|
|
Religijność Polaków a system polityczny
|
|
|
|
Dzisiaj mamy 40 rocznicę wyboru naszego Papieża i ta data skłania do refleksji, zwłaszcza w kwestii religijności nas, jako narodu. Nasuwa się więc pytanie, w jaki sposób ateistyczny reżim wpłynął na religijność Polaków i czy wyniesiona z zaborów przekorność wobec władzy sprawiła, że odniósł skutek odwrotny do zamierzonego. Posłużę się przykładami naszych sąsiadów - czyli Czechów i Niemców z byłej NRD, gdzie odsetek osób niewierzących wzrósł pod wpływem komunistyczne indoktrynacji. Tak więc temat można rozbić na trzy okresy z odniesieniem, czyli jak te procesy kształtowały się:
1. W odkresie od końca drugiej wojny do wyboru Karola Wojtyły na Tron Piotrowy - z odniesieniem do raczej obyczajowo liberalnej II RP. 2. W czasie pontyfikatu JP II. 3. Od jego śmierci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ad. 1 - z grubsza pokolenie BB. Pierwsze pokolenie powojenne, miks doświadczenia migracji do miast, w dużym stopniu awansu społecznego i cywilizacyjnego, przy jednoczesnym osadzeniu tych ludzi w tradycyjnym, wyniesionym ze wsi kontekście religijnym rodziców. Doświadczenie z odrzuceniem tej tradycji można skwitować herbertowskim - "kto wie, gdyby nas lepiej i piękniej kuszono...". Kuszono raczej prymitywnie, przaśnie i gomułkowsko, dopiero potem za wczesnego Gierka kuszenie nabrało pewnego sznytu. Dlatego doświadczenie odrzucenia religii w tym pokoleniu było niezbyt powszechne. Wybór JPII utrwalił raczej w tym pokoleniu religijność.
Ad. 2 Z grubsza pokolenie X. Dla nich JPII był papieżem właściwie przez całe dojrzałe życie. W powiązaniu z renesansem religijnym w tym okresie, dziadzieniem systemu i brakiem ciekawego kuszenia, religijność tego pokolenia nigdy nie była wystawiona na znaczące próby ze strony władzy. Nie oznacza to jednak, że podstawa dla tradycji religijnej nie ulegała zmianie w stosunku do pokolenia poprzedniego - to pokolenie było już prawdziwym dzieckiem epoki przemysłowej, z rozbudzonymi przez Gierka postawami konsumpcyjnymi, w dodatku znacznie bardziej indywidualistyczne niż poprzednie. Będzie to miało znaczenie w przyszłości.
Ad. 3 Nie jestem zwolennikiem tej daty - choć można argumentować, że mniej więcej wtedy dorosło pierwsze pokolenie, które nie miało realnego doświadczenia PRLowskiego (czyli nasi millenialsi). Pokolenie X-ów, które koniec PRLu i początek dzikich lat 90-tych spędziło na gonieniu za towarami lub za kasą, z mocnym przekonaniem że swoim (nielicznym) dzieciom millenialnego pokolenia muszą zapewnić więcej, niż im samym dało dzieciństwo w PRL. Religia nie jest na liście kluczowych rzeczy do zapewnienia - jest elementem tradycji, spotkań rodzinnych, celebry, ale akcenty przesunięte są gdzie indziej. W połączeniu z dalszym postępem indywidualizacji i dostępem do ciekawych alternatywnych zachodnich wzorców, rola religii ulega dalszym zmianom. Może być elementem głęboko przeżywanej duchowości w ramach indywidualnego wyboru danej osoby lub niewielkich, silnie związanych grup, może również być odrzucana w radykalny sposób w oparciu o analogiczny, indywidualistyczny wybór. Słabnie jednak w tym pokoleniu przeżywanie religii jako wielkiej wspólnoty, coś co było (i jest) naturalne w pokoleniach poprzednich.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 16/10/2018, 13:20
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|