|
|
Preambuła Konstytucji RP
|
|
|
|
Co myślicie o preambule obecnej konstytucji? Czy można ją uznać za wielki kompromis ogólnonarodowy jak się często ją przedstawia czy to bezsensowny bełkot? Co uważacie o definicji Narodu? A może preambuła to rzecz nieważna i drugorzędna?
QUOTE W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski, wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej, zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponadtysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie, świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej, pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane, pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot. Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej
Ten post był edytowany przez karolz77: 13/04/2011, 11:59
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Co myślicie o preambule obecnej konstytucji? Czy można ją uznać za wielki kompromis ogólnonarodowy jak się często ją przedstawia czy to bezsensowny bełkot? Co uważacie o definicji Narodu? A może preambuła to rzecz nieważna i drugorzędna? Obecna preambuła jest dość wyważona. Nie ma potrzeby zmian w jej treści. Poza tym, jest to mocno kompromisowa preambuła, która nie idzie w żadną stronę. Co do potrzeby preambuły. Oczywiście jest ona w konstytucji potrzebna. Znaczenie jakieś ma ponieważ jest ona wyrazem jakiejś ideologii i woli ustrojodawcy. Jeśli idzie o funkcjonalność, to jest ona tylko dodatkiem. Bo to nic innego jak ideologiczna wykładnia. Znając życie w Polsce największe targi przy okazji nowej konstytucji byłaby właśnie o kształt preambuły. Taki Palikot mówiłby o państwie świeckim, ktoś by mówił tylko o teistycznym etc. Nie mniej preambuła to wstęp, nie tylko do konstytucji- do PRL-owskiego kodeksu prawa pracy też mieliśmy preambułę. Jednak tak czy inaczej preambuła znaczenie prawnego nie ma, jedynie normatywny, co nie oznacza, że jej rola jest drugorzędna. Jest po prostu zupełnie inna od roli prawnej artykułów konstytucji. I w takim akcie jak konstytucja powinno być dla niej miejsce, natomiast do ustaw i kodeksów nie warto pisać preambuł. Chyba, że jesteśmy zwolennikami zideologizowanego prawa.
Ten post był edytowany przez salvusek: 13/04/2011, 15:18
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(salvusek @ 13/04/2011, 12:14) Obecna preambuła jest dość wyważona. Nie ma potrzeby zmian w jej treści. Poza tym, jest to mocno kompromisowa preambuła, która nie idzie w żadną stronę.
Ja też tak sądzę, choć nad pewnymi kosmetycznymi zmianami bym się zastanowił...Preambuła powinna dążyć do kompromisu, ponieważ jest wyrazem woli wszystkich obywateli. Powinna się więc odnosić do uniwersalnych wartości dla państwa i obywateli, jednak nawet to nie jest takie łatwe, zwłaszcza u nas gdzie często idzie walka o szczegóły i szczególiki. Natomiast ostatnio przy okazji sprawdzania linku, który podał Vergilius czytałem preambuły innych konstytucji i uważam, że w stosunku do niektórych państw nasza jest troszkę przegadana...
QUOTE I w takim akcie jak konstytucja powinno być dla niej miejsce, natomiast do ustaw i kodeksów nie warto pisać preambuł.
To byłoby wkrzeszanie reliktu poprzedniej epoki. Konstytucja to co innego, bo ma ona wymiar nie tylko prawny ale też i duchowy. Jest nie tylko ustawą zasadniczą ale też czymś w rodzaju symbolu narodowego. I preambuła jest aby wyrazić tą właśnie ideową stronę konstytucji.
Natomiast co do definicji narodu (wiem, że mam lekkiego hopla na tym punkcie ale ktoś musi, poza tym nie jest to bez znaczenia) - brzmi ona: wszyscy obywatele RP. I ok, tylko czy to zamiast rozszerzać nie zaweżą pojecia narodu obcinając go z Polaków, którzy obywatelstwa nie mają? Niby dalej pisze o wspólnocie z rodakami rozsianymi po świecie ale dalej mam wątpliwości. Chyba, że pisanymi dużymi literami Naród Polski odnosi się do ludności kraju, a więc polski jest dopełniaczem a nie przymiotnikiem. Wydaję się jednak, że użycie dużych liter ma tutaj raczej charakter uwznioślający a nie gramatyczny.
A spójrzmy jak Słowacja wybrnęła z narodowych rozterek.
QUOTE My, Naród Słowacki(...) wspólnie z obywatelami państwa należącymi do mniejszości narodowych i grup etnicznych, żyjącymi na terytorium Republiki Słowackiej (...)zatem my, obywatele Republiki Słowackiej(...)
Ja pokombinowałbym coś w tym stylu.
A chorwacka konstytucja wprawdzie nie w preambule ale w rozdziale zatytułowanym "Zasady historyczne", który rolę preambuły pełni stwierdza:
QUOTE Republika Chorwacji konstytuuje się jako narodowe państwo narodu chorwackiego oraz państwo członków autochtonicznych mniejszości narodowych: Serbów, Czechów, Słowaków, Włochów, Węgrów, Żydów, Niemców, Austriaków, Ukraińców, Rusinów i innych, którzy są jej obywatelami
Z kolei Czesi rezygnują z terminu narodu na rzecz obywateli republiki.
Reasumując myśle, że jeszcze nie raz i to niewykluczone, że w nie tak dalekiej przyszłości odbędzie się dyskusja nad kształtem preambuły jak i samej konstytucji. Ale to już zależy od wyniku wyborów.
Ten post był edytowany przez karolz77: 13/04/2011, 13:40
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ja pokombinowałbym coś w tym stylu. po co? Obecna: wszyscy obywatele to naród polski (coś jak dawniej naród szlachecki) jest w porzo. Lepsza niż to w słowackiej. Prędzej bym usunął z Konstytucji Boga. Bo Bogu co boskie, a cesarzowi co cesarskie.
Ten post był edytowany przez balum: 13/04/2011, 14:08
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(salvusek) I w takim akcie jak konstytucja powinno być dla niej miejsce, natomiast do ustaw i kodeksów nie warto pisać preambuł. Chyba, że jesteśmy zwolennikami zideologizowanego prawa. Prawo jest zideologizowane czy nam się to podoba czy nie, niezależnie od tego, czy to otwarcie deklarujemy czy też udajemy, że to nieprawda Preambuła w kodeksie pracy czy jej brak - na dłuższą metę nie ma to większej różnicy. Już sam fakt istnienia prawa pracy jako w pewnym stopniu osobnej gałęzi świadczy o przyjęciu pewnej opcji ideologicznej. A już na pewno o zaprzeczeniu leseferyzmowi w stosunkach pracy. Jakiej ustawy zresztą nie weźmiemy, zza każdej wyziera jakaś konkretna, mniej konkretna lub eklektyczna ideologia.
Wracając do preambuły w Konstytucji - sfera deklaracji jest ważna moim zdaniem o tyle, o ile rzeczywiście zależy na niej komuś więcej niż wąskiej grupie polityków debatujących nad kształtem tychże deklaracji. Dotyczy to oczywiście także preambuły. Mam wrażenie, że współcześnie społeczne emocje mogłaby rozpalić na nowo tylko i wyłącznie kwestia odwołania do Boga. Obecny kształt tegoż odwołania jest owocem tzw. "kompromisu". Sęk w tym, że tego typu rozwiązania nikogo tak naprawdę nie mogą zadowolić Dotyczy to zwłaszcza takich czasów jak nasze obecne, kiedy to polaryzacja postaw ideologicznych postępuje i coraz łatwiej widać podział na margines mocno konserwatywny, margines mocno liberalny i wielką obojętną resztę. Owa wielka reszta ma zapewne gdzieś, co tam w preambule będzie o Bogu, natomiast dla obu marginesów takie "kompromisowe" ujęcie jest zazwyczaj nie do przyjęcia. Krótko mówiąc, jak długo któraś z opcji nie zdobędzie wyraźnej przewagi, tak długo dobrego rozwiązania po prostu nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 13/04/2011, 14:07) QUOTE Ja pokombinowałbym coś w tym stylu. po co? Obecna: wszyscy obywatele to naród polski (coś jak dawniej naród szlachecki) jest w porzo. Lepsza niż to w słowackiej.
Może i tak, ale troszcze się o rodaków za granicą, którzy do naródu należą, politycznego też, tym bardziej po wprowadzeniu Karty Polaka.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Prawo jest zideologizowane czy nam się to podoba czy nie, niezależnie od tego, czy to otwarcie deklarujemy czy też udajemy, że to nieprawda;) Preambuła w kodeksie pracy czy jej brak - na dłuższą metę nie ma to większej różnicy. Już sam fakt istnienia prawa pracy jako w pewnym stopniu osobnej gałęzi świadczy o przyjęciu pewnej opcji ideologicznej. A już na pewno o zaprzeczeniu leseferyzmowi w stosunkach pracy. Jakiej ustawy zresztą nie weźmiemy, zza każdej wyziera jakaś konkretna, mniej konkretna lub eklektyczna ideologia. Jakby na to nie patrzeć to zakaz zabijania, kradzieży etc. jest wyrazem jakiejś ideologii. Każdy przepis i norma jest obwarowana mnie lub bardziej ideologią. Jednak dorabianie preambuł do ustaw, albo tak jak w tym wypadku do kodeksu prawa pracy- ma wybitnie propagandowy charakter. I nie widzę sensu dorabiania takich wstępów.
CODE Reasumując myśle, że jeszcze nie raz i to niewykluczone, że w nie tak dalekiej przyszłości odbędzie się dyskusja nad kształtem preambuły jak i samej konstytucji. Ale to już zależy od wyniku wyborów. Na pewno za jakiejś 10 lat powróci temat zmiany konstytucji, a może wcześniej.
CODE Preambuła powinna dążyć do kompromisu, ponieważ jest wyrazem woli wszystkich obywateli. Powinna się więc odnosić do uniwersalnych wartości dla państwa i obywateli, jednak nawet to nie jest takie łatwe, zwłaszcza u nas gdzie często idzie walka o szczegóły i szczególiki. I problem tkwi w sformułowaniu wartości uniwersalne. Bo dla jednych wartości uniwersalne to brak nawiązania do Boga, a dla innych podkreślenie roli katolicyzmu w historii Polski. Kompromisowym rozwiązaniem jest nawiązanie do Boga i zaznaczenie, że szanujemy tez światopogląd innych. Mniej więcej tak jest w preambule. Nasza konstytucja ogólnie jest dość rozgadana. To i preambuła też. Ustrojodawca chciał w preambule zamieścić to co jest najważniejsze, przy czym nie chciał przeoczyć pewnych rzeczy. Stąd nawiązanie do zasad konstytucyjnych oraz dość spore nawiązanie do tradycji. Urban i tak powie, że przeoczono nawiązanie do PRL.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Na pewno za jakiejś 10 lat powróci temat zmiany konstytucji, a może wcześniej.
Sądzę, że powróci w kontekście wyboru między systemem prezydenckim a kanclerskim. Jeśli PiS będzie mógł to zmieni konstytucję razem z preambułą. Jest jej projekt. A co tam przytoczę, żeby anty kaczyści mogli się wyżyć.
CODE W imię Boga Wszechmogącego! My, Naród Polski, składając Bożej Opatrzności dziękczynienie za dar niepodległości, pomni naszych ponad tysiącletnich dziejów związanych z chrześcijaństwem, wdzięczni poprzednim pokoleniom za ich wytrwałą pracę, poświęcenie i ofiary dla Polski, zrzuciwszy jarzmo obcej przemocy i komunizmu, zobowiązani do zachowania i umocnienia niepodległego Państwa Polskiego, pragnąc Rzeczypospolitej silnej prawdą, uczciwością i sprawiedliwością, naszą wolność i odpowiedzialność za los współczesnych i przyszłych pokoleń Narodu wyrażamy na kartach tej Konstytucji, która jest najwyższym prawem dla Rzeczypospolitej.
Przy okazji projekt Samoobrony.
CODE My, Naród Polski, w trosce o lepszą przyszłość naszego Kraju - Rzeczypospolitej Polskiej podzielający wartości zawarte w historycznym przesłaniu "Bóg, Honor, Ojczyzna", równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski, wywodzący swoją kulturę i tożsamość z narodowych i ogólnoludzkich wartości oraz z wielowiekowego chrześcijańskiego dziedzictwa, nawiązując do najlepszych tradycji ponadtysiącletniej historii państwowości polskiej, zobowiązani do przekazania przyszłym pokoleniom wszystkiego, co najcenniejsze w naszym historycznym dorobku, złączeni więzami wspólnoty z rodakami na świecie, świadomi potrzeby równoprawnej współpracy ze wszystkimi państwami dla dobra ludzkości, pomni walk i zmagań patriotów o niepodległość Polski, pragnąc na zawsze zagwarantować obywatelom prawo do wolności, sprawiedliwości społecznej, godnego życia, bezpieczeństwa, oraz poszanowania rodziny i pracy, dążąc do zapewnienia rzetelności, sprawności i uczciwości w działaniu instytucji publicznych, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe państwa i obywateli, zapewniające demokrację, współdziałanie władz, dialog społeczny oraz samorządność. Wszystkich, którzy tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to w trosce o zapewnienie niepodległości, suwerenności i integralności Państwa Polskiego.
Projekt środowisk narodowych:
CODE W IMIĘ BOGA WSZECHMOGĄCEGO W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEGO! My, Naród Polski, dziękując Opatrzności za ocalenie z ateistycznej niewoli socjalkomunizmu i liberalizmu, świadomi potrzeby opowiedzenia się za życiem społecznym i państwowym zgodnym z prawem naturalnym i naszą odwieczną wiernością religii rzymskokatolickiej, uznając państwo nasze – Rzeczpospolitą Polską – za najwyższy podmiot prawa wspólnotowego, ukształtowany historycznie przez cywilizację łacińską – prawa i obowiązki wypływające z tej cywilizacji chcemy przestrzegać.
Za pierwszą zasadę naczelną cywilizacji łacińskiej uznajemy zasadę personalizmu, wyrażającą się poprzez postawę osobową w relacjach tak między obywatelami, jak i w relacjach obywatel – państwo oraz obywatel – wspólnota. Zwyczajowe pojęcie obywatela przyznajemy osobom z innych niż łacińska cywilizacji, jako upoważniające do gościnnego mieszkania pod polskim dachem, pod warunkiem przestrzegania praw Rzeczypospolitej, bez czynnego i biernego prawa wyborczego do pełnienia jakiejkolwiek władzy.
– Zasada personalizmu wymaga przestrzegania zasad etyki katolickiej – tak w życiu osobistym, jak i w życiu publicznym;
– Zasada personalizmu wymaga odpowiedzialności osobistej, co oznacza, że nie ma takiej sprawy prywatnej czy publicznej, za którą nikt nie byłby odpowiedzialny z tytułu obowiązującego prawa lub z uwagi na głos sumienia.
– Zasada personalizmu wyklucza wszelką własność akcyjną.
– Przyjmując zasadę nieingerencji w osobową relację między Bogiem a człowiekiem, wszystkie rodzaje i szczeble władzy podlegają osądowi moralnemu w kategoriach prawa naturalnego przez Kościół rzymskokatolicki, bez jakichkolwiek obligatoryjnych pozakościelnych konsekwencji formalnoprawnych.
– Zasada personalizmu odradza się poprzez pokolenia w rodzinie, opartej na monogamicznym, sakramentalnie uświęconym małżeństwie, błogosławionym przez Kościół rzymskokatolicki i chronionym prawnie przez Rzeczpospolitą.
– Wszelkie spory w Rzeczpospolitej podlegają sądownictwu powszechnemu. Osoba prawna jest obligatoryjnie reprezentowana przez jedną i tę samą upełnomocnioną osobę fizyczną.
– Deklarowana prawnie wolność osobista jest umocowana obligatoryjnie przez prawo każdej osoby do równego uczestniczenia w dobrach, wypracowanych przez Naród w ciągu całej jego historii, włączając w to w szczególności majątek nieruchomy w granicach Rzeczypospolitej.
Drugą zasadą naczelną cywilizacji łacińskiej jest harmonijny rozwój pięciu kategorii bytu społecznego: prawdy i dobra, jako kategorii transcendentnych, zdrowia i dobrobytu jako kategorii doczesnych, oraz piękna, jako zwornika całości.
Trzecią zasadą naczelną cywilizacji łacińskiej jest pełny rozwój osoby poprzez zharmonizowanie pracy fizycznej i umysłowej, stanowiący jej dobro immanentne.
Czwartą zasadą naczelną cywilizacji łacińskiej jest równowaga prawna między obywatelem a państwem. Dla pielęgnowania tej równowagi niezbędne jest współdziałanie ze sobą postaw prospołecznych i propaństwowych.
Na tych czterech zasadach My, Naród Polski, opieramy niniejszą Konstytucję i przyrzekamy jej wierność po wszystkie czasy.
Tak nam dopomóż Bóg!
Ten post był edytowany przez karolz77: 13/04/2011, 16:16
|
|
|
|
|
|
|
|
czytając te zaprezentowane przez ciebie preambuły, tym bardziej jestem konserwatystą w kwesti preambularnej. No i muszę przyznać zwrot anty-kaczysta jest bardziej uczciwe intelektualnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta preambuła PiS wcale zła nie jest. Oddaje co trzeba, ale jednak nie jest tak kompromisowa jak obecna. A jakby to ode mnie zależało to bym przyjął tą preambułę PiS-owską.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ironside @ 13/04/2011, 14:18) Wracając do preambuły w Konstytucji - sfera deklaracji jest ważna moim zdaniem o tyle, o ile rzeczywiście zależy na niej komuś więcej niż wąskiej grupie polityków debatujących nad kształtem tychże deklaracji. Dotyczy to oczywiście także preambuły. Mam wrażenie, że współcześnie społeczne emocje mogłaby rozpalić na nowo tylko i wyłącznie kwestia odwołania do Boga. Obecny kształt tegoż odwołania jest owocem tzw. "kompromisu". Sęk w tym, że tego typu rozwiązania nikogo tak naprawdę nie mogą zadowolić Dotyczy to zwłaszcza takich czasów jak nasze obecne, kiedy to polaryzacja postaw ideologicznych postępuje i coraz łatwiej widać podział na margines mocno konserwatywny, margines mocno liberalny i wielką obojętną resztę. Owa wielka reszta ma zapewne gdzieś, co tam w preambule będzie o Bogu, natomiast dla obu marginesów takie "kompromisowe" ujęcie jest zazwyczaj nie do przyjęcia. Krótko mówiąc, jak długo któraś z opcji nie zdobędzie wyraźnej przewagi, tak długo dobrego rozwiązania po prostu nie ma. Fakt, że "tego typu rozwiązania nikogo tak naprawdę nie mogą zadowolić" przemawia własnie za obecnym kształtem preambuły, a przeciw jej zmianom. Kompromis polega własnie na tym, że żadna skrajność nie jest w pełni zadowolona. Dlatego obecny kształt preambuły, jest dobry. Nie wyobrażam sobie, aby któraś z opcji skrajnych, zdobyła taka przewagę ideową, żeby zmienić ten kompromisowy zapis preambuły w ogólnokrajowym referendum.
QUOTE(karolz77 @ 13/04/2011, 15:29) QUOTE(balum @ 13/04/2011, 14:07) QUOTE Ja pokombinowałbym coś w tym stylu. po co? Obecna: wszyscy obywatele to naród polski (coś jak dawniej naród szlachecki) jest w porzo. Lepsza niż to w słowackiej. Może i tak, ale troszcze się o rodaków za granicą, którzy do naródu należą, politycznego też, tym bardziej po wprowadzeniu Karty Polaka. Z Polakami za granicą jest pewien problem. Nie mówię tu o emigrantach czasowych, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechali gdzieś w świat, ale czują łącznośc z Polską i zamierzają do Polski powrócić. Problem dotyczy Polaków "nominalnych", których wcale nie jest mało. Przez to określenie rozumiem osoby, które od wielu, wielu lat mieszkają zagranicą, mają inne obywatelstwa, nie zamierzają nigdy do Polski sie przeprowadzić, z Polska nie łączą ich zadne więzy finansowo-gospodarcze, a jedyne co ich z Polska łaczy to sentyment pochodzenia i ew. więzy rodzinne. Takie osoby "nominalnie" są oczywiscie częścia Narodu Polskiego, ale z racji swego stałego miejsca zamieszkania, nie ponoszą takiej samej jak Polacy zamieszkali w kraju, odpowiedzialnosci za wybory polityczne. Nie muszą oni zmagać się z codziennymi problemami kraju, generowanymi przez kolejne elity polityczne. Moga pozwoliść sobie na luksus pewnej abstrakcji ideologicznej.
QUOTE(salvusek @ 13/04/2011, 16:29) Ta preambuła PiS wcale zła nie jest. Oddaje co trzeba, ale jednak nie jest tak kompromisowa jak obecna. A jakby to ode mnie zależało to bym przyjął tą preambułę PiS-owską. Nie nie jest dobra. Choćby dlatego, że odwołuje się do komunizmu. Fragment "zrzuciwszy jarzmo obcej przemocy i komunizmu" jest wbrew pozorom, jednak odwołaniem do komunizmu, choć w sensie negatywnym. Wyobraź sobie, że za 100 lat, mały Jasio. po przeczytaniu Konstytucji, zapyta ojca: "Tato, a co to był ten komunizm?" A po diabła przywoływać demony przeszłości? Czy dziś mamy się odwoływać do odrzucenia systemu feudalnego, lub zniesienia pańszczyzny?
QUOTE(karolz77 @ 13/04/2011, 16:00) CODE Na pewno za jakiejś 10 lat powróci temat zmiany konstytucji, a może wcześniej. Sądzę, że powróci w kontekście wyboru między systemem prezydenckim a kanclerskim. Nie sądzę, aby Polacy byli skłonni dac całość władzy jednej osobie. To sie sprawdza tylko w takim kraju jak Niemcy, nawykłym do posłuszeństwa i karności. Polacy jako indywidualiści, raczej są za rozłożeniem tej władzy na różne jej ośrodki/osoby.
QUOTE(karolz77 @ 13/04/2011, 16:09) Czy to oznacza błąd, czy postulat kasacji preambuły?
Ten post był edytowany przez byk2009: 14/04/2011, 10:42
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Sądzę, że powróci w kontekście wyboru między systemem prezydenckim a kanclerskim.
Nie sądzę, aby Polacy byli skłonni dac całość władzy jednej osobie. To sie sprawdza tylko w takim kraju jak Niemcy, nawykłym do posłuszeństwa i karności. Polacy jako indywidualiści, raczej są za rozłożeniem tej władzy na różne jej ośrodki/osoby.
To może system semi-prezydencki jak we Francji?
QUOTE Czy to oznacza błąd, czy postulat kasacji preambuły?
Błąd. Preambuła może w ostateczności zostać. :D
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Nie nie jest dobra. Choćby dlatego, że odwołuje się do komunizmu. Fragment "[i]zrzuciwszy jarzmo obcej przemocy i komunizmu[/i]" jest wbrew pozorom, jednak odwołaniem do komunizmu, choć w sensie negatywnym. Wyobraź sobie, że za 100 lat, mały Jasio. po przeczytaniu Konstytucji, zapyta ojca: "Tato, a co to był ten komunizm?" A po diabła przywoływać demony przeszłości? Czy dziś mamy się odwoływać do odrzucenia systemu feudalnego, lub zniesienia pańszczyzny? Masz rację. Tylko to odwołanie do komuny to typowo pisowskie jest. Nie ma co podkreślać komuny jakby ona miała najważniejsze znaczenie w naszej historii. Na pewno preambuła PiS nie jest tak kompromisowa jak obecna. Więc i PiS musiałby mieć spore poparcie społeczne i samodzielną większość w sejmie aby ją przeforsować, co akurat wydaje się niemożliwe już kiedykolwiek. Nie mniej jestem ciekaw jaką preambułę zaproponowałby Urban.
Ten post był edytowany przez salvusek: 14/04/2011, 21:04
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Takie osoby "nominalnie" są oczywiscie częścia Narodu Polskiego, ale z racji swego stałego miejsca zamieszkania, nie ponoszą takiej samej jak Polacy zamieszkali w kraju, odpowiedzialnosci za wybory polityczne. (Byk)
Ale Konstytucja aktem prawnym. A prawną definicją narodu polskiego jest właśnie ta w preambule podana, naród = obywatele. Jeżeli nie mają obywatelstwa polskiego, to w świetle prawa nie są częścią narodu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale mamy Kartę Polaka, która jest dokumentem potwierdzającym przynależność do Narodu. Tylko czy do tak samo definiowanego Narodu? Jednak preambuła słowacka jest bardziej jaśniejsza.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|