Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ludwika Maria Gonzaga
     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 21/07/2011, 18:29 Quote Post

CODE
Swoją drogą, ciekawe, jak potoczyłyby się wypadki, gdyby królowa zmarła powiedzmy w 1654 r.?


Jest taki temat - autorstwa Trompa, bodajże. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 21/07/2011, 19:06 Quote Post

QUOTE
Trudno też przypisać jej szersze horyzonty umysłowe.


Oj, ta opinia, moim zdaniem, jest dyskusyjna. Niewątpliwie posiadała tzw. zmysł polityczny i nie była tylko "malowaną" królową. Była kobietą inteligentną, ambitną, stanowczą i bezwzględnie dążyła do realizacji swoich planów politycznych. Dowiodła tego w najgorszych, pierwszych miesiącach "potopu", kiedy z wielkim uporem i niespożytą energią organizowała i finansowała opór przeciw Szwedom, prowadziła ożywioną korespondencję z dworami obcymi, zabiegając o pomoc polityczną i militarną dla męża. W gruncie rzeczy to ona stworzyła warunki umożliwiające Janowi Kazimierzowi powrót do kraju na początku 1656 r. i tchnęła w niego wiarę w sens dalszej walki. Potem odegrała także znaczną rolę w rozbiciu sojuszu szwedzko-brandenburskiego i w ustaleniu ostatecznego kształtu traktatu oliwskiego. O jej poważnej roli w organizacji stronnictwa dworskiego, które miało ułatwić reformę elekcji pisałem już wcześniej.

Ludwika Maria była także kobietą wykształconą, miała szerokie zainteresowania i nie skąpiła pieniędzy na naukę. Udzielała pomocy materialnej m.in. francuskiemu matematykowi Janowi Baptyście Morinowi, lekarzowi i przyrodnikowi Marcinowi Bernhardiemu-Bernitzowi. Starała się (bezskutecznie) ściągnąć na dwór warszawski znanych francuskich poetów- Wincentego Voiture i Saint-Amanta. Opiekowała się poetą (i politykiem) Janem Andrzejem Morsztynem i lekarzem Janem Klaudiuszem De La Courvee. Utrzymywała kontakty z malarzami francuskimi i holenderskimi. Na jej dworze rozwinęło się malarstwo religijne. Razem z mężem finansowała przedstawienia teatralne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Henrietta Anna
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 121
Nr użytkownika: 71.699

Zawód: student
 
 
post 21/07/2011, 19:33 Quote Post

QUOTE(ziuk76 @ 21/07/2011, 19:06)
Potem odegrała także znaczną rolę w rozbiciu sojuszu szwedzko-brandenburskiego i w ustaleniu ostatecznego kształtu traktatu oliwskiego. O jej poważnej roli w organizacji stronnictwa dworskiego, które miało ułatwić reformę elekcji pisałem już wcześniej.


O jej wpływach przy traktacie oliwskim już pisałam- moim zdaniem był to jeden z poważniejszych błędów królowej/pary królewskiej w polityce zagranicznej. Poważnej roli w próbach przepchnięcia elekcji vivente rege nikt jej nie odmawia, tyle że to akurat też nie było najlepsze posunięcie. Co do reszty- oczywiście zgoda.

QUOTE
Ludwika Maria była także kobietą wykształconą, miała szerokie zainteresowania i nie skąpiła pieniędzy na naukę. Udzielała pomocy materialnej m.in. francuskiemu matematykowi Janowi Baptyście Morinowi, lekarzowi i przyrodnikowi Marcinowi Bernhardiemu-Bernitzowi. Starała się (bezskutecznie) ściągnąć na dwór warszawski znanych francuskich poetów- Wincentego Voiture i Saint-Amanta. Opiekowała się poetą (i politykiem) Janem Andrzejem Morsztynem i lekarzem Janem Klaudiuszem De La Courvee. Utrzymywała kontakty z malarzami francuskimi i holenderskimi. Na jej dworze rozwinęło się malarstwo religijne. Razem z mężem finansowała przedstawienia teatralne.
*



Wyraziłam się trochę nieściśle, przepraszam smile.gif. Rozważałam raczej jej horyzonty na tle politycznym- tu zaś jej działania nie wystawiają szczególnie pochlebnego świadectwa inteligencji Ludwiki Marii. Znów się powtarzam: Oliwa, vivente rege, Lubomirski wink.gif.

Pozdrawiam,
H.A.

Ten post był edytowany przez Henrietta Anna: 21/07/2011, 19:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Ossee
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.501
Nr użytkownika: 65.050

 
 
post 21/07/2011, 19:39 Quote Post

Znalazłem
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
ziuk76
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 641
Nr użytkownika: 70.783

Stopień akademicki: mgr
Zawód: wolny
 
 
post 22/07/2011, 7:33 Quote Post

QUOTE
O jej wpływach przy traktacie oliwskim już pisałam- moim zdaniem był to jeden z poważniejszych błędów królowej/pary królewskiej w polityce zagranicznej.


Może i błąd, ale było to chyba konieczne posunięcie. Traktat ten kończył wreszcie "potop", który doprowadził RON do ruiny gospodarczej i ogromnych strat demograficznych. Utrzymano dotychczasowy stan posiadania obu państw, z tym że Polska wyrzekła się wszelkich roszczeń do północnych Inflant, opanowanych de facto przez Szwedów jeszcze za panowania Zygmunta III Wazy. Zgodzę się, że nie stawiano Szwedom zbyt wygórowanych żądań.

A czy Polska mogłaby wykorzystać trudności wewnętrzne Szwecji spowodowane nagłą śmiercią Karola X Gustawa i dalej kontynuować działania wojenne? Moim zdaniem nie. 20 XII 1658 r. Rosjanie, którzy odrzucili ugodę hadziacką, podpisali układ rozejmowy ze Szwecją i wznowili działania wojenne ( praktycznie już jesienią 1658 r. na Litwie) przeciwko Polsce. Zimą 1659/1660 r. wojska carskie opanowały Nowogródszczyznę, Grodno i Brześć Litewski. Dodatkowo skomplikowała się sytuacja na Ukrainie- latem 1658 r. prorosyjska grupa Kozaków doprowadziła do obalenia przyjaznego Polsce hetmana Wyhowskiego i na jego miejsce powołała Jerzego Chmielnickiego, który ponownie podporządkował Ukrainę carowi.

Poza tym RON była wyczerpana długoletnią wojną i miała ogromne problemy z dalszym finansowaniem działań wojennych. Wystarczy przypomnieć, że zaległości w żołdzie wynosiły już w połowie XVII w. aż 33 mln zł. A to groziło buntami nieopłacanego regularnie wojska (skutkiem tych problemów było m.in. zawiązanie w 1661 r. Związku Święconego i Związku Braterskiego). W dużej mierze zubożała szlachta tradycyjnie niechętnie zgadzała się na dalsze obciążenia podatkowe.

Może więc traktat oliwski jest jednak przykładem realizmu politycznego? Szkoda tylko, ze potwierdzał on także niekorzystne dla nas traktaty welawsko-bydgoskie.

Ten post był edytowany przez ziuk76: 22/07/2011, 7:34
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Henrietta Anna
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 121
Nr użytkownika: 71.699

Zawód: student
 
 
post 22/07/2011, 8:48 Quote Post

QUOTE(ziuk76 @ 22/07/2011, 7:33)
Może i błąd, ale było to chyba konieczne posunięcie. Traktat ten kończył wreszcie "potop", który doprowadził RON do ruiny gospodarczej i ogromnych strat demograficznych. Utrzymano dotychczasowy stan posiadania obu państw, z tym że Polska wyrzekła się wszelkich roszczeń do północnych Inflant, opanowanych de facto przez Szwedów jeszcze za panowania Zygmunta III Wazy. Zgodzę się, że nie stawiano Szwedom zbyt wygórowanych żądań.

A czy Polska mogłaby wykorzystać trudności wewnętrzne Szwecji spowodowane nagłą śmiercią Karola X Gustawa i dalej kontynuować działania wojenne? Moim zdaniem nie. 20 XII 1658 r. Rosjanie, którzy odrzucili ugodę hadziacką, podpisali układ rozejmowy ze Szwecją i wznowili działania wojenne ( praktycznie już jesienią 1658 r. na Litwie) przeciwko Polsce. Zimą 1659/1660 r. wojska carskie opanowały Nowogródszczyznę, Grodno i Brześć Litewski. Dodatkowo skomplikowała się sytuacja na Ukrainie- latem 1658 r. prorosyjska grupa Kozaków doprowadziła do obalenia przyjaznego Polsce hetmana Wyhowskiego i na jego miejsce powołała Jerzego Chmielnickiego, który ponownie podporządkował Ukrainę carowi.

Poza tym RON była wyczerpana długoletnią wojną i miała ogromne problemy z dalszym finansowaniem działań wojennych. Wystarczy przypomnieć, że zaległości w żołdzie wynosiły już w połowie XVII w. aż 33 mln zł. A to groziło buntami nieopłacanego regularnie wojska (skutkiem tych problemów było m.in. zawiązanie w 1661 r. Związku Święconego i Związku Braterskiego). W dużej mierze zubożała szlachta tradycyjnie niechętnie zgadzała się na dalsze obciążenia podatkowe.

Może więc traktat oliwski jest jednak przykładem realizmu politycznego? Szkoda tylko, ze potwierdzał on także niekorzystne dla nas traktaty welawsko-bydgoskie.
*



Oczywiście, kontynuowanie działań wojennych było niemożliwe. Ale miałam raczej na myśli działalność dyplomatyczną. Odsyłam do moich wypowiedzi w temacie o Janie Kazimierzu, tu tylko streszczę:
1) Szwecja wyszła z traktatu obronną ręką głównie dzięki pomocy Francji, nie własnej sile czy możliwościach.
2) My powinniśmy spróbować postawić rozsądniejsze warunki (część Inflant, gdyby opór Francji okazał się zbyt duży, wycofać się z tego, ale w zamian zarządać Pomorza Szczecińskiego). Nie ulegać retoryce de Lumbresa. Owszem, wojna z carem wojną z carem, ale tu nie potrzebowaliśmy przecież wojska ani pieniędzy. Przy pierwszym rzeczywistym zagrożeniu militarnej interwencji Francji mogliśmy po prostu wycofać się z części warunków- choć osobiście nie sądzę, żeby naprawdę do tego doszło.

Pozdrawiam,
H.A.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 9/10/2011, 22:23 Quote Post

Poczynając od Plebańskiego a kończąc na opracowaniach Bożeny Fabiani i Karoliny Targosz (ta ostatnia praca - znakomita - choć w ocenie królowej z autorką się nie zgadzam) Ludwice Marii stawiano pomniki, przeciwstawiając ją królowi. Ja pytam - co osiągnęła LM? Jak to się stało, że szlachta tak bardzo ją znienawidziła? Czy pchając swoją osobę na pierwszy plan pomagała królowi i swojej sprawie- czy tylko zaspokajała swoją ambicję?

Co do oceny Jana Kazimierza - nie zgadzam się. Czy był człowiekiem słabym psychicznie A gdzie tam! Czy psychiczny słabeusz przejąłby dowództwo pod Beresteczkiem, przyjmując na siebie naprawdę olbrzymią odpowiedzialność???? A podczas potopu - cóż: cały kraj zalany przez Szwedów, szlachta masowo pędzi zlożyć hołd Karolowi Guciowi - czy król emigrant mógł w takiej sytuacji żywić jakieś nadzieje? A podczas sejmu 1662 nie pokazał pazurów? Facet miał koszmarne panowanie i w tym kontekście należy na niego spojrzeć. Kozacy, Szwedzi, Moskwa, Jerzy Sebastian L. - czy to mało?
W ogóle ja sama lubię tego władcę a przeciwstawianie jego osobie osoby królowej uważam za bzdurę. Jana Kazimierza oblepiono setką łatek - a łatki trzymają się zaskakująco mocno. Nawet te najbardziej bzdurne.

Ja sama onegdaj pod wpływem literatury byłam do Jana Kazimierza uprzedzona ale a miarę tego, jak czytałam kolejne żródła - źródła, a nie opracowania! - zmieniałam zdanie.

Taka mała bibliografia do tematu:

Józef Kazimierz Plebański, Jan Kazimierz Waza, Ludwika Maria Gonzaga, Warszawa 1862
Bożena Fabiani, Warszawski dwór Ludwiki Marii, Warszawa, PIW, 1976
Tejże, Na dworze Wazów w Warszawie, Warszawa, PWN, 1988
Karolina Targosz, Uczony dwór Ludwiki Marii Gonzagi (1646-1667) Wrocław 1975 (praca genialna! pionierska i pasjonująca! - ale do swojej oceny królowej Autorka mnie nie przekonała!)

No.

PS:
A pamiętacie wojnę m. królem a królową o, że tak powiem, rękę Jana Sobiepana Z.? Wygrała królowa. A kto był najbardziej przegrany? Jan Sobiepan oczywiście. Szkoda faceta.

Ten post był edytowany przez Miuti: 9/10/2011, 22:29
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Skrzetuski
 

W służbie Jego Królewskiej Mości!
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.707
Nr użytkownika: 58.568

Jakub Witczak
Zawód: Radca prawny
 
 
post 11/10/2011, 8:21 Quote Post

Czołem!

QUOTE
Co do oceny Jana Kazimierza - nie zgadzam się. Czy był człowiekiem słabym psychicznie A gdzie tam!


Można odnieść wrażenie, że osłabł psychicznie w latach 60. XVII wieku. Czermak w "Ostatnie lata..." na stronie 77 też tak twierdzi: "Kilka lat ciężkich doświadczeń i prób bolesnych, częstych upokorzeń i codziennych prawie zawodów wystarczyło, aby złamać serce nawet tak silne i mężne, jakie nosił w piersiach ostatni z Wazów, waleczny żołnierz, dzielny wódz i strategik, ale nietęgi polityk i dyplomata niebiegły".

QUOTE
A podczas sejmu 1662 nie pokazał pazurów?


Ściągając wojska pod Warszawę i jednocześnie proponując Lubomirskiemu buławę wielką dla niego, polną dla syna po śmierci Czarnieckiego oraz rękę Benedyktyny, żupy solne, Zamek Ujazdowski i pensję 50000zł?
Przypominam, że sejm 1662 uchwalił konstytucję "Reassumpcya praw o wolnej elekcyi".

QUOTE
Facet miał koszmarne panowanie i w tym kontekście należy na niego spojrzeć. Kozacy, Szwedzi, Moskwa, Jerzy Sebastian L. - czy to mało?


Nie, nie mało, jednak do tego koszmarnego panowania Jan Kazimierz po części się przyczynił.

QUOTE
W ogóle ja sama lubię tego władcę


Ja także. smile.gif

Ten post był edytowany przez Skrzetuski: 11/10/2011, 9:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 11/10/2011, 21:31 Quote Post

Oj, sejm 1662 mógł przebiegać dużo gorzej!!!!!!

A co do tego, że JK rozkleił się po 1662, to już tu gdzieś pisałam.

Poza tym: pamiętajmy, że w l. 60-tych wokól LM zgromadził się cały - jak by to powiedzieć? dwór? to głupio brzmi - raczej -kamarylla? - w skład którego wchodziły nie lada tuzy, że o przyszłym królu Janie S. i podskarbim w. kor. Janie M. nie wspomnę. Nie wątpię, że mieli oni swój udział w jej działaniach (wymienieni wzięli się później za łby, ale to już inna historia.)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Skrzetuski
 

W służbie Jego Królewskiej Mości!
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.707
Nr użytkownika: 58.568

Jakub Witczak
Zawód: Radca prawny
 
 
post 12/10/2011, 14:35 Quote Post

Czołem!

QUOTE(Miuti @ 11/10/2011, 22:31)
Oj, sejm 1662 mógł przebiegać dużo gorzej!!!!!!
*



Tak. Mogło dojść do rozlewu krwi.

QUOTE
A co do tego, że JK rozkleił się po 1662, to już tu gdzieś pisałam.


Ja także. rolleyes.gif

QUOTE
Poza tym: pamiętajmy, że w l. 60-tych wokól LM zgromadził się cały - jak by to powiedzieć? dwór? to głupio brzmi - raczej -kamarylla? - w skład którego wchodziły nie lada tuzy, że o przyszłym królu Janie S. i podskarbim w. kor. Janie M. nie wspomnę. Nie wątpię, że mieli oni swój udział w jej działaniach (wymienieni wzięli się później za łby, ale to już inna historia.)


Ja nazywam normalnie - dwór.
I gwoli ścisłości - Morsztyn stanowisko podskarbiego wielkiego koronnego zajął chyba dopiero w 1668, wcześniej był referendarzem, natomiast przed nim podskarbim był Jan Kazimierz Krasiński - komisarz królewski z 1656 (negocjacje z Moskalami). Chyba że źle mówię...
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 12/10/2011, 22:29 Quote Post

Ja pisałam o JM jako o przyszłym podskarbim w. koronnym.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Skrzetuski
 

W służbie Jego Królewskiej Mości!
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.707
Nr użytkownika: 58.568

Jakub Witczak
Zawód: Radca prawny
 
 
post 13/10/2011, 7:10 Quote Post

Czołem!

QUOTE(Miuti @ 12/10/2011, 23:29)
Ja pisałam o JM jako o przyszłym podskarbim w. koronnym.
*



W takim razie OK. Sądziłem, że "przyszły" jest tylko do Sobieskiego... Co do Morsztyna - Wójcik w biografii Jana Kazimierza tytułuje go podskarbim już na przełomie 1666/1667. Czyli to chyba kolejna pomyłka w tej książce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Miuti
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 557
Nr użytkownika: 54.362

Mulier. Ale hic!
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 13/10/2011, 20:58 Quote Post

Z wykazu urzędników koronnych:


Morsztyn h. Leliwa: Jan Andrzej stolnik sandomierski 1647-58, sekretarz królewski 1656, starosta zawichojski od 1656, kowalski 1658-72, referendarz świecki (1658-68) 906, starosta tym-arski 1658, warcki od 1661, tucholski 1667-69,1673-81, podskarbi wielki (1668-83) 760, zm. 8 I 1693 (PSB XXI, s. 809-815; Chłapowski, s. 147; U VI/2, nr 1033)

To tyle o moim ukochanym poecie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej