|
|
Protestantyzm a rasizm
|
|
|
|
QUOTE wchodzili w mariaże z niewiastami ludów podbitych. Protestanci byli w tej materii bardziej rasistowscy. Symbolem czego Pocahontas & John Smith
|
|
|
|
|
|
|
|
To akurat Ameryka Północna, gdzie przypadków opisanych wyżej przeze mnie, było mniej. Podejrzewam, że nie wynikało to z mniejszej urodziwości niewiast mieszkających na północ od Rio Grande.
Wracając do rasizmu; Zastanawiam się, czy aby kolonizatorzy brytyjscy ( i nie tylko oni ) nie zaszczepili się tym nastawieniem, od ludów podbitych, bądź podporządkowanych właśnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stosunek Lutra do przedstawicieli narodów słowiańskich, Żydów, był nawet więcej niż niechętny - może stąd te "korzenie"?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Roofix @ 22/05/2012, 17:07) Stosunek Lutra do przedstawicieli narodów słowiańskich, Żydów, był nawet więcej niż niechętny - może stąd te "korzenie"?
No ludzie, litości! Luter akurat miał typowy dla ówczesnych Sasów stosunek do Łużyczan, a typowy dla Europejczyka - do Żydów. Z drugiej mańki, Melanchton był wobec Łużyczan tolerancyjny, i co z tego?
Ten post był edytowany przez de Ptysz: 22/05/2012, 17:20
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co do Brazylii - zgoda, natomiast Karaiby to akurat średnio trafiony przykład - tam to dopiero Hiszpanie "zaszaleli" Takich np Arawaków wycięto w pień tudzież zapracowano (metodą iście stalinowską) na śmierć w kopalniach i na plantacjach... Z resztą nie tylko tam i nie tylko wtedy - XIX-wieczna Argentyna oraz Urugwaj, choć katolickie, również średnio pasują do Twej teorii - tam też nie było specjalnego "integrowania się" z miejscowymi. Chyba najbardziej trafionym przykładem rejonu Nowego Świata, gdzie symbioza Hiszpanów z Indianami przebiegła najdogłebniej byłby Meksyk. Kwestia zagłady Ludów karaibskich była dość podobna do zagłady Prusów, były to ludy mobilne i od początku mało liczne. Taki Hatuej pierwszy Kubański bohater narodowy a urodzony na Haiti. Awarakowie zarówno ci wcześniejsi jak i uciekinierzy z Antyli wciąż żyją na kontynencie przy zachowaniu własnej tożsamości.
QUOTE Symbolem czego Pocahontas & John Smith Ile znajdziesz jeszcze tego typu symboli?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Kwestia zagłady Ludów karaibskich była dość podobna do zagłady Prusów, Ale nie w sensie fizycznym?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ile znajdziesz jeszcze tego typu symboli? Im bliżej terytoriów indiańskich a granic cywilizacji , coraz więcej i nic dziwnego , gdy brak było europejek , koloniści nawiązywali kontakty seksualne z miejscowymi , które owocowały małżeństwami , lub dziećmi mieszanej prominencji , im więcej kobiet z ich kręgu etnicznego i kulturowego , tym takie zjawiska rzadsze .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 22/05/2012, 20:19) QUOTE Ile znajdziesz jeszcze tego typu symboli? Im bliżej terytoriów indiańskich a granic cywilizacji , coraz więcej i nic dziwnego , gdy brak było europejek , koloniści nawiązywali kontakty seksualne z miejscowymi , które owocowały małżeństwami , lub dziećmi mieszanej prominencji , im więcej kobiet z ich kręgu etnicznego i kulturowego , tym takie zjawiska rzadsze . Gwoli ścisłości: małżeństwa należały do wyjątków i raczej nie były akceptowane po żadnej ze stron.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy ja wiem , w takiej Manitobie Metysi pochodzenia szkocko-iro-franko-indianskiego stanowili wybitnie dużą grupę ludności co więcej w obronie swych praw i kultury występowali zbrojnie nawet pod koniec XIX wieku .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 22/05/2012, 21:51) Czy ja wiem , w takiej Manitobie Metysi pochodzenia szkocko-iro-franko-indianskiego stanowili wybitnie dużą grupę ludności
Ja piszę o małżeństwach, nie o mieszaniu ras. Gdzieś czytałem, że to nie to samo...
Ten post był edytowany przez emigrant: 22/05/2012, 21:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy społeczeństwa protestanckie w koloniach były bardziej rasistowskie niż katolickie? Dla mnie to dość oczywiste. Nie wiem czemu cała dyskusja skupiła się jedynie na relacjach Biali-Indianie, gdy tymczasem Anglosasi i Holendrzy byli równie albo i bardziej rasistowscy względem Murzynów. W USA a w jeszcze większym stopniu w Południowej Afryce dyskryminacja i ucisk czarnej ludności przyjęły, nawet po likwidacji niewolnictwa, formę zinstytucjonalizowaną. Z drugiej strony, żadne państwo latynoskie nie bawiło się w jakieś apartheidy i tym podobne wynalazki. Małżeństwa międzyrasowe były tam powszechne.
Tak poza tym, zarzuty pod adresem Hiszpanów i Portugalczyków, że celowo wytępili mniej rozwinięte ludy tubylcze, to kompletny absurd: tubylców dziesiątkowały przywiezione z Europy choroby, na które nie byli odporni (w Meksyku np. pandemie ospy, odry, gruźlicy, duru brzusznego i paratyfusu zabiły w XVI w. 90% całej populacji), więc nawet gdyby przybysze zza Wielkiej Wody byli miłującymi pokój hipisami, to los Indian którzy by się z nimi zetknęli i tak byłby przesądzony. Dla samych konkwistadorów wymieranie rdzennej populacji było zresztą niekorzystnym zjawiskiem, bo obniżało wartość podbitych ziem.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|