|
|
Afery III RP
|
|
|
|
Witam
Wątek który zapodaję jest chyba tak wyświechtany że aż odpychający. Mam nadzieję że nie będzie zbytnio rozwlekany.
Chodzi mi o spis afer (a więc przekrętów w które sa zaangażowane najwazniejsze osoby w państiw - wojewodowie, posłowie, ministrowie) III RP, od roku 1989 po dziś dzień. Dobrze by było dysponować zgrabną / zwięzłą informacją dotyczącą afery popularnę nazwą, w trzech słowach czego dotyczyła, jakie straty przniosła, kto za nią stał, kiedy ją wykryto, kiedy miała miejsce (coś zwęźlejszego niż np.: http://biznes.interia.pl/banki/news?inf=589982 )
Dzięki temu można by było łatwo móc porównać pod tym względem np. rządy AWS i SLD a także rządy wcześniejsze.
Liczący na odzew Kanapon
|
|
|
|
|
|
|
|
FOZZ został powołany do życia ustawą z 15 lutego 1989 r. jako jeden z państwowych funduszy celowych. Miał gromadzić środki na spłatę długu zagranicznego i gospodarować nimi. Pełnię praw majątkowych przekazano w ręce jednego człowieka - dyrektora generalnego. - Zważywszy na to, w jakich okolicznościach uchwalono tę ustawę - zmiana ustroju i Okrągły Stół - należy zadać pytanie: komu zależało na takich rozwiązaniach? - mówiła prokurator. Tego w przewodzie sądowym i śledztwie nie udało się ustalić. Wiadomo, że projekt ustawy powstał w resorcie finansów, jednak ani jego ówczesny szef Andrzej Wróblewski, ani pierwszy zastępca zajmujący się Funduszem Janusz Sawicki nie potrafili powiedzieć, gdzie dokładnie. 16 marca 1989 r. na stanowisko dyrektora generalnego FOZZ powołano Grzegorza Żemka. Za jego kandydaturą głosowali m.in. znajdujący się w radzie nadzorczej Jan Boniuk, Janusz Sawicki, Grzegorz Wójtowicz i Dariusz Rosati. Żemek, wieloletni pracownik Banku Handlowego w Warszawie, zasłynął nieprawidłowościami w udzielaniu kredytów przez oddział banku w Luksemburgu. Wiedzieli o tym m.in. Sawicki i Wójtowicz, a mimo to oddali w jego ręce tak ogromne środki. - Ludwik XIV twierdził, że "państwo to ja", a świadkowie twierdzą, że "FOZZ to był Żemek" - mówiła prokurator Więckowska. Zagraniczni kontrahenci, zeznając przed sądem, określali go mianem "czarownika", "wszechwładnego", "Mr FOZZ". Zastępcą Żemka od samego początku była Janina Chim, zatrudniona w FOZZ jeszcze przed nim. W tym samym czasie pozostawała pracownikiem firmy Universal należącej do Dariusza Tytusa Przywieczerskiego. Jeden ze świadków określił ją jako "kobietę interesu" i "szarą eminencję FOZZ". - To członkowie rady nadzorczej przez 1,5 roku pozwalali bezkarnie dysponować tej parze środkami państwowymi - mówiła prokurator Więckowska. Dochodami FOZZ były przede wszystkim dotacje z budżetu, wpływy z Banku Handlowego, z kredytów zagranicznych, a także wpływy z emisji obligacji i różnic kursowych. Dotacja stanowiła 3,34 proc. w 1989 r. i 3,6 proc. w 1990 r. całości wydatków Skarbu Państwa! Prokuratura faktyczną kwotę zagarnięć obliczyła na 49 mln 928 tys. zł, a szkody Skarbu Państwa na 81,5 mln zł. Pieniądze, za jakie FOZZ wykupił polski dług zagraniczny, starczyłyby na wykup ponad 2-krotnie większej sumy zadłużenia. Dziś te kwoty i tak robią wrażenie na społeczeństwie, jednak na skutek przemian gospodarczych czy denominacji są całkowite nieadekwatne do faktycznie poniesionych przez Polskę szkód. Dość powiedzieć, że dla porównania w 1989 r. budżet na całe sądownictwo wynosił niecały 1 proc. wydatków państwa, a dzisiaj np. na naukę zaledwie przekracza 1,3 proc. Praca w FOZZ była systemowo bardzo źle zorganizowana, w skrajnych wypadkach niektórzy pracownicy nie mieli żadnych obowiązków. Działalność FOZZ starano się utajnić. Stan księgowości Funduszu - gdy zaczęła być badana przez Najwyższą Izbę Kontroli, a potem likwidatorów i prokuraturę - był katastrofalny. Nie wiadomo było np., kto wykupił dług, za jaką kwotę i czy rzeczywiście to zrobił. Poszczególne księgowania odbywały się wyłącznie na polecenie dyrekcji FOZZ. Poważne wątpliwości budziła też autentyczność wielu dokumentów. Żemek twierdził, że wszystkie operacje "były ewidencjonowane i czytelne dla fachowców". Po ponad 10 latach wciąż odnajdują się oryginalne dokumenty u przypadkowych osób. Śledztwo prokuratury w tej sprawie rozpoczęło się 7 maja 1991 r. i było utrudnione m.in. z powodu braku dokumentacji. Dziś część zarzutów (np. dotyczących ministra Sawickiego) przedawniła się. Kolejne ulegają przedawnieniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
afera starachowicka, afera Rywina, aresztowanie Wieczerzaka, aresztowanie prezesa Optimusa, afera Olina
|
|
|
|
|
|
|
|
afera rublowa, alkoholowa, papierosowa.
|
|
|
|
|
|
|
ados
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 17.864 |
|
|
|
Adam Bañczyk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
QUOTE(swatek @ 14/05/2006, 0:21) afera rublowa, alkoholowa, papierosowa.
czy o aferze rublowej ma ktoś jakieś szersze informacje?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy Polskę było stac na 1,5 mld dolarów kredytu dla ZSRR?
Zarobić można na wszystkim. Nawet na tzw. rublach transferowych - pieniądzu, który nigdy nie istniał, a który powodował, że zgodnie z prawem następował wyciek naszego dochodu narodowego na Wschód. Gdyby było inaczej, w ubiegłym roku nadwyżka 7,5 mld RbTr w handlu Polski z ZSRR powinna przyczynić się do szybkiego Wzrostu poziomu życia.
Stało się inaczej, bo za te ruble transferowe nic w Związku Radzieckim ani gdziekolwiek indziej na świecie nie można kupić. Żeby jednak uzyskać tak wielką nadwyżkę, Polska eksportowała dodatkowe ilości towarów, tyle tylko, że opłacał to budżet państwa po kursie 2100 zł za rubla.
Szacuje się, że w ten sposób budżet został obciążony na sumę 15 bilionów złotych (1,5 mld dolarów). Nie znamy wśród boga- tych krajów kraju, który w 1990 r. udzieliłby ZSRR tak wysokiego kredytu.
Od 1 stycznia 1991 r. formalnie obowiązują w handlu z ZSRR płatności dolarowe.
Z dnia na dzień okazało się, że „opłacalny” w 1990 r. eksport praktycznie ustał. Przed groźbą bankructwa stanęli ci wszyscy, którzy nie znaleźli nic, by przygotować się na ewentualność, że partnerzy radzieccy będą niewypłacalni.
Co ciekawe, w tym czasie Polska za import towarów z ZSRR płaciła żywymi dolarami, a więc partner miał dolary, za które mógłby kupować u nas. Ale po co firmy radzieckie miałyby płacić w dolarach, jeśli... kilka dni przed przejściem na rozliczenia dolarowe dokonały przedpłat firmom polskim na ponad 500 mln RbTr na poczet dostaw towarów w I kwartale br., tyle tylko, że te ruble wymieniono na złotówki w polskim banku!
Również pod koniec ubiegłego roku i na początku tego roku około 100 spółek poczuło powołanie do handlu z ZSRR. Za eksportowane lub reeksportowane towary do ZSRR spółki uzyskiwały ruble, które następnie transferowano przez moskiewski Międzynarodowy Bank Współpracy Gospodarczej do Banku Handlowego SA w Warszawie.
BH SA automatycznie wymieniał papierowe ruble na złotówki (najczęściej po 2100 zł za rubla). Chodzi o sumę niebagatelną, od 4 do 6 bilionów złotych i 500 mln dolarów (z reeksportu)!!! M.in. spółka KATANA wyeksportowała do ZSRR ziemniaki za 100 mln RbTr uzyskując rewelacyjną cenę 4000 rubli za tonę, gdy w tym samym czasie państwowy eksporter ROLIMPEX sprzedawał ziemniaki po 200 rubli za tonę! W zasadzie znakomity interes, tylko że za te ziemniaki tak naprawdę płacimy my wszyscy.
Spółka TORG-MARKT zajmowała się reeksportem elektroniki - kupowała na Zachodzie komputery za dolary, sprzedawała je następnie za ruble, a ruble Bank Handlowy wymieniał na złotówki (70 mln RbTr) - towar w ogóle nie przechodził przez polski obszar celny - dwóch dyrektorów tej firmy zostało już tymczasowo aresztowanych.
W sumie w ten sposób wpłynęło do Polski ponad 3 mld RbTr. Wzbogaciło się na nich kosztem budżetu państwa niewielu ludzi, ale za to doprowadzono świadomie do olbrzymiej dziury w bilansie płatniczym Polski. To są te pieniądze, których dzisiaj brakuje na leki, szpitale, oświatę, waloryzację rent i emerytur.
Jesteśmy przekonani, że duża część tych pieniędzy jesteśmy w stanie odzyskać. Wiemy dokładnie, kto, kiedy i ile rubli transferowych wymieniał za złotówki.
Poniżej publikujemy wykaz spółek, które kosztem budżetu państwa handlowały w ZSRR.
SUN-POL 60,0 mln rubli przy cenie jednostkowej - 300rbl/tona,
POLRUS 40,8 mln rubli przy cenie jednostkowej - 850rbl/tona,
KATANA 100,7 mln rubli przy cenie jednostkowej - 3800rbl/tona,
JAKUB 43,0 mln rubli przy cenie jednostkowej - 439 rbl/tona,
ZLATKOIMPEX 45,0 mln rubli przy cenie jednostkowej - 450rbl/tona,
VAXPOL-INC 63,3 mln rubli przy cenie jednostkowej - 340rbl/tona,
MAGPOL 33,0 mln rubli,
PLODOST 27,8 mln rubli przy cenie jednostkowej - 222 rbl/tona,
PROGRESS 22,5 mln rubli przy cenie jednostkowej - 800rbl/tona.
http://www.polonica.net/Afera_rublowa.htm
|
|
|
|
|
|
|
ados
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 17.864 |
|
|
|
Adam Bañczyk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
pytanie więc od kiedy rozliczenia z ZSRR zaczęły obowiązywać za pośrednictwem rubla transfereowego?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ados @ 17/05/2006, 12:43) pytanie więc od kiedy rozliczenia z ZSRR zaczęły obowiązywać za pośrednictwem rubla transfereowego?
Od 1964 /napisał Rothar 1 godzinę po egzaminie z historii gospodarczej PRL ;-)/.
|
|
|
|
|
|
|
|
Afera "Art.B" - Bagsik i Gąsiorowski wyprowadzili dzięki "oscylatorowi" z polskiego systemu bankowego miliony dolarów, i dali nogę do Izraela. "Bezpieczna Kasa" Grobelnego - Niejaki Lech Grobelny, dzięki łatwowierności ludzi (oprocentowanie bodajże 60% w skali roku!) w krótkim czasie nachapał się kasy i ...zbankrutował. Niedawno wyszedł z kicia, a ludziom kasa przepadła.
QUOTE afera starachowicka,
Chyba bardziej chodzi o "przeciek starachowicki"? min. Sobótka "chapnął" o planowanej akcji policji, i posłowie Długosz i Jagiełło ostrzegli mafiosów. Zagrożone zostało życie policjantów biorących udział w akcji.
QUOTE aresztowanie Wieczerzaka
Samo aresztowanie Wieczerzaka aferą nie było, chodziło o to ,co wyprawiał on sam i jego poprzednicy, narażając PZU na wielomilionowe straty.
QUOTE aresztowanie prezesa Optimusa
Chodzi ci o pana Kluska? To też aferą nie było, w przeciwieństwie do tego, jak potraktował go Urząd Skarbowy. (stracił miliony i dobre imię firmy).
QUOTE afera Olina
To faktycznie jedno z najciekawszych wydarzeń na naszej scenie politycznej lat dziewięćdziesiątych. Bo niby wszystko wiemy (raport notariusza Milczanowskiego), ale w sumie jak w czeskim filmie - nikt nic nie wie. Nie ustalono czy "łysy" był "olinem" (no bo jeśli on nim nie był, to kto?), tak jak prorokował J. Korwin - Mikke nikogo nie wykryto, nie osądzono , i nie skazano, a smród pozostał. pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
ados
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 17.864 |
|
|
|
Adam Bañczyk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
QUOTE(Rothar @ 17/05/2006, 17:36) QUOTE(ados @ 17/05/2006, 12:43) pytanie więc od kiedy rozliczenia z ZSRR zaczęły obowiązywać za pośrednictwem rubla transfereowego? Od 1964 /napisał Rothar 1 godzinę po egzaminie z historii gospodarczej PRL ;-)/.
w zasadzie to idąc tym śladem największą aferą były czasy PRL, ta powyżej to praktycznie efekt fajnych układów tego okresu, w myśl "układu RWPG" (Rosji Wszystko Polsce G...)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ados) w zasadzie to idąc tym śladem największą aferą były czasy PRL, ta powyżej to praktycznie efekt fajnych układów tego okresu, w myśl "układu RWPG" (Rosji Wszystko Polsce G...)
Powiedziałbym, że to było podziękowanie za 45 lat ochrony przed krwiożerczym imperializmem i drapieżnym kapitalizmem
|
|
|
|
|
|
|
|
HEADLINE NEWS! Afera w Ministerstwie Finansów polegająca na pisaniu ustaw (za pieniążki oczywiście) z lukami prawnymi wykreowanymi "pod" odpowiednie osobistości świata polityki i najwyraźniej pokrewnego mu mafijnego świata tzw. "biznesu" w rodzimym polskim wydaniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(memex @ 18/05/2006, 10:48) HEADLINE NEWS! Afera w Ministerstwie Finansów polegająca na pisaniu ustaw (za pieniążki oczywiście) z lukami prawnymi wykreowanymi "pod" odpowiednie osobistości świata polityki i najwyraźniej pokrewnego mu mafijnego świata tzw. "biznesu" w rodzimym polskim wydaniu. Gwoli komentarza - spójrzcie jak to wygląda... PAP - WCZORAJ w swoim serwisie pośród innych wieści podal: - informację o aresztowaniach w MF - zlapaniu "kolesi lewaków" - inforację o proteście prezesa ZNP przeciwko nowemu ministrowi edukacji
NA PIERWSZE STRONY - tego samego dnai (wczoraj) wszystkich serwisów internetowych - natychmiast poszlo o protescie "krzywdzonych" nauczycieli przeciwko panu Giertychowi...
dzisiaj nieśmialo i boczkiem ujrzalo światlo gdzieś w 3-ciej kolumnie na 5-tej stronie info o przestępcach z Ministerstwa Finansów (poprzedniej ekipy)...
Czy potrzeba komentarza? Sam się prosi: MASS MEDIA ściśle! wybiórcze...
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
ados
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 17.864 |
|
|
|
Adam Bañczyk |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: ekonomista |
|
|
|
|
We wczorajszej GW info o sprawie MF było na pierwszej stronie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ados @ 18/05/2006, 12:36) We wczorajszej GW info o sprawie MF było na pierwszej stronie. Czy to dziwne, że psy w sforze czekają na ruch przewodnika stada - a później zachowują się odpowiednio do zaistnialej sytuacji? Mówilem o serwisach internetowych: 02.pl, interia.pl, onet.pl i wp.pl.
Pozdrawiam
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|