Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Powstanie Bar Kochby 132-135 r. N.E., J. Ciecieląg
     
Damian W.
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.193
Nr użytkownika: 31.041

 
 
post 19/02/2009, 21:52 Quote Post

QUOTE(Tadeusz Kościuszko @ 19/02/2009, 20:00)
Szkoda że w składach taniej książki Dedalus nie ma albo jest bardzo mało habekówi i infortów...
*



To jeden z minusów tanich książek - ograniczony wybór, ale na szczęście zdarza się trafić coś ciekawego. Wracając do głównego wątku. Przeglądałem dzisiaj w Empiku Powstanie Bar Kochby Ciecieląga i jestem pod pozytywnym wrażeniem zarówno treści jak i map, których jest dużo i są dobrej jakości. Jedyne, co mi się nie spodobało to ilustracje ukazujące wybrane obiekty fortyfikacyjne (m.in. fundamenty obozu rzymskiego) i miejsca schronienia powstańców, których kolorystyka i wykonanie skojarzyła mi się z PRL-owską serią popularnonaukową Światowid. Na ich miejsce wolałbym zdecydowanie plany bądź współczesne zdjęcia rekonstrukcji tych obiektów.

Pozdrawiam!
DW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 30/04/2009, 6:56 Quote Post

Właśnie zakończyłem lekturę „Powstania Bar-Kochby” autorstwa Jerzego Ciecieląga i prawdę mówiąc mam tzw. mieszane uczucia.
Bo owszem, całe tło owego powstania jest przedstawione ciekawie, z odwołaniem do wcześniejszego „powstania diaspory” w 116 roku, niemniej... o samym powstaniu Bar Kochby nie dowiedziałem się w zasadzie niczego konkretnego. Są przedstawione rzymskie legiony, wodzowie, którzy tam walczyli, opis głównej twierdzy i systemów kryjówek... ale w sumie to nie ma żadnego opisu konkretnych działań podejmowanych czy to przez powstańców, czy to przez Rzymian. Jakaś nieśmiała sugestia odnośnie Legio XXII Deiotariana, że mógł zostać wtedy zniszczony, ale już choćby hipotezy na temat okoliczności takiego zdarzenia – nie ma. Jest ciekawy fragment o powstańczym mennictwie, ale brakuje próby przedstawienia, jak wyglądało (mogło wyglądać?) powstańcze „państwo podziemne” i jego administracja (nb. jest w kilku miejscach odwołanie do odnalezionych listów związanych z funkcjonowaniem owej „powstańczej administracji’ ale to wszystko jakoś nie składa się w spójną całość).
Generalnie zaskoczyło mnie to, że są w książce przedstawione pojedyncze „klocki”, ale autor nie pokusił się o próbę zestawienia ich razem i przedstawienia czytelnikowi choćby hipotetycznego, ale jednak całościowego przebiegu wydarzeń – jak to się zaczęło, jak mogły wyglądać ataki na rzymskie oddziały/posterunki/forty, starcia z kolumnami pacyfikacyjnymi, oblężenia (twierdzy powstańców czy kompleksów kryjówek) – w końcu do walki z powstańcami ściągnięto speców od walk w terenie górskim z garnizonów w Brytanii tudzież inżyniera – speca od działań oblężniczych. Ale np. nie ma choćby próby wyjaśnienia, dlaczego powstańcza twierdza opierała się tak długo, jak również w jaki sposób funkcjonowały powstańcze władze, w tym sam Bar-Kochba, w sytuacji, gdy wódz powstania siedział w owej twierdzy – obleganej (???) przez Rzymian. Nie wiadomo z treści książki, co się przez te 3 lata działo w Palestynie i okolicach – w jaki sposób korespondencja centrali powstania z podległymi władzami lokalnymi odbywała się w sytuacji, gdy owa centralna twierdza była oblężona. Do tego brakuje mapy terenów objętych powstaniem – jest mapa Palestyny z czasów wkrótce po Herodzie Wielkim, ale mapy z czasów powstania nie ma.

W sumie – jednak rozczarowanie, bo tak naprawdę to o tytułowym powstaniu jest bardzo niewiele.
Za to na kilku stronach autor snuje dogłębne rozważania na temat ewentualnego znaczenia zakazu obrzezania, czasu jego wprowadzenia (przed powstaniem czy po) – może to i ciekawe, ale w jaki sposób się to przełożyło na sytuację powstańców doprawdy nie mam pojęcia.

Co prawda mój księgozbiór „Pól bitew” nie obejmuje wszystkich pozycji, a i z tych, które mam, jeszcze część czeka na przeczytanie... ale IMHO to jak na razie najsłabsza książka Infortu, jaką czytałem.
Pozostaje mieć nadzieję, ze planowana praca p. Ciecieląga o pierwszej wojnie żydowskiej będzie znacznie lepsza (fakt, ze są lepsze źródła, choćby Józef Flawiusz, ale IMHO nawet z tego, co miał do dyspozycji autor opisywanej publikacji, można było stworzyć znacznie lepsze dzieło).

W skali 1-6 dałbym tej pracy 3,5.
 
Post #17

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 6/01/2010, 11:10 Quote Post

Skończyłem właśnie czytanie tej pozycji. Porządna robota w porównaniu do podobnych pozycji, ale nie wolna od wad. Bibliografia robi wrażenie. Błędy to głównie obisy uzbrojenia rzymskiego i takie tam, ale nie jest ich wiela. minusem strasznym jest to, że w sumie powstanie nie jest opisane. Wiemy po lekturze, że były kryjówki, że był przywódca, że to walki partyzanckie ale ich opisu nie ma. Nie moja działka, więc nie wiem czy nawet jest możliwość odtworzenia tychże walk, ale jednak samej informacji o tym mi brakuje. Czytałem z przyjemnością, ale jeśli chodzi o informacje dotyczące dokładnego przebiegu powstania, których się spodziewałem, to się zawiodłem.
Mimo to polecam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 7/01/2010, 12:54 Quote Post

QUOTE("Theodorus")
minusem strasznym jest to, że w sumie powstanie nie jest opisane. Wiemy po lekturze, że były kryjówki, że był przywódca, że to walki partyzanckie ale ich opisu nie ma. Nie moja działka, więc nie wiem czy nawet jest możliwość odtworzenia tychże walk, ale jednak samej informacji o tym mi brakuje.

No właśnie o tym też wspominałem na początku. Nie ma nawet próby jakiejś rekonstrukcji tego, co się wydarzyło/mogło wydarzyć, skoro podczas tego powstania został zniszczony bodaj jeden legion (wycięty w zasadzkach? może...) - ale nie wiadomo, jak...
 
Post #19

     
keraunos
 

Protector Latinitatis
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 6.034

Stopień akademicki: jakiś jest ;)
 
 
post 7/01/2010, 13:16 Quote Post

Ta książka jest pisana w stylu: Studia z Powstania Bar Kochby.
I jako taka jest dobra, bo pojedyncze problemy omawia ciekawie i kompetentnie.

Ale jak słusznie koledzy zauważyli brak jest jakiejś próby syntezy drobnych fragmentów i przyczynków, które autor omawia.

Tu chyba "zemściła się" zbytnia naukowość autora. Dokładnych źródeł nie ma a w gdybanie [pewnie nie chciał się bawić. Przydałby się teraz ktoś z talentem literackim np. w stylu Rochali, który by z tych klocków ułożył całość. Może czasem hipotetyczna i dyskusyjną, ale dającą jakąś propozycję narracji całości powstania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Theodorus
 

Teodor
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.008
Nr użytkownika: 1.771

:)
Stopień akademicki: M¹drala
Zawód: Asystent muzealny
 
 
post 7/01/2010, 14:12 Quote Post

Obawiam się, że przywołany autor za bardzo popuściłby wodze fantazji.... moja opinia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Krasnoarmiejec
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 26
Nr użytkownika: 77.584

Zawód: Student Historii
 
 
post 23/07/2012, 10:54 Quote Post

W ramach zakupywania przeze mnie starszych książek Infortu, postanowiłem się w pierwszym rzędzie zaopatrzyć w książkę znanego mi osobiście dr J. Ciecieląga. Wcześniej czytałem z dzieł pana doktora "Poncjusza Piłata prefekta Judeii", które oceniłem jako ciekawe. Do "Powstania Bar Kochby" zasiadłem z chęcią poznania ciekawego (i tragicznego zarazem) aspektu w dziejach "Narodu wybranego".
Z samego wstępu dowiedziałem się, iż dokładna rekonstrukcja działań zbrojnych powstania jest niemożliwa, ze względu na skromność źródeł, przez co książka nie będzie miała charakteru militarystycznego. Tu był mój pierwszy zawód. Drugim był nieszczęsny rozdział o wcześniejszych powstaniach z głównym uwzględnieniem tego z lat 116-117. Zajmuje on ok. 56 stron (cała praca ma ich 214), a w sumie niewiele wnosi, poza opisem konsekwencji tych buntów. W moim odczuciu, można było to opisać znacznie krócej, nie robiąc z tego zagadnienia na, bagatela, 1/4 całej pracy. Po przeczytaniu opisu właściwego, omawianego w książce powstania, doszedłem do wniosku, iż książka ta mogła się ukazać w dużo węższej formie w serii Infortu "Pola Bitew", tak jak np. wydane tam później "Powstanie Cywilisa". Na duży plus, zasługuje opis mennictwa tamtego okresu, który został ciekawie przedstawiony.
Ogólnie książka zła nie jest, jednak nie ma też powodów do zachwytu. Pisząc o niej 4 lata po premierze, wiem że na pewno najsłabszym Infortem nie jest, ale osobom nie interesującym się tematyką rzymską raczej bym ją odradził.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej