wierzy to, to czy się chodzi "spotkać z Bogiem" do synagi, czy do kaplicy Kościoła Katolickiego, czy do cerkwi, czy jeszcze gdzies indziej to chyba nie sprawaia róznicy. ważniejsza jest modlitwa..uczynki...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|