Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony < 1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Najlepszy bojowy wóz piechoty.
 
Najlepszy bojowy wóz piechoty to:
M2 Bradley [ 20 ]  [36.36%]
BMP-2 [ 1 ]  [1.82%]
BMP-3 [ 11 ]  [20.00%]
VCC-80 Dardo [ 1 ]  [1.82%]
AMX-10P [ 0 ]  [0.00%]
LAV III [ 0 ]  [0.00%]
MCV-80 Warrior [ 6 ]  [10.91%]
CV-90 [ 10 ]  [18.18%]
Inny jaki? [ 6 ]  [10.91%]
Suma głosów: 55
Goście nie mogą głosować 
     
shrek63
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 684
Nr użytkownika: 39.121

Zawód: urzedas
 
 
post 4/08/2008, 11:24 Quote Post

Cześć!
1. MCV-80 "Warrior" ma starą, sprawdzoną armatę Rarden kal. 30 mm, ktora posiada także sporo innych zalet, np nie wymaga zewnętrznego zasilania jak to jest w przypadku działek napedowych, jest produkcji brytyjskiej, zajmuje niewiele miejsca w wiezy. Niemniej, fakt, zasilanie z 3-pociskowych łódek to słabizna, ale... Bofors 40 mm L/70 zasilany jest wg zasady potrójnego zasilania, a każdy z nich zawiera tylko 8 pocisków. Niemniej jest to juz 24 a nie 3 wink.gif
Brytyjczycy rozważają także to, aby nastepna wersja "Warriora" uzbrojona była własnie w tego Boforsa, ale "Bushmastera" nie chcą, nawet tego 30-milimetrowego... przynajmniej narazie. Brano także pod uwagę Mausera F kal. 30 mm.
Należy pamietac, że "Warrior" to, przede wszystkim, bwp, czyli wóz piechoty. Mozliwosci obrony plot moga zapewnić indywidualne środki plot, oraz wyspecjalizowane wozy wsparcia.
2. Tak! w kwestii odporności na ogień npla, MCV-80 ma ja na wyższym poziomie niz M2. Jego standartowy, aluminiowy przedni pancerz zapenia ochrone przed pociskami z rdzeniami uranowymi do kalibru ok 15 mm, a załozony kompozyt i inne bajery pozwalaja mu przetrwac ostrzał nawet z 30 mm, czyli więcej niż M2, który, bez dod. opancerzenia wytrzymuje tylko odłamki i ostrzał z ręcznej, a przy ostrzale z 12.7 mm odpornośc spada do ok 80%. Dopiero załadowane na niego rózne elementy kompozytowe zwiekszają odpornośc na ostrzał z działek... podobno nawet tych 30-milimetrowych, ale ja jestem trochę sceptyczny. Z tego co pamietam, to podczas działan w Iraku, całkowicie utracono 2-3 MCV-80, a M2 stracono conajmniej kilkadziesiąt (Jankesi podają liczbę "ponad 20"... hihihi).
3. a zauwazyłes jak Jankesi "dopancerzyli" LAV-25 i "Strykery"? załozyli wokół nich specjalne konstrukcje z lekkich rur i kształtowników, na których rozpiete są siatki, przechwytujące ppk z głowicami kumulatyjnymi. Tak też dopancerzaja M2, które jeszcze tam pozostają. Ponadto, pomiedzy te "koszyki" a kadłub wtykają co się da... np worki z piaskiem wink.gif
Natomiast "Strykery" i LAV moga sie poruszac prawie dwukrotnie szybciej, są ciut mniejsze, a do tego znacznie tansze. Ich pancerze są praktycznie nieodporne na pociski kinetyczne kalibru 20 mm i wieksze, ale w walkach ulicznych, z grupami Sadrystów uzbrojonych w kałachy i rpg-7, taki pancerz nie jest potrzebny. natomiast potrzebny jest pancerz odporny na gł. kumulacyjne. Te "siaty"/"koszyki" zapewniają tą odporność, oczywiscie nie w 100%, ale jednak. Ponadto łatwiej im pogodzic się z utratą LAV-a niz M2.
4. co do testów "Leo"2 i M1... nie! ostateczna decyzja o wdrożeniu zapadła już po nich, ale M1 miał taka pozycję, że, aby to "Leo"2 wszedł na wyposażenie, musiałby dosłownie zdeklasować M1, poprostu M1 jest produktem Jankesow, a oni potrafia zadbać o swoje interesy, tymbardziej, że M1, tylko niewiele odstawał od ówczesnego "Leo"2, a nowsze wersje M1A1/M1A2/M1A2SAP nadrobił sporo z tego dystansu... mimo to, nadal, uwazam, że "Leo"2A6M to czołg lepszy niż "Abrams", nawet w wersji M1A2SAP.

nadal uważam, że M2/M3 to pojazdy przereklamowane, a to, że sprzedano ich sporo do "zaprzyjaźnionego" kraju... raczej "przekupiono", bowiem zasady są dośc proste... Arabia Saudyjska zakupiła ich (weszła w ich posiadanie) sporo sztuk, bowiem 40-50% kosztów ich wyprodukowania pokryto z kieszeni podatników amerykanskich, znaczy dofinansowano je przez Kongres USA. Na podobny numer nie skusili sie jednak ani Izraelczycy ani Egipcjanie. Ostatnio oferta (podobna?) została skierowana do ZEA, ale ci znowu patrzą przychylnym okiem na rosyjskie BWP-3 i francuskie wozy. Podobie jest z Omnem i kilkoma innymi krajami, m.in. z Koreą Południową, która woli "swoje".
faktycznie to i MCV-80 nie odniósł wielkiego sukcesu eksportowego (tylko ok 250 wozów dla Kuwejtu).
Jeśli by oceniać wartośc wozu przez pryzmat ilości wyprodukowanych i wyeksportowanych, to, bezapelacyjnie, prym wiodą rosyjskie BWP-1/2/3 i francuski AMX-10.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 5/08/2008, 11:30 Quote Post

Hej

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Cześć!
1. MCV-80 "Warrior" ma starą, sprawdzoną armatę Rarden kal. 30 mm, ktora posiada także sporo innych zalet, np nie wymaga zewnętrznego zasilania jak to jest w przypadku działek napedowych, jest produkcji brytyjskiej, zajmuje niewiele miejsca w wiezy.


Mi się RARDEN też podoba bo oryginalny smile.gif ale obiektywnie rzecz biorąc, samopowtarzalne działko tego kalibru to raczej nie jest całkiem to o co chodzi. Automaty nie wymagają zewnętrznego zasilania w przeciwieństwie do broni napędowych, to prawda. Jednak w dzisiejszych wozach bojowych owo zasilanie odgrywa bardzo ważną, wręcz kluczową rolę i de facto zanik prądu to występuje dopiero w sytuacji jak wóz jest zniszczony albo coś w tym rodzaju smile.gif Za to działka napędowe są niewrażliwe na jakość amunicji i niewypały - automat na niewypale "stanie", zaś broń napędowa przekręci się dalej bez problemu. Stosując nietypowa amunicję (inne ciśnienie, siła odrzutu) automat należy zwykle wyregulować, żeby poprawnie działał. Dla broni napędowej nie robi to żadnej różnicy.

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Niemniej, fakt, zasilanie z 3-pociskowych łódek to słabizna, ale... Bofors 40 mm L/70 zasilany jest wg zasady potrójnego zasilania, a każdy z nich zawiera tylko 8 pocisków. Niemniej jest to juz 24 a nie 3 wink.gif


No właśnie - to znaczy że można oddać max. do 24 strzałów i dopiero trzeba będzie załadować - a nie co 3-6 strzałów czyli praktycznie bez przerwy...

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Brytyjczycy rozważają także to, aby nastepna wersja "Warriora" uzbrojona była własnie w tego Boforsa, ale "Bushmastera" nie chcą, nawet tego 30-milimetrowego... przynajmniej narazie. Brano także pod uwagę Mausera F kal. 30 mm.


Na pewno myślą o działku większego kalibru (no i szybkostrzelnym już) ale jakie wybiorą to trudno powiedzieć. Bofors jest ogromny; a z drugiej strony Warrior też spory i całkiem dużą wieżę można na nim postawić (był przecież i prototyp z działem 90 mm na przykład). Mauser F też kawał konia smile.gif długi z kolei okropnie. Dziwi trochę niechęć do Bushmastera, zważywszy że karabin maszynowy 7,62 w czołgach Brytyjczycy stosują napędowy właśnie (i to też Chain Gun, z tej samej rodzinki praktycznie)

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Z tego co pamietam, to podczas działan w Iraku, całkowicie utracono 2-3 MCV-80, a M2 stracono conajmniej kilkadziesiąt (Jankesi podają liczbę "ponad 20"... hihihi).


To prawda - Amerykanie mówią o utracie 55 Bradley'ów od 2003 do 2007 roku. Ale bez uwzględnienia takich wskaźników (nie zawsze łatwych do znalezienia) jak ogólna liczba użytych pojazdów a także intensywność ich używania, samo porównanie tych cyferek 2-3 vs. 55 niewiele jeszcze oznacza.

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
3. a zauwazyłes jak Jankesi "dopancerzyli" LAV-25 i "Strykery"? załozyli wokół nich specjalne konstrukcje z lekkich rur i kształtowników, na których rozpiete są siatki, przechwytujące ppk z głowicami kumulatyjnymi. Tak też dopancerzaja M2, które jeszcze tam pozostają. Ponadto, pomiedzy te "koszyki" a kadłub wtykają co się da... np worki z piaskiem wink.gif


Zgadza się - ale nadal jednak twierdzę, że dopancerzony M2 jest odporniejszy od dopancerzonego Strykera.

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
4. co do testów "Leo"2 i M1... nie! ostateczna decyzja o wdrożeniu zapadła już po nich,


Wydaje mi się że przed - ale OK, postaram się znaleźć w mądrych księgach jakąś informację...

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
M1, tylko niewiele odstawał od ówczesnego "Leo"2, a nowsze wersje M1A1/M1A2/M1A2SAP nadrobił sporo z tego dystansu... mimo to, nadal, uwazam, że "Leo"2A6M to czołg lepszy niż "Abrams", nawet w wersji M1A2SAP.


Nie ty jeden smile.gif od Abramsa odstrasza użytkowników przede wszystkim napęd turbinowy, fajny i potężny ale paliwożerny i wymagający wykwalifikowanego personelu do obsługi i przeglądów. Większość woli pojazdy z silnikiem Diesla, prostszym, doskonale znanym i opanowanym (ale nie ma tego "kopa" ... smile.gif).

QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Jeśli by oceniać wartośc wozu przez pryzmat ilości wyprodukowanych i wyeksportowanych, to, bezapelacyjnie, prym wiodą rosyjskie BWP-1/2/3 i francuski AMX-10.
*



W decyzjach o zakupie uzbrojenia bardzo dużą rolę odgrywają czynniki polityczne, nie tylko same parametry sprzętu. Mówiąc uczciwie rosyjskie BMP to przecież słabsze pojazdy nawet od Bradley'a... Jednakże jeśli jakiś kraj zakupił je już kiedyś, to nie zawsze jest tak łatwo podjąć decyzję o ich wymianie na całkiem inne wozy: wszak są już wyszkolone załogi, mechanicy, zapasy części itd. itd. Raczej będzie tendencja do dokupywania kolejnych pojazdów z tej rodziny. Chyba że zadziałają wspomniane czynniki pozatechniczne smile.gif np. zmiana systemu politycznego, embargo na dostawy broni itd. itp.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
savoy
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 189
Nr użytkownika: 46.818

Zawód: BANITA
 
 
post 3/10/2008, 17:21 Quote Post

[quote=Speedy,5/08/2008, 11:30]
Hej

[quote=shrek63,4/08/2008, 12:24]Cześć!
[quote=shrek63,4/08/2008, 12:24] M1, tylko niewiele odstawał od ówczesnego "Leo"2, a nowsze wersje M1A1/M1A2/M1A2SAP nadrobił sporo z tego dystansu... mimo to, nadal, uwazam, że "Leo"2A6M to czołg lepszy niż "Abrams", nawet w wersji M1A2SAP.[/quote]

Nie ty jeden smile.gif od Abramsa odstrasza użytkowników przede wszystkim napęd turbinowy, fajny i potężny ale paliwożerny i wymagający wykwalifikowanego personelu do obsługi i przeglądów. Większość woli pojazdy z silnikiem Diesla, prostszym, doskonale znanym i opanowanym (ale nie ma tego "kopa" ... smile.gif).
I właśnie ta paliwochłonność oraz skomplikowana obsługa to ich wada, która te czołgi w większości dyskwalifikuje. No chyba, ze dochodzą tu czynniki po za techniczne...

[quote=shrek63,4/08/2008, 12:24]Jeśli by oceniać wartośc wozu przez pryzmat ilości wyprodukowanych i wyeksportowanych, to, bezapelacyjnie, prym wiodą rosyjskie BWP-1/2/3 i francuski AMX-10.
*

[/quote]

W decyzjach o zakupie uzbrojenia bardzo dużą rolę odgrywają czynniki polityczne, nie tylko same parametry sprzętu. Mówiąc uczciwie rosyjskie BMP to przecież słabsze pojazdy nawet od Bradley'a... Jednakże jeśli jakiś kraj zakupił je już kiedyś, to nie zawsze jest tak łatwo podjąć decyzję o ich wymianie na całkiem inne wozy: wszak są już wyszkolone załogi, mechanicy, zapasy części itd. itd. Raczej będzie tendencja do dokupywania kolejnych pojazdów z tej rodziny. Chyba że zadziałają wspomniane czynniki pozatechniczne smile.gif np. zmiana systemu politycznego, embargo na dostawy broni itd. itp.
Mówiąc uczciwie Maszyny rosyjskie z rodziny BMP były rewolucją na polu walki - w czasie gdy wchodziły do uzbrojenia oczywiście. W wyniku wojny afgańskiej zmodernizowano je i ponownie stały się bardzo poważnym przeciwnikiem. Szwedzi odkupili swego czasu poenerdowskie BMP dzięki czemu dziś mają taki udany produkt.Oni po prostu postanowili wyeliminować wady BMP i stworzyli swój bardzo udany pojazd. O jego zaletach już było i to dla nich głosuję na niego. Choć nie jest sprawdzony w boju. Natomiast konstrukcje zachodnie mają to do siebie, że nie pływają co jest uznawane za wadę dyskwalifikującą je w wielu armiach np. w polskiej. Warto przypomnieć, że inny znakomity (jak pokazała praktyka bojowa także z Afganistanu) produkt skandynawski musiał zostać przystosowany do pływania zgodnie z naszymi wymaganiami. Choć w Afganistanie tę możliwość zlikwidowano celem poprawienia ochrony balistycznej. Tak więc trudno jest porównywać pojazdy zaprojektowane według różnych "filozofii".
*

 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
SAS Sandomierski
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 248
Nr użytkownika: 47.339

grzes
Stopień akademicki: jak leci
Zawód: "histeryk" amator
 
 
post 3/10/2008, 21:06 Quote Post

Na forum jest temat wojny w Rodezji proszę zobaczcie jakie tam ganiały cacka . takich rozwiązań jeszcze niewidziałem no może "MADMAX"
P.Z.D.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
kpt. Krzysztof
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 120
Nr użytkownika: 48.527

Krzysztof Milczynski
Stopień akademicki: tech. in¿.
Zawód: zolnierz
 
 
post 3/10/2008, 21:18 Quote Post

QUOTE
Mówiąc uczciwie rosyjskie BMP to przecież słabsze pojazdy nawet od Bradley'a...


Nie ma to jak porównanie pojazdu z lat 60 z pojazdem o 30 lat młodszym(jeśli kolega miał na myśli BMP-1).

QUOTE
Jednakże jeśli jakiś kraj zakupił je już kiedyś, to nie zawsze jest tak łatwo podjąć decyzję o ich wymianie na całkiem inne wozy: wszak są już wyszkolone załogi, mechanicy, zapasy części itd. itd. Raczej będzie tendencja do dokupywania kolejnych pojazdów z tej rodziny. Chyba że zadziałają wspomniane czynniki pozatechniczne smile.gif np. zmiana systemu politycznego, embargo na dostawy broni itd. itp.


Głównym czynnikiem nie politycznym decydującym o wyborze danego uzbrojenia jest cena.

QUOTE
Tak więc trudno jest porównywać pojazdy zaprojektowane według różnych "filozofii".


Bądz tak miły i wyjsnij nam czym jest "filozofia" w Twoim rozumieniu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.556
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 3/10/2008, 21:20 Quote Post

Hej

QUOTE(savoy @ 3/10/2008, 18:21)
I właśnie ta paliwochłonność oraz skomplikowana obsługa to ich wada, która te czołgi w większości dyskwalifikuje. No chyba, ze dochodzą tu czynniki po za techniczne... 


Warto pamiętać że przed Abramsem były jeszcze 2 seryjne czołgi z napędem turbinowym: rosyjski T-80 i szwedzki S-103 (ten miał taki "CODAG" - turbinę gazową sprzęzoną z dieslem, zależnie od sytuacji mogly działać oba silniki lub jeden z nich).
Jeśli ktoś ma wielkie doświadczenie z obsługą turbin (np. eksploatuje masę śmigłowców w wojskach lądowych) i dysponuje masą pieniędzy na paliwo to ostatecznie te wady turbiny może jakoś przecierpieć a skupić się na zaletach: łatwość rozruchu w każdych warunkach, niezawodność, olbrzymia moc dostępna niemal od ręki (nie trzeba długo "rozgrzewać" silnika), cicha praca.

QUOTE(savoy @ 3/10/2008, 18:21)
Mówiąc uczciwie Maszyny rosyjskie z rodziny BMP były rewolucją na polu walki - w czasie gdy wchodziły do uzbrojenia oczywiście. W wyniku wojny afgańskiej zmodernizowano je i ponownie stały się bardzo poważnym przeciwnikiem.


Wg mnie to bardziej skomplikowane. w czasach gdy na świecie były tylko 2 BWP: rosyjski BMP-1 i niemiecki Marder - można się było zastanawiać który z nich wytycza przyszłą ścieżkę rozwoju takich wozów a który jest tylko oryginalnym dziwolągiem. No i tego... historia przyznała rację Marderowi jednak. Oryginalny bardzo system uzbrojenia BMP-1 (PPK + działko rakietowe) nie okazał się jednak tak efektywny jak się początkowo wydawało. Posadzenie dowódcy nie w wieży a niżej w kadłubie też mu specjalnie nie pomagało (gorsze pole widzenia). No i przede wszystkim bardzo cienki pancerz - odporność na pociski 23 mm z 500 m z przodu, jak na lata 60. to jeszcze jeszcze ale dziś to słabizna. A burty to tragedia, nowoczesne pociski 12,7x99 mogą je przebić z 800 m. Żeby nie było że się tylko czepiam, to na plus bardzo ładna niska sylwetka, silnie pochylony pancerz i nowoczesny układ wnętrza - desant plecami do siebie, duże drzwi z tyłu wozu.
BMP-2 mądrzej o niebo uzbrojony (szybkostrzelny automat) i poukładany (dowódca w wieży), ta sama elegancka niska sylwetka i pochylony przód. I niestety ten sam cieniutki pancerzyk.
BMP-3 to moim zdaniem tragiczna pomyłka: w lekki pojazd wsadzono potężne uzbrojenie, otrzymując coś w rodzaju lekkiego czołgu, a jednocześnie istotnie pogorszono warunki pracy desantu i zmniejszono poziom jego ochrony - a przecież to nie miał być czołg tylko bojowy wóz piechoty i celem jego istnienia jest zapewnić właśnie dobre warunki działania desantu - tymczasem widać tu krok wstecz w stosunku do BMP-1/-2.

QUOTE(savoy @ 3/10/2008, 18:21)
Szwedzi odkupili swego czasu poenerdowskie BMP dzięki czemu dziś mają taki udany produkt.Oni po prostu postanowili wyeliminować wady BMP i stworzyli swój bardzo udany pojazd.


Gwoli ścisłości mieli. Zakupili faktycznie sporo tych maszyn (koło 350) w latach 1994-96 i mieli bardzo szerokie plany ich modernizacji które potem stopniowo się kurczyły. Ostatecznie w 2006 wycofali te wozy z użytku, obecnie oczekują one na sprzedaż lub złomowanie.

QUOTE(savoy @ 3/10/2008, 18:21)
. Natomiast konstrukcje zachodnie mają to do siebie, że nie pływają co jest uznawane za wadę dyskwalifikującą je w wielu armiach np. w polskiej.


Można dyskutować na ten temat. Moim zdaniem BWP to pojazd zbudowany celem współpracy z czołgami. Skoro czołgi nie pływają, to w zasadzie on też nie musi. Lepiej wg mnie przeznaczyć te dodatkowe kilogramy na osłonę pancerną.

QUOTE(savoy @ 3/10/2008, 18:21)
Warto przypomnieć, że inny znakomity (jak pokazała praktyka bojowa także z Afganistanu) produkt skandynawski musiał zostać przystosowany do pływania zgodnie z naszymi wymaganiami. Choć w Afganistanie tę możliwość zlikwidowano celem poprawienia ochrony balistycznej. Tak więc trudno jest porównywać pojazdy zaprojektowane według różnych "filozofii". 
*

*



Patria AMV/Rosomak to nie jest BWP, choć zdaję sobie sprawę że można nad tym dyskutować (w świetle np. traktatów wiedeńskich jest to BWP z uwagi na działko kal. >20 mm). I z tym pływaniem to nie jest do końca tak jak piszesz. Patria AMV to od początku był pojazd pływający (pędniki wodne, stery, szczelny kadłub o odpowiedniej wyporności) ale zarazem także i pojazd modułowy, o szerokich możliwościach konfigurowania opancerzenia, uzbrojenia, wyposażenia... i od początku przewidywano, że w jakiejś bardziej obciążonej konfiguracji zdolność pływania będzie już utracona. Ale to nie jest tak, że pod polskie potrzeby przerobiono pojazd niepływający na pływający - tak postąpił austriacki Steyr ze swoim Pandurem, w oryginale niepływającym, przystosowując go na szybko do pływania pod polskie zamówienia (efekt był zresztą umiarkowany, Pandur podtopił się w czasie prób pływania i któryś z konkurencyjnych pojazdów go wyciągał, Patria lub Piranha, nie pamiętam).
Zgadzam się z tobą co do tego, że trudno porównywać pojazdy zaprojektowane wg różnych "filozofii". Taki wóz często robiony jest pod konkretnego zamawiającego i dla niego właśnie ten jest najlepszy. Dlatego w ogóle nie jestem za wielkim fanem takich ankiet typu "najlepszy czołg/bwp/pancernik" zawsze mam wtedy ochotę zrobić ankietę na najlepszy telefon komórkowy albo samochód albo piwo albo serek topiony smile.gif ale jak już ludzie zaczynają pisać to mnie też zaczyna korcić żeby coś dodać od siebie... smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Micza
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 353
Nr użytkownika: 46.459

Stopień akademicki: UAM
Zawód: iluminarz
 
 
post 4/10/2008, 15:16 Quote Post

Dobrze jest mieć coś swojego. Stawiam na czesko - polskie SKOT-y i TOPAS-y. A na dzień dzisiejszy podoba mi się ROSOMAK.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
oskar(zet)
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.075
Nr użytkownika: 40.749

 
 
post 23/12/2008, 20:10 Quote Post

QUOTE(Micza @ 4/10/2008, 15:16)
Dobrze jest mieć coś swojego. Stawiam na czesko - polskie SKOT-y i TOPAS-y. A na dzień dzisiejszy podoba mi się ROSOMAK.
*



To już KTO wink.gif . Ale jeśli już przy KTO jesteśmy:
Jak myślicie? Czy nie warto by było użyć Rosomaka do budowy pojazdu wsparcia z działem 90-105 mm confused1.gif - zamiast bawić się w lekkie czołgi made in Bumar wink.gif .

pozdrawiam i życzę wesołych świąt
Oskar
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.144
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 10/03/2009, 22:37 Quote Post

Witam
Myślę że budowa takiego wozu wsparcia jest dobrym pomysłem, skoro udało się z lżejszymi pojazdami (doświadczenia francuzkie AMX-10RC czy amerykańskie - Stryker).
Może tylko kalibry 90-105 mm są mało perspektywiczne i należało by już teraz się skupić na 120 (chyba nawet Szwedzi coś podobnego opracowali - lekka 120 z ograniczonym odrzutem w 2 osobowej wierzy).
Rosomak ma odpowiednią nośność, i powstałby kołowy niszczyciel czołgów/ kołowy czołg lekki. wink.gif
Zresztą juz są podobne pojazdy nawet troczę lżejsze rosyjskie uzbrojone w 125 mm (pojazdy gąsienicowe) desantowe.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
oskar(zet)
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.075
Nr użytkownika: 40.749

 
 
post 16/03/2009, 22:15 Quote Post

Witam!

Tylko, że do wsparcia piechoty działo 90-105 mm jest wystarczajace. Niszczyciel czołgów na bazie KTO, to raczej nie z 120 mm armata, ale z silna bateria ppk.
Co do rosyjskich konstrukcji: 2S25 Sprut-D to owszem niszczyciel czołógów, ale do wspracia typowej piechoty niezbyt się nadaje. Wynika to główni ze słabego opancerzenia oraz przenaczenia pojazdu - wspacie WDW.

pozdrawaim
Oskar
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 16/03/2009, 23:24 Quote Post

Witam;
W takiej sytuacji nasuwa się pomysł podziału zadań.
Część KTO posiada PPK, reszta dysponuje moździerzami 120mm.
Razem, na jednym wozie ciężko to wszystko upakować.
pzdr.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.144
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 17/03/2009, 7:05 Quote Post

Witam
Kolega Oskar(zet) stwierdził że działa kal.90-105 są wystarczające do wsparcia piechoty.
Mogę się zgodzić co do kal.105 mm ale 90 to już za mało.
Żaden z nowoczesnych czołgów lekkich/wozów wsparcia ogniowego nie posiada tego kalibru (jeżeli dobrze pamiętam 90 była/jest niskociśnieniowa - taki odpowiednik radzieckiego kalibru 73mm (to takie bardzo luźne porównanie).
Co do 120 to są dwie drogi :armatomoździerz (moździerz z możliwością strzelania na wprost ) (rosyjska Nona) albo 120 z osłabionym odrzutem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 12/05/2009, 4:52 Quote Post

No cóż z zaskoczeniem zauwazyłem iz autorowi tekstu zapomniało się zamieścić tak ważne BWP jak: Marder 1 ( ewentualnie Marder 2) i Puma za to zamontował w zestawieniu niejaki LAV III który jest... KTO.
Osobiście za najlepszy pojazd tej klasy uznaję konstrukcję szwedzką tj CV-90 w wariancie z działkiem 30 mm ale... gdy szkopy skończą w końcu z Pumą ... pewnie zmienię zdanie.
Co do reszty typów:
Bradley (M2A3)-- generalnie cholernie droga kaszana, stabilizacja nie trzyma ani kierunku ani ... donośności. Generalnie nadaje się jedynie do walki z ... miejsca. Kamery termalne ... cudo, system przesyłu danych efektywny, właściwości trakcyjne... kaszana.
BWP-1,2,3- katasrofa, zero osłony załogi. BWP dobry dla ... Indusow i Chińczyków bo ludzi u nich mnogo.
LAV III- KTO, no comments
AMX- 10P- przestarzały i za słabo opancerzony, katasrofalnie słaby silnik, w sumie odpowiednik sowieckiego BWP-2.
MCV-80 Warrior- szacunek dla tej konstrukcji, gdyby nie Szwedzi i Niemcy pewnie bym na niego postawił. Bardzo dobre właściwości trakcyjne ... chociaż go muli gdy dołozyli mu 7 ton ekstra opancerzenia ( silnik 550 km w sumie... nieco przy słaby).
Dardo- trudno mi wyrokować,nie znam tej konstrukcji ale wydaje się zbliżony do Bradleya ( też używa np TOW), tyle że jest zapewne znacznie mobilniejszy.

Montowanie dział na pojazdach typu KTO lub BWP jest próbą zapewnienia piechocie solidnego wsparcia ogniowego, przy zachowaniu w miarę sensownego systemu logistycznego na poziomie np kompania, batalion ale... do tych pojazdów takie armaty nie mają sensu gdy mówimy o BWP, pojeździe zapewniającym przewóz piechoty... a nie amunicji do działa głównego.
Stąd obecnie prezentowany trend wyposażania tych pojazdów w działka 25-35 mm jest rozwiązaniem optymalnym i raczej w tej tematyce się niewiele zmieni ( ten kaliber zdecydowanie pozwala na rozwalenie każdego celu na drodze piechoty z wyjatkiem czołgów i to jedynie od frontu).
Cała idea tych pojazdów z armatami 90-105 mm jest uzasadniona jedynie tym by ... pojazdy te ( mając silne uzbrojenie) były jednocześnie zdolne do transportu drogą lotniczą ( np C-5 może przewozić aż 4 pojazdy LAV25 wpełni wyposazone w miejsce jednego M1A2 SEP- tudzież dwóch ale na pusto!).
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 12/05/2009, 7:12 Quote Post

QUOTE("Kamaz73")
autorowi tekstu zapomniało się zamieścić tak ważne BWP jak: Marder 1 ( ewentualnie Marder 2) i Puma

Puma dopiero się rozwija, chociaż jest już prototypem.
Marder 2 to historia "niebyła", chociaż można powiedzieć, że w pewnym sensie przerodził się w Pume właśnie, chociaż chyba też pod wpływem konstrukcji eksperymentalnych w rodzaju TH-495 i pierwszej "Pumy", która z obecnym projektem nie ma nic wspólnego poza nazwą, a była projektowana jako modułowy BWP - podobna historia jak TH-495, oba były rozważane jako następcy Maredra 1, w końcu NIemcy wybrali Mardera 2, ale skończyła się Zimna Wojna i kasa na projekt...

BTW: wiadomo moze, jak sprawują sie w eksploatacji wozy znane dawniej jako ASCOD, a obecnie Ulan (Austria) i Pizarro (Hiszpania)? Mają jakieś ppk czy tylko działka? Bo tak w ogóle to jakoś mało o nich wieści - chyba trzeba będzie sobie odświeżyć kompendia elektroniczne "Armada International"...
 
Post #29

     
pawel76
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.144
Nr użytkownika: 51.860

 
 
post 13/05/2009, 20:42 Quote Post


Cała idea tych pojazdów z armatami 90-105 mm jest uzasadniona jedynie tym by ... pojazdy te ( mając silne uzbrojenie) były jednocześnie zdolne do transportu drogą lotniczą ( np C-5 może przewozić aż 4 pojazdy LAV25 wpełni wyposazone w miejsce jednego M1A2 SEP- tudzież dwóch ale na pusto!).
pozdrawiam
*

[/quote]

Może jeszcze kwestia ceny? confused1.gif
A powaznie myślę że kwestie logistyczne nabieraja ostatnimi czasy coraz więcej na znaczeniu.
Napewno taniej jest wyposarzyć brygadę w jednility przęt na jednym podwoziu (amerykańskie Strykery) niż gdyby miały się pojawić dodatkowe pojazdy gąsienicowe z 105-120 mm.
Nalęzy tez pamietać że współczesne czołgi powoli zbliżająsię do masy 70-75 ton co nie każdy most może przenięść (patrz 3 świat).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

3 Strony < 1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej