|
|
Jezus-mściciel
|
|
|
|
Ponieważ, jak się dowiedziałem nie można odwoływać się do treści książki (ewentualne pretensję i pytania proszę kierować do @Wilczycy24823 ), a skupić się na tym, co działo po zdobyciu Rzymu.
Zakładam, że samo zdobycie miasta nie spowodowało upadku Cesarstwa. Wojskom Jezusa udało się podbić Bliski Wsch., Egipt, Azję Mniejszą, Grecję, Dację, Trację, Ilirię oraz Płw. Apeniński. Reszta ziem Cesarstwa nadal było pod jego władaniem. Zniknięcie głównego sprawcy zamieszania - Jezusa spowodowało powolny rozkład podbitego przez niego imperium. Ten sam mechanizm, co w przypadku imperium Aleksandra. W Galii po otrząśnięciu się po upadku Rzymu jeden z tamtejszych wodzów zostaje wyniesiony do rangi cezara przez wierne legiony. Rozpoczyna się zaciekła wojna, która początkowo skupi się w Italii. Powolny rozkład imperium jezusowego doprowadzi do wybuchów licznych buntów nie tylko wśród ludności cywilnej, ale również wśród jego wyznawców, którzy będą chcieli uszczknąć coś dla siebie. Judea ogłosi niepodległość, ale nie przystąpi do wojny po stronie spadkobierców Jezusa, ani też nie wypowie wojny Rzymowi. Zmuszona będzie tak postąpić wyniku najazdów Partów, którzy korzystając zamieszania i ogołocenia ziem z legionów wyprowadzą potężne uderzenie. Podbiją Azję Mniejszą, wkroczą na Bliski Wschód docierając do Judei po, czym się zatrzymają powoli trawiąc podbite terytoria. Tymczasem wśród następców Jezusa największą determinacją i charyzmą wykaże się Piotr (a, co ), któremu uda się zarówno uśmierzyć buntu w armii, jak i pozostałych prowincjach. Pokona resztę pretendentów zamierając pokój z Cesarstwem Rzymskim, któremu nie uda się odbić Rzymu pomimo zaciekłych ataków na miasto. Samo Cesarstwo przyjęło ofertę pokoju niechętnie, ale ogołocona z wojska Galia coraz dotkliwiej zaczęła odczuwać skutki najazdów Germanów, którzy poczuli swoją szansę. Na mocy tego pokoju płd. Italii wraz z Rzymem (stolica), Dacja, Tracja, Grecja oraz Illyria przeszła pod panowanie Piotra, a płn. Italii na rzecz Cesarstwa.
Specjalnie nie pisałem, co stało się z Egiptem, ale zakładam, że powstanie Judei jako niepodległego państwa oraz najazd Partów obudził dążenia niepodległościowe inspirowane przez tamtejszych kapłanów, którzy przeżyli czystki. Na tronie Egiptu zasiada na nowo faraon - marionetka, który według kapłanów rzekomo miał być synem Kleopatry oraz Marka Antoniusza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja bym był za trochę innym scenariuszem. Po śmierci Jezusa imperium jego zaczyna się rozpadać i dochodzi do rekonkwisty jeszcze wciąż niepokonanego do końca Cesarstwa. Dawne imperium ma za sobą znaczne poparcie ludności i wojska przerażonych nieznaną dotąd falą religijnego fanatyzmu. Państwo chrześcijan zostaje rozbite, karząca ręka imperium idzie w ruch. Chrześcijanie zamęczani i masowo wycinani chowają się do podziemia. Nie ma etapu chrześcijańskiego Rzymu. Taka rekonkwista może się zacząć jeszcze za życia Jezusa.
|
|
|
|
|
|
|
|
A może wojny diadochów (apostołów)? Właśnie, czy ktoś poza Mateuszem był wykształcony na tyle, żeby potencjalnie sobie poradzić z administrowaniem imperium? Bardzo możliwe, że takie "islamistyczne" chrzescijaństwo byłoby bardzo atrakcyjne dla Germanów. Mogłoby się okazać, że Galia wpadłaby w ręce świeżo schrystianizowanych Cherusków, Chattów czy innych niemieckojęzycznych łebków.
Ten post był edytowany przez matigeo: 19/07/2018, 13:31
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(dammy @ 19/07/2018, 12:17) Ja bym był za trochę innym scenariuszem. Po śmierci Jezusa imperium jego zaczyna się rozpadać i dochodzi do rekonkwisty jeszcze wciąż niepokonanego do końca Cesarstwa. Dawne imperium ma za sobą znaczne poparcie ludności i wojska przerażonych nieznaną dotąd falą religijnego fanatyzmu. Państwo chrześcijan zostaje rozbite, karząca ręka imperium idzie w ruch. Chrześcijanie zamęczani i masowo wycinani chowają się do podziemia. Nie ma etapu chrześcijańskiego Rzymu. Taka rekonkwista może się zacząć jeszcze za życia Jezusa.
Jacek Piekara co prawda nie opisał podboju Rzymu przez Jezusa (ma to zrobić w niewydanej dotąd powieści "Rzeźnik z Nazaretu"), ale tak sobie myślę, że gdyby Jezus był zwykłym człowiekiem, to nie ma szans żeby jego rebelia zakończyła się tak spektakularnym sukcesem. Musimy a priori założyć, że dysponowałby nadnaturalnymi zdolnościami. Np. potrafił kontrolować pogodę, śmiertelnie razić tysiące nieprzyjacielskich żołnierzy podczas bitwy, burzyć mury miast siłą woli, błyskawicznie uzdrawiać i leczyć rany a nawet przywracać zmarłych do życia. No i poza tym być militarnym geniuszem. Wtedy rzeczywiście mógłby łatwo zniszczyć wszystkie wysłane przeciw niemu wojska. Wieści o pochodzie kogoś takiego wywoływałyby popłoch nawet wśród Rzymian, i w krótkim całe Imperium Romanum by się mu podporządkowało, a jego mieszkańcy masowo przeszli na nową wiarę. Nie sądzę też, by Partowie odważyli się przeciwstawić komuś takiemu.
Natomiast zniknięcie (wniebowstąpienie?) Jezusa rzeczywiście wywołałoby kryzys w jego państwie i walki o władzę. Judea by się nie oderwała, bo przeciwnicy polityczni Jezusa, czyli głównie faryzeusze, od których wywodzi się obecny judaizm rabiniczny zostaliby wytępieni przez chrześcijan. Mogłoby za to dojść do buntów w prowincjach niedawno podporządkowanych Rzymowi, np. w Panonii, Ilirii. Państwa klienckie, jak Tracja i Mauretania ogłosiłyby niepodległość, a Galia i Hiszpania mogłyby utworzyć Imperium Galijskie 200 lat wcześniej. No i Germanie oraz Sarmaci mogliby uszczknąć to i owo.
Osobną kwestią jest doktryna religii założonej przez Jezusa. Wątpię by Paweł z Tarsu zdołał na nią taki wpływ jak w rzeczywistości, nawet jeśli przyłączyłby się do zwolenników Jezusa. Sądzę że takie "chrześcijaństwo" byłoby pod wieloma względami równie surowe jak judaistyczny oryginał.
|
|
|
|
|
|
|
Czerstwy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 19 |
|
Nr użytkownika: 103.676 |
|
|
|
Stopień akademicki: TROLL SPAMER |
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 17/07/2018, 20:46) Wszyscy będziemy Żydami
W pewnym sensie są nimi wszyscy poganie, kótrzy przyjęli Jezusa Chrystusa, czyli członkowie Królestwa z obietnicy danej Abrahamowi w czasach przedjudaistycznych (Kol 1:26-2), tzw. Duchowy Izrael. Żeby jednak tak było, Jezus mówi, że człowiek musi się narodzić nowo (J 3,3).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Musimy a priori założyć, że dysponowałby nadnaturalnymi zdolnościami. Np. potrafił kontrolować pogodę, śmiertelnie razić tysiące nieprzyjacielskich żołnierzy podczas bitwy, burzyć mury miast siłą woli, błyskawicznie uzdrawiać i leczyć rany a nawet przywracać zmarłych do życia
Wg Ewangelii potrafił to robić. Zakładamy, że nie zgadza się a śmierć na krzyżu i gromadzi swoich zwolenników podbijając Rzym. W takim razie jednak raczej nie zniknie bez śladu, lecz załozy własną dynastię. W końcu jest królem Izraela.
W książce "Święty Graal, święta krew" - niestety nie pamiętam autorów, ci udowadniali, że Jezus nie umarł na krzyżu, ale uciekł do Marsylii ze swoją żoną Marią Magdaleną i tam założył dynastię. Wspominam o tym, ponieważ to jest dział zabaw i ten wątek można wykorzystać. Bo skoro Jezus - mściciel, to raczej nie zniknie tak sobie zostawiając wyzwolony Izrael w wojnie domowej. Raczej wprowadzi swoje reformy religijne (złagodzenie kar z Prawa Mojżeszowego, zlikwiduje wymóg obrzezania dla nowo nawróconych na judaizm), aby uatrakcyjnić judaizm dla pogan. Oczywiście skoro panowanie zaczął we krwi, to raczej na podbiciu Rzymu się nie skończy. W końcu jego żołnierze nie potrzebują zaopatrzenia, skoro ich wódz potrafi rozmnażać żywność.
QUOTE W pewnym sensie są nimi wszyscy poganie, kótrzy przyjęli Jezusa Chrystusa,
Chodziło mi o sens bardziej polityczny w końcu z tego, co pamiętam z wcześniejszych lektur Ewangelii i komentarzy na ten temat, to Jezus pragnął jedynie zreformować sztywną i bezlitosną religię swych krajan (podobno Żydzi uważali chrześcijaństwo za kolejną sektę ich wiary),a to by oznaczało, że chrześcijaństwa nie będzie, a zreformowany judaizm.
|
|
|
|
|
|
|
Czerstwy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 19 |
|
Nr użytkownika: 103.676 |
|
|
|
Stopień akademicki: TROLL SPAMER |
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 19/07/2018, 18:02) [...] z tego, co pamiętam z wcześniejszych lektur Ewangelii i komentarzy na ten temat, to Jezus pragnął jedynie zreformować sztywną i bezlitosną religię swych krajan ( podobno Żydzi uważali chrześcijaństwo za kolejną sektę ich wiary),a to by oznaczało, że chrześcijaństwa nie będzie, a zreformowany judaizm.
Szkopuł w tym, że w Biblii nie ma żadnej, podkreślam, żadnej koncepcji zmiany religii. To co głosił Jezus nie było także próbą tworzenia nowej religii. Biblia jest całkowicie antyreligijna. W ST praktyki religijne były tylko zapowiedzią tego co miało nadejść i miały minąć wraz z przyjściem Mesjasza. Pisałem o tym we wcześniejszym poście.
W ogóle zaproponowana przez autora tematu spekulacja nie ma większego sensu, ponieważ w Biblii jest masa wskazań, jak będzie wyglądało i funkcjonowało Królestwo Niebieskie, które będzie tu na ziemi po pierwszym zmartwychwstaniu.
Co do wyobrażenia wydarzeń po ewentualnym zejściu Chrystusa z krzyża, to ważne jest tylko jedno. Gdyby tak się stało, to nikt z nas nie zostałby zbawiony, ponieważ Jezus uległby ostatniej z pokus szatana "Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!" i nie dopełniłoby się to, po co przyszedł.
|
|
|
|
|
|
|
|
@Wilczyca24823
Miałem się pytać na privie, czy włączamy magie tzn. uznajemy, że Jezus istotnie był synem bożym i, że magia/cuda, czy nazywając to, jakkolwiek odgrywa rolę, czy też nie.
Jeżeli odgrywa to równie dobrze można od razu przejść do końca zabawy i napisać, że Jezus podbił cały świat i ustanowił Królestwo Niebieskie. A, czemu nie?
Ale jeżeli nie i przyjmiemy, że w jakiś cudowny sposób Jezus zszedł z krzyża (nawet Conan nie dał rady ) i wyrżnął Jerozolimę (albo rzymski garnizon bardziej), a po podboju Rzymu zniknął (można przyjąć, że był zmęczony i chciał odpocząć wraz z Marią Magdaleną ) to można spekulować, jak dalej potoczyły się losy świata.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlatego się pytałam o opcję wniebowstąpienia Jezusa po podbiciu Rzymu. Czy zniknięcia. Na jedno wyjdzie, ponieważ jego wyznawcy bedą pisać o wniebowstapieniu.
Tylko że wtedy osobiście wątpię w to, że Jezus zniknie narażając nowo powstałe królestwo na rozbicie. Wtedy jego "zemsta" byłaby pozbawiona sensu, co gorsza wypaczałaby jego nauki. Tworzy Królestwo na ziemi i odchodzi wydając je na łup walk o sukcesję? Odejdzie, kiedy władza w nowych rękach okrzepnie. Nie wiadomo, czy usunie się w samotnię z żoną, czy ktoś mu w tym dopomoże.
Skoro przekształcamy tylko zakończenie NT, to musimy uznać, że Jezus był w stanie czynić cuda łącznie z przywracaniem do życia, możemy tylko założyć, że to "ożywianie" dotyczy przypadków zgonów z powodu choroby (w końcu nie wiadomo, czy nie chodziło o przypadki, w których owi ludzie jedynie byli uważani za zmarłych przez im współczesnych), a więc nie dotyczy żołnierzy. Raczej nie magia, a moc uzdrawiania, którą posiadają i niektórzy ludzie współcześnie.
W Jerozolimie na święto Paschy zebrały się tłumy, za Jezusem szły tłumy, sądzisz, że nie daliby rady? Pamiętaj, że wiara góry przenosi.
Nawet jeśli Jezus ustanowi Królestwo NIebieskie na ziemi, to bedzie podbój siłowy, z buntami ludów podbitych i innymi różnymi cudeńkami. Co do tych reform - faktycznie zagalopowałam się, to były wykładnie juz chyba Piotra na temat obrzezania i nawracania pogan. Niemniej Nowy Testament kładzie nacisk na wybaczenie (ocalenie nierządnicy przed ukamienowaniem, a więc przed zastosowaniem Prawa Mojżeszowego), więc zapewne w jakiś sposób judaizm zostanie złagodzony.
No i - Jezus może wystąpić jako mściciel już po zmartwychwstaniu
|
|
|
|
|
|
|
|
Mógł dojść do wniosku, że jego rola została zakończona, a tym samym odejść (gdzieś).
QUOTE Skoro przekształcamy tylko zakończenie NT, to musimy uznać, że Jezus był w stanie czynić cuda łącznie z przywracaniem do życia, możemy tylko założyć, że to "ożywianie" dotyczy przypadków zgonów z powodu choroby (w końcu nie wiadomo, czy nie chodziło o przypadki, w których owi ludzie jedynie byli uważani za zmarłych przez im współczesnych), a więc nie dotyczy żołnierzy. Raczej nie magia, a moc uzdrawiania, którą posiadają i niektórzy ludzie współcześnie. Żaden człowiek posiadający moc uzdrawiania nie jest zdolny wskrzesić zmarłego. Uzdrawianie jest od leczenia, a nie od wskrzeszania zmarłych. Od tego jest magia, ewentualnie modły kapłana do swojego bóstwa jeżeli idziemy drogą fantasy. Proponuję przyjąć, że tutaj Jezus miał moc uzdrawiania, a zmarli nie byli martwi, ale chorzy. Medycyna nie stała wówczas na takim poziomie, jak dzisiaj, a skoro dzisiaj są popełniane błędy to czemu wówczas nie miałoby być podobnie?
Proponuję nie iść drogą: Jezus-bóg, ale Jezus człowiek posiadający jakieś tam moce. Jak pójdziemy pierwszą to należałoby się zastanowić, co z diabłem. Od tak daje Jezusowi zachwiać równowagą? Druga dalej lepsze pole do zabawy.
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 20/07/2018, 11:00
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli jesteśmy zgodni. Co nie zmienia faktu, że Jezus - człowiek nie odejdzie tak sobie. Potomek Dawida wraca na tron Izraela. Dlaczego miałby sobie odejść ot tak, skoro własnie staje na czele światowego imperium żydowskiego? Jesli nie miał żony, to właśnie sobie jakąś bierze, może córkę imperatora rzymskiego? I zakłąda włąsną dynastię. No chyba że jest mnichem, ale wtedy i tak nie odejdzie przed uregulowaniem spraw władzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyjmując, że nie odejdzie i ożeni się z córką ex-cesarza to i tak jego imperium będzie kruche. A cesarstwo rzymskie pomimo utraty znacznych terenów i stolicy nadal istniało. Całego świata nie zdoła podbić. Zabraknie mu sił do tego, bo będzie zmuszony walczyć z Partami ,resztą Cesarstwa, gasić bunty wewnętrzne. Imperium wykrojone mieczem nie będzie stabilnym tworem.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|