Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
10 Strony « < 8 9 10 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jkm: Polska Traci Suwerennosc
     
Ambioryks
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.363
Nr użytkownika: 57.567

Stopień akademicki: magister
Zawód: animator kultury
 
 
post 22/12/2009, 20:25 Quote Post

CODE
Nacjonalizm odchodzi do lamusa, religia tez

Miejsce jednych religii zawsze zajmują inne religie lub quasi-religie.
CODE
Nacjonalizm i religia oznaczaja sztuczne podzialy. Tymczasem roznice pomiedzy narodami sla blahe w stosunku do podobienstw. Nasza prawdziwa ojczyzna jest Ziemia.

Tylko że zachodni Europejczycy - i w ogóle ludzie z kręgu cywilizacji łacińskiej - nie rozumieją np. specyfiki Bałkanów i specyfiki islamu - żeby daleko nie szukać. Różnice kulturowe na świecie są bardzo znaczące. Mentalności też są bardzo różne.
CODE
Pan JKM nie jest ani nacjonalista, ani osoba wierzaca

JKM deklaruje się jako katolik.
CODE
to osoba ktorej poglady sa na tyle absurdalne ze zaden inteligentny i zdrowy na umysle czlowiek ich nie podzieli.

Zależy które poglądy. Część jest faktycznie absurdalna, ale część jest bardzo inteligentna, słuszna i logiczna.
CODE
JKM to wg mniee przyklad silnego zderzenia nieprzecietnej nteligencji z kompletnym absurdem

Tu akurat zgoda.
CODE
buntowali sie jedynie nacjonalisci i konserwatysci, wiec obecnie mniejszosc, liberalne i lewicowe srodowiska naciskaly na ratfikacje traktatu.

Jeśli za ikonę "liberalizmu" uznajesz PO i środowiska związane z byłą Unią Wolności (dawnym Kongresem Liberalno-Demokratycznym), to moze i owszem - naciskali. Ale libertarianie, czyli ultraliberałowie, też byli (i są) przeciwni.
CODE
Nie musielismy wstepowac do UE ani podpisywac traktatu. Zrobilismy to gdyz sami tego chcielismy. Mozemy sie z tego wypisac w kazdej chwili.

Czy aby na pewno? Może jeszcze napiszesz, że możemy w każdej chwili zrezygnować z przyjęcia Euro, co podobno postanowiliśmy już w 2003 roku?
Nie oszukujmy się - politycy robią, co im się podoba, i nie lubią, kiedy ktoś - np. motłoch czy jakaś część społeczeństwa - im w tym bruździ.
Tak naprawdę teraz nie ma demokracji. Demokracja to władza ludu, a takowa była tylko w niektórych poleis greckich oraz w średniowiecznej Islandii - nie licząc niektórych pomniejszych ustrojów plemiennych i wiecowych. Obecnie władza nie służy ludowi, tylko bawi się nim przez cztery lata po wyborach.
CODE
to co się dzieje po 1989 roku uznaję jako jedne (prawie) pasmo sukcesów.

Pasmo sukcesów po 1989 spośród krajów postkomunistycznych tak naprawdę odnotowała jedynie Estonia. Nie Polska, której władze do tej pory nie zakończyły prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, nie przeprowadziły reprywatyzacji własności zrabowanej przez władze komunistyczne w latach 1944-1953, nie usunęły starej kadry sędziowskiej z lat 80., nie zamknęły dostępu do stanowisk w bankowości i spółkach byłym esbekom i aparatczykom partyjnym, nie ukarały zbrodniarzy komunistycznych... wymieniać dalej to, czego w Polsce nie zrobiono, mimo że powinno było się zrobić?
CODE
Komunisci i srodowiska koministo - podobne też

Akurat skrajni komuniści też nie lubią UE, bo traktują ją jako "imperialistyczną" i "kapitalistyczną" - ale to głównie neostaliniści i neotrockiści.
 
User is offline  PMMini Profile Post #136

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 22/12/2009, 23:48 Quote Post

Odpowiem jeszcze "ostatniemu Mohikaninowi", nie łudząc się wszakże, że uda mi się ten jego "rewolucyjny zapał" nieco pomniejszyć.

Podtrzymuję, że twoje opinie są zwykłym echem po polityczno-poprawnej, kosmopolitycznej propagandzie zmierzającej do konsolidacji euroimperium, w którym RP będzie co najwyżej prowincją i satelitą niemieckim oraz bezwładnym i słabym buforem między Rosją a Niemcami, bez względu jaki jest rzeczywiście polski interes. Buforem i krajem półkolonialnym kwalifikującym się do poświęcenia ilekroć będzie to w interesie nowych suwerenów.

(O, na przykład tak.)

Tego typu poglądy są dość popularne i ugruntowywane po to, by od wewnątrz "wychować" sobie tubylczych kacyków plemiennych by wiernie służyli swoim panom. W tym celu żeruje się na ich kompleksach niższości, których ślady widoczne są równiez w twoich postach. Na przykład w tym cytacie
QUOTE
mozemy byc tylko dumni ze mozemy w tym procesie uczestniczyc razem z najbardziej rozwinietymi narodami na tym kawalku skaly

widać, że dla ciebie nobilitujące dla Polski są ścieżki krajów wysoce poważanych, natomiast idea posiadania przez Polskę własnego zdania jest zestawiona ze straszakiem w postaci LPR-u
QUOTE
Twoja wypowiedz kojarzy mi sie z haslami bojowek LPR

który świetnie na ciebie działa jak widać. Jeśli to nie jest kompleks to nic nim nie jest. Potem raczysz odwracać kota ogonem przypisując kompleksy nie tym, którzy zachowują się jak wodzowie plemienni pragnacy przypodobać się kolonizatorom, ale tym, którzy postulują zachowanie sporej dozy niezależności w duchu m.in. szacunku do własnego kraju i jego kultury. Tych ostatnich pogardliwie porównujesz do "zindoktrynowanych mietków w dziurze zabitej dechami", co jeszcze raz potwierdza, że dla ciebie światłymi i mądrymi są ci, którzy ślepo wierzą swoim wielkim panom z zachodu. To kompleks, to jasne jak słońce.

W rezultacie ślepo wierzysz w to wszystko i nawet powtarzasz jak to wspaniałomyślnie traktat lizboński umożliwia nam wyjście z UE i to po tym, jak już zauważono w tym wątku, że takie wyjście możliwe jest tylko za zgodą innych krajów, a nie zawsze wtedy, gdy będziemy chcieli odłączyć się od unii. Na podstawie m.in. tego fragmentu twojej wiary, dochodzę do wniosku, że stopień zaślepienia jest na tyle duży, że fakty przytaczane przez innych dyskutantów spływają po tobie jak woda po kaczce.

Na dodatek UE jest dla ciebie niemal synonimem wolności - i to w sytuacji gdy narzuca cała gamę biurokratycznych ograniczeń życia i swobód obywatelskich (gospodarczych i obyczajowych) których nawet już mi się nie chce tutaj wymieniać.

Na spostrzeżenie, że w przeciwieństwie do Polski takie np. Niemcy nadal troszczą się o swoje narodowe interesy - co wskazuje że całe to gadanie o zwalczaniu nacjonalizmu w imię europejskiej jedności to pic na wodę w celu ogłupienia Polaków i innych by nie zaprzątali już sobie głowy swoimi narodowymi interesami i radośnie skapitulowali przed rządzą władzy bogatszych - odpowiadasz co najwyżej, że to tylko problem tymczasowy, który za jakiś czas się przezwycięży. No to ciekawi mnie jak chcesz przezwycieżyć to i przekonać solidne niemieckie państwo, by wzorem RP przestało zważać na swoją potrzebę suwerenności i niezależności.

Polacy mają być spolegliwi i cieszyć się jak ich poklepują po plecach ci z zachodu, a tymczasem Niemcy robią swoje.

Dodatkowo w ogóle nie rozumiesz na czym polega ten problem
QUOTE
Skoro niemcy to spowalniaja powinno Ci byc na reke, a tymczasem utyskujesz.

bo Niemcy spowalniają/blokują właśnie proces oddawania własnej suwerenności, a jednocześnie forsują by inne kraje oddawały swoją. Co niby ma być tutaj na naszą rękę ??


I jeszcze ten nonsensowny wniosek, że religia i narodowość to podziały sztuczne, stworzone przez kulturę. Widać tutaj typowo lewacką wiarę, że to tradycyjna kultura jest odpowiedzialna za zło na świecie, więc rzekomo należy ją reformować, zmieniać czy odrzucać. Tymczasem tak naprawdę kultura wynika głównie z natury. W tym wypadku potrzeba religii jest zakorzeniona w ludzkiej psychice i naturze społecznej, a i podziały językowo-narodowe nie są wcale jakimś przypadkiem sztucznie narzucanym, chociaż prawdą jest, że te podziały bywały wykorzystywane by elity mogły manipulować rządzonymi, ale tak się składa że wszystko można w ten sposób propagandowo zużytkować, łącznie z twoją żałosną wiarą w dobroć wielkich panów, opiekunów Polski z zachodu.

Tego typu chorym i pełnym kompleksów wizjom chcę się sprzeciwiać.

Vivat neosarmatyzm.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #137

     
The Last Mohican
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 509
Nr użytkownika: 40.084

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 23/12/2009, 12:39 Quote Post

QUOTE
bo Niemcy spowalniają/blokują właśnie proces oddawania własnej suwerenności, a jednocześnie forsują by inne kraje oddawały swoją. Co niby ma być tutaj na naszą rękę ??

Oj rusz wreszcie wlasna glowa. Postanowienia trybnalow konstytucyjnych nie sa zalezne od widzimisie politykow. Stad nieuzasadnione jest wysnuwanie takich oskarzen, o ile chcesz by byly postrzegane jako cos wiecej niz demagogia. Zalozmy ze przyjmiemy twoj tok rozumowania. Tak, interesujace. Jasna sprawa. Jak moglem na to nie wpasc. Niemcy, te zalosne przerosniete malpy, sadza, ze pod plaszczem "zjednoczenia Europy" zniewola ja narzucajac pozostalym krajom prawa ktorych sami nie beda przestrzegac. Banda idiotow i nic wiecej, oni zawsze mieli problemy z zespolem Downa. Tylko my, intelektem ociekajacy Polacy nie damy sie w ten sposob opluc w twarz i w kajdany zakuc. Pojdziemy na ratunek innym narodom aby niemiecki ten podstepny plan przekreslic. Bo to tez idioci ktorzy niemieckiej gry ostrzem skierowanej w pozstale niepolegle narody europy przejrzec nie potrafia. Spieszmy na ratunek sobie i ludziom ktorzy sa tak glupi ze nie widza co sie wokol nich dzieje. Chyle czola ku twej madrosci, jako zakompleksiony i przyglupi zindoktrynowany Polak nie jestem godzien z toba dalej polemizowac. Ja gupek dalem sie nabrac, pomyslalem ze niemcy sami maja klopot, bo inni teraz na podstawie takiego stanu rzeczy beda szukac pretekstow aby proces storpedowac, bo nie sa takimi idiotami za jakich ich uwazasz, a sztuczka jaka niespodziewanie pokazali Niemcy ma swoje konsekwencje na tyle oczywiste ze nie trzebia atramentu na tym forum marnowac. Dzieki ze wyprowadziles mnie z obledu, juz dzwonie do rodziny we Wloszech, zeby nieabrali sie na te podla i podstepna niemiecka gre.
<koniec zalozen>

QUOTE
I jeszcze ten nonsensowny wniosek, że religia i narodowość to podziały sztuczne, stworzone przez kulturę. Widać tutaj typowo lewacką wiarę, że to tradycyjna kultura jest odpowiedzialna za zło na świecie, więc rzekomo należy ją reformować, zmieniać czy odrzucać. Tymczasem tak naprawdę kultura wynika głównie z natury. W tym wypadku potrzeba religii jest zakorzeniona w ludzkiej psychice i naturze społecznej, a i podziały językowo-narodowe nie są wcale jakimś przypadkiem sztucznie narzucanym, chociaż prawdą jest, że te podziały bywały wykorzystywane by elity mogły manipulować rządzonymi, ale tak się składa że wszystko można w ten sposób propagandowo zużytkować, łącznie z twoją żałosną wiarą w dobroć wielkich panów, opiekunów Polski z zachodu.


Religia oddala nieocenione zaslugi rozwojowi naszej cywilizacji. Jednak to co bylo dobre w sredniowieczu i w czasach starozytnych dzis jest juz anachronizmem - ciagnie nas "w dol" hamujac rozwoj panstwa i spoleczenstwa. Potrzeba religii wcale nie jest zakorzeniona w ludzkiej psychice. Sek w tym ze gdy skrzywdzisz czlowieka jako dziecko, to przez cale zycie bedzie juz funkcjonowal w okreslony sposob. Szopka kreci sie poniewaz indoktrynuje sie dzieci, ludzi ktorzy nie sa w stanie zweryfikowac narzucanych im pogladow. Proces kontunuowany przez wiele lat mlodzienczych powoduje ze czlowiek wrasta w ten zmyslony swiat tak mocno ze wyzbywa sie swojego czlowieczenstwa, przyjmuje sposob myslenia jaki zostal mu wpojony co czyni go bardzo podatnym na manipulacje i jednoczesnie hamuje jego wlasny rozwoj, poniewaz przyjmuje konformistyczny styl myslenia.

Nie wierze w zadnych panow ani opiekunow polski, to katolicy wierza ze tzw "matka boza" opiekuje sie polska jako krolowa. Ja wierze w naturalna symbioze, stan rownowagi, oraz w postep. Jestem awolennikiem rozwoju pelna para, sam jestem ciekaw jak to sie wszystko rozwinie i do czego nas doprowadzi. Hamulcowych, ksiezy, nacjonalistow, konserwatystow i innych antagonistow traktuje z politowaniem, jako ludzi przypartych do muru ktorzy jeszcze sie miotaja, lapiac zapalczywie ostatni dech powietrza w beznadziejnej walce z transformacja.
A co do unii - to najkrocej jak potrafie - jestem przekonany ze w Unii bedzie lepiej niz poza nia, jak dotad sie nie rozczarowalem i mysle ze to sluszny kierunek. Grunt to isc do przodu, nigdy nie stac w miejscu, ani, co gorsza, cofac sie w rozwoju. Aaa btw, teksty o plemiennej potrzebie poddanswa, naprawde bardzo zreczne i dowcipne wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #138

     
pseudomiles
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.540
Nr użytkownika: 38.593

 
 
post 23/12/2009, 15:54 Quote Post

QUOTE("the Last Mohican")
Postanowienia trybnalow konstytucyjnych nie sa zalezne od widzimisie politykow.

Są. W końcu taki trybunał sprawdza tylko zgodność nowego prawa i traktatów z ustawą zasadniczą, którą stworzyli politycy i prawie nie ma pola manewru. Sędziowie są tylko wykonawcami prawa stanowionego przez parlament. Wcale nie muszą być ręcznie sterowani.

Tak więc Niemcy prowadzą politykę wciskania innym pomysłów rezygnacji z suwerenności, ale sami do tego kwapią się średnio.

Jakież to rzekome straszności religii ciągną Polskę w dół ? To są zwykłe uprzedzenia i zero konkretów.

QUOTE
Nie wierze w zadnych panow ani opiekunow polski

Twoje słowa wskazują na coś innego i cytaty o tym jak to rzekomo zaszczytem dla Polski jest robić bez własnego zdania dokładnie to co od niej chcą obcy, już przywołałem.

To świadczy o twojej wierze, że należy tych panów kopiować, naśladować i iść za nimi bezkrytycznie, bo to "rozwój pełną parą". Że nie jest to taki znowu rozwój to raczej nie da się przetłumaczyć - wszystko musi być tak jak na zachodzie i to co stamtąd idzie do nas jest automatycznie dobre, a jeśli nie dość dobre, to dlatego że kiepsko to skopiowaliśmy - to jest styl myślenia który mi się nie podoba i prowadzi na manowce. Od zwykłego finansowego dojenia Polski, poprzez jej rozbrojenie, aż po durnowate cechy całkiem bezmyślnie zerżniętego systemu politycznego.





 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #139

10 Strony « < 8 9 10 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej