|
|
Wybory prezydenckie 2015, i krajobraz po nich
|
|
|
|
Zyta chyba wysiada
– Zyta Gilowska nie wróci do polityki, jest z nią bardzo źle - pisze Fakt na jedynce: “To było marzenie wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości: w miejsce prof. Piotra Glińskiego (60 l.) – zgranego już i obśmiewanego w mediach za bycie „dyżurnym kandydatem PiS” – wystawić w wyborach prezydenckich 2015 prof. Zytę Gilowską (65 l.). Ten plan się jednak nie uda. Była wicepremier ciężko choruje. Nie wychodzi z domu, mąż jej gotuje i o nią dba.”
http://www.fakt.pl/polityka/zyta-gilowska-...uly,482263.html
Szczęście w nieszczęściu, że to "Fakt".
|
|
|
|
|
|
|
|
karolz77
CODE Niby tak ale ona go kładzie już na starcie. Na szczęście dziś powiedział, że nie zamierza startować choć kiedyś chce być prezydentem. Aj tam prezencja, Piechociński wygląda jakby uciekł z planu Samych Swoich a jest wickiem i w sumie nikomu szczególnie nie przeszkadza. Z Czarneckim jest tak kwestia, że to taki prawicowy Nałęcz, taki żałosny drobny kombinator, do tego nieszczególnie nieskuteczny.
CODE Ale czy nie wywołałby mobilizacji na "anty" to nie jestem taki pewien, bo ostatnio mieliśmy wojenkę aborcyjną o Chazana i to może być wyciągane przez lewicowo-liberalną stronę, w sensie gadania, że Jurek ma podobne poglądy i szykuje nam Katotaliban. To też fakt. Dużo zależałoby od samego zainteresowanego i promotorów..
IacobusAureus
CODE Dzisiaj w TVP Info Richard Czarnecki zapowiedział, że nie będzie kandydował na podżyrandolowego, Ja też nie będę. Długo się wahałem, rozmyślałem nad tragicznym losem ojczyzny, i o tym jak bardzo mnie ona potrzebuje, ale postanowiłem dać ostatnią szansę moim konkurentom. Niech znają chamy łaskę pana.
CODE wyraził też poparcie dla idei prawyborów w PiS. Samo pojawienie się tej idei i jej utrzymywanie w zasadzie świadczy o jednym. JK nie wie co zrobić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Aj tam prezencja, Piechociński wygląda jakby uciekł z planu Samych Swoich a jest wickiem i w sumie nikomu szczególnie nie przeszkadza.
Akurat to Piechociński z całej wierchuszki PSL, jest jeszcze do ludzi podobny. Co do Czarneckiego to zgoda, to taki cwaniaczek.
Ten post był edytowany przez karolz77: 19/08/2014, 17:43
|
|
|
|
|
|
|
|
A jakie, Waszym zdaniem ma szansę Korwin w tej rywalizacji ? Nie ukrywam że to mój wymażony, prezydent RP w roku 2015.
|
|
|
|
|
|
|
|
Amandil Szans żadnych. Przy dobrych wiatrach, powinno udać mu się zająć 4, może nawet i 3 miejsce z wynikiem oscylującym wokół 10%.
kmat
QUOTE Samo pojawienie się tej idei i jej utrzymywanie w zasadzie świadczy o jednym. JK nie wie co zrobić. Biorąc pod uwagę ilość pojawiających się kandydatów, całkiem możliwe.
– NEWSWEEK O MOŻLIWYCH KANDYDATACH PIS NA PREZYDENTA: „Politycy, z którymi rozmawialiśmy, najczęściej wymieniają kilka tych samych nazwisk: eurodeputowanych Andrzeja Dudę, Janusza Wojciechowskiego (osiąga nadspodziewanie dobre rezultaty w wewnętrznych badaniach zamawianych przez partię), posła Krzysztofa Szczerskiego oraz wiceszefa PE Ryszarda Czarneckiego. Część polityków PiS żartuje jednak, że największym zwolennikiem kandydatury tego ostatniego jest on sam”.
– POLITYK PIS O KACZYŃSKIM, CYTOWANY PRZEZ NEWSWEEK: “Dopóki kandydat na prezydenta czy skład rządu nie zostaną oficjalnie przedstawieni, możliwe jest prawie wszystko. Nie znam drugiego równie chwiejnego polityka co Kaczyński”.
– PREZYDENCKIE PRAWYBORY W PIS? Jak mówi Ryszard Czarnecki w rozmowie z Piotrem Zarembą: “Mam wrażenie, że Jarosław Kaczyński, świetny polityczny strateg, rozważa przeprowadzenie w PiS prawyborów. Ja jestem osobiście entuzjastą tego pomysłu. To by zdynamizowało życie partyjne, ale i samą kampanię. To byłaby właśnie okazja do zademonstrowania ciekawych osobistości, kiedy PO ma coraz częściej osobliwości. Ba, to też okazja pokazania wewnętrznej różnorodności”.
– W SIECI DALEJ O PRAWYBORACH: “Czarnecki, dobrze poinformowany polityk PiS, opisuje ten scenariusz i zachwala jego zalety. Inaczej niż w PO nie mają to być jednak prawybory, w których głosują wszyscy członkowie partii”.
– CZARNECKI SCEPTYCZNIE O KANDYDATURZE GLIŃSKIEGO: “To znakomity kandydat na ministra w przyszłym rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ma jedną słabość: nie przeszedł nigdy weryfikacji wyborczej”.
Ten post był edytowany przez IacobusAureus: 20/08/2014, 14:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 19/08/2014, 14:08) Ano. Gliński niby "namaszczony", ale w sumie były UDek, zachwytu wśród smoleńskich nie wzbudzi. UDek czy nie UDek, "smoleńscy" i tak nie mają żadnej alternatywy, wystarczy że PiS porozkleja po wsiach i miastach plakaty z Glińskim ściskającym dłoń Prezesa. Byłby on natomiast wybieralny przez osoby znajdujące się na pograniczu zwolenników PiSu. Druga tura jest kluczowa: może się okazać, że sporo osób zagłosuje w niej na Glińskiego będąc zniechęconym do Komorowskiego (raczej nie ma wątpliwości że znajdzie się w II turze), ale te same osoby stojąc przed wyborem powiedzmy Komorowski - Macierewicz (sensei "smoleńskich") nie zdecydują się w ogóle uczestniczyć w głosowaniu.
PiS jest w ogóle w nędznej sytuacji, po części ze swojej winy. Jarosław zupełnie nie ma ręki do ludzi, a tych którzy byli naprawdę użyteczni skłócił ze sobą. Według mnie to Zbigniew Ziobro byłby najlepszym kandydatem PiSu, jednak przy jego obecnym stopniu zażyłości z Wodzem nie ma na to co liczyć. No ale nie od dziś wiadomo, że silny i charyzmatyczny wódz wyjaławia swoje otoczenie, by obok niego nie wyrósł ktoś kto mógłby choćby wybić się ponad przeciętność. W obecnej ordynacji wyborczej nie możemy jednak oczekiwać niczego innego.
Ciekawi mnie swoją drogą kogo wystawi SLD? Nie zdziwiłbym się, gdyby wystawili wspólnego kandydata z TRJP.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moim zdaniem Komorowski nie powinien mieć większych problemów z wygraniem nadchodzących wyborów. Sposób sprawowania urzędu sprawia, że wbrew tezie postawionej przez Andronikosa nie będzie zbyt wielu ludzi zniechęconych przez obecnego prezydenta, a nawet jeśli to raczej nie zagłosują oni na kandydata PiSu kimkolwiek by nie był. Większość zniechęconych zagłosuje w I turze na różnych pomniejszych kandydatów, a w II i tak zagłosują na Bronka, jako na "Wujka Mniejsze Zło".
|
|
|
|
|
|
|
|
PO - Komorowski (który póki nie ma ludzi na ulicach jest kandydatem akceptowalnym dla dużej części wyborców - sytuacj aanalogiczna jak przed wyborami z 2000 r.; ludzie lubią spokój i kontynuację) PiS - Gilowska (ukłon w stronę koliberalnych wyborców), Cz. Bielecki (może w nawiązaniu do tego, że uzyskał w poprzednich wyborach samorządowych całkiem dobry wynik), może Krasnodębski (ale boję się że zanudzi wyborców) PSL - Kalinowski albo inny europoseł, raczej Piechociński nie wystartuje, bo mógłby osłabić swoją pozycję w partii. może za poparcie Komorowskiego w 1 turze przehandlują za kilka posad w admin. rządowej SLD - może kandydat szerokiej koalicji lewicowej, ale może się to nie udać, jesli z samego SLD, to mało jest postaci na tyle wyraźnych wy wystartować Zieloni - Grodzka vel Bęgowski KNP- Korwin RN - ? chyba niewielu członków spełnia wymóg 35 lat
~rapahandock pełna zgoda - tylko wielki kryzys lub skandal odebrałby Komorowskiemu wygraną... albo wojskowy ... np. gen. Skrzypczak.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z całym szacunkiem dla pana generała, ale nie ma on za dużo charyzmy. Na pewno nie na tyle, aby porwać za sobą tłumy potrzebne do zdobycia dobrego wyniku w wyborach. Zresztą kto miał by go wystawić? Inni generałowie zaś są zbyt mało rozpoznawalni żeby coś zdziałać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Komorowski nie ma z kim przegrać, bo jest nijaki. A ta nijakość nie przebija się w mediach i nie razi wyborców. Typowy żyrandol na swoim stanowisku...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wettin @ 27/08/2014, 14:46) PO - Komorowski (który póki nie ma ludzi na ulicach jest kandydatem akceptowalnym dla dużej części wyborców - sytuacj aanalogiczna jak przed wyborami z 2000 r.; ludzie lubią spokój i kontynuację) PiS - Gilowska (ukłon w stronę koliberalnych wyborców), Cz. Bielecki (może w nawiązaniu do tego, że uzyskał w poprzednich wyborach samorządowych całkiem dobry wynik), może Krasnodębski (ale boję się że zanudzi wyborców) PSL - Kalinowski albo inny europoseł, raczej Piechociński nie wystartuje, bo mógłby osłabić swoją pozycję w partii. może za poparcie Komorowskiego w 1 turze przehandlują za kilka posad w admin. rządowej SLD - może kandydat szerokiej koalicji lewicowej, ale może się to nie udać, jesli z samego SLD, to mało jest postaci na tyle wyraźnych wy wystartować Zieloni - Grodzka vel Bęgowski KNP- Korwin RN - ? chyba niewielu członków spełnia wymóg 35 lat ~rapahandock pełna zgoda - tylko wielki kryzys lub skandal odebrałby Komorowskiemu wygraną... albo wojskowy ... np. gen. Skrzypczak.
Zapomniałeś o Palikocie. Zakładając, że nie wszedł by w sojusz z SLD. TR - Prawdopodobnie Palikot, ewentualnie jakiś rozpoznawalny poseł np. Biedroń. A co do kandydata wojskowego to wątpliwym jest by ktokolwiek zagroził Komorowskiemu.
Ten post był edytowany przez Kalininkos: 28/08/2014, 11:06
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(WunderWaffel @ 27/08/2014, 14:15) Komorowski nie ma z kim przegrać, bo jest nijaki. A ta nijakość nie przebija się w mediach i nie razi wyborców. Typowy żyrandol na swoim stanowisku... Smutne, ale prawdziwe. Polska to dość dziwny kraj, gdzie takie cechy odwaga czy zdolności polityczne czynią z ciebie gorszego reprezentanta narodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rapahandock @ 27/08/2014, 13:54) (...)nie ma on za dużo charyzmy. Na pewno nie na tyle, aby porwać za sobą tłumy potrzebne do zdobycia dobrego wyniku w wyborach. Zresztą kto miał by go wystawić? Inni generałowie zaś są zbyt mało rozpoznawalni żeby coś zdziałać.
Merytorycznie Skrzypczak zmiótłby Komorowskiego. Skrzypczak ostatnio w radiowej Jedynce wypunktował pomysły dot. armii, autorstwa Komorowskiego (czyt. gen. Kozieja). Nie zgadzam się, że nie ma charyzmy, to już prędzej Komorowski jej nie ma. Jak ktoś wcześniej napisał "jest nijaki".
Polacy kochają wojsko i wojskowych (patrz: Jaruzelski wciąż ma dobry PR i wysokie noty w sondażach dot. oceny stanu wojennego). Ubranie takiego człowieka w dobrze skrojone, PR-owskie "szaty" mogą poskutkować II turą. Wystawić mógłby go PiS, który ma problem z kandydatem. Słaba rozpoznawalność nie jest przeszkodą w 2010 najlepszym kandydatem przeciwko L. Kaczyńskiemu był Tusk i przed Smoleńskiem, ale sam Smoleńsk wywindował wskazanego wcześniej w prawyborach Komorowskiego, a kiedy jako tymczasowa głowa Państwa, sprawdził się zdaniem większej ilości wyborców, to wybrano go*.
Ale podkreślam raz jeszcze nie musi to być Skrzypczak (może być gen. Bieniek, który ma jeszcze lepsze CV). To tylko taka sugestia.
* Polacy tym samym zdają się zdradzać zamiłowanie do kontynuacji - monarchii dziedzicznej ; w 2005 też chcieli Kwaśniewskiego, a jeśli nie jego, to jego małżonkę.
Ten post był edytowany przez wettin: 28/08/2014, 9:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja rozumiem, że w naszym systemie prezydent to przede wszystkim żyrandol, ale musi być rozeznany w wielu sprawach. I o ile Skrzypaczak (czy też inny generał) bije Komorowskiego na głowę w kwestiach wojskowych, to jakoś powątpiewam w jego umiejętności na innych polach. U nas wybory prezydenckie odbywają się bardziej na zasadzie nie kto mi bardziej odpowiada, lecz kto mi mniej przeszkadza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("wettyn") Słaba rozpoznawalność nie jest przeszkodą w 2010 najlepszym kandydatem przeciwko L. Kaczyńskiemu był Tusk i przed Smoleńskiem, ale sam Smoleńsk wywindował wskazanego wcześniej w prawyborach Komorowskiego, a kiedy jako tymczasowa głowa Państwa, sprawdził się zdaniem większej ilości wyborców, to wybrano go*.
Wybrano go, ponieważ PO wówczas zwyżkowało i było przed PiS-em. J. Kaczyński nie był odpowiednim kandydatem dla większości Polaków, bo jest zbyt kontrowersyjny i ortodoksyjny w swoich poglądach. Od początków III RP nie mieliśmy prezydenta z charyzmą, tylko żyrandole mające spełniać swoją funkcję - wspierać rząd.
Powodów jest wiele, lecz znaczącym jest to, że podczas p.o. nie podpał wyborcom. A to co innego niż "poparcie".
QUOTE("rapahandock") Ja rozumiem, że w naszym systemie prezydent to przede wszystkim żyrandol, ale musi być rozeznany w wielu sprawach. I o ile Skrzypaczak (czy też inny generał) bije Komorowskiego na głowę w kwestiach wojskowych, to jakoś powątpiewam w jego umiejętności na innych polach.
Prezydent nie musi się znać. Ma od tego Kancelarię, i jeśli chce zabrać głos w jakiejś sprawie, zwraca się do Kancelarii o przygotowanie tekstu za / przeciw. Jeśli jest ambitny może sobie sam coś naskrobać, poprawić, zaimprowizować. Kwestia przebojowości prezydenta...
Wg Ciebie dlaczego w pierwszych, demokratycznych wyborach na prezydenta wygrał L. Wałęsa? Wygrał, bo nie był tak niezależny jak S. Tymiński. Pomijając sytuację z "czarną teczką" Tymińskiego, to on mógł wygrać GDYBY wcześniej należał do jakiejś postsolidarnościowej partii. A tak skutecznie obrzydzono jego wizerunek nie dlatego, że był to zły kandydat, ale dlatego, że był to kandydat "niesterowalny". A na początku "wolności" nikt nie chciał oddawać władzy w sposób "demokratyczny". Proste jak para butów.
To samo masz teraz. Gdyby w 2015 r. w szranki z Komorowskim stanął twój Skrzypczak, to ten z kretesem przegra. Dlaczego? Żadna z partii w Sejmie go nie poprze, ponieważ jeśli dojdzie do przetasowania w parlamencie, i do władzy dobije się ktoś z opozycji (zapewne PiS), to nikt nie chce obsadzać na prezydenta kimś, kto w dłuższym terminie może torpedować ich ustawy. Prezydentem w Polsce zawsze jest żyrandol. Od Wałęsy, po Komorowskiego. PiS ma gros kandydatów na pozycję prezydenta, ale żaden nie jest tak mdły jak Komorowski - a to w Polsce zaleta.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|