|
|
Największy mózg w historii świata !
|
|
|
|
QUOTE Zaś przyjmowanie kryterium "wpływu na historię" jest również błędne, gdyż w takim razie większy wpływ na ludzkość od Nobla wywarli choćby Cezar, Wołodia Lenin czy Krzysztof Kolumb, a chyba nikt nie nazwie ich najtęższymi mózgami w historii ludzkości. Nie pamiętasz hymnu ZSRR (wersja 1977):
W zamieciach jaśniało na słońce swobody, I geniusz Lenina wciąż światłem nam był: Do dzieła wielkiego porywał narody, W zmaganiach i w trudach dodawał nam sił!
I kto może się równać z takim geniuszem?
QUOTE W Moskwie istnieje światowej sławy Instytut Mózgu. Powołany został w 1924 z inicjatywy samego Stalina, który polecił zająć się uczonym specyficznymi właściwościami mózgu Lenina, jako geniusza ludzkości. Uczeni mieli udowodnić, że mózg lidera rewolucji komunistycznej reprezentuje wyższe stadium ewolucji ludzkości. Polecono im także wyodrębnić z mózgu Lenina substancję, która uczyniła go geniuszem. Z naukową pomocą pospieszyli uczeni niemieccy. Nawiązano kontakt z renomowanym już wówczas Instytutem Badań Mózgu im. Cesarza Wilhelma w Berlin-Buch i sprawą zajął się sam dyrektor instytutu, Oskar Vogt. Mózg Lenina poszatkowano na trzydzieści tysięcy skrawków cytologicznych o grubości 20 mikronów i był to podstawowy materiał do badań. Prof. Voght stwierdził, iż głęboko, w trzeciej warstwie kory mózgowej, znalazł komórki piramidalne znacznie większe i liczniejsze niż w innych, znanych mu mózgach. Łączył to ze szczególną umiejętnością skojarzeń, jaką przejawiał Lenin.
|
|
|
|
|
|
|
Mortai
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 10.383 |
|
|
|
Slawomir Zawistowski |
|
Zawód: Licealista |
|
|
|
|
Leonardo da Vinci? Chyba tak. A poza nim to Einsteina można do tej "listy" wpisać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 17/08/2005, 9:16) Nie zapominałbym o ludziach starożytności. Arystoteles
Popieram - to ostatni człowiek który w swoim mózgu zawarł całą ówczesną wiedzę. Postęp naukowy dokonany przez niego też jest niesamowity nie ma było chyba w ówczesnej nauce gałęzi wiedzy w której by nie dorzucił swoich 3 groszy. Acha i jeszcze jedno do większości wyników doszedł sam , gdyż wymiana informacji między naukowcami nie istniała wtedy albo była znikoma.
|
|
|
|
|
|
|
|
Arystoteles, Sokrates, Newton, Napoleon i Aleksander Wielki. A może Hitler również ? A Einstein, chyba trochę przereklamowany Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
Finlandia
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 38 |
|
Nr użytkownika: 7.834 |
|
|
|
Stopień akademicki: Towarzysz |
|
Zawód: Bumelant |
|
|
|
|
Myśle, ze Leonardo Da Vinci byłby jeszcze lepszy gdyby się specjalizował w jednej dziedzinie, np. w fizyce a nie tak wszechstronny, chociaż w jego przypadku i w tamtych czasach i tak wyprzedzał wszystkich o wiele dalej niż tuzin rzutów moherowym beretem
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam, A może warto wspomnieć o ludziach - prawdziwych myślicielach, którzy doznali oświecenia umysłu. Jednym z nich był Siddhartha Gautama.
Budda Siakjamuni (Śakjamuni - mędrzec z (rodu) Śakjów) - założyciel jednej z religii powszechnych - buddyzmu. Właściwie nazywał się Siddhartha Gautama z rodu (klanu, plemienia) Śakjów. Był synem władcy jednego z królestw leżących u podnóży Himalajów, na granicy dzisiejszego Nepalu i Indii. Zmarł (lub jak uważają buddyści - wszedł w stan nirwany) w wieku 80 lat. Różne tradycje podają bardzo różne daty urodzenia Buddy Siakiamuniego - źródła indyjskie podają rok 448 p.n.e., greckie 566 p.n.e., a lankijskie 624 p.n.e. (są także głosy, że urodził się ok. 2,5 tyś. lat p.n.e.). Zgodnie z legendą, ojciec Buddy chciał go wychować na swojego następcę. Dowiedział się jednak, że jego synowi jest przeznaczone zostać mędrcem. Chcąc go odwieść od tych planów stworzył mu sztuczny świat w obrębie pałacowych murów, otoczył luksusem i zabronił kontaktu z ludźmi starymi, chorymi czy w jakikolwiek inny sposób nieszczęśliwymi. W końcu jednak Budda zetknął się przypadkowo ze starcem, człowiekiem chorym oraz zobaczył ludzkie zwłoki i to wywarło na nim takie wrażenie, że postanowił uciec z pałacu, aby zrozumieć przyczyny istnienia starości, chorób, cierpienia i śmierci. Od tego czasu Budda wędrował po północnych Indiach, zapoznając się z różnymi odmianami medytacyjnych i ascetycznych praktyk religijnych ówcześnie panujących, osiągając w każdej z nich mistrzostwo, żadna go jednak nie przekonała. W końcu postanowił odrzucić je wszystkie i wypracować własną technikę dotarcia do prawdy. Zgodnie z legendą usiadł po prostu pod drzewem Bodhi, w miejscu obecnie zwanym Bodhgaja (niedaleko miasta Benares) i zaczął testować kolejno wszystkie techniki medytacyjne, które wcześniej poznał doprowadzając się przez 7 lat niemal do skrajnego wyczerpania. Wówczas pojął, że zbyt skrajnie ascetyczne techniki medytacyjne nie prowadzą do celu i zaczął normalnie odżywiać się i dbać o swoje zdrowie. Po tej decyzji zaczął robić błyskawiczne postępy i stosując kombinację umiarkowanej medytacji i zdrowego odżywiania się osiągnął szybko stan pełnego oświecenia. Było to anuttara samjak sambodhi - najwyższe pełne samooświecenie, wyzwolenie od cierpienia i zrozumienie jego przyczyn. Od tego momentu zwano go Buddą - przebudzonym. Po osiągnięciu tego stanu siedział jeszcze pod drzewem Bodhaja medytując nad tym co zrobić po osiągnięciu oświecenia. W tym czasie opracował podstawy swojego systemu nauczania zwanego Dharmą - składającego się z Czterech Szlachetnych Prawd i Ośmiorakiej Ścieżki prowadzącej do osiągnięcia Oświecenia, będących do dzisiaj podstawą buddyzmu. Resztę swojego życia spędził wędrując po północnych Indiach nauczając zasad swojej religii, nie stworzył jednak (a nawet zabronił dokonania tego) jakiejś spójnej hierachii ani nie zdecydował się świadomie spisać zasad buddyzmu, pozostając do końca życia wędrownym kaznodzieją. M.in. dlatego buddyzm do dzisiaj nie ma czegoś co można by uznać za jego świętą księgę oraz nie ma żadnej instytucji władnej wydawać ostateczne sądy w sprawie wiary. No właśnie... Pozdrawiam wszystkich
|
|
|
|
|
|
|
siupakabras
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 11.664 |
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z poprzednią wypowedzią jednak chciał bym zaproponować kilka osób, ponieważ "największy mózg" ma osoba która własną inteligencją i mądrością prowadzi do rozwoju świata i dązy do pozostawinia jak największej spuścizny.
- Alexander Wielki -najbardziej wykształcony władca tamtych czasów "i tych chyba też" - Wielcy kronikarze i propagatorzy prawdy- Herodot, Platon - Salomon -wiedza tajemna, "klasyfikacja demonów", jeden z największych magów, ochrona przed demonami - Karol Wojtyła -nauczywszy sie z niej korzystać z pozytywnej siły miłości, zmienił losy ziemi, przekazał ją rownież ludom
|
|
|
|
|
|
|
|
1. Leonardo da Vinci 2. Albert Einstein 3. Arystoteles 4. Napoleon Bonaparte
|
|
|
|
|
|
|
sol1908
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 12.739 |
|
|
|
Marcin |
|
|
|
|
QUOTE chciał bym zaproponować kilka osób, ponieważ "największy mózg" ma osoba która własną inteligencją i mądrością prowadzi do rozwoju świata i dązy do pozostawinia jak największej spuścizny
jakże wszechobecny w naszym życiu Bill Gates
|
|
|
|
|
|
|
wisnia6522
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 16.930 |
|
|
|
Lukasz Wisniewski |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
da Vinci, Einstein, Arystoteles, Sokrates, no i oczywiście Lepper
|
|
|
|
|
|
|
|
Leonardo stanowczo przereklamowany. jako wynalzaca poza plikiem bazgrołów nic nie dokonał. Moje typy: Newton, Einstein, Michał Anioł, Bernini, Goethe, Bach, Monteverdi.
|
|
|
|
|
|
|
witek200
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 65 |
|
Nr użytkownika: 6.836 |
|
|
|
Zawód: Prawnik |
|
|
|
|
Moim zdaniem największymi mózgami byli Albert Einstein i Jean Paul Sartre
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja od siebie dodam : Edison, Einstein, Wernher von Braun, Vinci i Newton.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bach, Monteverdi. Można wiedzieć, dlaczego akurat Bach i Monteverdi? Bach - OK, ale Monteverdi? Jeśli chodzi o poziom IQ, czytałem, że (jakimś cudem) obliczono, że w tej kategorii wśród kompozytorów prowadzi Mozart, potem Beethoven. Może nie ma co tego brać na poważnie, ale niemniej intryguje mnie Twój drugi wybór...
Pozdr. G2A
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodzi o IQ czy o dokonania? Dokonania Monteverdiego trudno przecenić. Machnął kilkaset arcydzieł w naróżniejszych stylach. Jeden z największych twórców w dzijach.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|