Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
263 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wybory prezydenckie 2015, i krajobraz po nich
     
karolz77
 

Wciąż młody wilk
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.197
Nr użytkownika: 62.745

KAROL
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Prekariusz
 
 
post 13/08/2014, 10:39 Quote Post

Choć jeszcze nie mamy nawet szczątkowej wiedzy o kandydatach możemy luźno podywagować o tym kto Waszym zdaniem będzie kandydował a zwłaszcza kogo wystawi PiS i czy ktokolwiek ma szanse zagrozić urzędującemu prezydentowi. Możemy także podsumować zbliżającą się do nieuchronnego końca kadencję Bronisława Komorowskiego i czy prezydent zasłużył aby pełnić tę funkcję przez następnych 5 lat.

Ja osobiście mam do B. Komorowskiego stosunek dość ambiwalentny. Początkowo sypał dość niefortunnymi żartami ale chyba wzięli się za niego spece od wizerunku, bo gaf coraz mniej. wink.gif Więc od tej reprezentacyjnej strony nie ma się za co do niego przyczepić, choć pewnie w dużej mierze to zasługa mediów i właśnie speców od wizerunku. Czekam na wasze komentarze i opinie;)

 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 13/08/2014, 10:47 Quote Post

Dlaczego w systemie parlamentarno - gabinetowym prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych?
 
Post #2

     
Morpheuss
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 704
Nr użytkownika: 88.133

Asmodeusz
Stopień akademicki: III krag piekla
Zawód: Operator smolarki
 
 
post 13/08/2014, 11:02 Quote Post

QUOTE(jur @ 13/08/2014, 11:47)
Dlaczego w systemie parlamentarno - gabinetowym prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych?
*



confused1.gif confused1.gif confused1.gif
Chyba trzeba zapytać panią ordynację...

Może miałeś na myśli parlamentarno - komitetowy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 13/08/2014, 11:09 Quote Post

QUOTE(Morpheuss @ 13/08/2014, 11:02)
Chyba trzeba zapytać panią ordynację...

Może nie tyle pytać, co zmienić. I zdecydować się wreszcie na system prezydencki lub kanclerski.

QUOTE
Może miałeś na myśli parlamentarno - komitetowy?

No, chodzi o obowiązującą obecnie odmianę systemu autorytarnego, w którym to wódz partii zatwierdza listy wyborcze i tym samym jednoosobowo decyduje o tym, kto wejdzie do parlamentu. Posłowie są więc niewolnikami wodza i w sumie nie wiadomo, po co oni są. Wystarczyłoby, gdyby w parlamencie siedzieli tylko wodzowie partii i każdy z nich dysponowałby odpowiednim procentem głosów - podobnie jak w spółce akcyjnej czy z o.o. Raczej z o.o., bo to jest spółka z właściwie żadną odpowiedzialnością wobec wyborców.
 
Post #4

     
karolz77
 

Wciąż młody wilk
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.197
Nr użytkownika: 62.745

KAROL
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Prekariusz
 
 
post 13/08/2014, 12:00 Quote Post

Kompetencje naszej głowy państwa są większe niż np. Niemczech czy na Węgrzech dlatego też jest wybierany przez naród. Zauważmy też, że te wybory cieszą się największą popularnością w naszym społeczeństwie, pewnie dlatego, że głosujemy na konkretnego człowieka. Niemniej jednak moim zdaniem rzeczywiście powinno się to zmienić ale że narazie jest to niemożliwe proponuje powrócić do dyskusji o wyborach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Timu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 82.279

Zawód: prawnik
 
 
post 14/08/2014, 10:18 Quote Post

QUOTE(jur @ 13/08/2014, 11:47)
Dlaczego w systemie parlamentarno - gabinetowym prezydent jest wybierany w wyborach powszechnych?
*


Oczywiście reguluje to w pierwszym rzędzie Konstytucja RP. W stenogramach z prac Komisji Konstytucyjnej dowiadujemy się, iż problem przez ciebie poruszany był rozpatrywany. Stanęło na tym, iż społeczeństwo chce wybierać prezydenta w wyborach, to niech tak będzie...Należy pamiętać, iż Wałęsa w 1990 i Kwaśniewski w 1995 był wybierany w wyborach. Także już była pewna tradycja. Natomiast w 1990 zdecydowano się na wybory powszechne Prezydenta RP, ponieważ Wałęsa chciał mieć silny mandat społeczny podparty tym, że sejm nie był wybrany demokratycznie... A uprawnienia prezydenckie były bardzo duże po obradach okrągłego stołu i znacze w Małej Konstytucji, które znacząco zredukowano w Konstytucji RP...

Ten post był edytowany przez Timu: 14/08/2014, 10:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Artimax
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 286
Nr użytkownika: 63.073

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 17/08/2014, 9:31 Quote Post

Komorowski na chwile obecna nie ma poważnego kontrkandydata. Pewnie wygra w 1 turze.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 17/08/2014, 10:31 Quote Post

QUOTE(Timu @ 14/08/2014, 10:18)
Oczywiście reguluje to w pierwszym rzędzie Konstytucja RP.

Widzę, że tak jak niejaka pani Bieńkowska postanowiłeś oświecić "ciemny lud". "Sorry, taki mamy klimat." Dziękuję. biggrin.gif
QUOTE
W stenogramach z prac Komisji Konstytucyjnej dowiadujemy się, iż problem przez ciebie poruszany był rozpatrywany. Stanęło na tym, iż społeczeństwo chce wybierać prezydenta w wyborach, to niech tak będzie...

Właśnie, co to szkodzi, kosztowne wybory powszechne i tak nie są finansowane z kieszeni parlamentarzystów. Przeprowadzono jakieś referendum, którego wyniki pokazały, czego chce społeczeństwo w tej materii?
QUOTE
Natomiast w 1990 zdecydowano się na wybory powszechne Prezydenta RP, ponieważ Wałęsa chciał mieć silny mandat społeczny podparty tym, że sejm nie był wybrany demokratycznie...

Wałęsa chciał - uzasadnienie jak cholera ... laugh.gif

Powszechne wybory prezydenta mają sens w systemie prezydenckim, a takiego systemu w Polsce nie mamy.
 
Post #8

     
karolz77
 

Wciąż młody wilk
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.197
Nr użytkownika: 62.745

KAROL
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Prekariusz
 
 
post 17/08/2014, 10:41 Quote Post

Systemu prezydenckiego nie ma też na Słowacji, w Bułgarii, Czechach i kilku innych państwach a mimo to jest on wybierany tam powszechnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 17/08/2014, 10:41 Quote Post

QUOTE
Powszechne wybory prezydenta mają sens w systemie prezydenckim, a takiego systemu w Polsce nie mamy.

A dlaczego to niby?

QUOTE
Właśnie, co to szkodzi, kosztowne wybory powszechne i tak nie są finansowane z kieszeni parlamentarzystów. Przeprowadzono jakieś referendum, którego wyniki pokazały, czego chce społeczeństwo w tej materii?

Wybory prezydenckie cieszą się najwyższą frekwencją ze wszystkich, więc jeśli społeczeństwo nie chce ich, to znaczy, że tym bardziej nie chce samorządowych czy do PE.

Ogólnie ten offtop nie ma za bardzo tu sensu, chcesz o tym podyskutować, załóż odpowiedni temat, albo znajdź już istniejący.

A co do tego tematu, Komorowski wygra zdecydowanie. Choćby dlatego, bo nie wiadomo nawet kto będzie „reprezentował” partię cieszącą się obecnie największym poparciem. Słyszałem już o pomysłach wystawienia Fotygi, Gowina, Macierewicza, Ziobry...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Timu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 82.279

Zawód: prawnik
 
 
post 17/08/2014, 12:13 Quote Post

QUOTE(jur @ 17/08/2014, 11:31)
QUOTE(Timu @ 14/08/2014, 10:18)
Oczywiście reguluje to w pierwszym rzędzie Konstytucja RP.

Widzę, że tak jak niejaka pani Bieńkowska postanowiłeś oświecić "ciemny lud". "Sorry, taki mamy klimat." Dziękuję. biggrin.gif
QUOTE
W stenogramach z prac Komisji Konstytucyjnej dowiadujemy się, iż problem przez ciebie poruszany był rozpatrywany. Stanęło na tym, iż społeczeństwo chce wybierać prezydenta w wyborach, to niech tak będzie...

Właśnie, co to szkodzi, kosztowne wybory powszechne i tak nie są finansowane z kieszeni parlamentarzystów. Przeprowadzono jakieś referendum, którego wyniki pokazały, czego chce społeczeństwo w tej materii?
QUOTE
Natomiast w 1990 zdecydowano się na wybory powszechne Prezydenta RP, ponieważ Wałęsa chciał mieć silny mandat społeczny podparty tym, że sejm nie był wybrany demokratycznie...

Wałęsa chciał - uzasadnienie jak cholera ... laugh.gif

Powszechne wybory prezydenta mają sens w systemie prezydenckim, a takiego systemu w Polsce nie mamy.
*



W 1990 roku Wałęsa miał jeszcze bardzo duży autorytet polityczny. Chociażby bezrefleksyjne przyjęcie planu balcerowicza potwierdza fakt, iż posłowie koalicji byli de facto maszynkami do głosowania w sprawach programowych. Pózniej jak dotarło co do niektórych jakie przyniesie on koszty społeczne to się zmieniało... Ale w 1990 roku Wałęsa mógł równie dobrze przeforsować wybór prezydenta przez parlament tak jak w przypadku Jaruzelskiego...Postkomuniści by temu tylko przyklasnęli, bo wiedzieli, że w wyborach powszechnych ich kandydat przepadnie... Tylko, że Wałęsa był pewien wygranej i chciał być prezydentem z woli narodu...

Natomiast rzeczywiście w systemie parlamentarno-gabinetowym wybór prezydenta w wyborach powszechnych kłóci się z przewodnią rolą parlamentu w ustroju politycznym. Rola Prezydenta RP wzrasta w momencie, gdy większość parlamentarna jest niestabilna...Chyba największe ma kompetencje w sprawach kadrowych na najwyższe stanowiska w wojsku. Także ma wpływ na powoływanie ambasadorów... To są konkretne uprawnienia wykonawcze...Veto prezydenkie nie wpływa zbytno na ustrój polityczny, bo jest stosowane od 1997 roku rzadko... ewentualnie może namieszać przy desygnacji premiera po wyborach parlamentarnych jak wyłoniony skład parlamentu jest rozbity politycznie...

Moim zdaniem to właśnie 1990 rok był przyczyną wpisania do Konstytucji RP wyboru Prezydenta RP w wyborach powszechnych. Zapoczątkował on pewną tradycję w III RP. Dodatkowo społeczenstwo było za...

Tylko, czy my mamy obecnie naprawdę system parlamentarno-gabinetowy? Śmiem wątpić... Raczej jest gabinetowo-parlamentarny jak w Wielkiej Brytanii, bo większość jest stabilna od 2007 roku, a od 2005 roku bieżąca kontrolna funkcja parlamentu nad rządem de facto nie funkcjonuje... Posłowie są maszynkami do głosowania. Ministrów dymisjonuje premier, a nie parlament...

Ten post był edytowany przez Timu: 17/08/2014, 12:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 17/08/2014, 14:23 Quote Post

QUOTE(Timu @ 17/08/2014, 12:13)
Tylko, czy my mamy obecnie naprawdę system parlamentarno-gabinetowy? Śmiem wątpić... Raczej jest gabinetowo-parlamentarny jak w Wielkiej Brytanii, bo większość jest stabilna od 2007 roku, a od 2005 roku bieżąca kontrolna funkcja parlamentu nad rządem de facto nie funkcjonuje... Posłowie są maszynkami do głosowania. Ministrów dymisjonuje premier, a nie parlament...

System gabinetowo - parlamentarny czy na odwrót powinien wynikać z zapisów konstytucji, a nie z tego, że akurat komuś uda się utrzymać większość w parlamencie przez kilka lat. biggrin.gif
 
Post #12

     
Timu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 82.279

Zawód: prawnik
 
 
post 17/08/2014, 17:40 Quote Post

QUOTE(jur @ 17/08/2014, 15:23)
QUOTE(Timu @ 17/08/2014, 12:13)
Tylko, czy my mamy obecnie naprawdę system parlamentarno-gabinetowy? Śmiem wątpić... Raczej jest gabinetowo-parlamentarny jak w Wielkiej Brytanii, bo większość jest stabilna od 2007 roku, a od 2005 roku bieżąca kontrolna funkcja parlamentu nad rządem de facto nie funkcjonuje... Posłowie są maszynkami do głosowania. Ministrów dymisjonuje premier, a nie parlament...

System gabinetowo - parlamentarny czy na odwrót powinien wynikać z zapisów konstytucji, a nie z tego, że akurat komuś uda się utrzymać większość w parlamencie przez kilka lat. biggrin.gif
*


Tylko problem jest taki, iż różnica między systemem parlamentarno-gabinetowym, a gabinetowo-parlamentarnym jest de facto różnicą w relacji zależności między parlamentem,a rządem. Oficjalnie w obu systemach rząd jest zależny od parlamentu, który uchwala prawo. Rząd ma prawo inicjatywy ustawodawczej. Parlament następnie uchwala odpowiednią większością. Zarówno w Polsce jak i w Wielkiej Brytanii parlament wybiera różnorakie urzędy, które następnie kontroluje. Zatem widzisz, że te systemy polityczne formalnie są podobne. Różnicuje je stan faktyczny...

System polityczny się zmienia, pomimo brak formalnych zmian prawnych . W Wielkiej Brytanii system polityczny kształtował się na drodze długotrwałego kształtowania się pewnych zwyczajów i precedensów politycznych, ponieważ tam nie ma konstytucji, czyli określenie tego systemu jako gabinetowo-parlamentarnego jest określeniem stanu faktycznego, a nie zapisów prawnych. Gdyby podejść formalnie to królowa w Wielkiej Brytanii powinna mieć bardzo duże uprawnienia, a tak nie jest. W Polsce rzeczywiście Konstytucja RP stawia na pierwszym miejscu parlament, co wynika chociażby z wykładni systemowej i formalnych jego uprawnień. Tym niemniej faktyczną różnicą, która odróżnia system parlamentarno-gabinetowy od gabinetowo-parlamentarnego jest stopień zależności posłów w parlamencie przy wykonywaniu swoich uprawnień od rządu. Wspomniany stopień zalezności może wynikać z kilku zmiennych: progu wyborczego, systemu podziału mandatów, cech wyborów do parlamentu, czy dyscypliny partyjnej. Te zmienne wpływają na to: ile partii wchodzi do parlamentu, na stabilność koalicji i przede wszystkim na stopień zależności szeregowych posłów partyjnych od wodza. Wszystko to wpływa na demokrację wewnątrzpartyjną. To jest ten element trudny do uchwycenia. Parlamentarzyści, którzy nie są pewni nastepnej kadencji nie są autonomiczni. Wtedy przęscigają się w popieraniu swojego wodza, by dał im dobre miejsce na liście... Oczywiście sytuacja się zmienia jak parlament jest rozbity politycznie, bo wtedy rząd jest słaby...

Główne powody, iż nasi posłowie są nieautonomiczni... System d'Hondta, próg wyborczy i subsydiowanie partii, które uzyskały w wyborach conajmniej trzy procent. Zatem to nie jest Konstytucja RP, która w centrum naszego ustroju politycznego stawia parlament...

Podsumowując w obu systemach oficjalnie parlament jest w centrum ustroju politycznego poprzez oficjalną możliwość wyrażenia votum nieufności wobez rządu. Róznicuje oba systemy faktyczna zalezność rządu od parlamentu... Zatem powyższe określanie systemu politycznego jako parlamentarno-gabinetowego lub gabinetowo-parlamentarnego jest stwierdzeniem stanu faktycznego... W końcu utrata uprawnień przez króla w Wielkie Brytanii nastąpiła przez ich długie nie wykonywanie, a nie zmiany prawne w tej kwestii. Oczywiście w przypadku polskiego systemu politycznego nie są to zmiany aż tak duże, ale mogą być niewielkie zmiany faktyczne w ustroju politycznym, które jednak mogą wpływać na postrzeganie naszego systemu jako nie parlamentarno-gabinetowy, a gabinetowo-parlamentarny...W związku z powyższym wspomniane nazwy systemów polityczych są tylko modelami, które często podlegają w rzeczywistości, pomimo braku zmian prawnych, ciągłym zmianom... Oczywiście w naszym przypadku nie będzie to zmiana np. na system prezydencki, aż takie zmiany nie są możliwe...

Ten post był edytowany przez Timu: 18/08/2014, 5:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/08/2014, 21:20 Quote Post

Komorowski faktycznie konkurencji wielkiej nie ma i może wygrać w I turze. Jeśli na lewej stronie wystawią kogoś popularniejszego to może coś urwać i wtedy w drugiej.

karol77
CODE
Systemu prezydenckiego nie ma też na Słowacji, w Bułgarii, Czechach i kilku innych państwach a mimo to jest on wybierany tam powszechnie.

To są chyba jakieś próby zbudowania po upadku komuny takiego ustroju, w którym nikt nie będzie dość silny aby zmonopolizować władzę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
karolz77
 

Wciąż młody wilk
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.197
Nr użytkownika: 62.745

KAROL
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Prekariusz
 
 
post 17/08/2014, 21:54 Quote Post

QUOTE
To są chyba jakieś próby zbudowania po upadku komuny takiego ustroju, w którym nikt nie będzie dość silny aby zmonopolizować władzę.


No coś w tym jest i u nas jest podobnie.

QUOTE
Komorowski faktycznie konkurencji wielkiej nie ma i może wygrać w I turze. Jeśli na lewej stronie wystawią kogoś popularniejszego to może coś urwać i wtedy w drugiej.


Z tym, że w II niekoniecznie się spotka z kandydatem lewicy bo jak wystawią w PiS JarKacza też może się załapać do dogrywki jak 4 lata temu, choć na pewno nie osiągnie takiego wyniku jak wtedy.

Bronek ogólnie jest popularny bo wydaje się, że ludzie lubią taki spokojny ugodowy styl, nie dążący do konfrontacji. Inna sprawa, że za bardzo konkurencji to on nie ma. I nawet jak PiS wystawi kogoś popularnego jak Zyta to nie ma ona szans, bo bbędzie postrzegana jako kandydatka PiS.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

263 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej