Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Książka o Rusinach w Galicji
     
Lojalista
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 67.688

 
 
post 30/10/2010, 22:08 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 30/10/2010, 22:35)
QUOTE
Na pewno taki tytuł? nie mogę go nigdzie znaleźć. Chyba że chodzi o broszurkę. "Galicja Polski Piemont"


Stefan Ciara, Galicja - polski i ukraiński Piemont. Ustrój, kultura gospodarka, stosunki narodowościowe i wyznaniowe...

QUOTE
Polacy posiadali swoją świadomość narodową


W XIX wieku to dopiero tworzyła się polska nowoczesna świadomość narodowa, a ta stara ginęła w kolejnych powstaniach, czy rzeziach. Ale o tym możemy dyskutować w innym temacie.

QUOTE
Herb Słowacji jest czysto Węgierski


Cyryl i Metody byli Węgrami?

QUOTE
Połowa Słowaków mówi po staroczesku


Hem?
*



Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć. Bo nie rozumie wątpliwości. Herb Słowacji jest zerżnięty z Herbu Węgier, a zachodni Słowacy mówią po staroczesku. Nie rozumie wątpliwości.
Książka musi być nisko nakładowa bo nie umie jej znaleźć
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 30/10/2010, 22:14 Quote Post

QUOTE
Bo nie rozumie wątpliwości


A szkoda smile.gif

QUOTE
Herb Słowacji jest zerżnięty z Herbu


To może zacznijmy

QUOTE
a zachodni Słowacy mówią po staroczesku.


Gwary zachodnio-słowackie są podobne do gwar czeskich, ale nimi nie są.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Lojalista
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 67.688

 
 
post 30/10/2010, 22:21 Quote Post

Niestety nie władam językiem angielskim, ale wyłowiłem takie coś: Great Moravian Empire. Związek Słowaków z Great Moravian Empire jest tak samo prawdopodobny jak to że słowianie wykiwali Aleksandra Macedońskiego.

Nie wiem, ja tam czytałem że oni się posługują językiem staroczeskim.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.144
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 30/10/2010, 22:24 Quote Post

Zdaje się, że poza pewnymi enklawami, Słowacy nie mieszkali na terytorium Galicji, więc nie wiem skąd wzięła się, zresztą "dziwna" rozmowa o Słowakach; poza tym radziłbym nie żywić przekonań deprecjonujących inne narodowości, czy ich poczucia świadomości narodowej czy ciągłości historycznej. Mi np. nie przeszkadza, że Słowacy odwołują się np. do Pribiny i księstwa nitrzańskiego, jako "własnych początków". Akurat dzisiejsza "świadomość narodowa", mimo istnienia państwa polskiego, rodziła się w Polsce długo i w bólach - kwestie "tutejszych", dobrym wprowadzeniem także do kwestii narodowych w Galicji byłby podręcznik Andrzeja Chwalby do Historii Polski XIX w.
Niestety problematyka narodowościowa w popularnej pracy J. Buszki, Galicja 1859-1914. Polski Piemont?, Warszawa 1989 nie została specjanie wyłożona, polecałbym:
Do dziejów politycznych z uwzględnieniem kwestii narodowościowych poza Chwalbą, także H. Wereszyckiego, Historię polityczną Polski 1864-1918, Wrocław 1990; natomiast jak chodzi o kwestie narodowościowe, to np.:
J. Moklak, W walce o tożsamość Ukraińców, Kraków 2004 (ten autor pisał więcej o kwestiach związanych z ukraińskim ruchem narodowym w Galicji);
M. Waldenberg, Kwestie narodowe w Europie Środkowo-Wschodniej : dzieje, idee, Warszawa 1992;
tenże, Narody zależne i mniejszości narodowe w Europie Środkowo-Wschodniej : dzieje konfliktów i idei, Warszawa 2000.
Do kwestii świadomości narodowej warto sięgnąć do prac:
J. Wiatr, Naród i państwo. Socjologiczne problemy kwestii narodowej, Warszawa 1969 (i późniejsze wydania), szczególnie część II pt. Socjologiczna teoria narodu (wcześniej jest bardziej natężona propaganda marksistowska);
A. Smith, Kulturowe podstawy narodów, Kraków 2009;
tenże, Etniczne źródła narodów, Kraków 2009;
Co do Polski, żeby nie wpadać w nadmierne zadufanie: T. Łepkowski, Polska. Narodziny nowoczesnego narodu, Poznań 2003 (wyd. II); a jeśli chodzi o przykład stonowanego podejścia do Słowaków, warto sięgnąć po reprint tekstu Władysława Semkowicza z 1938 r.: Polacy i Słowacy w dziejowym stosunku, Kraków 1995.
Ps. Tutaj link do bibliografii dotyczącej Łemków: http://www.biblioteka.sanok.pl/www/bilemkowie1.html

Ten post był edytowany przez szapur II: 30/10/2010, 22:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 30/10/2010, 22:30 Quote Post

QUOTE
Niestety nie władam językiem angielskim, ale wyłowiłem takie coś: Great Moravian Empire. Związek Słowaków z Great Moravian Empire jest tak samo prawdopodobny jak to że słowianie wykiwali Aleksandra Macedońskiego.


It was originally the symbol of Jesus Christ´s resurrection and much later became the Slovak national symbol. It was most probably used as the result of the increasing influence of Byzantium, supported also by the mission of St.Constantine-Cyril and St.Methodius.
wink.gif

QUOTE
Zdaje się, że poza pewnymi enklawami, Słowacy nie mieszkali na terytorium Galicji, więc nie wiem skąd wzięła się, zresztą "dziwna" rozmowa o Słowakach


Off top w kwestii poważnych i mniej poważnych narodów.

QUOTE
Niestety problematyka narodowościowa w popularnej pracy J. Buszki


Abo ja nie pisałem o pracy Buszki wink.gif




 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 2/11/2010, 16:50 Quote Post

Nadal aktualne?
Polecam Ci reprinty wydane przez lokalne wydawnictwa
"Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim" Falkowskiego i Pasznyckiego
"Na szlakach łemkowszczyzny" Piernackiej
"Ilustrowany przewodnik po Galicji" Orłowicza
wydane przez Ruthenus
"Karpaty i Podkarpacie" Ossendowskiego - Libra

Bardzo interesujące są książki wydane przez Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, możesz je kupić dosłownie za grosze po 6-20 zł

"Studia nad Łemkowszczyzną" Jerzego Czajkowskiego
"Zamieszańcy studium etnograficzne" Henryka Olszańskiego
oraz "Materiały Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku" jest dostępnych kilka numerów
Ewentualnie "Bojkowie - górale połonin" Skowrońskich, plusem tej publikacji są zdjęcia
Jak ładnie się uśmiechniesz do Centralnej Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie to możesz bezpłatnie otrzymać świetne "Góry Huculszczyzny".
Polecam też rocznik "Oikoumene Carpathia", jutro będę o nim pisac w swoim kąciku czytelniczym.

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=73168&st=15

Ten post był edytowany przez lucyna beata: 2/11/2010, 16:53
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/11/2010, 17:06 Quote Post

Książek jest naprawdę mnóstwo i jest w czym wybierać, ja wolę te przedwojenne, wolne od komunistycznego zidiocenia, jak pisał wydawca we wstępniaku do książki Pieradzkiej. Z lżejszych pozycji polecam Gajura i jego wędrówki po Łemkowszczyźnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 2/11/2010, 17:16 Quote Post

Jesteś kolejną osobą lubiącą książki Jana Gajura. Mam "Na kresach Łemkowszczyzny" i prawdę powiedziawszy niezbyt mi się podoba. To taki erzac. Może dlatego, że te tereny znam albo bardzo dobrze, albo dobrze.
Powinien Tobie i Lancasterowi podobać się niekonwencjonalny przewodnik - materiały pokonferencyjne "Góry Huculszczyzny" Moim skromnym zdaniem jest znakomity.

Te książki, które poleciłam są wolne od polityki. Nie lubię chłamu,wierz mi na słowo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/11/2010, 17:20 Quote Post

QUOTE
Może dlatego, że te tereny znam albo bardzo dobrze, albo dobrze.


No tak, to trochę taki niekonwencjonalny przewodnik wink.gif Ale przyjemnie się go czyta.
QUOTE
Powinien Tobie i Lancasterowi podobać się niekonwencjonalny przewodnik - materiały pokonferencyjne "Góry Huculszczyzny" Moim skromnym zdaniem jest znakomity.


Mam smile.gif

A z przewodników, których autor przesadził z dopalaczami to polecam Huculszczyznę Kruszony smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.144
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 2/11/2010, 17:29 Quote Post

Książki przedwojenne też w jakiś sposób mają swoje "wady", idą w kierunku udowadniania polskiej pierwotności, Pieradzka przecież uważa j. łemkowski praktycznie za dialekt polskiego (albo, że pochodzi od "pierwotnego polskiego elementu" smile.gif, s. 150). Akurat rzeczywiście w PRL literatura była jednostronna, ale zdarzało się też sporo niezłych prac o osadnictwie, np. dla Sądeczczyzny w "Roczniku sądeckim".
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 2/11/2010, 17:40 Quote Post

Oczywiście, że mają wady ale moim zdaniem są swoistym oknem przez które mogę zajrzeć do przeszłości.
Nie znam Sądeczczyzny, mimo tego, że jest częściowo na terenie moich uprawnień przewodnickich. Przysięgłam sobie, że w przyszłym roku lepiej jej się przyjrzę. Poszukuję dobrych książek na ten temat. Postaram się dotrzeć do "Rocznika Sądeckiego".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.514
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 2/11/2010, 18:04 Quote Post

QUOTE
Książki przedwojenne też w jakiś sposób mają swoje "wady", idą w kierunku udowadniania polskiej pierwotności


Racja (pisałem o tym w dyskusji chyba z Arnoldem), sama Pieradzka przyznawała się studentom potem, że sympatyzowała z endecją.

QUOTE
Pieradzka przecież uważa j. łemkowski praktycznie za dialekt polskiego (albo, że pochodzi od "pierwotnego polskiego elementu" smile.gif, s. 150).


Weź margines na jej wiek, to dopiero początek jej kariery naukowej, a zresztą większość współczesnych osób zajmujących się Łemkami uważa, że przynajmniej ci zachodni to potomkowie zrutenizowanych osadników polskich i niemieckich, sprowadzonych jeszcze za Kazimierza. Pieradzka ma inną przewagę, obserwowała ten świat, kiedy jeszcze istniał, stykałą się jeszcze jako harcerka na żywo z kulturą łemkowską, rozmawiała z ludźmi, dla których łemkowski był czasem jedynym językiem.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Lojalista
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 67.688

 
 
post 2/11/2010, 18:23 Quote Post

QUOTE
Książki przedwojenne też w jakiś sposób mają swoje "wady", idą w kierunku udowadniania polskiej pierwotności, Pieradzka przecież uważa j. łemkowski praktycznie za dialekt polskiego (albo, że pochodzi od "pierwotnego polskiego elementu" smile.gif, s. 150). Akurat rzeczywiście w PRL literatura była jednostronna, ale zdarzało się też sporo niezłych prac o osadnictwie, np. dla Sądeczczyzny w "Roczniku sądeckim".


I to jest to!

A nie jakieś politycznie poprawny bełkot lewackich "naukowców"

Po stokroć dzięki!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej