Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony « < 5 6 7 8 9 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ucieczki z Demoludów na zachod
     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.552
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 27/11/2018, 23:14 Quote Post

Przejrzałem ten wątek i widzę że nie ma tu jednej z najfajniejszych polskich ucieczek a więc panie i panowie, oto

Eugeniusz Pieniążek i jego Kukułka

Ur. w 1934 Eugeniusz Pieniążek miał w rodzinie lotnicze tradycje (ojciec był przed wojną pilotem wojskowym) i już jako nastolatek w 1950 ukończył kurs pilota szybowcowego w aeroklubie w Lesznie. W 1955 przeszkolił się także na samoloty. Podjął pracę w zakładach szybowcowych w Bielsku-Białej (one z milion razy zmieniały nazwę smile.gif nie wiem jaka była w danym momencie). Był inżynierem lotniczym i oblatywaczem. Pracował też w aeroklubie jako instruktor i pilot agrolotniczy.

Problemy zaczęły się na początku lat 60. W Bielsku skonstruowano wówczas bardzo udany szybowiec Foka, który wzbudził spore zainteresowanie za granicą. Pieniążek zaczął wyjeżdżać do krajów zachodnich (m. in Szwecji) w celu promowania bielskiej konstrukcji (m. in. odbył nadbałtycki przelot szybowcem do Szwecji!). Nawiązał tam liczne kontakty z ludźmi z branży, znalazł przyjaciół i kolegów o podobnych lotniczych pasjach. Wielu z nich, przyjeżdżając do Polski odwiedzało go także w Lesznie. Pieniążkiem zainteresowały się wówczas PRL-owskie służby. Ponieważ odmówił zostania informatorem, zaczęły się szykany. Pieniążkowi uniemożliwiono wyjazdy na Zachód, nie dostał też zgody na wyjazd na kontrakt do Sudanu, gdzie miał pracować jako pilot samolotu rolniczego. W końcu zwolniono go z pracy w zakładach w Bielsku. Zachował jednak licencję pilota i pracę w aeroklubie.

W tej sytuacji Pieniążek postanowił zwiać. Oczywiście w przypadku takiego człowieka w grę wchodziła tylko ucieczka samolotem. Nie chciał on jednak kraść czy porywać maszyny, postanowił sam ją sobie zbudować.

Jako podstawę posłużyła dokumentacja francusko-brytyjskiego ultralekkiego samolotu Druine D.31 Turbulent, zaprojektowanego specjalnie pod kątem jego amatorskiej budowy, którą Pieniążek otrzymał od kolegi z Anglii. Dostosował ją jednak do własnych potrzeb i możliwości. W pracy pomagało mu trzech najbliższych kolegów: Janusz Szymański, modelarz z Domu Kultury w Lesznie, Mieczysław Wilczak, pracownik lesznieńskiego lotniska i Eugeniusz Czuczwara, mechanik z zakładów w Bielsku. Do budowy wykorzystane zostały odpowiednio dostosowane elementy wycofanych z użytku szybowców Jaskółka (skrzydła), Foka (belka ogonowa i usterzenie) i Zefir (drążek sterowy). Silnik i śmigło oraz podwozie pochodziły z samolotu Piper Cup.

Co najfajniejsze, Pieniążek budował samolot we własnym mieszkaniu, na 1. piętrze bloku na jednym z osiedli w Lesznie (!!!). Elementy nie mieszczące się na klatce schodowej opuszczane były przez okno na linach. Montaż końcowy nastąpił w garażu na terenach aeroklubu. Łącznie budowa zajęła Pieniążkowi 26 miesięcy. Samolot gotowy był wiosną 1971. Nazwę "Kukułka" wymyśliła córka konstruktora, 7-letnia wówczas Iza Pieniążek.

Oblot maszyny nastąpił 3.VII.1971. Pieniążek nie rozgłaszał specjalnie, że buduje samolot, ale też specjalnie się z tym nie ukrywał. Jego sukces podchwyciła propaganda rodzącej się ery Gierka, z hasłem "Polak potrafi" - proszę, oto garstka zapaleńców zbudowała własnym sumptem samolot, jak widzicie w socjalizmie wszystko jest możliwe. Pieniążek stał się dość popularny, pisała o nim prasa, nie tylko fachowa, pokazała go kronika filmowa. Kukułką odbywał loty po kraju, wykorzystywana była także w aeroklubie jako samolot szkolny, do tzw. laszowania - w lotniczym slangu oznacza to pierwszy samodzielny lot po ukończeniu szkolenia. Na Kukułce wyszkoliło się ponad 40 pilotów, w tym słynna szybowniczka Pelagia Majewska.

Wielki dzień nadszedł 13.IX.71. Według planu Pieniążek miał wczesnym rankiem lecieć z Bielska-Białej do Krosna i powrócić w godzinach popołudniowych. Po starcie z Krosna skierował się na południe w stronę granicy czechosłowackiej. Obawiał się lecieć wprost do Austrii z uwagi na koncentrację systemów obrony powietrznej na granicy. Zamiast tego za cel ucieczki wybrał Jugosławię, najwyraźniej słabo orientując się w politycznych niuansach zagadnienia. Leciał na małej wysokości dla uniknięcia radarów. Dodatkowo sprzyjała mu trudna, deszczowo-burzowa pogoda. Do nawigacji wykorzystywał samochodową mapę Europy oraz metodę znaną ze wspomnień polskich pionierów lotnictwa: starał się lecieć wzdłuż linii kolejowych, nisko i z małą prędkością, tak by odczytywać tablice z nazwami stacji. Pod koniec drogi zaczął szwankować mu silnik, zmuszając do zmniejszenia prędkości, ale po 4 godzinach lotu dotarł wreszcie do Suboticy w Serbii. Udaną ucieczkę przypłacił poniekąd zdrowiem. Kukułka nie była zbyt ergonomiczna ani przystosowana do długich tras: wielogodzinny lot w niewygodnej pozycji spowodował zdrętwienie i uraz niedokrwienny nóg, w prawej Pieniążek nie odzyskał już pełnej sprawności.

Jugosłowianie aresztowali Pieniążka i trzymali w więzieniu kilka miesięcy, najwyraźniej nie bardzo wiedząc co z nim począć. Co charakterystyczne, nie powiadomili jednak polskich władz. W PRL Pieniążek oficjalnie uchodził za zaginionego, zakładano, że rozbił się w czasie burzy gdzieś w niedostępnych regionach górskich lub leśnych, bądź spadł do jakiegoś jeziora. Służby domyślały się, że podjął ucieczkę, najwyraźniej jednak nieudaną, skoro brak po nim śladu. Ostatecznie jednak Jugosłowianie zwolnili go i wydalili do Austrii. Stamtąd Pieniążek wyjechał do Szwecji, gdzie miał wielu kolegów i przyjaciół. Wkrótce udało mu się sprowadzić rodzinę, a nawet odzyskać pozostawiony w Jugosławii samolot, który przyholował w stanie zdemontowanym za własnym samochodem.

Na początku lat 90. Pieniążek wrócił do Polski. Założył tutejszy oddział stowarzyszenia Experimental Aircraft Association -organizacji non-profit promującej i wspierającej budowę amatorskich konstrukcji lotniczych, replik samolotów historycznych itp. Był pomysłodawcą budowy repliki samolotu RWD-5. Jego marzeniem jest powtórzenie wyczynu Stanisława Skarzyńskiego, który w 1933 na odpowiednio dostosowanym RWD-5 przeleciał Atlantyk (co prawda tą krótszą trasą z Afryki do Brazylii ale i tak to grubo ponad 3000 km).

Kukułka została w 1990 odremontowana do stanu lotnego. W 2005 Pieniążek przekazał ją Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Ostatnio była prezentowana na 9. Nocy w Instytucie Lotnictwa w Warszawie 12.X.2018.




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #91

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 26/09/2020, 7:29 Quote Post

Zapomniana historia.
2.06.1981 r. uciekł do RFN podczas inspekcji granicznej w pełnym umundurowaniu, a 2 dni później wrócił dobrowolnie do NRD wysoki rangą oficer wojsk granicznych Klaus-Dieter Rauschenbach.
W Internecie nie znalazłem nic na temat tego wydarzenia po polsku. Jest za to trochę w języku niemieckim, np. to:
57 Stunden im Westen. Flucht und Rückkehr des DDR-Grenzkommandeurs Klaus-Dieter Rauschenbach
 
User is offline  PMMini Profile Post #92

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 17/10/2020, 11:09 Quote Post

QUOTE(piekutarz @ 1/05/2017, 9:43)
6. Klaus-Peter Braun (21.10.1958 w Bleicherode (?), zmarł 1.08.1981 w okolicach Rustenfelde, strażnik)

W dniu śmierci odbywał zasadniczą służbę wojskową, w wojskach granicznych NRD (Grenztruppen der DDR). Zastrzelony najprawdopodobniej w skutek pomyłki Rolanda H., z którym odbywał wartę.
*


Roland Höhne (nie wiem, czemu na niemieckiej Wikipedii podany jest tylko inicjał jego nazwiska) zastrzelił Klausa-Petera Brauna podczas swojej ucieczki do RFN:
https://de.wikipedia.org/wiki/Klaus-Peter_Braun

Ten post był edytowany przez Fuser: 17/10/2020, 11:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #93

     
Jacek Zet
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 174
Nr użytkownika: 69.953

Jacek Zaborowski
Zawód: mechanik
 
 
post 25/10/2020, 20:38 Quote Post

Latem 1983 obsługa parowozu z lokomotywowni Oebisfelde planowała ucieczkę z NRD przy wykorzystaniu parowozu. Ucieczkę udaremniono podczas przygotowań a enerdowski służby graniczne wprowadziły szereg obostrzeń dotyczących pracy lokomotyw na stacjach granicznych, zakazano np. używania parowozów z budką typu otwartego.
latem 1989 na stacji w Zasiekach obsługa niemieckiej lokomotywy spalinowej po przeprowadzeniu pociągu na stronę polską pozostawiła ją na stacji i udała się w drogę do ambasady RFN w Warszawie. Od tego momentu koleje NRD zażądały wyłącznie polskiej obsługi trakcyjnej do pierwszej stacji na swej sieci, wcześniej obsługa była wspólna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #94

     
Speedy
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.552
Nr użytkownika: 3.192

 
 
post 26/10/2020, 12:21 Quote Post

Hej - dzięki za wrzucenie ciekawej historii, kojarzę ucieczki pociągami z lat 50. ale tez z 1983 nie.

QUOTE(Jacek Zet @ 25/10/2020, 20:38)
Latem 1983 obsługa parowozu z lokomotywowni Oebisfelde planowała ucieczkę z NRD przy wykorzystaniu parowozu. Ucieczkę udaremniono podczas przygotowań a enerdowski służby graniczne wprowadziły szereg obostrzeń dotyczących pracy lokomotyw na stacjach granicznych, zakazano np. używania parowozów z budką typu otwartego.
*



A mógłbyś napisać więcej szczegółów technicznych? Dlaczego parowóz z budką typu otwartego miałby szczególnie dobrze nadawać się do takiej ucieczki w porównaniu z parowozem innego typu?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #95

     
Jacek Zet
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 174
Nr użytkownika: 69.953

Jacek Zaborowski
Zawód: mechanik
 
 
post 29/10/2020, 7:36 Quote Post

Najprawdopodobniej chodziło o łatwość wykonania prowizorycznego ukrycia z desek w skrzyni węglowej tendra i dostęp do niego. Przy pełnym zapasie węgla dostanie się na wierzch skrzyni węglowej wymaga w parowozie z zamkniętą budką wyjścia na zewnątrz. To zwraca uwagę i jest bardzo trudne podczas jazdy. W budce otwartej od tyłu można to zrobić łatwiej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #96

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 11/04/2021, 8:28 Quote Post

Za polską prasą z 1970 roku:
5 maja 1970 roku w Czechosłowacji referent wydziału zaopatrzenia kopalń uranu 32-letni wówczas Pavel Verner uprowadził na lotnisko w pobliżu austriackiego miasta Linz należący do dyrekcji kopalń uranu Przibramie czteromiejscowy samolot transportowy typu "L-200-Morava". W celu dokonania porwania ogłuszył po starcie maszyny drugiego pasażera samolotu - swojego współpracownika - a pilota zmusił do zmiany kursu na Wiedeń grożąc nożem i zadając mu nim 5 ran. Po wylądowaniu samolotu w Austrii porywacz poprosił o azyl, a pilot, drugi pasażer i uprowadzony samolot powrócili do Czechosłowacji. Przeciwko porywaczowi, którego osadzono w austriackim więzieniu tamtejsza prokuratura wszczęła śledztwo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #97

     
Alexander Malinowski 3
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.569
Nr użytkownika: 100.863

Alexander Malinowski
Zawód: Informatyk
 
 
post 11/04/2021, 19:05 Quote Post

QUOTE(Marecki384 @ 16/11/2017, 20:06)
A macie jakieś informacje o ucieczkach z ZSRR
Ja lubię alternatywną historię i jakby Polska była w pełni niepodległa po DWŚ to nie byłoby NRD  ale bardzo możliwe byłyby też niepodległe Czechy i Słowacja
Aha i jeszcze geografia mamy częśc Kresów Wschodnich i granicę pod Królewcem.
Ganica Zachodnia jak teraz.
Tutaj mapka granicy na Północy i na Wschodzie
https://zapodaj.net/338f569eb4230.jpg.html

Polska Czechy Słowacja  są w pełni niepodległe, reszta jak w realu
Tak więc jak dużo było ucieczek z ZSRR ??
Nie są one pewnie tak cukierkowe jak w filmie Moskwa nad rzeką Hudson
*




https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Gli%C5...zes%C5%82aniec)

Tu jest ta słynna ucieczka z Syberii przez Mongolię, Gobi do Indii, która służyła za kanwę filmu.

Po pierwsze sama historia została ukradziona przez inną osobę, bo drugie po analizie wydaje się, że on po prostu przebył drogę z Archangielska do Azji Centralnej, gdzie dołączył do Andersa.

Mam tutaj dwóch pilotów radzieckich. Ciekawostką jest, że ten drugi uciekł przed złą żoną, nie był politycznie motywowany. No i w USA się szczęśliwie ożenił, a nikt nie dochodził, czy nie ma już jednej żony.

https://en.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Zuyev_(pilot) Znad Morza Czarnego do Turcji

https://en.wikipedia.org/wiki/Viktor_Belenko Z Kamczatki do Japonii

Ten post był edytowany przez Alexander Malinowski 3: 11/04/2021, 19:07
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #98

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 17/04/2021, 17:29 Quote Post

8 czerwca 1970 roku 8 uzbrojonych pasażerów - 4 mężczyzn i 4 kobiety - krótko po starcie uprowadziło do Norymbergi samolot czechosłowackich linii lotniczych "Ił-14" z 24 pasażerami i 3 członkami załogi na pokładzie odbywający lot na trasie Karlove Vary - Praga. Tego samego dnia po południu uprowadzony samolot z załogą i 16 pasażerami powrócił do Pragi.
Wg relacji z porywaczami było dziecko, więc albo nie doliczono go do podanej liczby pasażerów samolotu albo jest ona błędna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #99

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 25/04/2021, 14:54 Quote Post

7 kwietnia 1970 roku pilot węgierskiej armii porucznik Sándor Zoboki uciekł z Węgier podczas wykonywania lotu ćwiczebnego samolotem MiG-15 i wylądował na lotnisku we Włoszech niedaleko miasta Udine prosząc następnie w tym kraju o azyl polityczny.
Został za to skazany na Węgrzech na karę śmierci i całkowity przepadek mienia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #100

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.690
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 26/04/2021, 0:29 Quote Post

W niedzielę, 26 czerwca 1977 roku, z zacumowanego przed śluzą w Kiel Holtenau statku MS Emilia Plater, płynącego do Indonezji, wybiegł mężczyzna, którego nikt z załogi nie znał. Działo się to na oczach wachtowego z pokładu, dwóch pasażerek i dwóch innych członków załogi.
Była o tym, prawdopodobnie, notatka w lokalnej, niemieckiej, prasie. W PRL o takich przypadkach nie pisano, bo takie sprawy utajniano, ale ciekawe byłoby poczytać akta esbecji i wopu w tej sprawie, a także zapis w dzienniku pokładowym statku.
Wydostanie się z Peerelu bez paszportu było w tamtym czasie niezwykle trudne. W roku 1977 mógł to być jedyny taki, czy podobny przypadek.

Ten post był edytowany przez Grapeshot: 26/04/2021, 0:44
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #101

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 1/05/2021, 7:33 Quote Post

8 sierpnia 1970 roku 3 uzbrojonych pasażerów uprowadziło samolot czechosłowackich linii lotniczych "Ił-14" odbywający lot na trasie Praga-Bratysława-Koszyce z 33 pasażerami i 3 członkami załogi na pokładzie. Uprowadzony samolot wylądował na wiedeńskim lotnisku Schwechat. Porywacze poprosili w Austrii o azyl polityczny, a uprowadzony samolot z załogą i 30 pasażerami krótko po północy 9 sierpnia 1970 roku powrócił do Czechosłowacji lądując na lotnisku w Bratysławie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #102

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 2/05/2021, 17:34 Quote Post

5 czerwca 1970 roku 29-latek z Ząbkowic Śląskich uprowadził do Kopenhagi pod groźbą użycia broni samolot Polskich Lotniczych LOT "AN-24" odbywający lot na trasie Szczecin (Goleniów) - Gdańsk. Uprowadzony samolot bez porywacza, który został aresztowany przez duńską policję, powrócił do Polski lądując na lotnisku w Gdańsku.

19 sierpnia 1970 roku 19-latek z Grodziska Mazowieckiego działając w zmowie z czwórką innych pasażerów - 2 mężczyzn i 2 kobiet - pochodzących z Milanówka uprowadził na duńską wyspę Bornholm samolot Polskich Lotniczych LOT "Ił-14" odbywający lot na trasie Gdańsk-Warszawa. Uprowadzony samolot bez porywaczy po godzinie 20 19 sierpnia 1970 roku powrócił do Polski lądując na lotnisku w Warszawie.

W obu przypadkach Prokurator Generalny PRL zwrócił się do władz duńskich o ekstradycję porywaczy. 31.08.1970 roku prokurator Prokuratury Generalnej Franciszek Rafałowski udał się do Kopenhagi w celu popierania wniosków o ekstradycję.

Ten post był edytowany przez Fuser: 3/05/2021, 8:02
 
User is offline  PMMini Profile Post #103

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 5/05/2021, 18:01 Quote Post

14 września 1970 roku uzbrojeni porywacze uprowadzili na lotnisko w Monachium zmuszając załogę do zmiany kursu samolot rumuńskich linii lotniczych "BAC 1-11" z 84 pasażerami i 5 członkami załogi na pokładzie odbywający lot na trasie Bukareszt-Budapeszt-Praga.
 
User is offline  PMMini Profile Post #104

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 11/05/2021, 17:51 Quote Post

15 października 1970 roku dwaj uzbrojeni porywacze uprowadzili na lotnisko w tureckim mieście Trabzon zmuszając załogę do zmiany kursu samolot "AN-24" odbywający lot na trasie Batumi-Suchumi. W trakcie porwania zabita miała zostać przez porywaczy stewardessa, a 2 piloci zostać ranni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #105

10 Strony « < 5 6 7 8 9 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej