Z mesjanizmem spotykamy się w "Dziadach cz.III" Mickewicza. W "Dziadach cz.III" występują biblijne porównania - Polska, jako ukrzyżowany Chrystus, zborcy, jako ci, którzy go ukrzyżowali i Francja, która jak Piłat umywa ręce.

No i u Mickiewicza jeszcze warto wspomnieć Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego - zbiór przypowieści mesjanistycznych, stanowiący katechizm narodowy dla powstańców.

Wiedziałem , że to ktoś to napisze i nie wiem dlaczego , ale czułem , że to będziesz Ty. 

Jako humanista nie powinienes ograniczac się tylko do mickiewiczowskiej wizji "Chrystusa Narodów" .

Niestety w szkole mamy monopol na Mickiewicza i trudno dotrzec do takich informacji przeciętnemu uczniowi , o ile w ogóle go to interesuje , ale humaniste raczej powinno .

Nie chcę nazwac Twojego "katechizmu" bełkotem , ale to naprawdę tragiczna książka ,zresztą tragiczna i niepotrzebna jak powstania .

Ale ja chyba wiem dlaczego. Ze względu na moje wypowiedzi w temacie o wieszczach.

Ale jako wielbiciel poezji, a zwłaszcza tej romantycznej?.

Ale może pomogła jakoś powstańcom przebywającym na wygnaniu (wyd.1832), dawała im rady jak żyć, jak nie zapomnieć o Polsce, dodawała otuchy.

No tak masz rację. Humanista powinien czytać wszystko, co dotyczy danej dziedziny, jak np. mesjanizmu. Tylko dlaczego w dzisziejszych czasach humanistą musi być ktoś wykształcony wszechstronnie i do tego racjonalista? Czy romantyk mający swoje zdanie, swój światopogląd, a zainteresowany literaturą nie może nosić miana humanisty?

Wręcz na odwrót wszechstronny humanista powinien zapoznac się i z racjonalizmem i z romantyzmem wybrac co lepsze dla siebie i umiec bronic swoich racji .

Nie napisałem , że racjonalisci mają monopol na jedyne słuszne racje . Gruntem w nauce jest polemika i porzebni są tak samo racjonalisci jak i romantycy . To , że się nie zgadzam z romantyzmem nie oznacza , że w ogóle go neguje i odrzucam .

zy racjonaliści mają monopol na rację? Oczywiście, że nie. Tylko, że zdanie romantyków jest po prostu wyśmiewane.

I tak. Zapoznałem się zarówno z racjonalizmem, jak i z romantyzmem. No, i zapewne wiesz co wybrałem. Racji swoich bronić się staram, ale nie mogę, bo wśród mnie racjonaliści. Nie ma się co oszukiwać - w dzisiejszych czasach nie ma miejsca dla prawdziwych romantyków.

Jeśli sobie dobrze przypominam, to romantykiem byłeś ponoć onegdaj - mam rozumieć, iż ostatnio powróciłeś do korzeni?

A tak na marginesie - jestes gotowy do kontynuowania wątku o Tetmajerze???

Bo byłem onegdaj. Ale mój sposób parzenia na świat jest bliższy irracjonalnemu światopoglądowi romantyków.