Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Aleksander pod Cheroneą
     
keraunos
 

Protector Latinitatis
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 6.034

Stopień akademicki: jakiś jest ;)
 
 
post 25/07/2008, 16:12 Quote Post

Czytam sobie Kurcjusza Rufusa i jedna sprawa mmnie zastanawia.

W większości książek spotkałem sie z opisem bitwy pod Cheroneą w której Filip dowodzi prawym skrzydłem a Aleksander lewym.

A tu u Kurcjusza mamy taki opis, ze Aleksander ratuje życie Filipowi w bitwie osłaniając go tarczą. Jakim sposobem to możliwe, skoro walczyli po różnych stronach.
A może jednak nie po różnych. Jakie są dowody na to ustawienie Filipa na prawym skrzydle?

Odnośny fragment Kurcjusza
"Philippi res orsus obterere nobilem apud Chaeroneam victoriam sui operis fuisse iactavit, ademptamque sibi malignitate et invidia patris tantae rei gloriam. Illum quidem seditione inter Macedones milites et Graecos mercennarios orta debilitatum vulnere, quod in ea consternatione acceperat, iacuisse, non alias quam simulatione mortis tutiorem; se corpus eius protexisse clipeo suo, ruentesque in illum sua manu occisos."

Tekst mówi, że Filip został w walce ranny i Aleksander osłonił go tarczą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Diegobert
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 47.338

 
 
post 22/08/2008, 19:11 Quote Post

Nie znam jakichś potwierdzonych źródeł,ale powszechnie jest uważane że podczas gdy król Fillip zarządził powolny taktyczny odwrót na prawym skrzydle, aleksander ruszył z jazdą macedońską na środek wojsk greckich w miejsce gdzie powstaławyrwa aby zrobić miejsce dla falangi macedońskiej. teoretycznie nie powinni mieć oni fizycznego kontaktu w czasie bitwy. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
keraunos
 

Protector Latinitatis
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 6.034

Stopień akademicki: jakiś jest ;)
 
 
post 22/08/2008, 19:21 Quote Post

Bo wiekszość przyjmuje przebieg bitwy w oparciu o Arriana.

Ale zastanawiam się czy nie da się pogodzić tych źródeł.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Anders
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.435
Nr użytkownika: 4.016

Zawód: Biurowy
 
 
post 22/08/2008, 19:51 Quote Post

Diodor wspiera wersję Arriana - wyraźnie stwierdza, że stali na obu skrzydłach armii (Diod. XVI.86.1.). Moim zdaniem Kurcjusz, który chyba raczej chciał napisać opowieść o Aleksandrze niż rzetelną historię (o ile mnie pamięć nie myli) mógł zawrzeć w swojej pracy informacje fałszywe, ale może już wówczas należące do etosu Aleksandra - bohatera.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
keraunos
 

Protector Latinitatis
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 6.034

Stopień akademicki: jakiś jest ;)
 
 
post 22/08/2008, 20:12 Quote Post

Jeżeli założymy że Kurcjusz piszę powieść czy nieprawdę to Ok.

Ale jeśli byśmy założyli że jego informacja jest prawdziwa, to Aleksander na uczcie raczej nie mógł mówić nieprawdy - mógł podkoloryzować z uratowaniem życia, ale nie z prawdopodobieństwem spotkania. Bo w końcu tam było wielu uczestników bitwy i czyste kłamstwo od razu by zauważyli.

Chyba że Kurcjusz po prostu to wystąpienia Aleksandra na uczcie zmyślił.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Anders
 

VII ranga
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 2.435
Nr użytkownika: 4.016

Zawód: Biurowy
 
 
post 22/08/2008, 21:40 Quote Post

Pytanie brzmi czy cokolwiek wspiera wersję Kurcjusza Rufusa? Bo mamy dwa niezależne źródła mówiące o ojcu i synu dowodzących dwoma różnymi skrzydłami. Jeżeli ten przekaz jest osamotniony, to złożyłbym to na karb budowania wizerunku herosa - prowadzi decydujące natarcie, osłania ojca własną tarczą - pewnie jeszcze nie ma nic wspólnego z zamachem, prawda?

Tak na marginesie, bo nijak nie mogę sobie tego przypomnieć - macedońscy hetairoi mieli tarcze?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Temperantia
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 76
Nr użytkownika: 44.546

.
Zawód: .
 
 
post 22/08/2008, 22:34 Quote Post



Jak podaje prof. Dąbrowa ws. tarcz hetajrów - kwestia nie jest jasna - tylko Arrian o nich wspomina.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Mroczny Wedrowiec
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 46.696

Jurek T.
 
 
post 24/08/2008, 21:55 Quote Post

Należy zwrócić uwagę, że starożytni autorzy bardzo chętnie koloryzowali, a wodzom często przypisywali bohaterskie czyny. Kiedy są dwie, sprzeczne wersje, to znaczy, że któraś musi być fałszywa. Ja bym raczej obstawał przy tym, że Aleksandra nie było przy ojcu. Trudno mu też by było dostrzec w zgiełku bitewnym, ze znacznej odległości, że Filip jest w niebezpieczeństwie i natychmiast przybyć mu z pomocą. Więc albo Aleksander dowodził na skrzydle (moim zdaniem bardziej prawdopodobne), albo był przy ojcu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
fujitsu84
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 11
Nr użytkownika: 52.530

Jaroslaw Tajer
Stopień akademicki: mgr.
Zawód: uzurpator
 
 
post 10/01/2009, 10:16 Quote Post

Moi drodzy. Heitarowie nie mogli posiadać tarcz gdyż ich główna siła, podobnie jak w przypadku falangity tkwiła w sarissie, która była pierwowzorem tej którą używał towarzysz pieszy, a która pozwalała właśnie na wbijanie się w szeregi nieprzyjaciela. Jeśli dodamy do tego doskonałe wręcz wyszkolenie nie tylko człowieka ale przedewszystkim konia, oraz taktykę szpicy i dalszych modyfikacji w postaci rąbu to dojdziemy do wiosku iż kawalegia była młotem a falanga kowadłem na którym Aleksander rozbijał przeciwnika. Stawiał przedewszystkim na atak, czy to kawalerii czy piechoty. Czy Alexander ochronił swojego ojca?? To wręcz nierealne, a to z tego powodu iż Cheroneia to 3 oddzielne bitwy, a także 3 wodzów po stronie macedonskiej. Aleksander na lewym, Filip na prawym a w środku Parmenion. I każdy z nich miał swoje ściśle określone miejsce i zakres obowiązków. Nie mogli odstąpiś swoich towarzyszy, nawet w takim celu jak ochrona króla. Aleksander, wydaje mi się zresztą, zaryzykował by życie własnego ojca, byle by tylko chwalebnie pokonać święty zastęp.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej